-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2014-09-08
2014-09-07
2014-09-05
2014-09-01
2014-09-05
2014-08-26
2014-08-21
2014-08-21
2014-08-25
2014-08-17
2014-08-12
2014-08-09
2014-07-25
2014-07-24
2014-07-07
2014-07-21
2014-06-30
2014-06-28
2014-02-15
Na początku książka wciągnęła mnie bez reszty. Całą noc siedziałam i zagłębiałam się w tajniki [geim]. Później moje podniecenie i ciekawość opadły i odłożyłam książkę na półkę. Ale, jako że nie potrafię zostawić nieprzeczytanej książki, sięgnęłam po nią, aby ją skończyć. I znowu się nie zawiodłam! Znowu, na nowo, wciągnęła mnie całą, do końca. A widząc, że zostało 10 stron, zaniepokoiłam się, że cała ta historia zostanie bez zakończenia. I nie do końca się pomyliłam. Ta czerwona lampka zaciekawiła mnie i z wielką chęcią dowiedziałabym się, co dzieje się dalej. Wiele gier, pionków, graczy. Wiele myśli. Zaskakująco dużo rozumu! A wstawki z języka angielskiego dodają tylko pikanterii i dreszczyku tej całej historii. Zaczęłam się nawet zastanawiać czy ta cała "Gra" nie dzieje się naprawdę. Przecież tyle wydarzeń nie ma zakończenia, sprawcy... Kolejna książka, której kolejną część bym z wielką, ogromną chęcią przeczytała! Polecam każdemu, kto lubi dreszczyk emocji i łaskotki w brzuchu w trakcie zawrotnych akcji i prędkości, z jaką książka biegnie! Gorąco zachęcam do przeczytania!
Na początku książka wciągnęła mnie bez reszty. Całą noc siedziałam i zagłębiałam się w tajniki [geim]. Później moje podniecenie i ciekawość opadły i odłożyłam książkę na półkę. Ale, jako że nie potrafię zostawić nieprzeczytanej książki, sięgnęłam po nią, aby ją skończyć. I znowu się nie zawiodłam! Znowu, na nowo, wciągnęła mnie całą, do końca. A widząc, że zostało 10 stron,...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-02-03
Na początku podeszłam dość sceptycznie do książki. Może dlatego, że to była pierwsza prawdziwa homoseksualna książka. Nie nastawiałam się na wielkie "boom". Ale pomyliłam się w 100 %! Czytałam książkę przez cały wolny czas, nie chciałam jej odkładać, ponieważ musiałam wiedzieć, co dalej będzie się działo z głównym bohaterem, w książce bez imienia, w mojej głowie - z Pawłem. Genialna, piękna, niesamowita. Wiedziałam od zawsze, że związki homoseksualne wyglądają tak samo jak heteroseksualne. Ale to, co jest opowiedziane w tej książce, jest piękniejsze niż wszystkie inne opowiadania o młodości, miłości i problemach. Prawdziwa historia, która w każdym słowie pokazuje swój realizm. Problemy i rozterki na miarę XXI wieku! Poza małym rozczarowaniem związanym z zakończeniem opowieści, które zostawia taki niedosyt, że o ja nie mogę, wszystko jest piękne. Chcę drugą część tej historii! Teraz, zaraz, już! POLECAM gorąco każdemu, kto nie jest w żaden sposób uprzedzony i temu, kto nie do końca wie, "z czym się je świat okrzyknięty innym, homoseksualny świat".
Na początku podeszłam dość sceptycznie do książki. Może dlatego, że to była pierwsza prawdziwa homoseksualna książka. Nie nastawiałam się na wielkie "boom". Ale pomyliłam się w 100 %! Czytałam książkę przez cały wolny czas, nie chciałam jej odkładać, ponieważ musiałam wiedzieć, co dalej będzie się działo z głównym bohaterem, w książce bez imienia, w mojej głowie - z Pawłem....
więcej mniej Pokaż mimo to
A Wiktor to zły człowiek był. Ile ja nerwów przez tego maminsynka straciłam?! Dobrze jest mieć przyjaciół, mimo wszystko!
A Wiktor to zły człowiek był. Ile ja nerwów przez tego maminsynka straciłam?! Dobrze jest mieć przyjaciół, mimo wszystko!
Pokaż mimo to