Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka ma troszkę oklepany motyw, nie wydaje się megaambitna, ale ma bardzo przyjemny nastrój, jest przyjemnie prowadzona, i towarzyszą jej dobre emocje. Nie gustuję w takiej literaturze.. aczkolwiek jest to mój ulubiony romans.

Książka ma troszkę oklepany motyw, nie wydaje się megaambitna, ale ma bardzo przyjemny nastrój, jest przyjemnie prowadzona, i towarzyszą jej dobre emocje. Nie gustuję w takiej literaturze.. aczkolwiek jest to mój ulubiony romans.

Jak dla mnie książka świetna, chociaż czytałam ją bardzo powoli. Większość z wydarzeń, jeśli pominąć pojawienie się nierealnego klosza, wydawała mi się bardzo realistyczna (chociaż niektóre były lekko naciągnięte na typowo amerykańską modłę) i motyw z *spojler* kosmitami wydał mi się po części zbyt prosty, ale okay. Poza tym wszystko dla mnie przynajmniej pasowało, postać Dużego Jima przyprawiała mnie o dreszcze, Junior naprawdę ciekawie "wyglądał", kiedy zaczęło mu się bruździć w mózgu. Czytając i odchodząc od książki na chwilę, żeby zaparzyć herbatę, czułam się, jakbym wyłączyła telewizor, obraz mi mrugał przed oczami jak po maratonie z serialem. Świetna.

Jak dla mnie książka świetna, chociaż czytałam ją bardzo powoli. Większość z wydarzeń, jeśli pominąć pojawienie się nierealnego klosza, wydawała mi się bardzo realistyczna (chociaż niektóre były lekko naciągnięte na typowo amerykańską modłę) i motyw z *spojler* kosmitami wydał mi się po części zbyt prosty, ale okay. Poza tym wszystko dla mnie przynajmniej pasowało, postać...

Cudowna.

Cudowna.

Prawdę mówiąc bardzo dziwna książka, ciekawie napisana, aczkolwiek działająca na mózg, cały czas jak słucham jednej piosenki mam sceny z niej przed oczami, więc można powiedzieć że dobra.. gdyby nie ilość zboczeń *małozboczonymózg*

Prawdę mówiąc bardzo dziwna książka, ciekawie napisana, aczkolwiek działająca na mózg, cały czas jak słucham jednej piosenki mam sceny z niej przed oczami, więc można powiedzieć że dobra.. gdyby nie ilość zboczeń *małozboczonymózg*