-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
Obiecywano mi sporo śmiechu i zabawy. Tego nie dostałem, choć przyznam, że parę razy naprawdę szczerze się uśmiechnąłem. Mimo wszystko fajnie się to czyta, a styl jakim napisana jest książka sprawia, że czujesz się tak jakbyś słuchał opowieści swojego kumpla przy piwku w barze. Nie jest źle.
Obiecywano mi sporo śmiechu i zabawy. Tego nie dostałem, choć przyznam, że parę razy naprawdę szczerze się uśmiechnąłem. Mimo wszystko fajnie się to czyta, a styl jakim napisana jest książka sprawia, że czujesz się tak jakbyś słuchał opowieści swojego kumpla przy piwku w barze. Nie jest źle.
Pokaż mimo toNaprawdę dobra i ciekawa książka o historii Juventusu widziana oczami niewłoskiego autora. Sykes jest kibicem Juve i to widać, ale sporo rzeczy przedstawia z należytym dystansem i niezaślepiony miłością do "Starej Damy". Wiele ciekawostek, które nie były mi znane, choć kocham Juve już ponad ćwierć wieku. Do tego historia tego klubu przedstawiona tu jest równolegle z historią samego miasta i całych Włoch. Fajnie jest opisane jak dzieje Juventusu splatały się i nierzadko wpływały na całą Italię. Ja czytałem z przyjemnością i polecam wszystkim innym kochającym ten klub.
Naprawdę dobra i ciekawa książka o historii Juventusu widziana oczami niewłoskiego autora. Sykes jest kibicem Juve i to widać, ale sporo rzeczy przedstawia z należytym dystansem i niezaślepiony miłością do "Starej Damy". Wiele ciekawostek, które nie były mi znane, choć kocham Juve już ponad ćwierć wieku. Do tego historia tego klubu przedstawiona tu jest równolegle z...
więcej mniej Pokaż mimo toDuet Bolitar - Win nie zawodzi nigdy. Czy to w książce, czy mnie jako czytelnika. Jak na faceta, który uwielbia thrillery i akcję w pisanym wydaniu ta seria Cobena jest idealna. Do tego humor i ciekawe sprawy, które nie są oczywiste. Lubię. Bardzo!
Duet Bolitar - Win nie zawodzi nigdy. Czy to w książce, czy mnie jako czytelnika. Jak na faceta, który uwielbia thrillery i akcję w pisanym wydaniu ta seria Cobena jest idealna. Do tego humor i ciekawe sprawy, które nie są oczywiste. Lubię. Bardzo!
Pokaż mimo toLekka i inna niż to co Grisham zazwyczaj pisze. Łatwo i szybko się czyta, choć sama fabuła zbyt wymagająca nie jest. Ale za ten lekki i sympatyczny styl 6/10 się należy.
Lekka i inna niż to co Grisham zazwyczaj pisze. Łatwo i szybko się czyta, choć sama fabuła zbyt wymagająca nie jest. Ale za ten lekki i sympatyczny styl 6/10 się należy.
Pokaż mimo toDirk Pitt i Al Giordino robią się coraz starsi i powoli wspominają o zaprzestaniu przygód i zostaniu w domu, ale nie znaczy to że są gorsi w tym co robią najlepiej. Znów wielka intryga, znów plan zagrażający światu i znów dwaj przyjaciele z NUMA którzy powstrzymują złych ludzi. Bzdura na bzdurze ale jak to się świetnie czyta!!!
Dirk Pitt i Al Giordino robią się coraz starsi i powoli wspominają o zaprzestaniu przygód i zostaniu w domu, ale nie znaczy to że są gorsi w tym co robią najlepiej. Znów wielka intryga, znów plan zagrażający światu i znów dwaj przyjaciele z NUMA którzy powstrzymują złych ludzi. Bzdura na bzdurze ale jak to się świetnie czyta!!!
Pokaż mimo to2021-06-16
Cóż powiedzieć? Clancy ma w swoim dorobku dużo lepsze powieści.
Cóż powiedzieć? Clancy ma w swoim dorobku dużo lepsze powieści.
Pokaż mimo to
Stuart Turton znów to zrobił. Znów sprawił, że czytając jego powieść siedziałem jak na szpilkach i z wypiekami na twarzy czekałem jak to wszystko się skończy. Co prawda SIEDEM ŚMIERCI... uważam za lepszą książkę, ale DEMON I... to wciąż jest o niebo lepsza historia niż 75% innych kryminalnych powieści. I ta niesamowita i gęsta atmosfera, którą aż czuć - człowiek ma wrażenie, że znajduje się na okręcie wraz z postaciami i wędruje razem z nimi po ciemnych i zawilgotniałych pokładach "Saardama". Dla mnie kolejny sukces autora!
Stuart Turton znów to zrobił. Znów sprawił, że czytając jego powieść siedziałem jak na szpilkach i z wypiekami na twarzy czekałem jak to wszystko się skończy. Co prawda SIEDEM ŚMIERCI... uważam za lepszą książkę, ale DEMON I... to wciąż jest o niebo lepsza historia niż 75% innych kryminalnych powieści. I ta niesamowita i gęsta atmosfera, którą aż czuć - człowiek ma...
więcej Pokaż mimo to