-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika
Od czasu założenia bloga coraz częściej zaczęłam sięgać po powieści polskich autorów. Tym razem dzięki Wydawnictwu Novae Res miałam okazję przeczytać Deja vu Jolanty Kosowskiej.
Książka opowiada historię Rafała, który wraca do kraju po emigracji. Wraz z powrotem jego życie zaczyna się zmieniać. Mężczyzna uświadamia sobie, że zna ludzi, których nie poznał, co więcej darzy ich ogromnymi uczuciami. W snach nawiedzają go wydarzenia, które wydają się znajome, jednak ich nigdy nie przeżył. Tłem całej historii są piękne opisy Wenecji.
Deja vu to tajemniczy thriller, który przekonał mnie, że warto częściej sięgać po dzieła rodzimych pisarzy!
Powieść powoli odkrywa przed czytelnikiem swoje tajemnice, budując napięcie. Muszę przyznać, że podczas jej lektury czułam przyjemny niepokój. Trudno było mi się oderwać od tej książki, pragnęłam poznać jej zakończenie - które mnie zaskoczyło, było dosyć nietypowe.
Dawno nie czytałam równie dobrej książki z tego gatunku - polecam ją każdemu, kto szuka ciekawej i wciągającej lektury.
Od czasu założenia bloga coraz częściej zaczęłam sięgać po powieści polskich autorów. Tym razem dzięki Wydawnictwu Novae Res miałam okazję przeczytać Deja vu Jolanty Kosowskiej.
Książka opowiada historię Rafała, który wraca do kraju po emigracji. Wraz z powrotem jego życie zaczyna się zmieniać. Mężczyzna uświadamia sobie, że zna ludzi, których nie poznał, co więcej darzy...
Szesnastoletnia Hezel jest chora na raka, nie chodzi do szkoły, większość czasu spędza w domu. Wychodzenie jest dla niej niemałym problemem, ponieważ wszędzie musi zabierać ze sobą butlę tlenową, pomagającą jej normalnie oddychać. Namówiona przez swoją mamę wybiera się jednak na spotkanie z grupą chorej młodzieży, na którym poznaje Augustusa, chłopak sprawia, że jej życie całkowicie się zmienia.
Jeżeli można się zakochać tak naprawdę w jakiejś książce, to ja zakochałam się w tej, określenie, które jako pierwsze nasunęło mi się po jej przeczytaniu to: idealna! Bo właśnie taka jest. Pochłonęłam ją w ciągu jednego dnia, a właściwie kilku godzin, historia w niej przedstawiona, wciągnęła mnie bez reszty. Po tej lekturze dołączyłam do grona fanów autora, jeżeli chodzi o książki dla młodzieży, to jest mistrzem w tej dziedzinie. Niby zwykła historia, dzięki niemu nabrała magii, nie obyło się bez chwil wzruszenia. Zdecydowanie jestem na tak i chcę więcej takich książek, już nie mogę się doczekać premiery kolejnej powieści Johna Greena, która ma ukazać się w czerwcu.
Szesnastoletnia Hezel jest chora na raka, nie chodzi do szkoły, większość czasu spędza w domu. Wychodzenie jest dla niej niemałym problemem, ponieważ wszędzie musi zabierać ze sobą butlę tlenową, pomagającą jej normalnie oddychać. Namówiona przez swoją mamę wybiera się jednak na spotkanie z grupą chorej młodzieży, na którym poznaje Augustusa, chłopak sprawia, że jej życie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jakiś czas temu w jednym z postów(na moim blogu) z serii Chciałabym, chciała mogliście przeczytać zapowiedź Króla kruków, niedawno Wydawnictwo Uroboros spełniło moją zachciankę i otrzymałam egzemplarz tej właśnie książki.
Blue pochodzi z rodziny wróżek, jest medium do kontaktów ze światem zmarłych. Nastolatka od małego żyje ograniczona przez przepowiednię jej matki, mówiącą, że jeżeli dziewczyna pocałuje chłopca, którego naprawdę kocha, ten umrze.
Powieść powaliła mnie na kolana! Kiedy tylko zaczęłam czytać, zostałam wciągnięta do magicznego świata pełnego tajemnic, z którego trudno było się wydostać.
Sądzę, że na uwagę w tej lekturze zasługują bohaterowie - pomimo że jest ich wielu, każdy z nich jest inny i ma swoja oryginalną osobowość.
Król kruków jest wypełniony akcją i nietypowymi zdarzeniami, wprawia czytelnika w zaciekawienie już od pierwszych stron, a zakończenie daje pewien niedosyt, dzięki czemu koniecznie chce sięgnąć po kolejny tom. Mam nadzieję, że kontynuacja niebawem się pojawi, ponieważ już nie mogę się doczekać, kiedy poznam dalsze losy tej nietypowej czwórki przyjaciół oraz pozostałych bohaterów.
Jakiś czas temu w jednym z postów(na moim blogu) z serii Chciałabym, chciała mogliście przeczytać zapowiedź Króla kruków, niedawno Wydawnictwo Uroboros spełniło moją zachciankę i otrzymałam egzemplarz tej właśnie książki.
Blue pochodzi z rodziny wróżek, jest medium do kontaktów ze światem zmarłych. Nastolatka od małego żyje ograniczona przez przepowiednię jej matki,...
Są takie serie, które chce się przeczytać tu i teraz, jak najszybciej chce się je skończyć, bo chce się poznać zakończenie, są też takie, które zaczynamy, ale ich nie kończymy, bo pierwsze części nie wciągają nas dostatecznie, żebyśmy byli zainteresowani kontynuacją. Ale istnieje jeszcze jedna grupa - serie, które chcemy skończyć, żeby poznać zakończenie, ale z drugiej strony chcemy jak najdłużej pozostać w ich świecie. Diabelskie maszyny należą właśnie do tej trzeciej grupy.
Tessa jest zaręczona z Jemem, ale swoją miłością darzy także Willa, dziewczyna jednak chce być wierna swojemu narzeczonemu.
Choroba Jema postępuje, ale zaczyna brakować narkotyku, który ją spowalniał. Mieszkańcy Instytutu są gotowi poświęcić wszystko, żeby przedłużyć życie przyjaciela.
Cecily Herondale rozpoczyna szkolenia pod czujnym okiem swojego brata.
Natomiast Charlotte i Henry spodziewają się dziecka. Pani Branwell jest także kandydatką na nowego konsula, ale nie wszyscy chcą ją poprzeć...
Życie Nocnych Łowców jednak diametralnie się zmienia, kiedy Diabelskie Maszyny Mortimaina zjawiają się, żeby porwać Tessę.
W tej powieści było tyle akcji, tyle uczuć, zaskoczeń i wzruszeń, że aż zdziwiłam się, że dałam radę utrzymać ją w rękach! Muszę przyznać, że nie zawsze jestem zadowolona z zakończeń książek, jedne są zbyt ckliwe, inne zbyt przewidywalne, ale idealne zakończenia też się zdarzają i Pani Clare zdecydownie zna na nie przepis! Mechaniczna księżniczka to piękne zwieńczenie całej trylogii Diabelskich Maszyn, napisana lekkim stylem, wypełniona akcją i oczywiście romansem.
Autorka nie ułatwiała życia bohaterom, a wręcz przeciwnie, z każdym rozdziałem pojawiają się nowe problemy, z którymi muszą się uporać.
Nie mam zielonego pojęcia, jak Cassandra Clare to robi, ale zaskakuje mnie w każdej książce, niektóre rozwiązania wątków w jej powieściach sprawiają, że brwi wędrują mi wysoko w górę, a szczęka w dół. Jestem pod ogromnym wrażeniem zarówno całej serii, jak i Mechanicznej księżniczki.
Kto ma za sobą Mechanicznego anioła i Mechanicznego księcia, koniecznie musi sięgnąć po tę powieść. Kto jeszcze nie zaczął trylogii, musi to zrobić! I komu jeszcze nie udało się przeczytać żadnego utworu autorki - najwyższa pora! Jestem pewna, że nikt z was nie będzie żałował czasu spędzonego z panią Clare.
Odchodzę, ale żyję. Nie zniknę na zawsze. Podczas walki będę przy tobie. Kiedy pójdziesz w świat będę przy tobie, będę dla ciebie światłem, pewnym gruntem pod twoimi stopami, siłą, która napędza miecz w twojej dłoni.
Są takie serie, które chce się przeczytać tu i teraz, jak najszybciej chce się je skończyć, bo chce się poznać zakończenie, są też takie, które zaczynamy, ale ich nie kończymy, bo pierwsze części nie wciągają nas dostatecznie, żebyśmy byli zainteresowani kontynuacją. Ale istnieje jeszcze jedna grupa - serie, które chcemy skończyć, żeby poznać zakończenie, ale z drugiej...
więcej mniej Pokaż mimo to
Mechaniczny książę jest drugą częścią trylogii Diabelskie maszyny autorstwa Cassandry Clare, znanej głównie dzięki serii Dary Anioła.
Kiedy skończyłam Mechanicznego anioła nie miałam wątpliwości, co powinnam zacząć czytać - drugi tom już czekał na półce, więc to z nim postanowiłam spędzić kilka wieczorów. I jestem pewna, że chwile spędzone z tą książką na długo pozostaną w mojej pamięci.
Po nieudanym złapaniu Mortmaina Charlotte Fairchild może stracić Instytut, żeby udowodnić, że jest w stanie poradzić sobie w dalszym prowadzeniu tego miejsca, musi odnaleźć Mortmaina w ciągu dwóch tygodni. Czy jej się to uda?
Tessa jest ciągle rozdarta pomiędzy dwoma chłopcami - Jamem, wciąż ciężko chorym i Willem, który trzyma ją na dystans. Czy w końcu wybierze jednego z nich?
Ale się działo! Muszę przyznać, że nie spodziewałam się takiej różnicy między pierwszą, a drugą częścią trylogii Diabelskich maszyn, Mechaniczny anioł był moim zdaniem bardzo dobry, za to Mechaniczny książę, delikatnie mówiąc rzucił mnie na kolana. Powieść zaczęła się co prawda dosyć spokojnie, ale wraz z liczbą przeczytanych stron, akcja książki zaczęła nabierać tempa.
Moim zdaniem połączenie lekkiego stylu autorki z dynamiczną fabułą było strzałem w dziesiątkę i zapewniło czytelnikowi(w tym przypadku mnie :)) świetnie spędzony czas. Muszę przyznać, że dawno nie bawiłam się aż tak dobrze czytając powieść.
Pani Clare znowu zaskoczyła mnie rozwiązaniem kilku wątków. Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak oddać się lekturze Mechanicznej Księżniczki i dowiedzieć się, jak potoczą i zakończą się dalsze losy Nocnych Łowców.
Zawsze uważałem, że nie można naprawdę się zgubić, jeśli się zna własne serce. Ale mogę się pogubić, nie znając twojego.
Mechaniczny książę jest drugą częścią trylogii Diabelskie maszyny autorstwa Cassandry Clare, znanej głównie dzięki serii Dary Anioła.
Kiedy skończyłam Mechanicznego anioła nie miałam wątpliwości, co powinnam zacząć czytać - drugi tom już czekał na półce, więc to z nim postanowiłam spędzić kilka wieczorów. I jestem pewna, że chwile spędzone z tą książką na długo pozostaną w...
Na Miasto popiołów miałam ochotę od razu po przeczytaniu pierwszej części serii, ale niestety sięgnięcie po nią przesunęło się nieco w czasie, jednak w końcu udało mi się przeczytać tę książkę.
Valentine znów powraca, żeby zakłócić spokój Nocnych Łowców. Jace jest oskarżony o pomoc ojcu. Clary nie jest pewna swoich uczuć co do Jasa i Siomna. Jak poradzą sobie z nowymi problemami?
Już chyba wspominałam, że nie lubię książek, w których można znaleźć wampiry? Pomimo częstego czytania paranormal romance, te z krwiopijcami omijam szerokim łukiem. W powieściach Cassnadry Clare na szczęście fabuła nie skupia się głównie na nich. Dary Anioła to chyba jedyna seria, w której nie przeszkadzają mi te stworzenia. Książka wciąga, nie można się od niej oderwać,dopiero co zaczęłam czytać i już nagle znalazłam się na setnej stronie, nie wiedząc nawet kiedy ominęłam je wszystkie. Miasto popiołów to mnóstwo akcji, tajemnic i paranormalnych wydarzeń z zakazaną miłością w tle. Druga część nie zawodzi, Cassandra Clare wykazała się pomysłowością, dzięki czemu lektura jest tak dobra jak pierwszy tom Darów Anioła, zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że odrobinę lepsza. Polecam każdemu, kto jeszcze nie czytał(jeżeli ktoś nawet nie zaczął serii, to czas najwyższy). Tej powieści po prostu nie można nie lubić. Ja już nie mogę się doczekać, kiedy zacznę czytać kolejny tom.
Nie żyjemy i nie kochamy w próżni. Są wokół nas ludzie, którym na nas zależy i których możemy zranić albo nawet zniszczyć swoim postępowaniem.
Na Miasto popiołów miałam ochotę od razu po przeczytaniu pierwszej części serii, ale niestety sięgnięcie po nią przesunęło się nieco w czasie, jednak w końcu udało mi się przeczytać tę książkę.
Valentine znów powraca, żeby zakłócić spokój Nocnych Łowców. Jace jest oskarżony o pomoc ojcu. Clary nie jest pewna swoich uczuć co do Jasa i Siomna. Jak poradzą sobie z nowymi...
Grzechem byłoby nie sięgnąć po tę książkę po przeczytaniu dwóch poprzednich tomów Darów anioła, muszę jednak przyznać, że niestety, w moim przypadku ze względu na brak czasu lektura ciągła się bardzo długo. Możecie mi wierzyć, albo i nie, ale nie żałuję, że czytanie trzeciego tomu tej serii rozciągnęło się w czasie - dzięki temu mogłam dłużej cieszyć się przygodami moich ulubionych bohaterów.
Clary wyrusza do Alicante, żeby odnaleźć Ragnora Fella, czarownika, który jako jedyny, może pomóc jej mamie. Niestety nie wszystko pójdzie po jej myśli, Valentine znów stanie na drodze Nocnym Łowcom, a wraz z nim pojawi się nowy czarny charakter, który będzie pomagał mu w jego niecnych planach. Kim okaże się tajemniczy pomocnik?
I w trzeciej części Cassandra Clare nie zawodzi czytelników swoją pomysłowością, buduje napięcie, rozwija wątek zakazanej miłości pomiędzy Clary i Jacem. W Mieście szkła autorka stawia wyzwanie Nocnym Łowcom, którzy, żeby wygrać z Valentinem muszą stanąć ramię w ramię z Podziemnymi, czy uda im się tego dokonać?
Wraz z kolejną książką odkrywamy nowe tajemnice bohaterów i magicznego świata, w którym żyją. Dary Anioła dalej trzymają wysoki poziom i mam cichą nadzieję, że będzie tak już do ostatniego tomu, kolejne dwie książki czekają na mojej półce - obym się nie zawiodła!
Kocham cię i będę cię kochał aż do śmierci, a jeśli potem jest jakieś życie, wtedy też będę cię kochał.
Mogłaby zamknąć oczy i udawać, że wszystko jest w porządku. Wiedziała jednak, że nie da się żyć z zamkniętymi oczami.
Grzechem byłoby nie sięgnąć po tę książkę po przeczytaniu dwóch poprzednich tomów Darów anioła, muszę jednak przyznać, że niestety, w moim przypadku ze względu na brak czasu lektura ciągła się bardzo długo. Możecie mi wierzyć, albo i nie, ale nie żałuję, że czytanie trzeciego tomu tej serii rozciągnęło się w czasie - dzięki temu mogłam dłużej cieszyć się przygodami moich...
więcej mniej Pokaż mimo to
Raz, dwa, trzy, cztery, PIĘĆ! Tak, to już piąty tom Darów Anioła, który nieznośnie przypomina o tym, że zbliżamy się coraz bardziej do końca serii. Ale czy autorka jest w stanie zaskoczyć czytelnika czymś nowym, kiedy napisała już tak dużo książek, zdań i słów o Nocnych Łowcach?
Jace jest związany z Sebastianem nietypową więzią krwi. Przyrodni bracia współpracują ze sobą, ich celem jest wprowadzenie w życie pewnego planu.
Clary decyduje się na bardzo odważny ruch - postanawia w pojedynkę odnaleźć swojego chłopaka i stawić czoła złemu bratu.
Maureen, młodziutka fanka zespołu Simona staje się żądnym ludzkiej krwi wampirem.
Przepraszam, czy może mi ktoś podać chusteczkę? Zaraz ogarnie mnie czarna rozpacz, bo teraz, po zakończeniu Miasta zagubionych dusz, muszę czekać w zniecierpliwieniu na kolejny tom, który nie ukaże się wcześniej, niż w maju przyszłego roku.
Jeżeli chodzi o tę część - zdecydowanie jestem na tak! Lektura bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Po tym, jak w poprzedniej powieści poziom mojego zadowolenia spadł odrobinę w dół, obawiałam się, że teraz spadnie jeszcze niżej, ale pani Clare wyszła naprzeciw moim obawom i napisała książkę, która zdecydowanie stanie na podium moich ulubionych części Darów anioła wraz z Miastem Szkła. Lektura tej pozycji była wypełniona miłością - wcale nie przesadzam - Magnus i Alec, Izzy i Simon, Jordan i Maia i oczywiście Clary i Jace. Dzięki Bogu oraz oczywiście autorce, ta miłość nie była przekoloryzowana, nie było jej za dużo, lecz była tyko dodatkiem do wartkiej, trzymającej w napięciu akcji i magicznych przygód bohaterów.
Co więcej, podczas lektury miałam wrażenie, że w powieści jest szczypta więcej humoru, niż w poprzednich częściach.
Macie ochotę na kilkukrotne zatrzymanie akcji serca? Niekontrolowane wybuchy śmiechu, dzięki zabawnym dialogom? Wkroczenie do mrocznego świata? Oraz poznanie miłości, która jest w stanie pokonać wszystko? Jeżeli tak, koniecznie przeczytajcie Miasto zagubionych dusz!
Raz, dwa, trzy, cztery, PIĘĆ! Tak, to już piąty tom Darów Anioła, który nieznośnie przypomina o tym, że zbliżamy się coraz bardziej do końca serii. Ale czy autorka jest w stanie zaskoczyć czytelnika czymś nowym, kiedy napisała już tak dużo książek, zdań i słów o Nocnych Łowcach?
Jace jest związany z Sebastianem nietypową więzią krwi. Przyrodni bracia współpracują ze sobą,...
Na tę książkę czekałam z zapartym tchem, po przeczytaniu poprzedniej części chciałam od razu sięgnąć po następną i dowiedzieć się co będzie dalej - Lauren Oliver jest mistrzynią w zakończeniach, szczególnie, jeżeli chodzi o tę serię.
Kilka pierwszych stron powieści przeczytałam jeszcze przed premierą, gdy tylko fragment ukazał się w sieci, pomimo że niektóre moje wątpliwości zostały rozwiane, wtedy zapragnęłam dowiedzieć się, jak zakończy się Requiem - znaleźć w niej odpowiedzi na wszystkie pytania, które chodziły mi po głowie, po przeczytaniu Pandemonium.
Książka jest pisana z dwóch punktów widzenia: Leny - głównej bohaterki i Hany - jej przyjaciółki, którą poznajemy w pierwszej części. Obie dziewczyny żyją w dwóch odmiennych częściach kraju - Lena mieszka w Głuszy i współpracuje z ruchem oporu, natomiast Hana została wyleczona, dalej żyje w Portland i właśnie szykuje się do ślubu z nowym burmistrzem tego miasta. Wkrótce drogi dawnych przyjaciółek mają się znów zejść.
Książkę przeczytałam niemal jednym tchem - ciągła akacja sprawia, że nie sposób się od niej oderwać.
W serii Delirium zakochałam się już czytając pierwszy tom, drugi zrobił na mnie jeszcze większe wrażenie, a trzeci...
Sprawił, że żałuję, że to tylko trylogia!
Na tę książkę czekałam z zapartym tchem, po przeczytaniu poprzedniej części chciałam od razu sięgnąć po następną i dowiedzieć się co będzie dalej - Lauren Oliver jest mistrzynią w zakończeniach, szczególnie, jeżeli chodzi o tę serię.
Kilka pierwszych stron powieści przeczytałam jeszcze przed premierą, gdy tylko fragment ukazał się w sieci, pomimo że niektóre moje...
Książka zaciekawiła mnie jeszcze na długo przed premierą i wiedziałam, że muszę ją zdobyć. Kiedy już trafiła w moje ręce nie mogłam się doczekać, aż ją przeczytam, szczególnie, że z każdym dniem do sieci wpływały coraz nowsze i bardziej pochlebne recenzje.
Allie ma szesnaście i przechodzi trudny okres w swoim życiu - jej ukochany brat zaginął, a ona została po raz kolejny aresztowana. Rodzice dziewczyny postanawiają zapisać ją do szkoły z internatem. Nastolatka szybko zdaje sobie sprawę, że Cimmeria kryje w sobie wiele tajemnic.
W końcu przeczytałam tę powieść i szczerze powiedziawszy żałuję, że to zrobiłam, bo wolałabym mieć ją przed sobą. Z każdą przeczytaną kartką coraz bliżej było końca, a ja z jednej strony pragnęłam poznać zakończenie, ale z drugiej chciałam pozostać w murach tej tajemniczej szkoły jeszcze przez długi czas. Najbardziej ucieszył mnie fakt, że w całej historii nie było żadnej magii czy wampirów, była po prostu tajemnica i ludzie, którzy chcieli ją odkryć. Od Wybranych nie dało się oderwać, każdy rozdział kończył się w taki sposób, że od razu chciało się zacząć kolejny. Zniecierpliwiona czekam teraz na kontynuację.
Książka zaciekawiła mnie jeszcze na długo przed premierą i wiedziałam, że muszę ją zdobyć. Kiedy już trafiła w moje ręce nie mogłam się doczekać, aż ją przeczytam, szczególnie, że z każdym dniem do sieci wpływały coraz nowsze i bardziej pochlebne recenzje.
Allie ma szesnaście i przechodzi trudny okres w swoim życiu - jej ukochany brat zaginął, a ona została po raz kolejny...
Kolejna i przedostatnia część serii o przygodach młodego herosa. Tym razem Percy chce zapobiec zbliżającej się wojnie pomiędzy bogami i tytanami, żeby mu się to udało razem z przyjaciółmi musi stawić czoła Labiryntowi.
W każdej części wraz z Percym poznajemy nowych bogów i herosów, w tej jednak oprócz nich ważną rolę odgrywa tajemnicza dziewczyna, która jest zwykłą śmiertelniczką. Moim zdaniem dzięki temu, że Rick Riordan wprowadził tę postać, nadał kolejnemu tomowi serii Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy nieco świeżości. Poza tym książka wciąga równie bardzo jak jej poprzedniczki, ciągła akcja sprawia, że nie można się od niej oderwać. Momentami zabarwiona dowcipem sprawiła, że zaczęłam żałować, że została mi już tylko jedna część - co to będzie, kiedy już skończę! Powieść czyta się naprawdę lekko, szybko i z zaciekawieniem. Moim zdaniem, jeżeli ktoś jeszcze nie zapoznał się z Percym Jacksonem, musi szybko to nadrobić.
Kolejna i przedostatnia część serii o przygodach młodego herosa. Tym razem Percy chce zapobiec zbliżającej się wojnie pomiędzy bogami i tytanami, żeby mu się to udało razem z przyjaciółmi musi stawić czoła Labiryntowi.
W każdej części wraz z Percym poznajemy nowych bogów i herosów, w tej jednak oprócz nich ważną rolę odgrywa tajemnicza dziewczyna, która jest zwykłą...
Wszyscy nagle zaczęli mówić o Brudnym świecie, książka stała się nagle ogromnie popularna, szczególnie wśród blogerów. Ogólna fascynacja powieścią zachęciła mnie do tego, żeby sprawdzić o co tyle krzyku.
Książka została najpierw wydana w Stanach Zjednoczonych, a dopiero później przywędrowała do Polski. Brudny świat opowiada historię Tommy'ego Cordella - wokalisty popularnej grupy muzycznej Semtex oraz Kati, dziewczyny, która pisze teksty dla zespołu. Z początku muzyk i tekściarka nie darzą się wzajemnie zbyt ciepłymi uczuciami, ale wraz z biegiem czasu zaczynają do siebie docierać. Ich związek nie jest jednak tak prosty, jak się wydaje, ponieważ obydwoje skrywają tajemnice.
Kiedy skończyłam czytać ostatnią stronę i zamknęłam powieść pomyślałam sobie, że faktycznie jest o co robić szum! Książka Agnieszki Lingas-Łoniewskiej jest naprawdę nietuzinkowym dziełem. Powieść pełna emocji, tajemnic, miłości i namiętności. Nietypowa pod wieloma względami.
Brudny świat napisany jest z dwóch perspektyw - Kati i Tommy'ego, dzięki czemu możemy poznać odczucia i przemyślenia obydwóch postaci. Autorka buduje napięcie i stwarza tajemniczy klimat nie zdradzając wszystkiego od razu, bo żeby poznać sekrety postaci trzeba naprawdę sporo poczekać.
Od powieści nie można się oderwać, każda kolejna przeczytana strona sprawia, że chcemy więcej i więcej. Lekki styl autorki, wciągająca historia i romans i mamy świetną książkę! Gorąco polecam!
Pozostań przy mnie na zawsze - przybierz, jaką chcesz, postać - doprowadź mnie do obłędu, tylko nie zostawiaj mnie samego w tej otchłani, gdzie nie mogę cię znaleźć! Nie mogę żyć bez mojego życia. Nie mogę żyć bez mojej duszy!
Wszyscy nagle zaczęli mówić o Brudnym świecie, książka stała się nagle ogromnie popularna, szczególnie wśród blogerów. Ogólna fascynacja powieścią zachęciła mnie do tego, żeby sprawdzić o co tyle krzyku.
Książka została najpierw wydana w Stanach Zjednoczonych, a dopiero później przywędrowała do Polski. Brudny świat opowiada historię Tommy'ego Cordella - wokalisty...
Kiedy zobaczyłam w sieci zapowiedź tej książki - pomyślałam, że to coś idealnego dla mnie, miałam ogromną chęć, aby zapoznać się z tą powieścią i udało mi się, przywędrowała do mnie od samego autora.
11 lipca 1981 roku zaczyna się jak normalny dzień, czwórka przyjaciół trenuje biegając po lesie, nastolatkowie nie spodziewają się, że niebawem ich życie obróci się do góry nogami.
Na ulicach można spotkać sparaliżowanych ludzi. W polach pojawiają się piktogramy. Zwierzęta szaleją. Rzeki się zatrzymują. Wrogowie stają się przyjaciółmi.
Powieść wciąga już od pierwszych stron, tajemnica goni tajemnice, a czytelnik pragnie je wszystkie rozwikłać!
Książka skrywa fantastyczną, pełną zwrotów akcji historię, napisaną ze szczyptą humoru oraz uzupełnioną wątkiem miłosnym.
Co wylądowało w lesie Rendlesham? jest powieścią na bardzo przyzwoitym poziomie, przez co trudno uwierzyć, że jest ona debiutem autora. Podczas lektury warto zwrócić uwagę na ciekawe i oryginalne ilustracje, które można znaleźć w każdym rozdziale.
Świetna powieść dla każdego, szczególnie na wakacje!
Kiedy zobaczyłam w sieci zapowiedź tej książki - pomyślałam, że to coś idealnego dla mnie, miałam ogromną chęć, aby zapoznać się z tą powieścią i udało mi się, przywędrowała do mnie od samego autora.
11 lipca 1981 roku zaczyna się jak normalny dzień, czwórka przyjaciół trenuje biegając po lesie, nastolatkowie nie spodziewają się, że niebawem ich życie obróci się do góry...
Gedser, miasteczko położone na samym koniuszku duńskiej wyspy Falster. To tutaj przesiaduje i pracuje teraz Sarah Lund. Po rozwikłaniu sprawy morderstwa nastolatki Nanny Birk Larsen została usunięta z komendy głównej w Kopenhadze, by pełnić służbę w straży granicznej. W Kopenhadze zostawia rodzinę, dom, wspomnienia. Odcina się od dotychczasowego życia, ale nie na długo. W stolicy dochodzi bowiem do brutalnego morderstwa, ginie adwokat Anne Dragsholm. Lennart Brix, głowa komendy głównej w Kopenhadze jest przekonany, że to właśnie Lund potrzeba by rozwikłać tę zagadkę. Wkrótce na posterunku w Gedser zjawia się Ulrik Strange, który ma namówić komisarz do powrotu. Decyzja nie zapada od razu, jednak perspektywa wyrwania się z przestarzałego posterunku i nudnej pracy przy służbie granicznej wydaje się Lund wyjątkowo kusząca. A poza tym ta kobieta to istny wulkan energii i emocji, a wewnętrzne pragnienie dedukcji popycha ją do podjęcia wyzwania. Komisarz wyrusza więc do Kopenhagi i rozpoczyna śledztwo. Śledztwo, którym kieruje na swoich warunkach i mimo wyjątkowo wielu tajemnic doprowadza do końca. Śledztwo, które jest tak zawiłe i skomplikowane a jednocześnie tak wciągające i szokujące, że nie sposób się oderwać. Czytając dochodzenie przenosimy się w świat intryg i zagadek, głęboko skrywanych tajemnic, usytuowanych na wielu płaszczyznach. Podążając za bohaterami stajemy się świadkami coraz to nowszych i zaskakujących zdarzeń.
Nie chcę zdradzać zbyt wiele z fabuły, bo odkrywanie samemu każdego najmniejszego detalu, podczas lektury sprawia niesamowitą przyjemność.
Oto krótki przegląd miejsc i światów, w które poprowadzą was ślady zbrodni:
Kopenhaga - Park Pamięci Mindelunden, przywiązane do słupa zmasakrowane zwłoki adwokat Anne Dragsholm.
Afganistan - wojna, mieszkanie cywilów, działania duńskich sił zbrojnych, tragiczna historia, którą znają tylko jej świadkowie, znają, ale tak naprawdę nie do końca są świadomi co tak naprawdę się wydarzyło.
Scena polityczna Danii - wybór nowego ministra sprawiedliwości, debata nad wprowadzeniem ustawy antyterrorystycznej, tajemnicze kontakty byłego ministra z ofiarą morderstwa.
Świat wojskowy - życie w koszarach, rodzina wobec wojny, wojny, która odczłowiecza, powoduje niezrozumienie, niszczy wszystko co najcenniejsze.
Dochodzenie 2 to powieść kryminalna, która jest w stanie zadowolić nawet najbardziej zatwardziałego i krytycznego kryminoluba. Fabuła jest skonstruowana genialnie. Autor wciąga nas w intrygę zdarzeń, zaprasza do zagrania w grę, której pionkami są członkowie duńskich sił zbrojnych, a na mecie czeka ich morderca. Steruje poszlakami, poddaje nam pod nos rozwiązanie, ale dokonuje tego tak zręcznie, że szybko porzucamy myśl o podejrzanym jako mordercy, a kiedy na końcu uświadamiamy sobie jak blisko byliśmy rozwikłania zagadki, budzi się w nas niesamowita energia, zaskoczenie, która sprawia, że jeszcze trzymając książkę w rękach mamy ochotę krzyknąć : Wow, to było dobre!
Chylę czoła przed panem Davidem Hewsonem. Napisać tak dobry kryminał adaptując serial telewizyjny? Nie lada wyzwanie! A on tego dokonał - podwójnie (pierwsza część Dochodzenia była równie dobra!) i z powalająco dobrym efektem.
Kryminał dobry jest na każdą porę, dlatego jeśli zastanawiasz się nad wyborem lektury na chwilę wolnego - weekend, ferie, cokolwiek - nie wahaj się! Łap za DOCHODZENIE! I niech nie odstraszy cię duża objętość tej książki, bo po przeczytaniu tych kilkuset stron, będziesz chciał więcej i więcej.
"Śmierć była dziecku równie daleka, jak koszmar senny albo bajka. Ale tu, w tym odludnym parku w Osterbro, uwięzionym pomiędzy ruchem ulicznym a linią kolejową, leżała przyczajona niczym zgłodniałe widmo, kryjąc się w cieniach za nagrobkami i posągami, szepcząc nazwiska wycięte w zimnych kamiennych tabliczkach wmurowanych w ścianę."
Gedser, miasteczko położone na samym koniuszku duńskiej wyspy Falster. To tutaj przesiaduje i pracuje teraz Sarah Lund. Po rozwikłaniu sprawy morderstwa nastolatki Nanny Birk Larsen została usunięta z komendy głównej w Kopenhadze, by pełnić służbę w straży granicznej. W Kopenhadze zostawia rodzinę, dom, wspomnienia. Odcina się od dotychczasowego życia, ale nie na długo. W...
więcej mniej Pokaż mimo to
Sięgając po drugą część serii Syreny kompletnie nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać, ale pomimo tego liczyłam na dobrą lekturę, szczególnie, że pierwsza książka naprawdę bardzo przypadła mi do gustu.
Justine po tragicznej śmierci siostry i tajemniczych wydarzeniach w Winter Harbor wraca do normalnego życia w Bostonie. Przeprowadza się do niej jej przyjaciółka - Page, która niedawno straciła rodzinę. Dziewczyny mają razem rozpocząć rok szkolny, a później zadecydować, na jakiej uczelni będą kontynuować edukację. Niestety nie będzie to takie proste, ponieważ znów ktoś zechce namieszać w ich życiu.
Jeżeli chodzi o tę serię, jestem zdecydowanie na TAK! W naszym kraju trudno jest znaleźć książki o syrenach, nie jest ich tak wiele jak o wampirach czy wilkołakach, dzięki czemu powieści Trici Rayburn zachęcają świeżą tematyką. Lektura łączy w sobie fantastykę, romans i thriller. Autorka świetnie buduje napięcie, przez co od Głębi dosłownie nie można się oderwać. Po przeczytaniu pierwszego tomu byłam bardzo ciekawa, jak potoczą się dalsze losy Vanessy oraz czym tym razem zaskoczą mnie Syreny. Kolejna część utrzymuje dalej bardzo wysoki poziom, jest równie świetna co jej poprzedniczka. Przede mną jeszcze tylko ostatni tom, mam nadzieję, że po jego przeczytaniu z czystym sumieniem będę mogła całą trylogię zaliczyć do ulubionych.
Kiedy nadchodzi fala, masz dwa wyjścia: albo stać w miejscu i pozwolić, by obmyła Cię woda, a twoje stopy głębiej zapadły się w mokry piasek... albo możesz usunąć jej się z drogi. Odejść w głąb plaży albo całkiem ją opuścić jeśli zechcesz. Najważniejsze to nie utknąć.
Sięgając po drugą część serii Syreny kompletnie nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać, ale pomimo tego liczyłam na dobrą lekturę, szczególnie, że pierwsza książka naprawdę bardzo przypadła mi do gustu.
Justine po tragicznej śmierci siostry i tajemniczych wydarzeniach w Winter Harbor wraca do normalnego życia w Bostonie. Przeprowadza się do niej jej przyjaciółka - Page,...
Czwarty tom Darów anioła już za mną i cieszę się, że trylogia przerodziła się w większą serię. Myślę, że nie dałabym rady rozstać się z Jacem i Clary po spotkaniu w Mieście szła i, pomimo że trzecia książka spokojnie mógłaby być zakończeniem całej historii, chyba każdy fan uśmiechnął się na wieść, że będzie miał jeszcze nie jedną, nie dwie, ale nawet trzy okazje, żeby spędzić czas z tą magiczną serią.
Clary zaczyna szkolenie, by doskonalić swój dar. W treningach pomaga jej Jace, którego nastolatka może już spokojnie nazywać swoim chłopakiem.
Simon działa na dwa fronty, z nadzieją, że ani Maia, ani Isabelle nie dowiedzą się o sobie nawzajem. Co więcej do jego zespołu dołącza nowy członek - wokalista, który skrywa pewną tajemnicę.
Mama Clary wraz z Lukiem planują swój ślub, który zbliża się wielkimi krokami.
Valentine nie żyje, ale czy coś jeszcze jest w stanie zakłócić spokój Nocnych Łowców? Do akcji wkracza nowy czarny charakter, który namiesza w życiu bohaterów.
Jestem pod wrażeniem, że to już czwarta część, a pani Cassandrze dalej nie zabrakło pomysłów! W tym tomie poznajemy nowe postacie, ale także autorka przedstawia losy tych, które były wspomniane w poprzednich książkach. Ale nie brakuje też Clary, Jasa oraz Simona.
Powieść moim zdaniem jest nieco gorsza od poprzednich. Ale tylko odrobinę! Niestety według mnie ten tom rozwija się wolniej od poprzednich, a na naprawdę dobrą akcję musimy sporo poczekać. Mimo tego Miasto upadłych aniołów wypada świetnie. Trochę się obawiałam, że skoro Clary może być w końcu z Jasem, lektura będzie skupiać się głównie w okół wątku miłosnego i jednocześnie stanie się za słodka. Ale nic z tych rzeczy! Autorka zadbała o to, żeby trzymać bohaterów na bezpiecznym dystansie, dzięki czemu w książce znajduje się kilka romantycznych scen - ale nie jest ich za dużo.
Największym plusem tej powieści jest jej zakończenie - bardzo tajemnicze, pozostawiające czytelnikowi mnóstwo pytań. Po przeczytaniu ostatnich kilku zdań po prostu trzeba od razu sięgnąć po kolejny tom, żeby dowiedzieć się, co wydarzy się dalej.
Miasto upadłych aniołów polecam oczywiście tym, którzy przeczytali już poprzednie tomy i pokochali tę serię tak samo jak ja. Jeżeli ktoś jeszcze nie miał okazji przeczytać wcześniejszych tomów, to gorąco do tego zachęcam. Na pewno nie pożałujecie!
Czy nie to właśnie oznacza miłość? Że trzeba być blisko drugiej osoby niezależnie od wszystkiego?
Czwarty tom Darów anioła już za mną i cieszę się, że trylogia przerodziła się w większą serię. Myślę, że nie dałabym rady rozstać się z Jacem i Clary po spotkaniu w Mieście szła i, pomimo że trzecia książka spokojnie mógłaby być zakończeniem całej historii, chyba każdy fan uśmiechnął się na wieść, że będzie miał jeszcze nie jedną, nie dwie, ale nawet trzy okazje, żeby...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kolejna część przygód Percy'ego Jacksona nie zawiodła mnie ani odrobinę. Bardzo się cieszę, że autorowi nie zabrakło pomysłów na drugą książkę i mam nadzieję, że w kolejnych też wykazał się inwencją twórczą, bo na mojej półce już czeka Klątwa Tytana.
Magiczna granica Obozu Herosów została zniszczona, bohater tym razem musi na czas odnaleźć lekarstwo, które zdoła przywrócić barierę, uniemożliwiającą przedostanie się na teren obozu potworów. Na dodatek Grover szykuje się do niechcianego ślubu i potrzebuje pomocy kumpla. Percy wyrusza w misję nie tylko ze swoją przyjaciółką Annabeth, ale także z nowym, dość nietypowym kolegą. Podczas wyprawy muszą stawić czoła wielu niebezpieczeństwom, między innymi podróży przez Morze Potworów i niezbyt miłemu cyklopowi.
Jestem zdecydowanie na tak jeżeli chodzi o tę serię, lekka do poczytania, ale jest w niej dużo akcji. Nie tylko dla małych dzieci, dla takich dużych jak ja też się nadaje i już przy pierwszych stronach wciąga w wir fantastycznych zdarzeń!
Kolejna część przygód Percy'ego Jacksona nie zawiodła mnie ani odrobinę. Bardzo się cieszę, że autorowi nie zabrakło pomysłów na drugą książkę i mam nadzieję, że w kolejnych też wykazał się inwencją twórczą, bo na mojej półce już czeka Klątwa Tytana.
Magiczna granica Obozu Herosów została zniszczona, bohater tym razem musi na czas odnaleźć lekarstwo, które zdoła przywrócić...
Nieskończoność to książka wydana przez Literacki Egmont, pochodzi ona z cyklu wydawniczego Poza czasem, dzięki czemu nie trudno jest się domyślić, że podróże w czasie będą elementem jej fabuły. Ciekawy opis i piękna, ale minimalistyczna i delikatna okładka zachęciły mnie do tej powieści. A kiedy tylko dostałam ją w swoje ręce po prostu musiałam przeczytać.
Akcja rozgrywa się w roku 2264, Finn młody historyk dostaje zadanie - ma rozpocząć pracę nad tłumaczeniem z języka niemieckiego pamiętnika trzynastolatki żyjącej w XXI wieku. Mężczyzna uważa ten pomysł za nieco absurdalny, ale podejmuje pracę i zaczyna poznawać życie tajemniczej Eliany...
Zaczęłam czytać i po pięćdziesięciu stronach byłam przekonana, że spędzę z tą książką najnudniejszy wieczór od ostatnich kilku tygodniu, ale już dwadzieścia stron później nie mogłam się oderwać od lektury. Czytałam i czytałam. Zaczęłam późnym wieczorem, aż w pewnym momencie, pomimo że sama chciałam brnąć dalej, moje oczy odmawiały posłuszeństwa - spojrzałam na zegarek i miałam wrażenie, że przez czytanie o przenoszeniu w czasie sama nabyłam tę umiejętność - było już nad ranem.
Nieskończoność jest bardzo przyjemną lekturą, czyta się ją w szybkim tempie, styl autorki jest prosty i lekki. Właściwie jedyne, co nie podobało mi się w książce to trochę wolne rozwinięcie, poza tym powieść jest zdecydowanie na plus. Można w niej spotkać naprawdę wiele specyficznych postaci, które zdobywają sympatię czytelnika. Poznać nietypowe zdarzenia i piękną historię miłosną, która skrywa tajemnice.
Nieskończoność to opowieść o miłości, która jest w stanie pokonać odległość czasu, miłości, która hipnotyzuje czytelnika.
Chciałabym myśleć, że wszyscy, którzy są mi bliscy(...) jak gwiazdy na niebie będą trwali bez końca, przez całą wieczność.
Nieskończoność to książka wydana przez Literacki Egmont, pochodzi ona z cyklu wydawniczego Poza czasem, dzięki czemu nie trudno jest się domyślić, że podróże w czasie będą elementem jej fabuły. Ciekawy opis i piękna, ale minimalistyczna i delikatna okładka zachęciły mnie do tej powieści. A kiedy tylko dostałam ją w swoje ręce po prostu musiałam przeczytać.
Akcja rozgrywa...
Miranda budzi się na ławce w parku, nie pamiętając żadnych zdarzeń ze swojego życia. Nie ma pojęcia jak znalazła się w tym miejscu. Spanikowana dziewczyna wytwarza wokół siebie niszczycielską energię, która oddziałuje na ludzi w jej otoczeniu - wszystkich, oprócz jednego chłopaka.
Druga książka tego autora, którą miałam okazję przeczytać i powiem wam, że jego styl przypadł mi do gustu. Obca pamięć jest bardzo ciekawą pozycją, opowiada o okrutnym świecie, pełnym spisków i tajemnic. Poznajemy w niej czwórkę przyjaciół - Petera, Mirandę, Noaha i Olivię, którzy robią wszystko, by być razem i nigdy o sobie nie zapomnieć - co w ich przypadku momentami jest bardzo trudne. Oprócz bieżących zdarzeń poznajemy razem z Mirandą przeszłość, dzięki czemu możemy jeszcze więcej dowiedzieć się o bohaterach i relacjach między nimi. W powieści nie zabrakło także odrobiny miłości.
Świetna lektura dla fanów młodzieżowego science-fiction, pełna akcji, która powoli odkrywa przed czytelnikiem swoje tajemnice.
Miranda budzi się na ławce w parku, nie pamiętając żadnych zdarzeń ze swojego życia. Nie ma pojęcia jak znalazła się w tym miejscu. Spanikowana dziewczyna wytwarza wokół siebie niszczycielską energię, która oddziałuje na ludzi w jej otoczeniu - wszystkich, oprócz jednego chłopaka.
Druga książka tego autora, którą miałam okazję przeczytać i powiem wam, że jego styl przypadł...
Książka opowiada o gangu motocyklowym. Facetach, którzy pod twardą skórą mają bardzo miękkie serce oraz ich przywódczyni - Dzwoneczku, która wbrew swojej nikłej sylwetce ma więcej siły niż wszyscy Chłopcy razem wzięci.
Powieść pokrótce można opisać tak: skóra, motory, seks, alkohol, przekleństwa. Do tego dodajemy szczyptę magii, inspiracje przygodami Piotrusia Pana i... Dostajemy nietypową powieść, która niejednego czytelnika zwali z nóg.
Było to moje pierwsze spotkanie z Jakubem Ćwiekiem i na pewno nie ostatnie. Lektura bardzo mnie zaskoczyła. Spodziewałam się zwykłej powieści na wieczór, dostałam natomiast świetną książkę, pełną akcji, od której trudno było się oderwać do ostatniej strony. Samo zakończenie sprawiło, że czekam teraz na kolejne części i mam nadzieję, że niebawem się pojawią. Jakub Ćwiek nadał przygodom Piotrusia Pana zupełnie inne znaczenie - dorzucił do nich nieco brutalności i ostrości. Moim zdaniem Chłopcy są rewelacyjni!
Książka opowiada o gangu motocyklowym. Facetach, którzy pod twardą skórą mają bardzo miękkie serce oraz ich przywódczyni - Dzwoneczku, która wbrew swojej nikłej sylwetce ma więcej siły niż wszyscy Chłopcy razem wzięci.
więcej Pokaż mimo toPowieść pokrótce można opisać tak: skóra, motory, seks, alkohol, przekleństwa. Do tego dodajemy szczyptę magii, inspiracje przygodami Piotrusia Pana i......