rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Czy ta książka cokolwiek wnosi? Wątpliwe.

Czy ta książka cokolwiek wnosi? Wątpliwe.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Poczucie przynależności do grupy osób o podobnym zestawie cech jest uwalniające. Dzięki tej książce nauczyłam się dawać sobie przyzwolenie na odpuszczanie w niektórych sytuacjach i zrozumiałam, czym jest „nadpobudzenie”, którego często doświadczam.

Niestety przy końcówce autorka przedstawiła szkodliwe i dalekie od faktów naukowych opinie o lekach psychiatrycznych, co jest moim zdaniem niedopuszczalne u psychologa i psychoterapeuty.

Poczucie przynależności do grupy osób o podobnym zestawie cech jest uwalniające. Dzięki tej książce nauczyłam się dawać sobie przyzwolenie na odpuszczanie w niektórych sytuacjach i zrozumiałam, czym jest „nadpobudzenie”, którego często doświadczam.

Niestety przy końcówce autorka przedstawiła szkodliwe i dalekie od faktów naukowych opinie o lekach psychiatrycznych, co jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wiem, czemu miała służyć ta publikacja. Jest tendencyjna i podkoloryzowana. Znajduje się tam sporo informacji, które mijają się z prawdą, a które autor mógł z łatwością zweryfikować. Jak choćby fakt, że lekarze nie robią specjalizacji zazwyczaj po czterdziestce a już wkraczając w trzecią dekadę życia, jeśli nie napotkali na swojej drodze opóźnień. Nie wiem, czy ta książka wnosi cokolwiek, czego byśmy jak dotąd nie wiedzieli - czyli że system ochrony zdrowia jest niewydolny, a lekarze często przepracowani i wypaleni.

Nie wiem, czemu miała służyć ta publikacja. Jest tendencyjna i podkoloryzowana. Znajduje się tam sporo informacji, które mijają się z prawdą, a które autor mógł z łatwością zweryfikować. Jak choćby fakt, że lekarze nie robią specjalizacji zazwyczaj po czterdziestce a już wkraczając w trzecią dekadę życia, jeśli nie napotkali na swojej drodze opóźnień. Nie wiem, czy ta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dałam tej książce 100 stron szansy, żeby przynajmniej zorientować się, kto miał być jej odbiorcą. Jako lekarka znająca bardzo dobrze fanpejdż „Patolodzy na klatce” spodziewałam się ciekawej lektury, okraszonej zdjęciami i ciekawostkami z zakresu pracy patologa. Sięgałam po nią w rezultacie każdego dnia niechętnie. Swoim językiem i zagadnieniami przypominała mi książkę akademicką, ale udającą książkę dla laika poprzez swoje wtrącane wyjaśnienia. Wydaje mi się, że osoba związana z branżą bardzo szybko straci zainteresowanie, a co dopiero ktoś spoza, kto pogubi się w gąszczu trudnych określeń i przydługich zdań. Wydaje mi się, że książka wiele by zyskała, gdyby skonstruować ją wzorem naprawdę ciekawego rozdziału o podobieństwie kształtów preparatów czy o efekcie Matyldy, o którym nie przeczytamy w książkach akademickich.
Podziwiam za obszerny research, mam tylko obawy, że mało kto jest w stanie wytrwać i docenić tenże ogrom pracy. Czy autorka na pewno poprawnie używa słowa „tudzież”?

Dałam tej książce 100 stron szansy, żeby przynajmniej zorientować się, kto miał być jej odbiorcą. Jako lekarka znająca bardzo dobrze fanpejdż „Patolodzy na klatce” spodziewałam się ciekawej lektury, okraszonej zdjęciami i ciekawostkami z zakresu pracy patologa. Sięgałam po nią w rezultacie każdego dnia niechętnie. Swoim językiem i zagadnieniami przypominała mi książkę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka naprawdę dobrze się zaczyna i zapewnia sporo wartościowych nowin z zakresu zależności rządzących mikrobiotą, jednakże od połowy trudno nie odnieść wrażenia konstrukcji stworzonej po łebkach. Ot taka pogawędka z kilkoma naukowcami, bez odniesień literaturowych do przytaczanych przez nich faktów.

Książka naprawdę dobrze się zaczyna i zapewnia sporo wartościowych nowin z zakresu zależności rządzących mikrobiotą, jednakże od połowy trudno nie odnieść wrażenia konstrukcji stworzonej po łebkach. Ot taka pogawędka z kilkoma naukowcami, bez odniesień literaturowych do przytaczanych przez nich faktów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to jest takie pierdololo, że męczyłam ją miesiącami, czekając aż wreszcie przeczytam w niej coś sensownego. Rozumiem, że ma już swoje lata, ale wielokrotnie mnie zemdliło, czytając te patetyczne frazesy.

Ta książka to jest takie pierdololo, że męczyłam ją miesiącami, czekając aż wreszcie przeczytam w niej coś sensownego. Rozumiem, że ma już swoje lata, ale wielokrotnie mnie zemdliło, czytając te patetyczne frazesy.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Historia Targaryenów - dumnych smoczych jeźdźców pochłonie każdego fana Pieśni Lodu i Ognia wyczekującego Wichrów Zimy. Tom II kończy się przed Tańcem ze Smokami, co pozwala nam cieszyć się poznawaniem pięknego początku i sukcesów dynastii rządzącej Westeros. Nie zabraknie jednak irytacji, gdy końcówka tomu ukaże wstęp do Tańca ze Smokami - czasu absurdalnych kłótni, złych decyzji i zagłady smoków oraz ich jeźdźców, którzy sami sprowadzili na siebie ten los.

Historia Targaryenów - dumnych smoczych jeźdźców pochłonie każdego fana Pieśni Lodu i Ognia wyczekującego Wichrów Zimy. Tom II kończy się przed Tańcem ze Smokami, co pozwala nam cieszyć się poznawaniem pięknego początku i sukcesów dynastii rządzącej Westeros. Nie zabraknie jednak irytacji, gdy końcówka tomu ukaże wstęp do Tańca ze Smokami - czasu absurdalnych kłótni, złych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mocno nieprzystępna i mało zjadliwa forma. Doceniam warsztat literacki, ale można przysnąć.

Mocno nieprzystępna i mało zjadliwa forma. Doceniam warsztat literacki, ale można przysnąć.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trochę za dużo polecania konkretnych produktów koreańskich. Wystarczyłoby wspomnienie o nich, a zamiast tego skupienie na przybliżeniu pożądanych składników.
Zdecydowanie dla osób zielonych, osoby mające pojęcie o prawidłowej pielęgnacji trochę się wynudzą.
Duży plus za wplecenie ciekawostek o Seulu.

Trochę za dużo polecania konkretnych produktów koreańskich. Wystarczyłoby wspomnienie o nich, a zamiast tego skupienie na przybliżeniu pożądanych składników.
Zdecydowanie dla osób zielonych, osoby mające pojęcie o prawidłowej pielęgnacji trochę się wynudzą.
Duży plus za wplecenie ciekawostek o Seulu.

Pokaż mimo to

Okładka książki Świat lodu i ognia Linda Antonsson, Elio M. García jr., George R.R. Martin
Ocena 8,1
Świat lodu i o... Linda Antonsson, El...

Na półkach: , ,

Okraszony klimatycznymi ilustracjami "Świat Lodu i Ognia" dostarcza wielu istotnych dla sagi szczegółów, a zapoznanie się z dziejami Targaryenów to krystalicznie czysta przyjemność.

Okraszony klimatycznymi ilustracjami "Świat Lodu i Ognia" dostarcza wielu istotnych dla sagi szczegółów, a zapoznanie się z dziejami Targaryenów to krystalicznie czysta przyjemność.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Szkoda mi było czasu na przeczytanie do końca tego pseudomedycznego bełkotu.

Szkoda mi było czasu na przeczytanie do końca tego pseudomedycznego bełkotu.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nieczęsto zdarza mi się czytać książki z wypiekami na twarzy i takim zaangażowaniem, jak to było podczas lektury "Przeminęło z wiatrem". Istnieje ryzyko, że świat Scarlett O'Hary pochłonął mnie z taką siłą, ponieważ mam z tą bohaterką sporo wspólnego. Dopuszczam do siebie także inną możliwość - że moje serce zdobyli mężczyźni z tej książki. Albo wszystko na raz. Doskonale wykreowani bohaterowie. Żyłam i czułam wraz z nimi. Aż żal było mi czytać ostatnią stronę.

Zaraz sięgnę po kontynuację, choć boję się, że będzie tylko marną namiastką dzieła Mitchell.

Nieczęsto zdarza mi się czytać książki z wypiekami na twarzy i takim zaangażowaniem, jak to było podczas lektury "Przeminęło z wiatrem". Istnieje ryzyko, że świat Scarlett O'Hary pochłonął mnie z taką siłą, ponieważ mam z tą bohaterką sporo wspólnego. Dopuszczam do siebie także inną możliwość - że moje serce zdobyli mężczyźni z tej książki. Albo wszystko na raz. Doskonale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Szczęśliwość nigdy nie bywa wzniosła" - mówi nam Huxley. W nowym wspaniałym świecie ludzie prowadzą życie uproszczone, prymitywne, pozbawione chorób, przeciwności, ale też zarazem najważniejszych wartości. Dla stabilności cywilizacji pozbyto się rodziny, miłości, sztuki. Obywatele są szczęśliwi, a gdy poczują się gorzej, państwo zapewnia im łykany na skalę globalną narkotyk - somę. Każdy jest warunkowany do pełnienia określonej funkcji w społeczeństwie, nie starzeje się, może uprawiać seks niemalże z kim chce, ponieważ "każdy należy do każdego". Gdy jednak zdarzą się ludzie myślący, indywidualiści, którym stan rzeczy nie odpowiada - zsyła się ich na odosobnioną wyspę.
Antyutopie zajmują u mnie stosunkowo wysokie miejsce na liście "must read" i mając za sobą również "Rok 1984" Orwella, zachęcam wszystkich do przeczytania obu tych książek. Ku przestrodze.

"Szczęśliwość nigdy nie bywa wzniosła" - mówi nam Huxley. W nowym wspaniałym świecie ludzie prowadzą życie uproszczone, prymitywne, pozbawione chorób, przeciwności, ale też zarazem najważniejszych wartości. Dla stabilności cywilizacji pozbyto się rodziny, miłości, sztuki. Obywatele są szczęśliwi, a gdy poczują się gorzej, państwo zapewnia im łykany na skalę globalną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dawno nie byłam tak poruszona książką. Po przeczytaniu dopadł mnie pokaźny "kac książkowy" i muszę odczekać, aż zacznę coś nowego. Autentycznie smutno mi na myśl, że zakończyłam przygodę z japońskim światem gejsz z Gion. Jestem zafascynowana tym, co zostało przedstawione w dziele Arthura Goldena - kulturą, pokazaną historią i postaciami.

Nie mam wątpliwości, że pozycja zasługuje na swoje miejsce w setce książek, które według BBC trzeba w swoim życiu przeczytać. Choćby przez wzgląd na zetknięcie się z japońską kulturą XX wieku dotyczącą profesji gejszy, która osobom nieobeznanym przywodzi na myśl prostytutkę, a chyba nie ma nic bardziej mylnego niż to porównanie.

Dawno nie byłam tak poruszona książką. Po przeczytaniu dopadł mnie pokaźny "kac książkowy" i muszę odczekać, aż zacznę coś nowego. Autentycznie smutno mi na myśl, że zakończyłam przygodę z japońskim światem gejsz z Gion. Jestem zafascynowana tym, co zostało przedstawione w dziele Arthura Goldena - kulturą, pokazaną historią i postaciami.

Nie mam wątpliwości, że pozycja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Polecam fanom Leonardo DiCaprio, ale także zainteresowanym kinem, ponieważ w książce znajdzie się garść ciekawych informacji z zakresu kinematografii i na temat innych niż bohater biografii autorów (oczywiście głównie tych, z którymi współpracował w swoich filmach). Warto prześledzić opisaną tu historię drogi do sławy i przybliżyć nieco szczegółów z życia aktora. Dla mnie ciekawie było zapoznać się chronologicznie z rolami, które wybierał wiecznie niedoszły laureat Oscara i informacjami zza kulis jego filmów. Ogromnym minusem książki są licznie przytoczone plotki i pomówienia, przez które biografia może nie tyle traci na wiarygodności, co trąci publikacją z brukowca.

Polecam fanom Leonardo DiCaprio, ale także zainteresowanym kinem, ponieważ w książce znajdzie się garść ciekawych informacji z zakresu kinematografii i na temat innych niż bohater biografii autorów (oczywiście głównie tych, z którymi współpracował w swoich filmach). Warto prześledzić opisaną tu historię drogi do sławy i przybliżyć nieco szczegółów z życia aktora. Dla mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Martin zaoferował swoim fanom zjadliwą przekąskę, która prawdopodobnie jeszcze bardziej pobudzi ich apetyt na Wichry Zimy albo, tak jak to było w moim przypadku, zachęci do odświeżenia rozbudowanej sagi.
Fanom Pieśni Lodu i Ognia mogę zapewnić, że nie oderwą się od książki, dopóki nie przeczytają ostatniej strony. Westeros pokazane za czasów, kiedy rządzili w nim Targaryenowie, pochłonie ich do reszty. Wrócą też wspomnienia o starym maestrze z Muru i nie będzie cienia wątpliwości, co odpowiedzieć na pytanie, ile oczu ma Bloodraven.

Martin zaoferował swoim fanom zjadliwą przekąskę, która prawdopodobnie jeszcze bardziej pobudzi ich apetyt na Wichry Zimy albo, tak jak to było w moim przypadku, zachęci do odświeżenia rozbudowanej sagi.
Fanom Pieśni Lodu i Ognia mogę zapewnić, że nie oderwą się od książki, dopóki nie przeczytają ostatniej strony. Westeros pokazane za czasów, kiedy rządzili w nim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zaryzykuję stwierdzenie, że żeby polubić i docenić tę książkę trzeba mieć w sobie coś z Holdena.

Zaryzykuję stwierdzenie, że żeby polubić i docenić tę książkę trzeba mieć w sobie coś z Holdena.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Właśnie skończyłam czytać. Jestem zauroczona bez reszty. I tyle wystarczy.

Właśnie skończyłam czytać. Jestem zauroczona bez reszty. I tyle wystarczy.

Pokaż mimo to