-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać385
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2021-11-05
2021-09-24
O ile trudno zaprzeczać, że tragedia grecka wyrasta z uwarunkowań społecznych ówczesnych Aten, o tyle interpretowanie wszystkiego w kluczu marksistowskim i nie bez analizowania przy okazji stosunków pokrewieństwa we wspólnocie pierwotnej jest już mocno niestrawne. Niestrawne i potwornie już zresztą zdezaktualizowane, w zasadzie w każdym punkcie. Na domiar złego, strasznie się zawiodłem, gdyż Autor uznał "Persów" (którzy interesowali mnie akurat najbardziej) za najnudniejszą sztukę Ajschylosa i w zasadzie pominął ją w swoich rozważaniach. Myślę, że najlepiej potraktować tę pracę po prostu jako świadectwo pewnego etapu w badaniach nad starożytnością i odłożywszy na półkę biblioteczną, już nigdy do niej nie wracać.
O ile trudno zaprzeczać, że tragedia grecka wyrasta z uwarunkowań społecznych ówczesnych Aten, o tyle interpretowanie wszystkiego w kluczu marksistowskim i nie bez analizowania przy okazji stosunków pokrewieństwa we wspólnocie pierwotnej jest już mocno niestrawne. Niestrawne i potwornie już zresztą zdezaktualizowane, w zasadzie w każdym punkcie. Na domiar złego, strasznie...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-09-19
Autor już na samym początku sytuuje swoją pracę raczej w nurcie krytyczno- niż historycznoliterackim i jest tej deklaracji wierny w całej książce. Pisze o tragedii antycznej w taki sposób, jakby pisał o współczesnej: z zacięciem polemicznym i humorem, a nieraz złośliwie. Jest to na pewno inne ujęcie niż to, z czym można się spotkać w typowych filologicznych podręcznikach. Niektóre pomysły Autora są już dość nieaktualne (pierwsze wydanie tej książki ukazało się w 1939 r.), inne trącą trochę pustosłowiem, ale czasem zdarza mu się idealnie - w moim odczuciu - ująć jakiś problem. Godna uwagi książka.
Autor już na samym początku sytuuje swoją pracę raczej w nurcie krytyczno- niż historycznoliterackim i jest tej deklaracji wierny w całej książce. Pisze o tragedii antycznej w taki sposób, jakby pisał o współczesnej: z zacięciem polemicznym i humorem, a nieraz złośliwie. Jest to na pewno inne ujęcie niż to, z czym można się spotkać w typowych filologicznych podręcznikach....
więcej mniej Pokaż mimo to2021-09-15
Książka jest opisem podjętej w 1996 r. podróży po Turcji, podczas której Autor wędrował po Azji Mniejszej śladami starożytnych Greków, szczególnie zaś Ksenofonta, bohatera jednej z jego naukowych monografii. W kolejnych rozdziałach oprowadza nas po greckich zabytkach Stambułu, nadczarnomorskich okolic Trabzonu/Trapezuntu, wreszcie zaś po wykopaliskach Troi. Mamy więc trochę starożytności i trochę współczesności w nieraz dość nietypowych zderzeniach. Głombiowski przypomniał w tej książce pontyjską enklawę hellenizmu, jaką było Cesarstwo Trapezuntu, przypominając o dramacie Greków wypędzonych w Turcji na mocy traktatu z 1923 r. Ciekawe były opisy miejsc znanych z "Anabazy" Ksenofonta, szczególnie poszukiwania szczytu, z którego on i jego towarzysze po długiej wędrówce po raz pierwszy ujrzeli morze. Do tego trochę refleksji o współczesności, a w zasadzie z perspektywy 2021 r. już raczej historii najnowszej. W sumie nie jest źle, ale nie jest to najbardziej porywająca lektura, z jaką się ostatnio zetknąłem.
Książka jest opisem podjętej w 1996 r. podróży po Turcji, podczas której Autor wędrował po Azji Mniejszej śladami starożytnych Greków, szczególnie zaś Ksenofonta, bohatera jednej z jego naukowych monografii. W kolejnych rozdziałach oprowadza nas po greckich zabytkach Stambułu, nadczarnomorskich okolic Trabzonu/Trapezuntu, wreszcie zaś po wykopaliskach Troi. Mamy więc trochę...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-08-28
Udana rozprawa poświęcona zagadnieniu obrazowania postaci w "Dziejach" Herodota, druga już praca Autorki o tym właśnie historyku. Bazą teoretyczną dla prezentowanego tu ujęcia był kognitywizm i badania nad komunikacją niewerbalną (stąd obecny w tytule "gest") i takie spojrzenie metodologiczne wprowadza do badań nad Herodotem element nowy, dotąd niewykorzystywany. Za szczególnie interesujące uważam podrozdziały poświęcone sylwetkom królów perskich, którym historyk poświęcił bardzo wiele miejsca i niejednokrotnie starał się dokładnie odmalować ich charaktery. W polskiej literaturze nie mamy zbyt wielu prac o Herodocie, ale ta zasługuje na pewno na wysoką ocenę.
Tomasz Babnis
Udana rozprawa poświęcona zagadnieniu obrazowania postaci w "Dziejach" Herodota, druga już praca Autorki o tym właśnie historyku. Bazą teoretyczną dla prezentowanego tu ujęcia był kognitywizm i badania nad komunikacją niewerbalną (stąd obecny w tytule "gest") i takie spojrzenie metodologiczne wprowadza do badań nad Herodotem element nowy, dotąd niewykorzystywany. Za...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-08-26
Herodot był pisarzem, którego określano w starożytności mianem homerikotatos, a więc jakby "najbardziej homeryckiego", nic zatem dziwnego, że od pokoleń już zajmował filologów klasycznych problem wpływu "Iliady" i "Odysei" na pierwsze dzieło historiografii greckiej. Rozprawa "Homerycki język Herodota" jest sytuującym się na pograniczu językoznawstwa i literaturoznawstwa studium poświęconym właśnie różnym aspektom języka Herodota, które wykazują wpływ eposów Homera. Autorka omawia po kolei fonetykę, fleksję, słownictwo i składnię "Dziejów", tropiąc w nich bardzo drobiazgowo różnego rodzaju naśladownictwa. Porusza przy okazji problem przekazu tekstu Herodota, gdyż właśnie występowanie form homeryckich lub "prawdziwie" jońskich było dla edytorów "Dziejów" ważnym wyznacznikiem i budziło poważne spory. Lektura tych szczegółowych segmentów nie jest zbyt łatwa, ale wnioski Autorki należy uznać za cenne dla zrozumienia Herodota i środowiska, w którym tworzył, a w którym Homer był podstawą wykształcenia.
Tomasz Babnis
Herodot był pisarzem, którego określano w starożytności mianem homerikotatos, a więc jakby "najbardziej homeryckiego", nic zatem dziwnego, że od pokoleń już zajmował filologów klasycznych problem wpływu "Iliady" i "Odysei" na pierwsze dzieło historiografii greckiej. Rozprawa "Homerycki język Herodota" jest sytuującym się na pograniczu językoznawstwa i literaturoznawstwa...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-08-26
Dobra naukowa rozprawa o problemie miejsca Muz we wczesnej kulturze greckiej. Przez "wczesną" rozumie Autor kulturę epoki archaicznej oraz wczesnoklasycznej (V w. p.n.e.), gdyż w późniejszych stuleciach rola Muz uległa znaczącym przemianom, co sprawiło, że badacze musieli odkopać wczesny obraz Muz spod warstw narosłych później. Wnioski Mojsika mogą być zaskakujące, gdyż sprzeciwiają się nieraz obecnym w literaturze naukowej i popularnonaukowej stereotypom, takim jak np. istnienie wczesnego kultu Muz na Helikonie (i w ogóle związkowi Muz z górami) czy uznanie innych niż Hezjodowa wersji genealogii, liczby i imion Muz za "niekanoniczne" i stąd nieistotne.
W perspektywie szerszej uważam za bardzo trafne spostrzeżenia Autora dotyczące fragmentaryczności naszej wiedzy oraz o nierównomiernym traktowaniu różnego rodzaju świadectw. Nowe znaleziska, zwłaszcza inskrypcje, potrafią wiele zmienić w naukowej communis opinio, tymczasem w badaniach wciąż panuje tendencja do umniejszania ich znaczenia i stawiania na piedestał świadectw pisanych, choćby były znacznie późniejsze. Temat Muz jest właśnie dobrym przykładem takiej sfery badań, w której istnieje potrzeba przełamania takich naukowych stereotypów i spojrzenia na znane źródła z innej perspektywy, co też Autorowi udało się w pracy osiągnąć.
Zainteresowani mogą pobrać całą tę książkę ze strony Autora:
https://www.academia.edu/1142133/Antropologia_metapoetyki_Muzy_w_kulturze_greckiej_od_Homera_do_ko%C5%84ca_V_w._p.n.e._Warszawa_2011_Anthropology_of_Metapoetics_The_Muses_in_Greek_Culture_from_Homer_to_the_End_of_the_Fifth_Century_BC_
Tomasz Babnis
Dobra naukowa rozprawa o problemie miejsca Muz we wczesnej kulturze greckiej. Przez "wczesną" rozumie Autor kulturę epoki archaicznej oraz wczesnoklasycznej (V w. p.n.e.), gdyż w późniejszych stuleciach rola Muz uległa znaczącym przemianom, co sprawiło, że badacze musieli odkopać wczesny obraz Muz spod warstw narosłych później. Wnioski Mojsika mogą być zaskakujące, gdyż...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-08-01
Jedna z najważniejszych prac na temat Herodota, która w momencie swojego powstania pchnęła badania nad tym historykiem w nieco inną stronę. Nie jest to oczywiście ujęcie nowe, w tym roku stuknęła mu pięćdziesiątka, ale w moim odczuciu zachowuje wciąż wiele ze swojej aktualności i - rzekłbym - świeżości. Argumenty Fornary określiłbym mianem zdroworozsądkowych, ale jeśli spojrzy się na niektóre dawne publikacje, to można odnieść wrażenie, że takiego zdrowego rozsądku w wielu koncepcjach brakowało (jako przykład podam tylko ideę, że idea wielkiego konfliktu tkwiła w Herodocie od momentu, gdy jako pięciolatek (sic!) widział wracającą z wyprawy greckiej flotę perską). Autorowi udało się dobrze wyłożyć kilka problemów z jednej strony przeciwstawiając się dotychczasowym ujęciom, przede wszystkim wizji Felixa Jacobiego, z drugiej zaś proponując własne rozwiązania, dobrze pasujące choćby do problemu relacji ekskursów i głównej idei "Dziejów". Lektura eseju Fornary pozwala nieco inaczej spojrzeć na dzieło Herodota i moim zdaniem jest to wciąż bardzo ciekawa i wiele wnosząca do tematu publikacja.
Tomasz Babnis
Jedna z najważniejszych prac na temat Herodota, która w momencie swojego powstania pchnęła badania nad tym historykiem w nieco inną stronę. Nie jest to oczywiście ujęcie nowe, w tym roku stuknęła mu pięćdziesiątka, ale w moim odczuciu zachowuje wciąż wiele ze swojej aktualności i - rzekłbym - świeżości. Argumenty Fornary określiłbym mianem zdroworozsądkowych, ale jeśli...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-07-26
Z czym kojarzyła się ludom starożytnym Arabia (mówimy o czasach przed islamem)? Na pewno z produkcją wonności, które były głównym źródłem bogactwa Arabów, tak że dzisiejszy Jemen był nawet określany mianem Arabia Felix, tak wielkie dochody przynosił ten handel. Książka B. Szubert stanowi zbiór greckich świadectw dotyczących Arabów powstałych w okresie archaicznym, klasycznym i hellenistycznym, od Homera do Strabona, tj. przez około siedemset lat. Teksty te są dość fragmentaryczne, bo Arabia nie była dla Greków obszarem aż tak interesującym ani uczęszczanym jak choćby Egipt czy Persja, stąd poświęcano jej zwykle jedynie drobne wzmianki w większych dziełach. Czasem jedno słowo wzbudzało przez wieki liczne kontrowersje, jak choćby passus z Homera, w którym pojawiają się tajemniczy "Erembowie", uważani później za Arabów właśnie. Temat jest więc bardzo ciekawy i niełatwy, cieszę się więc, że taka praca powstała, natomiast niektóre segmenty rozprawy trochę za bardzo przypominają wyliczankę odnalezionych w literaturze passusów, gdyż brakuje im elementu analitycznego. W sumie jest to udana monografia, która dobrze wpisuje się w nurt badań nad relacjami światów śródziemnomorskiego i orientalnego.
Tomasz Babnis
Z czym kojarzyła się ludom starożytnym Arabia (mówimy o czasach przed islamem)? Na pewno z produkcją wonności, które były głównym źródłem bogactwa Arabów, tak że dzisiejszy Jemen był nawet określany mianem Arabia Felix, tak wielkie dochody przynosił ten handel. Książka B. Szubert stanowi zbiór greckich świadectw dotyczących Arabów powstałych w okresie archaicznym,...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-07-24
Krótkie, choć niebanalne wprowadzenie do historiografii greckiej napisane jako rodzaj podręcznika dla początkujących studentów. Wbrew głównej grupie docelowej jest to praca zawierająca obok podstawowej faktografii także kilka dobrych i trafnych uwag szczegółowych dotyczących pierwszych historyków greckich. Warto zaznaczyć, że Autor koncentruje się na epoce klasycznej, bo z czasów późniejszych omawia już tylko Polibiusza. Nie jest to zatem z pewnością kompletne opracowanie syntetyczne, ale dobrze się tę książkę czyta i pozwala ułożyć sobie informacje na tytułowy temat.
Tomasz Babnis
Krótkie, choć niebanalne wprowadzenie do historiografii greckiej napisane jako rodzaj podręcznika dla początkujących studentów. Wbrew głównej grupie docelowej jest to praca zawierająca obok podstawowej faktografii także kilka dobrych i trafnych uwag szczegółowych dotyczących pierwszych historyków greckich. Warto zaznaczyć, że Autor koncentruje się na epoce klasycznej, bo z...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-07-23
Ostatnio czytam same udane książki i ten podręcznik do archeologii starożytnej Grecji również zasługuje moim zdaniem na wysoką ocenę. Wobec ogromu materii otrzymujemy w nim spójny, ciekawie poprowadzony i dobrze podzielony wykład kolejnych dziedzin sztuki greckiej. Nie jest to na pewno zadanie łatwe, dość powiedzieć, że M.L. Bernhard napisała syntezę liczącą cztery tomy, a E. Papuci-Władyka musiała zmieścić się w jednym. Odniosłem wrażenie, że lektura tego podręcznika pozwoliła mi z jednej strony usystematyzować wiedzę ogólną, z drugiej zaś poznać kilka niebanalnych zagadnień szczegółowych, co pokazuje, że egzemplifikacja najważniejszych problemów została dokonana sprawnie i instruktywnie. Na pochwałę zasługuje też dobrze dobrany materiał ilustracyjny, choć trochę szkoda, że nie udało się w pracy zawrzeć żadnych ilustracji kolorowych. Niemniej jednak jest to pozycja ze wszech miar godna polecenia dla miłośników antyku oraz archeologów, którzy i tak chyba muszą tę książkę przeczytać.
Tomasz Babnis
Ostatnio czytam same udane książki i ten podręcznik do archeologii starożytnej Grecji również zasługuje moim zdaniem na wysoką ocenę. Wobec ogromu materii otrzymujemy w nim spójny, ciekawie poprowadzony i dobrze podzielony wykład kolejnych dziedzin sztuki greckiej. Nie jest to na pewno zadanie łatwe, dość powiedzieć, że M.L. Bernhard napisała syntezę liczącą cztery tomy, a...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-07-10
Bardzo udane kompendium wiedzy o teatrze greckim, napisane zarówno sprawnie, jak i na dobrym poziomie merytorycznym. Autor analizuje różne aspekty funkcjonowania greckiego teatru, nie skupiając się wyłącznie na analizie tekstów zachowanych sztuk, lecz biorąc także pod uwagę antyczne teksty traktujące o teatrze, zabytki archeologiczne oraz bardzo rozbudowaną refleksję teoretyczną na tego typu tematy. Wychodzi od przedstawienia stanu badań: to bardzo udana część rozprawy, bo pokazuje, jak skrajnie nieraz odmienne bywały pomysły uczonych, analizujących bądź co bądź ten sam materiał. W kolejnych rozdziałach Autor omawia chór (element długo w badaniach zaniedbywany), aktora, ateński teatr Dionizosa, a wreszcie samo przedstawienie (jest to w zasadzie rekonstrukcja przebiegu uroczystości). Całość napisana jest eleganckim językiem, a liczne ilustracje i mapki ułatwiają śledzenie wywodu.
Podczas lektury odniosłem wrażenie, że badania nad antycznym teatrem, choć bardzo długo już prowadzone, wciąż nie doprowadziły do odpowiedzi na wiele bardzo podstawowych pytań, by wymienić tu tylko problem dramatu satyrowego czy liczby aktorów, pomijając już nawet zagadnienie genezy tragedii. "Poetyka" Arystotelesa na pewno jest w wielu przypadkach źródłem pewnych nieporozumień, a również autorzy innych tekstów traktujących o dramacie, powstałych już po epoce klasycznej, wyraźnie nie rozumieli istoty sprawy, powodując dalszą konfuzję badaczy. Warto po "Teatr antycznej Grecji" sięgnąć nie tylko po to, aby wyrobić sobie pewną opinię na temat tytułowego zagadnienia, lecz także by zobaczyć, na jak różne sposoby postrzegano je w ciągu wieków.
Tomasz Babnis
Bardzo udane kompendium wiedzy o teatrze greckim, napisane zarówno sprawnie, jak i na dobrym poziomie merytorycznym. Autor analizuje różne aspekty funkcjonowania greckiego teatru, nie skupiając się wyłącznie na analizie tekstów zachowanych sztuk, lecz biorąc także pod uwagę antyczne teksty traktujące o teatrze, zabytki archeologiczne oraz bardzo rozbudowaną refleksję...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-06-23
Bardzo mi się podobała ta książka o sztuce greckiej. Niby jest to tylko zwyczajny, zwięzły nawet podręcznik, ale został napisany bardzo komunikatywnym językiem, a Autorce udało się zamknąć najważniejsze zagadnienia w spójną całość. W moim odczuciu zasygnalizowano tu kilka spraw, które w innych pracach na temat sztuki greckiej jakoś umykają. Na pewno wiele osób stwierdziłoby, że książka jest za mało szczegółowa, ale śmiało mogę powiedzieć, że - biorąc pod uwagę niewielkie rozmiary tej syntezy - jest to praca naprawdę znakomita.
Bardzo mi się podobała ta książka o sztuce greckiej. Niby jest to tylko zwyczajny, zwięzły nawet podręcznik, ale został napisany bardzo komunikatywnym językiem, a Autorce udało się zamknąć najważniejsze zagadnienia w spójną całość. W moim odczuciu zasygnalizowano tu kilka spraw, które w innych pracach na temat sztuki greckiej jakoś umykają. Na pewno wiele osób...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-06-06
Książka trudna, bo i materia skomplikowana. Teksty Platona - kolejno: "Gorgiasz", "Państwo", "Fajdros", "Polityk", "Timajos", "Krytiasz" i "Prawa" - analizowane są w niej z perspektywy przede wszystkim politycznej, co rzutuje na wizję samego Platona, jaka się z pracy Voegelina wyłania. Mam wrażenie, że część rozważań jest trochę chaotyczna, lecz zarazem można się tu natknąć na wyjątkowo trafne pomysły interpretacyjne. Żeby w pełni wykorzystać lekturę tej pracy, trzeba posiadać bardzo dobrą wiedzę o dialogach Platona i na pewno nie jest to książka, od której można zacząć poznawanie jego postaci, tak by wyrobić sobie na jego temat jakąś opinię.
Książka trudna, bo i materia skomplikowana. Teksty Platona - kolejno: "Gorgiasz", "Państwo", "Fajdros", "Polityk", "Timajos", "Krytiasz" i "Prawa" - analizowane są w niej z perspektywy przede wszystkim politycznej, co rzutuje na wizję samego Platona, jaka się z pracy Voegelina wyłania. Mam wrażenie, że część rozważań jest trochę chaotyczna, lecz zarazem można się tu natknąć...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-05-18
Niezła książka o kulturze cykladzkiej, jednej z ważnych kultur egejskich epoki brązu. W przeciwieństwie do większości prac z Serii Ceramowskiej ta książka jest dość szczegółowa i Autorka omawia konkretne stanowiska i konkretne znaleziska na różnych wyspach. Porusza tu wiele skomplikowanych kwestii interpretacyjnych: co zabytki kultury materialnej mówią o religii cykladzkiej, jak należy interpretować podobieństwa między sztuką Cyklad i Krety. Wspomniana została też jedna z największy zagadek epoki brązu, czyli problem wybuchu wulkanu na Therze, zagadnienie budzące od wielu już lat wielkie spory między wulkanologami i archeologami. Na plus na pewno ilustracje zachowanych dzieł sztuki cykladzkiej, ale praca nie należy do najłatwiejszych w odbiorze, tak że lepiej zacząć od "Sztuki egejskiej" B. Rutkowskiego.
Tomasz Babnis
Niezła książka o kulturze cykladzkiej, jednej z ważnych kultur egejskich epoki brązu. W przeciwieństwie do większości prac z Serii Ceramowskiej ta książka jest dość szczegółowa i Autorka omawia konkretne stanowiska i konkretne znaleziska na różnych wyspach. Porusza tu wiele skomplikowanych kwestii interpretacyjnych: co zabytki kultury materialnej mówią o religii...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-05-16
Temat malarstwa starożytnego jest niezwykle obszerny, tak więc praca M. Nowickiej siłą rzeczy ma charakter syntetyczny i zwięzły. Przecież na 200 stronach musiały się zmieścić malarstwo wazowe, sztalugowe, ścienne i książkowe, podczas gdy każdy z tych tematów dysponuje olbrzymią literaturą przedmiotu i stale rosnącym korpusem źródeł. Autorce udało się dobrze wybrnąć z niełatwego zadania, przed jakim stanęła. Omówione zostały najważniejsze zjawiska, zabytki i autorzy, przy czym często wspominane są też teksty literackie traktujące o dziełach malarstwa, np. Pliniusz Starszy czy Filostrat. Książka zawiera też naprawdę niezły jak na lata 80. materiał ilustracyjny. Szkoda, że od czasów wydania tej książki nie pojawiło się na polskim rynku wydawniczym zbyt wiele tytułów traktujących o tej tematyce.
Tomasz Babnis
Temat malarstwa starożytnego jest niezwykle obszerny, tak więc praca M. Nowickiej siłą rzeczy ma charakter syntetyczny i zwięzły. Przecież na 200 stronach musiały się zmieścić malarstwo wazowe, sztalugowe, ścienne i książkowe, podczas gdy każdy z tych tematów dysponuje olbrzymią literaturą przedmiotu i stale rosnącym korpusem źródeł. Autorce udało się dobrze wybrnąć z...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-05-06
Bardzo przyjemnie napisana książka popularyzatorska, w której siedem cudów świata jest tylko pretekstem do rozważań na temat cywilizacji egipskiej, mezopotamskiej i greckiej. Autor napisał książkę bardzo atrakcyjną pod względem literackim (bardzo udane są odniesienia do współczesności, co nie jest łatwe, bo łatwo o banał lub chybioną analogię), a zupełnie przyzwoitą pod względem merytorycznym. Można by mieć tylko pretensje do niepotrzebnej chyba chęci ujęcia wszystkiego: w rozdziale o mauzoleum w Halikarnasie kilka stron rozważań o Krecie minojskiej nie jest chyba potrzebnych. Marksistowska gadanina, na którą zwróciło uwagę w swoich recenzjach kilku użytkowników rzeczywiście trochę przeszkadza, ale na szczęście zachowuje granice, a wzmianka o "zatrutej strzale reakcji", która ugodziła Fidiasza, wzbudziła mój szczery i niekłamany uśmiech. "Tropami siedmiu cudów świata" przypomina mi "Bogów, groby i uczonych" Cerama, choć tematyka jest troszkę inaczej zakreślona. Obie te prace zasługują na lekturę i odnoszę wrażenie, że gdyby studenci zaczynający kierunki humanistyczne dysponowali wiedzą o świecie Egiptu, Mezopotamii i Grecji na poziomie książki Zamarovskiego, to byłbym z takiego stanu rzeczy bardzo rad.
Tomasz Babnis
Bardzo przyjemnie napisana książka popularyzatorska, w której siedem cudów świata jest tylko pretekstem do rozważań na temat cywilizacji egipskiej, mezopotamskiej i greckiej. Autor napisał książkę bardzo atrakcyjną pod względem literackim (bardzo udane są odniesienia do współczesności, co nie jest łatwe, bo łatwo o banał lub chybioną analogię), a zupełnie przyzwoitą pod...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-03-23
"Łowcy przygód w dalekich krainach" to kolejna z nowych pozycji w Serii Ceramowskiej, która porusza interesującą mnie tematykę kontaktów świata śródziemnomorskiego z innymi cywilizacjami. O ile jednak wcześniejsze "Imperia Jedwabnego Szlaku" były dla mnie dużym zawodem, o tyle praca R. Schulza jest bardzo dobrym przykładem udanej syntezy, łączącej w sobie z jednej strony szeroko zakrojoną narrację o antycznych podróżach, a z drugiej fachową, opartą na znakomitej znajomości literatury przedmiotu, dyskusję naukową na temat różnych spraw szczegółowych. Autor stara się wprawdzie dodatkowo wydobyć problemy wyjątkowo atrakcyjne (np. problem dotarcia starożytnych przez Atlantyk do Ameryki), ale w swojej pracy stawia tezy wyważone, raczej ostrożne niż porażające efektownością nowego i nieznanego odkrycia.
"Łowcy..." są monografią naprawdę obszerną, podzieloną na osiem części ułożonych w chronologicznie. Siłą rzeczy ze względu na różnych bohaterów te części dotyczą też różnych obszarów świata. Autor słusznie wskazuje na brak wyłącznie naukowej motywacji odkryć, które zawsze bardziej z pragnienia poznania wynikały z chęci zysku lub dominacji. Szczególnie dobrymi przykładami są tu oczywiście odkrycia dokonane przez Aleksandra Wielkiego oraz później przez Rzymian. Schulz dobrze jednak wskazuje na związki odkryć z gospodarką starożytną, co szczególnie interesująco wypada w odniesieniu do problemu "globalizacji Eurazji" (termin Autora) w I-II w. Siłą rzeczy wszystkie te sprawy omówione są dość ogólnie, ale bardzo obszerna bibliografia pozwala zainteresowanym czytelnikom znaleźć prace bardziej szczegółowe.
Na uwagę zasługuje też zasygnalizowanie kontynuacji (ograniczonej w pewnych kwestiach, ale jednak kontynuacji) antycznej myśli geograficznej w średniowieczu. Schulz odsyła tu do lamusa wciąż czasem jeszcze pokutujący w literaturze mit o przekonaniu ludzi średniowiecza co do płaskości ziemi. Wskazuje też, jak ta przekazana przez wieki średnie wiedza zachęciła do podjęcia wielkich wypraw odkrywczych ludzi XV i XVI w. Nieco zabawny jest fakt, że inspiracją dla Kolumba był m.in. odziedziczony po starożytnych błąd w obliczeniach geograficznych, zgodnie z którym przeprawa przez Atlantyk do Indii miała być dość krótką wyprawą... Do plusów książki należy też bardzo fachowy i staranny przekład, a także ciekawe mapy, obrazujące także mniej znane obszary starożytnych eksploracji. Można zatem śmiało uznać książkę Schulza za najlepsze współczesne opracowanie tematu antycznych odkryć.
Tomasz Babnis
"Łowcy przygód w dalekich krainach" to kolejna z nowych pozycji w Serii Ceramowskiej, która porusza interesującą mnie tematykę kontaktów świata śródziemnomorskiego z innymi cywilizacjami. O ile jednak wcześniejsze "Imperia Jedwabnego Szlaku" były dla mnie dużym zawodem, o tyle praca R. Schulza jest bardzo dobrym przykładem udanej syntezy, łączącej w sobie z jednej strony...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-02-05
Udany zbiór tekstów poświęconych życiu starożytnych Greków, przede wszystkim epoki klasycznej. Tak jak w innych książkach tej serii tytułowy "człowiek Grecji" został ukazany w różnych funkcjach czy kontekstach, w których żył. Mamy więc na przykład wojownika, obywatela (to chyba najważniejsza z tych ról) czy słuchacza/widza. Każdy z rozdziałów napisał specjalista w danej dziedzinie, a ujęcie różnych zagadnień nosi wyraźne znamiona popularnego w swoim czasie w badaniach podejścia antropologicznego do dziejów starożytnych. Redaktor tomu, Jean-Pierre Vernant, był zresztą jednym z najbardziej znanych reprezentantów tego kierunku. Na pewno książka ta dobrze uzupełnia skupione głównie na dziejach politycznych ujęcia podręcznikowe, choć myślę, że gdybym przeczytał ją parę lat wcześniej, to wczytałbym się w nią dokładniej i więcej z niej wyciągnął.
Osoba, która dodała okładkę tej książki, sfotografowała dokładnie ten egzemplarz, który czytałem.
Udany zbiór tekstów poświęconych życiu starożytnych Greków, przede wszystkim epoki klasycznej. Tak jak w innych książkach tej serii tytułowy "człowiek Grecji" został ukazany w różnych funkcjach czy kontekstach, w których żył. Mamy więc na przykład wojownika, obywatela (to chyba najważniejsza z tych ról) czy słuchacza/widza. Każdy z rozdziałów napisał specjalista w danej...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-17
Praca ta powstała wprawdzie w fatalnych dla polskiej poligrafii czasach, ale pomijając fatalne wrażenie, jakie wywołuje strona wizualna (nieporęczny format, okropny layout, brak sensownej czcionki greckiej), należy ją uznać za dobrą rozprawę na temat bardzo interesującego eposu, jakim są "Argonautika" Apolloniosa z Rodos. Autorka przedstawia najważniejsze zagadnienia związane z typ dziełem, np. omawia postacie bohaterów, kompozycję eposu czy obraz bogów. Niby są to bardzo podstawowe kwestie i nie ma w nich jakichś rewelacyjnych nowych propozycji, ale lektura na pewno bardzo pomaga lepiej zrozumieć ten poemat (dostępny już, na szczęście, od paru lat w polskim przekładzie), a także - szerzej - poezję hellenistyczną, jakże odmienną od epiki Homera.
Tomasz Babnis
Praca ta powstała wprawdzie w fatalnych dla polskiej poligrafii czasach, ale pomijając fatalne wrażenie, jakie wywołuje strona wizualna (nieporęczny format, okropny layout, brak sensownej czcionki greckiej), należy ją uznać za dobrą rozprawę na temat bardzo interesującego eposu, jakim są "Argonautika" Apolloniosa z Rodos. Autorka przedstawia najważniejsze zagadnienia...
więcej mniej Pokaż mimo to
Udana książka poświęcona ważnemu aspektowi życia codziennego starożytnych Greków, jaką było jedzenie i picie. Autorka analizuje zachowane teksty źródłowe (przede wszystkim nieocenionego Athenaiosa, który przechował masę cytatów i fragmentów wcześniejszych pisarzy i poetów) i stara się dociec, jak wyglądała starożytna kuchnia grecka i na ile kuchnia nowogrecka jest jej kontynuacją. Ten element wyjścia ku współczesności jest dobrze opracowany i pozwala lepiej zrozumieć wątki starożytne osobom, które były w Grecji i miały okazję poznać jej kulinarne tradycje. Autorka biegle posługuje się tekstami antycznymi i niejednokrotnie przeprowadza małe śledztwa, próbując zidentyfikować trudne do zrozumienia nazwy roślin czy zwierząt. Bardzo dobrze udało się w książce wyeksponować ogromne różnice między sztuką kulinarną starożytnych Greków i współczesnych Europejczyków, którzy nie bez słuszności uważają się za ich kulturowych spadkobierców. Mimo pewnych drobnych błędów na wysokim poziomie stoi element filologiczny, ukazujący biegłość Autorki tak w staro-, jak i nowogreckim. W sumie zatem czytelnik otrzymuje bardzo dobrze napisaną książkę popularyzatorską.
Udana książka poświęcona ważnemu aspektowi życia codziennego starożytnych Greków, jaką było jedzenie i picie. Autorka analizuje zachowane teksty źródłowe (przede wszystkim nieocenionego Athenaiosa, który przechował masę cytatów i fragmentów wcześniejszych pisarzy i poetów) i stara się dociec, jak wyglądała starożytna kuchnia grecka i na ile kuchnia nowogrecka jest jej...
więcej Pokaż mimo to