Jesteśmy społecznością, która kocha książki

No... książkę kończyłam dziś jadąc PKSem. Miałam nieprzyjemność siedzieć z lekko podchmielonym gadatliwym człowiekiem, który co i rusz zaglądał przez ramię.

Pyta mnie: -eee... dziewczyno, co to za bajzel? Tu jakiś wampir, zaraz ufo, to jak połączenie "Zmierzchu" i "Star Wars", czy co?

Nie oddam słowami mojego zażenowania i skrępowania :) Ale nie o tym.

Lektura trudna. Chwila odlatywałam myślami pośród rzędu słów, których nie rozumiem, gubiłam się w zawiłych wątkach istoty świadomości. Jednakże wzbudziła we mnie duże emocje. Zakończenie rewelacyjne, niepewne, pozostawiające czytelnika ze znakiem zapytania.
To dla mnie najlepszy sposób oceny dzieła. Zostanie na pewno na długo w mojej pamięci.

Polecam.

No... książkę kończyłam dziś jadąc PKSem. Miałam nieprzyjemność siedzieć z lekko podchmielonym gadatliwym człowiekiem, który co i rusz zaglądał przez ramię.

Pyta mnie: -eee... dziewczyno, co to za bajzel? Tu jakiś wampir, zaraz ufo, to jak połączenie "Zmierzchu" i "Star Wars", czy co?

Nie oddam słowami mojego zażenowania i skrępowania :) Ale nie o tym.

Lektura trudna....

Lubię horrory oraz literaturę grozy. Jak mogłabym zatem nie sięgać po Kinga.

Bałam się gasić światło w pokoju, po wieczornej lekturze "Cmętarza". Ogólnie miałam problemy ze snem czytając tę książkę. Może nie był to jej wpływ bezpośrednio, nagromadzenie różnych stresów podniosło moją wrażliwość, a wyobraźnia oszalała na dobre, ale... Naprawdę się bałam. Te emocje są niesamowicie irracjonalne ;)
Polecam!

Lubię horrory oraz literaturę grozy. Jak mogłabym zatem nie sięgać po Kinga.

Bałam się gasić światło w pokoju, po wieczornej lekturze "Cmętarza". Ogólnie miałam problemy ze snem czytając tę książkę. Może nie był to jej wpływ bezpośrednio, nagromadzenie różnych stresów podniosło moją wrażliwość, a wyobraźnia oszalała na dobre, ale... Naprawdę się bałam. Te emocje są...