Najnowsze artykuły
- ArtykułyPowieść o zagrożeniach płynących ze Wschodu. Ryszard Oleszkowicz o „Zanim zabijesz moją śmierć”Marcin Waincetel1
- ArtykułyJakub Jarno. „Światłoczułość” to powieść opakowana w powieść, owinięta w listyRemigiusz Koziński2
- Artykuły„Kraj kobiet“ Grzegorza Gajka – przeczytaj fragment książki!LubimyCzytać1
- ArtykułyLiteracka Nagroda Nobla 2024. Han Kang laureatkąKonrad Wrzesiński46
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Werner Bartens
2
4,9/10
Pisze książki: zdrowie, medycyna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,9/10średnia ocena książek autora
69 przeczytało książki autora
41 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Przemoc emocjonalna Werner Bartens
5,8
Jak tu nie podziwiać marksistów. Są doprawdy mistrzami kłamstwa i manipulacji.
Napisać książkę o emocjonalnej przemocy, która sama w sobie jest właśnie formą emocjonalnej przemocy na czytelnikach, to doprawdy sukces. Pomieszać wyrwane fakty jakoby ze świata nauki z totalnymi bzdurami i manipulacjami, a wszystko w służbie ideologii: to doprawdy sztuka najwyższej próby.
Weźmy kilka przykładów.
1. Otóż dowiadujemy się przykładowo, że prezydent Trump dokonał przemocy emocjonalnej na marksistowskim dziennikarzu twierdząc, że odmówił mu przyjęcia zaproszenia na wywiad, który ten dziennikarz miał jakoby zaproponować. I prezydent Trump miał powtarzać o tym hipotetycznym zdarzeniu kilka razy. A tymczasem dziennikarz początkowo jest pewny, że nie zapraszał, aż w końcu zwątpił, czy jednak nie zaprosił i w ten sposób został ofiarą emocjonalnej przemocy. Chyba musiał się spłakać, biedaczek. Przecierałem oczy ze zdumienia na ów przykład straszliwej przemocy emocjonalnej ze strony prezydenta Trumpa i naprawdę nie wiedziałem, czy się śmiać czy płakać. Tak oto marksiści szkodzą prezydentowi Trumpowi, jak tylko się da. Ciekawe, że ani słowa o przemocy emocjonalnej WOBEC prezydenta Trumpa ze strony kłamczuszki Clinton oskarżającej go o tajną współpracę z Rosją, gdy tymczasem u owej kłamczuszki znaleziono wyraźne poszlaki takowej współpracy.
2. Dowiadujemy się, jak to rodzice mają pędzić do noworodka na każdy jego płacz, natychmiast, ale ani słowa o karmieniu piersią, bo karmienie piersią jest przez marksistów zwalczane dla ich wygody. A do tego mamy kwieciste wywody zaciemniające i zamulające sedno sprawy, jak to u marksistów. Nie dowiemy się z książki także o tym, jak na dzieci wpływa rozpad małżeństw, a czy to przypadkiem też nie jest jakiś rodzaj przemocy? Może nie zawsze, ale ZAZWYCZAJ?
3. Nieomal ani słowa o psychopatach, których działalność stanowi przecież bardzo wysoki procent działań przemocowych, zarówno jeśli chodzi o przemoc fizyczną, jak i psychiczną. Gdy pod koniec książki pada już to słowo, „psychopata”, to w znaczeniu nie mającym nic wspólnego z rzeczywistymi psychopatami, którzy empatii nie mają wcale, klinicznie, po prostu jeśli ktoś jest psychopatą, to warunkiem koniecznym nadania mu tego określenia jest brak empatii. A autor coś bredzi o postawieniu psychopaty w takiej sytuacji, że niby ma poczuć empatię. Żenada.
4. Drżyjcie ludzie o cholerycznym temperamencie, pan marksista uważa was za psychopatów i głównych winowajców przemocy emocjonalnej.
Zagadnienie przemocy psychicznej (to pojęcie szersze, niż przemoc emocjonalna, zauważmy) jest zagadnieniem niezwykle ważnym, jednak narracja zawarta w niniejszej książce, to żenada.
Marksistowska żenada.
Przemoc emocjonalna Werner Bartens
5,8
Jak dla mnie książka nieotrzebnie przechodzi z początkowej perspektywy mikro do skali ogólnospołecznej. Dopóki treść dotyczy przemocy emocjonalnej w wymiarze interpersonalnym to jest ciekawie i konkretnie. Dalsza część skupia się na wymiarze makro, więc otrzymujemy dużą garść ogólników. Poza kilkoma dosłownie zdaniami na temat tego, jak należy bronić się przed tego rodzaju przemocą, brakuje w książce praktycznych technik.