Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Utrzymana w skandynawskim stylu. Klimat mroczny, wątek kryminalny przerysowany okrucieństwem, ale przy tym pogłębiona analiza źródeł przemocy w różnych wydaniach. Akcja wzbogacona o warstwę obyczajową jednak nie dominuje, a raczej współgra z głównym tematem.
Chętnie sięgnę jeszcze po autora.
PS. Jak zwykle zaskakuje mnie swoboda jaką dają szwedzcy rodzice nastolatkom, chociaż tutaj krytykowana, jednak i tak zaskakująca.

Utrzymana w skandynawskim stylu. Klimat mroczny, wątek kryminalny przerysowany okrucieństwem, ale przy tym pogłębiona analiza źródeł przemocy w różnych wydaniach. Akcja wzbogacona o warstwę obyczajową jednak nie dominuje, a raczej współgra z głównym tematem.
Chętnie sięgnę jeszcze po autora.
PS. Jak zwykle zaskakuje mnie swoboda jaką dają szwedzcy rodzice nastolatkom,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytana, ale z dużo mniejszym zainteresowaniem niż inne z tej serii. Styl, język, odniesienia do muzyki nadal sprawiały przyjemność czytania, ale sama fabuła zupełnie nie przypadła mi do gustu. I to nie ze względu na odniesienia do naszego rejonu Europy, bo można wybaczyć pewne stereotypy i uproszczenia, ale sam wątek mocno naciągany. Od początku wydawał mi się mało realny, a pod koniec to poczucie, że Europa jest jak mała wieś gdzie wcześniej czy później każdy na każdego się natknie obniżył mocno ocenę całości. Dla tych co przeczytają (albo nie) polecam Arvo Parta (w tle jest go trochę) – to wybitny kompozytor i świetna muzyka. Minimalistom może bardzo przypaść do gustu.

Przeczytana, ale z dużo mniejszym zainteresowaniem niż inne z tej serii. Styl, język, odniesienia do muzyki nadal sprawiały przyjemność czytania, ale sama fabuła zupełnie nie przypadła mi do gustu. I to nie ze względu na odniesienia do naszego rejonu Europy, bo można wybaczyć pewne stereotypy i uproszczenia, ale sam wątek mocno naciągany. Od początku wydawał mi się mało...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Może dlatego, że to pierwsze spotkanie z serią, ale nie wchłonęła mnie. Zabrakło mi rytmu i bohatera, któremu mogłabym kibicować. Wątek kryminalny jest dobrze wymyślony, ale fabuła nie była wciągająca.
Sceneria lat PRLu jest bardzo płytko potraktowana. Można wynieść wrażenie, że alkohol był podstawą diety, a Pewex codziennym marzeniem. Jest kilka trafnych opisów realiów, ale raczej jako dekoracje teatralne. Czasy były złożone jak każde inne, tu jest bardzo duże uproszczenie i jeżeli tło ma grać dużą rolę, to powinno być wnikliwiej przedstawione.
Elementy humorystyczne są, ale do Barei daleko.

Może dlatego, że to pierwsze spotkanie z serią, ale nie wchłonęła mnie. Zabrakło mi rytmu i bohatera, któremu mogłabym kibicować. Wątek kryminalny jest dobrze wymyślony, ale fabuła nie była wciągająca.
Sceneria lat PRLu jest bardzo płytko potraktowana. Można wynieść wrażenie, że alkohol był podstawą diety, a Pewex codziennym marzeniem. Jest kilka trafnych opisów realiów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

I na szczęście autorka porzuciła misje uświadamiania na rzecz rozwiązania wątków. I wyszło bardzo dobrze, najlepszy tom. Bohaterowie też dużo lepiej się prezentują, akcja szybka, zaskoczenia też są.

I na szczęście autorka porzuciła misje uświadamiania na rzecz rozwiązania wątków. I wyszło bardzo dobrze, najlepszy tom. Bohaterowie też dużo lepiej się prezentują, akcja szybka, zaskoczenia też są.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciąg dalszy zmagań z traumami bohaterów. Akcja nadal wartka, wielowątkowa, jednak w moim odczuciu została przekroczona granica akceptacji dramatów jakie dotykają wszystkie postacie. W pierwszym tomie przyjęłam tę konwencję podkreślenia i przerysowania, ale w tej ta pogrubiona kreska tworzy już postacie kanciaste, sytuacje ciosane topornie. Przy takim rysunku na tyle odrealnia się uniwersum, że moje emocje nie były poruszone, a wręcz próbowałam odgadywać jakie to straszne rzeczy robili rodzice następnym pojawiającym się postaciom. Czy przy tak mocno wyeksponowanym problemie krzywdzenia dzieci i skutkach w dorosłym życiu czytelnik ma szansę dostrzec siebie jako rodzica? Wątpliwe, zbyt karykaturalnie wygląda to w książce. Autorskie misje wolę w niedopowiedzeniach i subtelniejszych przekazach.
To co zgrzytało mi w pierwszym tomie teraz wydawało piszczenie po styropianie.
Ale dla poszukiwaczy szybkiej, mocnej akcji – polecam.

Ciąg dalszy zmagań z traumami bohaterów. Akcja nadal wartka, wielowątkowa, jednak w moim odczuciu została przekroczona granica akceptacji dramatów jakie dotykają wszystkie postacie. W pierwszym tomie przyjęłam tę konwencję podkreślenia i przerysowania, ale w tej ta pogrubiona kreska tworzy już postacie kanciaste, sytuacje ciosane topornie. Przy takim rysunku na tyle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobry kryminał, niestety biorąc się za czytanie trzeba wziąć pod uwagę, że nie ma pełnego zakończenia… chyba coś w następnym tomie?
Sporo się dzieje, pojawia się wiele wątków, bohaterowie mocno zarysowani, zbrodnie perfidne, ci źli to wręcz bestie. Dla mnie super; lubię kreacje świata na pograniczu realiów, ale z tym przymrużeniem oka autora, że tak, wiem, to moja soczewka powiększająca. Jest kilka momentów, które zgrzytają w tych założeniach, ale są pomijalne.

Bardzo dobry kryminał, niestety biorąc się za czytanie trzeba wziąć pod uwagę, że nie ma pełnego zakończenia… chyba coś w następnym tomie?
Sporo się dzieje, pojawia się wiele wątków, bohaterowie mocno zarysowani, zbrodnie perfidne, ci źli to wręcz bestie. Dla mnie super; lubię kreacje świata na pograniczu realiów, ale z tym przymrużeniem oka autora, że tak, wiem, to moja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobrze napisana, pomysł niezły, ale dochodzenie do prawdy nierealne. Pójście takim tropem wydaje mi się mało prawdopodobne i to w kilku punktach. Medycznie też wydaje mi się, że są poważne błędy.

Dobrze napisana, pomysł niezły, ale dochodzenie do prawdy nierealne. Pójście takim tropem wydaje mi się mało prawdopodobne i to w kilku punktach. Medycznie też wydaje mi się, że są poważne błędy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Harry w bardzo dobrej formie. Dobrze się czyta jak autor ma coś więcej do powiedzenia, a na dodatek wie co i jak to przekazać w fabule, nie robiąc czytelnikowi wykładów, dając mu przestrzeń na własne wnioski i refleksje.

Harry w bardzo dobrej formie. Dobrze się czyta jak autor ma coś więcej do powiedzenia, a na dodatek wie co i jak to przekazać w fabule, nie robiąc czytelnikowi wykładów, dając mu przestrzeń na własne wnioski i refleksje.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Do połowy nuda, aż do jednej akcji, która byłaby ciekawym zwrotem gdyby nie była opisana w blurbie. Potem może zaczyna się coś dziać, tylko, że czytelnik praktycznie może przewidzieć i domyślić się wszystkiego co będzie, no, oprócz wyjątkowo tandetnego zakończenia.
Przyjaciółki z powieści są na poziomie nastolatek. Jestem kobietą, ale takich dialogów – co która której, kiedy i jak powiedziała itp. nie uprawiam, wypisałabym się z takiego „kółka” po pierwszym spotkaniu. Ale może się nie znam i takie relacje w dorosłym życiu się zdarzają, a może to anglosaski są inne.

Do połowy nuda, aż do jednej akcji, która byłaby ciekawym zwrotem gdyby nie była opisana w blurbie. Potem może zaczyna się coś dziać, tylko, że czytelnik praktycznie może przewidzieć i domyślić się wszystkiego co będzie, no, oprócz wyjątkowo tandetnego zakończenia.
Przyjaciółki z powieści są na poziomie nastolatek. Jestem kobietą, ale takich dialogów – co która której,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W schemat „Dumy i uprzedzenia” wciśnięta uwspółcześniona historia. Nie wiem czy lepiej znać pierwowzór czy nie, bo z jednej strony można sobie dopowiedzieć, ale z drugiej widać jak płaska jest ta wersja. Chyba każdy kto potrafi sklecić kilka zdań byłby w stanie stworzyć coś w tym stylu.

W schemat „Dumy i uprzedzenia” wciśnięta uwspółcześniona historia. Nie wiem czy lepiej znać pierwowzór czy nie, bo z jednej strony można sobie dopowiedzieć, ale z drugiej widać jak płaska jest ta wersja. Chyba każdy kto potrafi sklecić kilka zdań byłby w stanie stworzyć coś w tym stylu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękne opowieści z zupełnie innej poetyki. Warto przeczytać wstęp, wiedza o autorze pogłębia rozumienie opowiadań.
Pewne fragmenty zostaną ze mną na długo. Z pokorą muszę przyjąć ocenianie artyzmu dzieła tylko w odbiciach, poprzez tłumaczy.

Piękne opowieści z zupełnie innej poetyki. Warto przeczytać wstęp, wiedza o autorze pogłębia rozumienie opowiadań.
Pewne fragmenty zostaną ze mną na długo. Z pokorą muszę przyjąć ocenianie artyzmu dzieła tylko w odbiciach, poprzez tłumaczy.

Pokaż mimo to

Okładka książki Dzień zagłady Jerry B. Jenkins, Tim LaHaye
Ocena 6,9
Dzień zagłady Jerry B. Jenkins, T...

Na półkach:

„Przerażająca” wizja świata do straszenia słabych w wierze chrześcijan.
Jaka zagłada?! A co ważniejsze – bestseller ?? Albo stracę wiarę w ludzkość, albo zyskam wiarę w moc marketingu… jedno i drugie (niestety) nie jest pocieszające.
Dlaczego brnęłam w tę lekturę? Bo miałam okazję obserwować jaką wizję świata ma umysł owładnięty religią. Odpowiada nam na postawione sobie pytanie „co by było gdyby bóg machnął ręką, aby dać nam klapsa” czyli pozostałości dobrych ludzi padłyby na kolana błagając o zbawienie, a reszta uległaby ułudzie dóbr ziemskich (np. zjednoczenie świata, rozbrojenie i inne taki głupotki), no i pojawia się antychryst – tego zła nie może zabraknąć, okraszone serią przykładowych rozmów/kazań wiodących do boga dla różnych typów niedowiarków.
Obserwować można też stereotypy myślenia chrześcijańskiego ( co z wyznawcami innych religii?, dlaczego dzieci akurat do 12 roku życia? Co z dziećmi nieochrzczonymi i tymi z innych wyznań?) I sformułowania typu – zniknęli prawie wszyscy dobrzy ludzie (no, no) pożądać nie swojej kobiety (wow).
No i zabawny jest powrót do pojmowania boga jako wszechmogącego sadysty/psychopaty… i tyle wieków wysiłku w tłumaczeniu Boga jako miłości poszło na marne :)

„Przerażająca” wizja świata do straszenia słabych w wierze chrześcijan.
Jaka zagłada?! A co ważniejsze – bestseller ?? Albo stracę wiarę w ludzkość, albo zyskam wiarę w moc marketingu… jedno i drugie (niestety) nie jest pocieszające.
Dlaczego brnęłam w tę lekturę? Bo miałam okazję obserwować jaką wizję świata ma umysł owładnięty religią. Odpowiada nam na postawione sobie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka o przyrodzie, pragnieniu bliskości i miłości, odrzuceniu. O sile natury i naturze w nas.
Już myślałam, że trochę robi się za ckliwo, a tu taka niespodzianka i świetny finał.

Książka o przyrodzie, pragnieniu bliskości i miłości, odrzuceniu. O sile natury i naturze w nas.
Już myślałam, że trochę robi się za ckliwo, a tu taka niespodzianka i świetny finał.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mnie nie porwała.
1. Ograny temat do bólu. Wiem, też tak można, pod warunkiem jednak, że ma się coś nowego w temacie, a nie same odgrzewane motywy.
2. Można chcieć poczytać dla odmóżdżenia, ale wtedy akcja musi toczyć się jak kula śnieżna z góry, a tu tę kulę ledwo turla autor.
3. Jeżeli zechce się komuś zastanowić nad sensem całego skomplikowanego planu, to przy założeniu takich możliwości można wymyślić wiele prostszych sposobów… nie mówiąc o najprostszym – ujawnieniu WIELKIEJ tajemnicy lub poczekaniu te kilka tygodni... a jeżeli już to gdy dowiadujemy się szczegółów planu... to nasuwa się dziwna myśl, że inny personel nadawał się znacznie lepiej. Czasowo też się nie zgadza – przygotowanie do tej akcji musiało wymagać jasnowidzenia o chorobie pacjenta...
Doczytałam do końca zmieniając podejście; potraktowałam rozrywkowo i wyłapywałam bzdury; dużo punktów zdobyłam.

Mnie nie porwała.
1. Ograny temat do bólu. Wiem, też tak można, pod warunkiem jednak, że ma się coś nowego w temacie, a nie same odgrzewane motywy.
2. Można chcieć poczytać dla odmóżdżenia, ale wtedy akcja musi toczyć się jak kula śnieżna z góry, a tu tę kulę ledwo turla autor.
3. Jeżeli zechce się komuś zastanowić nad sensem całego skomplikowanego planu, to przy założeniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie zdołałam zaprzyjaźnić się z bohaterami, ale przyczyną jest czytanie od trzeciego tomu. Dużo traci się z warstwy obyczajowej i z wątku historii Julii. Skutkiem jest słaba ocena, nie mam ochoty też sięgać po poprzednie tomy. Mam jednak poczucie, że lepiej dla bohaterów by było gdybym czytała od pierwszego tomu tej opowieści.
Wątek kryminalny w tym tomie nie przekonał mnie. Przerwany w środku powieści, aby skupić się na Julii i podjęty pod koniec z zupełnie absurdalnymi zwrotami akcji. Kilka różnych historii na siłę splecione razem, motywacje niewiarygodne.

Nie zdołałam zaprzyjaźnić się z bohaterami, ale przyczyną jest czytanie od trzeciego tomu. Dużo traci się z warstwy obyczajowej i z wątku historii Julii. Skutkiem jest słaba ocena, nie mam ochoty też sięgać po poprzednie tomy. Mam jednak poczucie, że lepiej dla bohaterów by było gdybym czytała od pierwszego tomu tej opowieści.
Wątek kryminalny w tym tomie nie przekonał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mało Harrego na początku, ale później już zaznacza swoją obecność. Akcja wydaje się powolna, dwie sprawy – jedna świeża, druga na sali sądowej, a z czasem okazuje się, że nic nie jest takie oczywiste.
Plus za artystę, który mnie fascynuje od zawsze.
Plus za oryginalne podejście do śledztwa – dwa wybitne umysły śledczych postawione przeciw sobie.

Mało Harrego na początku, ale później już zaznacza swoją obecność. Akcja wydaje się powolna, dwie sprawy – jedna świeża, druga na sali sądowej, a z czasem okazuje się, że nic nie jest takie oczywiste.
Plus za artystę, który mnie fascynuje od zawsze.
Plus za oryginalne podejście do śledztwa – dwa wybitne umysły śledczych postawione przeciw sobie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niezłe batalistyczne opowiadanie. U mnie zachwytów nie było, w fabule bez fajerwerków. Napisane sprawnie.

Niezłe batalistyczne opowiadanie. U mnie zachwytów nie było, w fabule bez fajerwerków. Napisane sprawnie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Miałam dać 4, decyzja ostateczna zapadła po ostatnim rozdziale.
Przegadana. Niezdrowa dieta bohaterki przejadła mi się już w pierwszej części książki.
Bohaterka jest głupia, zadaje bezsensowne pytania i zachowuje się chaotycznie. Jednak „na jej korzyść” przemawia to, że wygląda iż Izzy padła ofiarą kiepskiego warsztatu autorki. Na dowód tego wystarczy skupić się na fabule – raz bohaterka jest szczęśliwą mężatką, a kilka rozdziałów dalej jej małżeństwo to obraz nędzy i rozpaczy, odcinała się od przeszłości, a potem okazuje się, że myślała wiele razy, tęsknie za rodziną, a swojej od lat nie odwiedza.. itp., itd.
Pomysł na fabułę ratował nieco całość, rozwiązanie też niezłe, ale niestety dotarłam zakończenia wątku obyczajowego i to co tam się działo przekroczyło wszelkie moje granice tolerancji na głupotę. Nie wierzę, aby można było takie zachowania uznać za racjonalne i wiarygodne.
W podziękowaniach autorka mówi o pracy wielu osób nad sukcesem, ale dla mnie wygląda to tak jakby nikt krytycznym okiem nie czytał tego przed wydaniem. Tyle aby nie spojlerować.

Miałam dać 4, decyzja ostateczna zapadła po ostatnim rozdziale.
Przegadana. Niezdrowa dieta bohaterki przejadła mi się już w pierwszej części książki.
Bohaterka jest głupia, zadaje bezsensowne pytania i zachowuje się chaotycznie. Jednak „na jej korzyść” przemawia to, że wygląda iż Izzy padła ofiarą kiepskiego warsztatu autorki. Na dowód tego wystarczy skupić się na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niezłe zakończenie, ale powieść napisana jest dziwnie i mam mieszane uczucia co do oceny końcowej. Interesująca jest historia leczenia gruźlicy, a i prowadzenie śledztwa w tak małej społeczności też wygląda inaczej.

Niezłe zakończenie, ale powieść napisana jest dziwnie i mam mieszane uczucia co do oceny końcowej. Interesująca jest historia leczenia gruźlicy, a i prowadzenie śledztwa w tak małej społeczności też wygląda inaczej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę mniej mi się podobała niż poprzednie tomy, jednak i tak jest na wysokim poziomie. Było depresyjnie, ale w trakcie czytania brakowało mi tego wyjątkowego mroku z poprzednich tomów. Zakończenie i rozwiązanie za to jest mocne i robi to czego oczekiwałam od początku. Czyli rozlewa wstecz bezsilność, niemoc i bezradność wobec świata.

Trochę mniej mi się podobała niż poprzednie tomy, jednak i tak jest na wysokim poziomie. Było depresyjnie, ale w trakcie czytania brakowało mi tego wyjątkowego mroku z poprzednich tomów. Zakończenie i rozwiązanie za to jest mocne i robi to czego oczekiwałam od początku. Czyli rozlewa wstecz bezsilność, niemoc i bezradność wobec świata.

Pokaż mimo to