Problem zamkniętej grupy. Każdy jej członek pomaga już jakiejś liczbie zwierząt i nie jest w stanie wziąć ich więcej pod swoje skrzydła. Jed...
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik239
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Kinga Izdebska
Z zawodu informatyk, z zamiłowania wolontariuszka Fundacji Argos, w której administruje danymi i prowadzi blog. Mieszka w Warszawie, w wolnym czasie uprawia sztukę uliczną, ubierając charakterystyczne elementy pejzażu miejskiego w ręcznie dziergane trykoty (yarn bombing). Interesuje się szeroko rozumianą popkulturą i jej historią. Opiekowała się straszykami, kotami, świnkami morskimi, krabami, chomikami, myszami, ślimakami, szczurami, królikiem oraz psem. Obecnie ma tylko dwa koty i marzy o ptaszniku kędzierzawym.http://blog.koteria.org.pl/
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Potakiwałam, lecz z uwagą obserwowałam tylko kota bengalskiego, który wyglądał zachwycająco i leniwie bawił się piłeczką w klatce obok. - Mó...
Potakiwałam, lecz z uwagą obserwowałam tylko kota bengalskiego, który wyglądał zachwycająco i leniwie bawił się piłeczką w klatce obok. - Mówiąc najogólniej, są jak psy - podsumowała z dumą posiadaczka rodziny ocicatów, wygłaszając identyczną opinię jak wielu innych hodowców kotów. Zastanawiając się nad tym, że jeszcze nigdy nie usłyszałam analogicznego stwierdzenia od hodowców psów, wróciłam do stoiska Ciachu.
2 osoby to lubiąZnajdą się tacy którzy objaśnią, że zwierzę chętnie rzuciłoby mi się do gardła przy pierwszych oznakach jego głodu lub mojej słabości. Musz...
Znajdą się tacy którzy objaśnią, że zwierzę chętnie rzuciłoby mi się do gardła przy pierwszych oznakach jego głodu lub mojej słabości. Muszę przyznać, że takie zachowania obserwowałam wyłącznie u ludzi, nie u zwierząt. To ludzie mistrzowsko wykorzystują słabości swoich pobratymców nawet nie w celu zaspokojenia głodu lecz dla poprawienia sobie humoru.
2 osoby to lubią