Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Ja się pytam, kiedy kolejna część?!

Ja się pytam, kiedy kolejna część?!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jest rewelacyjna. Miałem obawy podchodząc do nieznanego mi zupełnie autora w moim ulubionym gatunku, jednak bardzo miło się rozczarowałem. Wszystko w tej książce wydaje się zaplanowane, celowe i na swoim miejscu - akcja, bohaterowie, intryga. Blisko tej książce moim zdaniem do Ziemiomorza jednak z pewnością nie jest jego imitacją choć mam wrażenie, że w jakiś sposób czerpie z tej książki. Warto przeczytać.

Jeszcze dziś wrzucam drugą część na czytnik :)

Książka jest rewelacyjna. Miałem obawy podchodząc do nieznanego mi zupełnie autora w moim ulubionym gatunku, jednak bardzo miło się rozczarowałem. Wszystko w tej książce wydaje się zaplanowane, celowe i na swoim miejscu - akcja, bohaterowie, intryga. Blisko tej książce moim zdaniem do Ziemiomorza jednak z pewnością nie jest jego imitacją choć mam wrażenie, że w jakiś sposób...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Minipowieść warta polecenia osobom, które z Dukajem dopiero zaczynają przygodę. Pozwala "wejść" w styl pisarski autora a przy okazji (jak zwykle u Dukaja) daje do pomyślenia, tym razem na tematy związane z duszą, człowieczeństwem, umysłem i obecną kulturą.

Przy okazji książka dobra dla osób, które w życiu nie czytały ebooka. Ładnie zbudowane przypisy, ciekawe ilustracje.

Minipowieść warta polecenia osobom, które z Dukajem dopiero zaczynają przygodę. Pozwala "wejść" w styl pisarski autora a przy okazji (jak zwykle u Dukaja) daje do pomyślenia, tym razem na tematy związane z duszą, człowieczeństwem, umysłem i obecną kulturą.

Przy okazji książka dobra dla osób, które w życiu nie czytały ebooka. Ładnie zbudowane przypisy, ciekawe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem świeżo po lekturze. Książka ogółem dobra, choć przez kilka pierwszych rozdziałów nie za bardzo wciągała, przypominała bardziej instrukcję z dokładnymi danymi jak zrobić coś z niczego na Marsie, choć był to zapewne efekt celowy, który miał urealnić bohatera. Ten z kolei, o dziwo tryskał ciągłym humorem, co trochę mu tego realizmu odejmuje. Będąc samemu przez półtorej roku na Marsie, z ograniczonymi szansami na przeżycie powinien zaliczyć chyba kilka momentów, w których mógłby się "poddać" i chociaż myśleć o samobójstwie, co mogło być niezłym dodatkiem do książki. Byłaby trochę grubsza (choć na czytniku ciężko o tym mówić) ale w przypadku książek w ogóle grubość nie powinna być problemem.

Podsumowując, książka jest czysto przygodowa i nastawiona na akcję, brak w niej większych elementów psychologicznych, prócz humoru, który faktycznie mnie nie raz rozbawił. Czytało się całkiem przyjemnie, choć wiele rzeczy należałoby rozwinąć (jestem zbyt leniwy by ich teraz szukać i wymieniać).

Jestem świeżo po lekturze. Książka ogółem dobra, choć przez kilka pierwszych rozdziałów nie za bardzo wciągała, przypominała bardziej instrukcję z dokładnymi danymi jak zrobić coś z niczego na Marsie, choć był to zapewne efekt celowy, który miał urealnić bohatera. Ten z kolei, o dziwo tryskał ciągłym humorem, co trochę mu tego realizmu odejmuje. Będąc samemu przez półtorej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Hadfield stał się od niedawna moim ulubionym astronautą. Ma świetne poczucie humoru, które wykorzystuje przy opisywaniu różnych sytuacji ze swojego życia i ścieżki zawodowej od 9 roku życia, kiedy postanowił być astronautą aż po lądowanie Sojuzem w ostatniej misji w swojej karierze. Przy okazji dorzuca swoje refleksje na temat tych sytuacji i czego go one nauczyły.

Nie nudziłem się przy tej książce, czytało się ją łatwo (mimo, iż jest po angielsku) i z przyjemnością odkrywałem, jak wygląda życie astronauty "od kuchni". Szczerze polecam.

Hadfield stał się od niedawna moim ulubionym astronautą. Ma świetne poczucie humoru, które wykorzystuje przy opisywaniu różnych sytuacji ze swojego życia i ścieżki zawodowej od 9 roku życia, kiedy postanowił być astronautą aż po lądowanie Sojuzem w ostatniej misji w swojej karierze. Przy okazji dorzuca swoje refleksje na temat tych sytuacji i czego go one nauczyły.

Nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Steve Jobs był dupkiem.

Ciężko było mi wytrzymać momentami przy tej książce. Tym, co mnie odrzucało nie była warstwa językowa, czy nudna treść. Odrzucała mnie... osoba Jobsa. A to oznacza, że biografia została napisana solidnie i rzeczowo, a przy tym bez ubarwień, skoro można już w trakcie jej czytania nabrać sympatii lub antypatii do głównego bohatera.

Jeśli chcesz poznać życie Jobsa i kulisy powstania najsłynniejszych produktów Apple, to myślę, że lepszej lektury nie znajdziesz.

Steve Jobs był dupkiem.

Ciężko było mi wytrzymać momentami przy tej książce. Tym, co mnie odrzucało nie była warstwa językowa, czy nudna treść. Odrzucała mnie... osoba Jobsa. A to oznacza, że biografia została napisana solidnie i rzeczowo, a przy tym bez ubarwień, skoro można już w trakcie jej czytania nabrać sympatii lub antypatii do głównego bohatera.

Jeśli chcesz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie mam za dużego doświadczenia z biografiami i akurat tą czytało mi się z biegiem czasu jakby trochę ciężej i wolniej, mimo iż jest napisana w sposób jasny i przejrzysty a przy tym skrupulatny (masa przypisów).

Dzięki tej książce poznałem Einsteina z szerszej perspektywy i była to miła znajomość. Nie orientuję się w innych biografiach na temat Einsteina ale myślę, że lepiej napisanej się nie znajdzie.

Nie mam za dużego doświadczenia z biografiami i akurat tą czytało mi się z biegiem czasu jakby trochę ciężej i wolniej, mimo iż jest napisana w sposób jasny i przejrzysty a przy tym skrupulatny (masa przypisów).

Dzięki tej książce poznałem Einsteina z szerszej perspektywy i była to miła znajomość. Nie orientuję się w innych biografiach na temat Einsteina ale myślę, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Idzie ten Geralt i dojść nie może.
Wszyscy gdzieś idą. Do Ciri. A Ciri jak na złość wszystkim umyka.

"Wieża Jaskółki" przyśpiesza akcję, która zwolniła tempo w poprzedniej części a wątki powoli zaczynają się domykać, co z resztą wychodzi na dobre historii.

Idzie ten Geralt i dojść nie może.
Wszyscy gdzieś idą. Do Ciri. A Ciri jak na złość wszystkim umyka.

"Wieża Jaskółki" przyśpiesza akcję, która zwolniła tempo w poprzedniej części a wątki powoli zaczynają się domykać, co z resztą wychodzi na dobre historii.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Więcej.
Więcej krwi, walki, wojny, trupów, akcji.
No i więcej Geralta oraz jego wesołej (czasem też ponurej), zabójczej i doborowej kompanii. Po tomie poświęconym w zasadzie samej Ciri dostajemy tom poświęcony w praktyce wyłącznie Geraltowi. I moim zdaniem to dobrze, bo Ciri mnie trochę męczy w swoim krwawym nastoletnim i naiwnym buncie, choć na pewno ma to jakiś swój finał w następnych dwóch tomach.
Pora na Wieżę Jaskółki.

Więcej.
Więcej krwi, walki, wojny, trupów, akcji.
No i więcej Geralta oraz jego wesołej (czasem też ponurej), zabójczej i doborowej kompanii. Po tomie poświęconym w zasadzie samej Ciri dostajemy tom poświęcony w praktyce wyłącznie Geraltowi. I moim zdaniem to dobrze, bo Ciri mnie trochę męczy w swoim krwawym nastoletnim i naiwnym buncie, choć na pewno ma to jakiś swój finał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka bardzo dobra, jak z resztą cała seria. Śmiało można rzec, że ta część jest praktycznie w całości poświęcona Ciri, Geralta tutaj jak na lekarstwo. W momencie, gdy się pojawia czuć jednak głęboką zmianę jaka w nim zaszła i mam nadzieję uświadczyć jej efektów w następnej części, po którą sięgnę jeszcze dzisiaj.

Książka bardzo dobra, jak z resztą cała seria. Śmiało można rzec, że ta część jest praktycznie w całości poświęcona Ciri, Geralta tutaj jak na lekarstwo. W momencie, gdy się pojawia czuć jednak głęboką zmianę jaka w nim zaszła i mam nadzieję uświadczyć jej efektów w następnej części, po którą sięgnę jeszcze dzisiaj.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tej książce nie potrzebna opinia ani rekomendacja :) Kto czyta/czytał, ten wie, że książka jest dobrze wyważona, świat brutalny i bezwzględny, a intrygi są na porządku dziennym. Jedni polują na drugich.

Akcja dobrze rozłożona, wciągająca. Książkę w dwa dni połknąłem u już zacząłem następną :) W ten świat się wsiąka, czytając miałem ochotę wejść w książkę i uczyć się w Wiedźmińskim Siedliszczu.

Tej książce nie potrzebna opinia ani rekomendacja :) Kto czyta/czytał, ten wie, że książka jest dobrze wyważona, świat brutalny i bezwzględny, a intrygi są na porządku dziennym. Jedni polują na drugich.

Akcja dobrze rozłożona, wciągająca. Książkę w dwa dni połknąłem u już zacząłem następną :) W ten świat się wsiąka, czytając miałem ochotę wejść w książkę i uczyć się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardziej niż biografia Bezosa jest to ciekawie napisana (i spisana) historia Amazona od momentu, kiedy Jeff Bezos wpadł w ogóle na pomysł stworzenia tego sklepu i zrobił słynne biurko z drzwi aż do teraźniejszości i wypuszczenia niedawno na rynek stworzonego przez jego firmę smartfona.

Książka pokazuje po drodze wartości, jakie wyznaje i wprowadza w firmie Bezos oraz to, jak nieustępliwy jest w trzymaniu się ich. Wszystko, co robi w firmie jest im podporządkowane i nastawione na działanie długofalowe. Zainteresowanych nimi odsyłam pod link:
http://www.amazon.com/Values-Careers-Homepage/b?node=239365011

Książka warta przeczytania, dla wszystkich zainteresowanych założeniem kiedyś własnego biznesu a także dla ciekawskich i chcących odpowiedzi na pytanie: "Co się kryje za tym całym Amazonem?", które przyświecało mi w zakupie i podczas czytania.

Bardziej niż biografia Bezosa jest to ciekawie napisana (i spisana) historia Amazona od momentu, kiedy Jeff Bezos wpadł w ogóle na pomysł stworzenia tego sklepu i zrobił słynne biurko z drzwi aż do teraźniejszości i wypuszczenia niedawno na rynek stworzonego przez jego firmę smartfona.

Książka pokazuje po drodze wartości, jakie wyznaje i wprowadza w firmie Bezos oraz to,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dla mnie opowiadania zawarte w tym zbiorze okazały się lżejsze niż w "Królu bólu", od którego zacząłem swoją przygodę z Dukajem. Polecam ten zbiór osobom, które właśnie chcą zacząć czytać książki tego autora. A opowiadania ciekawe, z początku wydawać się może, że są w pewnym sensie "powolne", jednak rozkręcają się z każdą stroną.

Dla mnie opowiadania zawarte w tym zbiorze okazały się lżejsze niż w "Królu bólu", od którego zacząłem swoją przygodę z Dukajem. Polecam ten zbiór osobom, które właśnie chcą zacząć czytać książki tego autora. A opowiadania ciekawe, z początku wydawać się może, że są w pewnym sensie "powolne", jednak rozkręcają się z każdą stroną.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytając, miałem wrażenie, że jest trochę nierówno napisana. Fragmenty z Windle Poonsem bardziej mi przeszkadzały niż wciągały, choć zdarzyło się w nich kilka wyjątków. Innymi słowy - gdyby książka była o samym Śmierci, byłaby trochę lepsza.

Czytając, miałem wrażenie, że jest trochę nierówno napisana. Fragmenty z Windle Poonsem bardziej mi przeszkadzały niż wciągały, choć zdarzyło się w nich kilka wyjątków. Innymi słowy - gdyby książka była o samym Śmierci, byłaby trochę lepsza.

Pokaż mimo to

Okładka książki Spowiedź heretyka. Sacrum profanum Krzysztof Azarewicz, Adam Darski, Piotr Weltrowski
Ocena 7,2
Spowiedź heret... Krzysztof Azarewicz...

Na półkach: ,

Nergalem się nie interesowałem, a książki bym normalnie nie kupił (nie mój typ, dostałem za darmo w ramach akcji czytnikoliczenie).

Pomijając fakt, że mnie black metal nie interesuje zupełnie to na pozostałe poruszane sprawy mam całkiem podobne poglądy do niego. Książka pozwala spojrzeć na Darskiego trochę inaczej niż przez pryzmat gazet czy telewizji (których i tak nie czytam/oglądam - książki lepsze!).

Fajnie się czytało i może polubię takie książko-wywiady.

Nergalem się nie interesowałem, a książki bym normalnie nie kupił (nie mój typ, dostałem za darmo w ramach akcji czytnikoliczenie).

Pomijając fakt, że mnie black metal nie interesuje zupełnie to na pozostałe poruszane sprawy mam całkiem podobne poglądy do niego. Książka pozwala spojrzeć na Darskiego trochę inaczej niż przez pryzmat gazet czy telewizji (których i tak nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Co sięgnę po Dukaja, to za każdym razem odkrywam zdziwiony jak bardzo jego książki trafiają do mnie osobiście, jakby pisane na mój temat, moje odczucia, moje słowa. A stworzone przez kogoś innego.

Co sięgnę po Dukaja, to za każdym razem odkrywam zdziwiony jak bardzo jego książki trafiają do mnie osobiście, jakby pisane na mój temat, moje odczucia, moje słowa. A stworzone przez kogoś innego.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czegoś mi w tej książce brakuje. Przekazu? Może za mało bogów w bogach? Przez całą książkę czekałem aż coś się wydarzy, a po ostatnim zdaniu mam poczucie, że się nie doczekałem. Nie porwała mnie jakoś specjalnie, choć nieźle się zapowiadała.

Książka ma klimat taki sam, jak główny bohater - parafrazując pewną wypowiedź z książki "nie jest martwa ale nie można powiedzieć, że na pewno żywa".

I tak mi się ją czytało.

Choć idea bóstw wielu współczesnych nam rzeczy jest całkiem ciekawa.

Czegoś mi w tej książce brakuje. Przekazu? Może za mało bogów w bogach? Przez całą książkę czekałem aż coś się wydarzy, a po ostatnim zdaniu mam poczucie, że się nie doczekałem. Nie porwała mnie jakoś specjalnie, choć nieźle się zapowiadała.

Książka ma klimat taki sam, jak główny bohater - parafrazując pewną wypowiedź z książki "nie jest martwa ale nie można powiedzieć, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak ja uwielbiam Sama Vimesa...

Książka bardziej stonowana humorystycznie (choć nie pozbawiona humoru w zupełności oczywiście) od poprzednich pozycji Pratchetta jakie czytałem.

Jak ja uwielbiam Sama Vimesa...

Książka bardziej stonowana humorystycznie (choć nie pozbawiona humoru w zupełności oczywiście) od poprzednich pozycji Pratchetta jakie czytałem.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przez całą książkę próbowałem ją z ciekawości podporządkować pod jakiś konkretny gatunek - bezskutecznie.Istotę książki, świata i fabuły najlepiej oddaje zamieszczony tutaj w portalu opis.

Stworzony przez Dukaja świat jest bardzo spójny, postacie wyraźne a wraz z postępem w czytaniu widać wyraźnie ich przemiany, które dzieją się zgodnie z regułami stworzonego świata.

Z pewnością będę teraz patrzył inaczej na otaczających mnie ludzi, na ich wpływ na mnie i na innych, tak dobrze jest to opisane, że aż prawdziwe. Tak mogłoby być.

Przez całą książkę próbowałem ją z ciekawości podporządkować pod jakiś konkretny gatunek - bezskutecznie.Istotę książki, świata i fabuły najlepiej oddaje zamieszczony tutaj w portalu opis.

Stworzony przez Dukaja świat jest bardzo spójny, postacie wyraźne a wraz z postępem w czytaniu widać wyraźnie ich przemiany, które dzieją się zgodnie z regułami stworzonego świata.

Z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Całość wydaje się średnia. Humor jest i z początku zapowiadało się całkiem ciekawie, jednak Rincewind nie porywa. Gdyby zrobić z tego jakąś ekranizację to książka zmieściłaby się w jednym odcinku serialowym.

Całość wydaje się średnia. Humor jest i z początku zapowiadało się całkiem ciekawie, jednak Rincewind nie porywa. Gdyby zrobić z tego jakąś ekranizację to książka zmieściłaby się w jednym odcinku serialowym.

Pokaż mimo to