-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać370
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2015-08-19
2015-02-28
Książka Pierre'a Riché to pozycja niezwykle ważna dla zrozumienia epoki jaką było wczesne średniowiecze. Choć sam Autor skromnie dystansuje się od zamiaru ukazania całości ówczesnej kultury, w istocie przedstawia wspaniałą panoramę nie tylko dziejów wczesnośredniowiecznego wychowania, ale właściwie całej ówczesnej cywilizacji zachodnioeuropejskiej. Podstawowy cel tej pracy, tj. ukazanie, jak doszło do przekształcenia klasycznego rzymskiego w średniowieczny model kształcenia, udało się francuskiemu badaczowi zrealizować znakomicie. Książka jest niezwykle mocno nasycona odniesieniami do źródeł i literatury przedmiotu (przeszło 3000 przypisów!), co czyni ją niewątpliwym popisem erudycji jej Autora. Jednocześnie napisana jest tak, aby także słabiej zorientowany w realiach średniowiecza czytelnik zrozumiał jej przesłanie.
Wymienione wyżej atuty sprawiają, że – w moim przynajmniej odczuciu – „Edukacja i kultura...” to jedna z najważniejszy pozycji na temat wczesnośredniowiecznej cywilizacji Europy Zachodniej. Omówione zostały w książce obszary późnoantycznego Cesarstwa Zachodniorzymskiego, które były – jak dowodzi Riché – niezwykle zróżnicowane kulturowo tak w V, jak i w VIII wieku. Na kartach niniejszej monografii temat historii wychowania przeplata się z historią Kościoła, dziejami politycznymi i społeczno-gospodarczymi. Jeszcze raz podkreślę też prawdziwie benedyktyńską pracę Autora, który przekopał się przez olbrzymią ilość tekstów, by czytelnikowi ukazać szczegółowy obraz ówczesnego Zachodu. Wprawdzie całość „Edukacji i kultury...” trudno przyswoić w całości, ale jest to książka, która z całą pewnością zyska uznanie tych, którzy zdecydują się z nią zapoznać.
Tomasz Babnis
Książka Pierre'a Riché to pozycja niezwykle ważna dla zrozumienia epoki jaką było wczesne średniowiecze. Choć sam Autor skromnie dystansuje się od zamiaru ukazania całości ówczesnej kultury, w istocie przedstawia wspaniałą panoramę nie tylko dziejów wczesnośredniowiecznego wychowania, ale właściwie całej ówczesnej cywilizacji zachodnioeuropejskiej. Podstawowy cel tej pracy,...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-09-12
W „Dziejach Hanzy” francuski historyk Philippe Dollinger przedstawia kilkuwiekową historię tej bardzo specyficznej organizacji kupieckiej, która przetrwała od XII do XVII, a w węższym zakresie aż do XX wieku. Książka ujmuje tytułowe zagadnienie niezwykle szeroko. Poza omówieniem oczywistych w tego typu pracach zagadnień politycznych oraz gospodarczych, skupia się także na trudniej uchwytnych problemach, np. na społeczeństwie, sztuce i szeroko pojętej cywilizacji hanzeatyckiej. Rozkwit i upadek Hanzy przedstawione zostały na tle wydarzeń politycznych i militarnych kolejnych stuleci średniowiecza i epoki nowożytnej. Zwraca szczególną uwagę fakt, że impuls rozwojowi tej kupieckiej organizacji dało osłabienie władzy cesarskiej nad Bałtykiem i Morzem Północnym, natomiast główną przyczyną upadku było ponowne wzmocnienie monarchii tego rejonu w stuleciu XV i XVI. Autor podkreśla m.in. swego rodzaju konserwatyzm hanzeatów oraz ich nieufność względem konkurencji. Dostrzega znaczenie Hanzy dla germanizacji pewnych obszarów słowiańskich oraz dla powiązania ich z zachodnią częścią kontynentu. Wartościowa pozycja, istotna dla zrozumienia specyficznej kultury mieszczańskiej przełomu średniowiecza i epoki nowożytnej. Miłośnicy Tomasza Manna na pewno z zainteresowaniem prześledzą ukazane przez Dollingera losy rodziny... Castorpów.
Tomasz Babnis
W „Dziejach Hanzy” francuski historyk Philippe Dollinger przedstawia kilkuwiekową historię tej bardzo specyficznej organizacji kupieckiej, która przetrwała od XII do XVII, a w węższym zakresie aż do XX wieku. Książka ujmuje tytułowe zagadnienie niezwykle szeroko. Poza omówieniem oczywistych w tego typu pracach zagadnień politycznych oraz gospodarczych, skupia się także na...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-08-30
Józef Flawiusz z całą pewnością należy do grona najciekawszych postaci świata starożytnego. Wierzący Żyd, dowódca wojsk powstańczych w Galilei, następnie odstępca obserwujący z rzymskiego obozu upadek Jerozolimy, chwalca rodu flawijskiego i autor pisanych po grecku dzieł historycznych. Sama już jego biografia jest niezwykle zajmującym tematem, a w książce niniejszej Mirelle Hadas-Lebel przygląda się nie tylko życiu historyka, ale także historii Żydów i Rzymian w I wieku. Może się podobać wykorzystanie wielu źródeł żydowskich, które tworzą dość dokładny obraz judaizmu na przełomie er. Uważne spojrzenie na te zagadnienia czyni tę pracę czymś więcej niż tylko prostą relacją o wojnie lat 66-73. Taką relację wzbogaconą o biograficzne informacje na temat Józefa Flawiusza „przekuło” na cały tomik już kilku autorów, o których nie będę tu pisał. Dobrym pomysłem jest przedstawienie pośmiertnych „dziejów” tytułowego bohatera oraz jego recepcji w świecie chrześcijańskim i żydowskim. Sporo w pracy niebanalnych porównań i spostrzeżeń. Chyba najlepsza monograficzna książka o starożytnym Izraelu, jaką dotąd czytałem po polsku.
Tomasz Babnis
Józef Flawiusz z całą pewnością należy do grona najciekawszych postaci świata starożytnego. Wierzący Żyd, dowódca wojsk powstańczych w Galilei, następnie odstępca obserwujący z rzymskiego obozu upadek Jerozolimy, chwalca rodu flawijskiego i autor pisanych po grecku dzieł historycznych. Sama już jego biografia jest niezwykle zajmującym tematem, a w książce niniejszej Mirelle...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-07-16
Ta krótka książeczka przedstawia czytelnikowi mało znaną i deprecjonowaną epoką, jaką był późny antyk. Autor wychodzi od charakterystycznej dla XIX wieku pogardy dla tego okresu. Pogardy, która zmuszała do patrzenia na okres późnoantyczny jedynie z perspektywy upadku i dekadencji. Kolejne strony pokazują złożone stosunki religijne, polityczne, społeczne tej epoki. Autor skupia się przede wszystkim na porównaniu: co w późnym antyku było nowe, a co kontynuowało tradycje klasyczne. Przemiany te dotyczą tak religijności i sztuki, jak zmian w ubiorze. Marrou akcentuje znaczenie późnego antyku dla późniejszego rozwoju kultury europejskiej i przedstawia go jako okres twórczy i ciekawy, daleki od schyłkowości i skażenia upadkiem. Dobrze tę książkę porównać ze "Światem późnego antyku" Petera Browna, który również pokusił się o zarysowanie problematyki tej epoki.
Tomasz Babnis
Ta krótka książeczka przedstawia czytelnikowi mało znaną i deprecjonowaną epoką, jaką był późny antyk. Autor wychodzi od charakterystycznej dla XIX wieku pogardy dla tego okresu. Pogardy, która zmuszała do patrzenia na okres późnoantyczny jedynie z perspektywy upadku i dekadencji. Kolejne strony pokazują złożone stosunki religijne, polityczne, społeczne tej epoki. Autor...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-08-15
Niezwykle szerokie ujęcie średniowiecznej kultury. Trzeba zaznaczyć, że przez kulturę rozumie tu Autor zarówno naukę, sztukę i religię, jak i życie codzienne i mentalność. W pierwszej części książki zarysowane zostały dzieje Europy od V do XV wieku, część druga poświęcona jest już tytułowym zagadnieniom. Wizja średniowieczna - jak sam Le Goff przyznaje we wstępie - jest może trochę zbyt pesymistyczna, ale z pewnością nie jest wymysłem Autora. Czytelnik współczesny może zauważyć, jak wiele w naszej mentalności pozostało ze średniowiecza, może też zauważyć, jak pewne rzeczy się zmieniły. Lektura tej obszernej publikacji pozwala dobrze poczuć ducha średniowiecza i skomplikowane realia tej epoki. Szkoda tylko, że XIV i XV wiek zostały w niej zaledwie zasygnalizowane, gdyż zasadnicza narracja kończy się na stuleciu XIII.
Myślę, że "Kultura średniowiecznej Europy" bardzo dobrze uzupełni podręcznik do dziejów tej epoki, który siłą rzeczy bardziej skupiony jest na zagadnieniach politycznych. Dużo jest w tej książce różnorodnych ilustracji, planów i zdjęć. Na końcu znajduje się także słownik (a może wręcz mała encyklopedia?) ważniejszych postaci i terminów. Czytelnika polskiego ucieszą liczne polonica oraz odniesienia do prac naszych mediewistów. Książka bardzo pomocna dla zrozumienia średniowiecza.
Tomasz Babnis
Niezwykle szerokie ujęcie średniowiecznej kultury. Trzeba zaznaczyć, że przez kulturę rozumie tu Autor zarówno naukę, sztukę i religię, jak i życie codzienne i mentalność. W pierwszej części książki zarysowane zostały dzieje Europy od V do XV wieku, część druga poświęcona jest już tytułowym zagadnieniom. Wizja średniowieczna - jak sam Le Goff przyznaje we wstępie - jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-05-09
Bardzo interesująca książka ukazująca nieco inne oblicze epoki średniowiecznej niż to, które funkcjonuje w przeciętnym myśleniu ludzkim. Autor podchodzi w tej pracy do dwóch zagadnień: święta głupców oraz karnawału - dwóch świąt będących okazją do zabawy i radości. Najmocniejszym wrażeniem, jakie odniosłem po lekturze tej monografii jest skala przenikania się w świecie średniowiecznym sacrum i profanum. Dla przykładu wesołe (nieraz nieprzyzwoite) i wywracające strukturę społeczną święto głupców nie ma genezy starożytnej, a... kościelną, bowiem wywodzi się od zabaw kanoników. Do tego wiąże się ze specyficznym "kultem", jakim w tej epoce obdarzeni byli ludzie upośledzeni oraz dzieci. Autor rozprawia się z rozpowszechnioną tezą o średniowieczu jako epoce deprecjonującej znaczenie dzieciństwa i tego, co z nim związane. Warto zwrócić uwagę także na kwestię ewolucji tych ludycznych zjawisk. Karnawał na przykład był początkowo imprezą stricte ludową, a pod koniec średniowiecza zaczął nabierać charakteru dworsko-arystokratycznego. Służył władcy, który dając poddanym panem et circenses umacniał jednocześnie swoją władzę. Nie można przy tym zapominać, że tak święto głupców, jak karnawał ma ścisły związek z kalendarzem liturgicznym i jest nierozerwalnie związany z chrześcijaństwem. Książka jest dobrze napisana i zdecydowanie należy ją polecić miłośnikom średniowiecza, ale także osobom po prostu zainteresowanym korzeniami naszej europejskiej kultury.
Tomasz Babnis
Bardzo interesująca książka ukazująca nieco inne oblicze epoki średniowiecznej niż to, które funkcjonuje w przeciętnym myśleniu ludzkim. Autor podchodzi w tej pracy do dwóch zagadnień: święta głupców oraz karnawału - dwóch świąt będących okazją do zabawy i radości. Najmocniejszym wrażeniem, jakie odniosłem po lekturze tej monografii jest skala przenikania się w świecie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ludwik IX należy z całą pewnością do grona najciekawszych postaci średniowiecznej Europy, a duża liczba zachowanych przekazów źródłowych pozwala na wyjątkowo szczegółowe opisanie jego osoby przez historyków. Taki właśnie charakter ma niezwykle obszerna monografia pióra Jacques'a Le Goffa. W moim odczuciu najbardziej symptomatyczną cechą „Świętego Ludwika” jest kompletność. Na około ośmiuset stronach tekstu zawarł Autor ogromną ilość szczegółów, całą masę faktów i interpretacji, które tytułowego bohatera ukazują z bardzo różnorodnych perspektyw. Nie ma właściwie sfery, którą by Le Goff pominął: Ludwik IX to nie tylko król i święty, ale też zwykły człowiek, mąż, brat, czy ojciec. Przekazy źródłowe pozwalają uchwycić te aspekty codzienności świętego monarchy, przez co praca ta ma znacznie szerszy zakres niż to zwykle bywa w przypadku biografii postaci średniowiecznych.
Pierwsza z trzech części książki zatytułowana jest „Życie Ludwika Świętego”. Le Goff przedstawił w niej w układzie chronologicznym faktografię związaną z losami tego władcy. Wzbogacił ją także o interesujące wprowadzenie w epokę, w której przyszło Ludwikowi IX żyć. Część druga „Kreowanie pamięci o królu” poświęcona jest przede wszystkim wizerunkowi tytułowego bohatera, jaki wyłania się z zachowanych źródeł. Le Goff omawia tu bardzo różnorodne typy źródeł (historiografia, hagiografia, „zwierciadła władców”) i konfrontuje ich przekazy. Niezwykle interesujące jest ukazanie konwencjonalnych wzorców świętości i królewskości i analiza ich wpływu na powstanie wizerunku Ludwika IX. Szczególną uwagę poświęca Autor książki dziełu Jeana de Joinville, który swego króla przedstawił w sposób mocno odbiegający od innych tekstów z epoki. Ostatnia część pracy zatytułowana „Ludwik Święty, król idealny i niezwykły” poświęcona została różnym aspektom życia francuskiego monarchy. Wydaje mi się, że ta partia tekstu jest najbardziej innowacyjna i najlepiej oddaje zainteresowania samego Le Goffa. Znajdują się w niej rozdziały o stosunku Ludwika IX do czasu i przestrzeni, słów i gestów, rodziny, czy religijności. W części tej zawarł Autor wiele wątków, które omówił już był w swych wcześniejszych pracach poświęconych mentalności, gospodarce, czy wyobraźni średniowiecza.
Przytoczony powyżej zarys treści tej obszernej biografii pozwala dostrzec, jak wielką ilość zagadnień podjął w swej pracy Jacques Le Goff. „Święty Ludwik” stanowi znakomity przykład historiografii francuskiej, która – w duchu metodologicznych zmian dokonanych przez szkołę Annales – dużo miejsca poświęca innym niż dzieje polityczne i gospodarcze kwestiom. Dzięki tak dokładnemu omówieniu tytułowej postaci czytelnik współczesny może dostrzec zaskakujące nieraz podobieństwa między własną epoką a stuleciem XIII. Ludwik IX, choć kanonizowany przez Kościół Katolicki, nie odpowiada większości wyobrażeń współczesności na temat wieków średnich. Bardzo to interesujące, jak pod wieloma względami stoi on na granicy feudalizmu i nowoczesności, jak nie pasuje do schematów średniowiecznych świętych władców (z których jest nota bene ostatnim). Z pełnym przekonaniem wystawiam tej książce najwyższą możliwą ocenę. Jej kompletność i szczegółowość zasługują na wielkie uznanie, a przy tym wszystkim nie brak jej ciekawie poprowadzonej narracji. Biografię tę bardzo dobrze się czyta. Pod każdym względem „Święty Ludwik” Jacques'a Le Goffa należy do najlepszych dostępnych po polsku prac mediewistycznych.
Tomasz Babnis
Ludwik IX należy z całą pewnością do grona najciekawszych postaci średniowiecznej Europy, a duża liczba zachowanych przekazów źródłowych pozwala na wyjątkowo szczegółowe opisanie jego osoby przez historyków. Taki właśnie charakter ma niezwykle obszerna monografia pióra Jacques'a Le Goffa. W moim odczuciu najbardziej symptomatyczną cechą „Świętego Ludwika” jest kompletność....
więcej Pokaż mimo to