Opinie użytkownika
Naprawdę, naprawdę śliczna, wzruszająca, cudowna pozycja. Jest to książka mojego dzieciństwa do której jeszcze niejednokrotnie będę wracać.
Pokaż mimo toKiedy zarwałam kolejną noc, nie mogąc oderwać się od ukochanego Kinga, powiedziałam sobie: dość, czas poszukać przyjemnego odmóżdżacza na dobranoc. Poszłam więc z tymże postanowieniem do biblioteki, pogrzebałam i trafiłam na "Klasę pani Czajki". Pomyślałam sobie, ze wygląda całkiem sensownie przy Zmierzchach i innych Naznaczonych, dlatego też wróciłam z nią do domu. Pewna...
więcej Pokaż mimo to
Napiszę krótko - historia z kart tej powieści chwyta za serce i jednocześnie przeraża, zmusza do refleksji i wdzięczności za to, co mamy.
To, co przeżyły tysiące kobiet, co stało się "królom", te wszystkie cierpienia, walkę o zachowanie resztek siebie, człowieczeństwa, tam, gdzie go już nie było, a wreszcie godność i dumę króli nawet w obliczu śmierci - wszystko autorka...
Bardzo niewiele jest książek, które wywołują u mnie tak silną obawę i niepokój jak "Misery".
A było się czego obawiać. A raczej kogo.
Z każdą kolejną stroną, ba, słowem, Annie Wilkes stawała się bardziej przerażająca. Zamierałam, gdy wchodziła do pokoju Paula (niezależnie od tego, czy się uśmiechała czy nie). King doskonale stworzył tę postać, jej zachowanie jako osoby...
To już kolejna powieść Kinga, na której się nie zawiodłam :)
Przeczytawszy najpierw nie do końca pochlebne opinie o tej powieści (jak to ja), nie mogłam się za nią zabrać. Ale gdy już zaczęłam ją czytać, wciągnęła mnie niesamowicie.
Historia małej dziewczynki zgubionej w wielkim, dzikim lesie niesamowicie podziałała na moją wyobraźnię i sama czułam niepokój patrząc na...
Ech. Z własnej woli bym po nią nie sięgnęła, bo romantyczne powieści dla nastolatek mnie odstraszają. Ale skoro jest lekturą, mus to mus ;)
Od samego początku powieści nudziłam się i byłam w stanie przewidzieć, jak potoczy się akcja, a to już bardzo źle świadczy o pozycji czytanej. Więcej, miałam nieprzyjemne wrażenie, że fabuła jest stereotypowa i powielana.
Poza tym,...
Bardzo sympatyczna pozycja. Subtelne połączenie akcji, fantastyki i rzeczy niesamowitych z życiem codziennym.
Bohaterowie są dowcipni i przyjemni w odbiorze, zwłaszcza Net :3
Tutaj jeszcze Gaba nie była dzielna ani wychwalana pod niebiosa. Jako zwykła siedemnastolatka okazała się nawet sympatyczna (skutki czytania serii nie po kolei), Pyziak niebucowaty, A Ignac znośny.
Za to mała Pulpa mnie urzekła
Anielka, mimo wszystkich swoich wad, podbiła moje serce. Chyba dzięki Franciszce Wyrobek i nietuzinkowemu poczuciu humoru.
Pokaż mimo to
Mila Borejko - ironiczna i nieco despotyczna pani domu - zawsze pozostawała w cieniu córek. Jako że bardzo ja polubiłam, strasznie się ucieszyłam, że to ona będzie grała tu pierwsze skrzypce.
Cofamy się aż do lat przedwojennych, obserwując całe życie Mili. Urzekł mnie klimat wojenny, to, ze mimo zniszczeń i gruzów dzieci potrafią się po prostu cieszyć. Gizela, opiekunka...
Khę. Nie lubię Pyzy. Takie toto spokojne, dobroduszne, rozmemłane ciut. Frycka zresztą też.
Za to Tygrys jeszcze w pełnej Tygrysowatości swego charakteru :3
Ida, niezmiennie i od lat, jest moją ulubioną częścią Jeżycjady.
Główna bohaterka jest narwana i uczuciowa, wszystko przeżywa dwa razy mocniej, najpierw myśli potem robi. I jak to często bywa w wieku nastoletnim, ma ogromne kompleksy.
W tej powieści, lekkiej i przyjemnej, obserwujemy przemianę Idusi z rozhisteryzowanego brzydkiego kaczątka w pewnego siebie łabędzia.
Poza...
Po pierwsze, Ignacy Miągwa Stryba jest dla mnie absolutnie niestrawny, razem ze swoim loczkiem i odstającymi uszami. Ugh, najchętniej bym go wysłała do jakiejś szkoły z internatem (daaaaaleko stąd) coby go nie oglądać.
Po drugie, Ignacy Senior również. Z sympatycznego, rozkojarzonego tatka (np. Kwiat Kalafiora) zmienił się w zdziadziałego uzurpatora, który zabija swoim...
Stara, dobra Jeżycjada. Patrząc na ostatnie pozycje, aż się tęskni do Belli (świetna postać, cudowna) i Przeszczepa ;)
Pokaż mimo toJedna z ulubionych książek za dzieciaka, zwłaszcza dzięki bosmanowi Nowickiemu i jego przygodom. Oraz Sally - pamiętam jak się ucieszyłam, że w końcu pojawiła się jakaś dziewczynka.
Pokaż mimo to
Jedna z pierwszych książek, którą pamiętam.
Wciągnęłam się niesamowicie i ilekroć ją wspominam, kojarzy mi się ona z dzieciństwem, przygodą i dobrą zabawą.
Przebrnęłam.
Aby zapobiec komentarzom typu "Oesu, nie czytałaś to nie mów", sięgnęłam po ten sparklący koszmar. Khy.
Isabella żyje po to, aby gotować i sprzątać swemu tatulkowi, co to głównie siedzi i ogląda telewizję (jak prawdziwy mężczyzna).
Spotyka Edwarda, bucowatego dziwaka, do którego pała niespotykaną sympatią.
Co z tego, ze jest wampirem, że może ja zabić i jest...
Uwielbiam takie książki. Inny świat, apokalipsa, przetrwanie. (Tu brawa dla autorki, świetny pomysł)
Ciekawi bohaterowie, zwłaszcza Katniss, Rue i Gale. W końcu nie ma podziału na dobrych i złych, są tylko ludzie, w których budzą się najbardziej pierwotne instynkty. Przyjemnie patrzyło się też na Igrzyska Głodowe oczyma kogoś, kto jest człowiekiem z krwi i kości, z...