rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Karuzela Agnese Innocente, Sergio Rossi
Ocena 7,0
Karuzela Agnese Innocente, S...

Na półkach: , ,

Dawno nie chwytałam za powieści graficzne, a ta książka aż do mnie krzyczała, żeby ją przeczytać. Naprawdę nie musiała długo czekać i pochłonęłam ją ekspresowo. 10 historii w zasadzie o tych samych bohaterach, o nastolatkach i ich życiu uczuciowym, które bywa niezwykle przewrotne. Kreska sprawiła, że ta historia była dla mnie niezwykle barwna. Co do przestawienia fabuły, to jedna z tych książek, z której trzeba wyciągnąć drugie dno i samemu ją zinterpretować. Ciekawy zabieg, chociaż nie od razu podany na tacy. Sama w sobie fabuła z biegiem czasu jest mocno prawdziwa i skłania do przemyśleń i myślę, że dała mi więcej wrażeń niż się z początku spodziewałam.

Dawno nie chwytałam za powieści graficzne, a ta książka aż do mnie krzyczała, żeby ją przeczytać. Naprawdę nie musiała długo czekać i pochłonęłam ją ekspresowo. 10 historii w zasadzie o tych samych bohaterach, o nastolatkach i ich życiu uczuciowym, które bywa niezwykle przewrotne. Kreska sprawiła, że ta historia była dla mnie niezwykle barwna. Co do przestawienia fabuły, to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mój największy zachwyt nad tą książką jest taki, że wciąż powstają książki w stylu mojej ukochanej Lucindy Riley. Zdaje sobie sprawę, że są to dwie zupełnie inne autorki, ale jednak podczas czytania nie da się ich nie porównać, bo obie w cudowny sposób piszą powieści, które są ponadczasowe i przedstawiają relacje rodzinne, które sięgają przodków wiele lat wstecz.

Zagadki, odkryte powiązania rodzinne i wiele tajemnic, które odkrywamy jako czytelnicy to główna zaletą tej książki i całej serii Utraconych Córek. Autorka pisze w bardzo wciągający i angażujący sposób i ta seria bardzo trafia w mój gust. A w dodatku ta szata graficzna sprawia, że chce się ją mieć na półce. Polecam do wspólnego czytania razem z mamą i babcią - nie będziecie się nudzić!

Mój największy zachwyt nad tą książką jest taki, że wciąż powstają książki w stylu mojej ukochanej Lucindy Riley. Zdaje sobie sprawę, że są to dwie zupełnie inne autorki, ale jednak podczas czytania nie da się ich nie porównać, bo obie w cudowny sposób piszą powieści, które są ponadczasowe i przedstawiają relacje rodzinne, które sięgają przodków wiele lat wstecz.

Zagadki,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

8,5/10

"Powiedz tak" już od samego początku kupiło mnie swoją okładką, która jest dosłownie przeurocza. Miła dla oka grafika w cukierkowych barwach. Wydanie mnie zachwyciło, a jak z treścią? Jak dla mnie, to było po prostu w porządku. Wydarzenia zawarte w książce mają się jednak bardziej do amerykańskich realiów niż naszych, jednak mimo wszystko jest to dla mnie jedna z lżejszych pozycji na odprężenie.

Główny motyw tej powieści to imigracja i nie należy to do moich ulubionych motywów, jednak nie pamiętam kiedy ostatnio miałam z nim do czynienia w literaturze, więc dobrze było sobie o nim przypomnieć. Uważam, że jest to powieść dość mocno przewidywalna, bo w sumie już od samego początku możemy domyślić się zakończenia, a najlepsze co nas może tutaj spotkać to humor jaki serwuje nam autorka.

Jest to moje pierwsze spotkanie z książką od wydawnictwa YaNa i uważam je za całkiem udane. Każdy kolejny nowy młodzieżowy imprint mnie tak samo cieszy, o ile sama literatura jest dobra jakościowo. Mam nadzieje, że będę miała okazje również sięgnąć po kolejne nowe super tytuły.

8,5/10

"Powiedz tak" już od samego początku kupiło mnie swoją okładką, która jest dosłownie przeurocza. Miła dla oka grafika w cukierkowych barwach. Wydanie mnie zachwyciło, a jak z treścią? Jak dla mnie, to było po prostu w porządku. Wydarzenia zawarte w książce mają się jednak bardziej do amerykańskich realiów niż naszych, jednak mimo wszystko jest to dla mnie jedna z...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Bliźniacze korony Catherine Doyle, Katherine Webber
Ocena 7,9
Bliźniacze korony Catherine Doyle, Ka...

Na półkach: , , ,

Jest to moje pierwsze 10/10 w tym roku i właśnie na taką książkę czekałam z daniem najwyżej noty. Totalnie przepadałam dla tej powieści i na takie cudo czekałam od dawna. Jeśli chodzi o fantasy to najbardziej przemawiają do mnie takie jak te, czyli bez pikantnych scen oraz udziwnionego świata, na którym trzeba się mocno skupić.

Bardzo podobał mi się klimat tutaj panujący, delikatnie przygodowy i baśniowy. Mamy do czynienia z bliźniaczkami, które się nigdy nie poznały, aż do czasu, gdy wszystkie dworskie intrygi wyjdą na jaw. Z ogromnym zaciekawieniem czytałam każdy rozdział i czekałam, aż dojdzie do kulminacyjnego momentu spotkania. Ja jestem absolutnie na tak i już nie mogę doczekać się kolejnego tomu! Polecam!!!

Jest to moje pierwsze 10/10 w tym roku i właśnie na taką książkę czekałam z daniem najwyżej noty. Totalnie przepadałam dla tej powieści i na takie cudo czekałam od dawna. Jeśli chodzi o fantasy to najbardziej przemawiają do mnie takie jak te, czyli bez pikantnych scen oraz udziwnionego świata, na którym trzeba się mocno skupić.

Bardzo podobał mi się klimat tutaj panujący,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czy czytanie książki może boleć? Oczywiście, że może. Niby wiedziałam, że autorka poruszy kilka ważnych tematów takich jak depresja czy żałoba, jednak po lekturze czuje się rozdarta na kawałki. To była dość trudna przeprawa pewnie dlatego, że na końcu autorka dodała, że inspirowała się wydarzeniami ze swojego życia.

Stracić przyjaciela w młodym wieku, to tak naprawdę ból na całe życie. Trudne wydarzenia zawsze kształtują nasze późniejsze życie. Autorka świetnie poradziła sobie z trudnymi tematami i mam nadzieję, że dodała ukojenie wielu czytelnikom zmagającymi się z podobnymi problemami. Coś co mnie urzekło najbardziej w tej książce to wplecenie formy epistolarnej utraconej przyjaciółki i poznanie również jej spojrzenia na problemy.

Po powieściach takich jak ta trudno się pozbierać, jednak dobrze, że i takie powstają, ponieważ książka zawsze może stać się ratunkiem na niejedną życiową sytuacje i nie raz już sama się o tym przekonałam.

Czy czytanie książki może boleć? Oczywiście, że może. Niby wiedziałam, że autorka poruszy kilka ważnych tematów takich jak depresja czy żałoba, jednak po lekturze czuje się rozdarta na kawałki. To była dość trudna przeprawa pewnie dlatego, że na końcu autorka dodała, że inspirowała się wydarzeniami ze swojego życia.

Stracić przyjaciela w młodym wieku, to tak naprawdę ból...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

U mnie przygoda z "Wielkimi kłamstewkami" zaczęła się od serialu dobre parę lat temu i muszę powiedzieć, że do dziś czuje te ogromne emocje jakie mi wtedy towarzyszyły. Wiedziałam wtedy też, że Liane Moriaty musi być świetną autorką, a przekonałam się o tym dopiero teraz po wznowieniu książki. Trzeba przyznać, ze to jest jedna z tych autorek, której książki chce się mieć na półce na lata.

Trochę powieść obyczajowa, trochę kryminał i właśnie ta mieszanka sprawiła, że ta historia jest tak bardzo wciągająca. Lubię ten zabieg, gdy np. o zbrodni dowiadujemy się na początku książki i tak potem odkrywany co tak naprawdę się wydarzyło.

Książka ta sprawiła, że bardzo polubiłam się z piórem autorki i coś czuje, że muszę również sięgnąć po inne jej powieści i tak samo wrócić do serialu, ba nawet zapomniałam, że w między czasy został wydany 2 sezon.

U mnie przygoda z "Wielkimi kłamstewkami" zaczęła się od serialu dobre parę lat temu i muszę powiedzieć, że do dziś czuje te ogromne emocje jakie mi wtedy towarzyszyły. Wiedziałam wtedy też, że Liane Moriaty musi być świetną autorką, a przekonałam się o tym dopiero teraz po wznowieniu książki. Trzeba przyznać, ze to jest jedna z tych autorek, której książki chce się mieć na...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Biały ptak. Powieść R. J. Palacio, Erica S. Perl
Ocena 8,2
Biały ptak. Po... R. J. Palacio, Eric...

Na półkach: , ,

Są autorzy i książki, o których nie da się zapomnieć. Cudowny chłopak i biały ptak to właśnie jedne z tych przykładów. Każda z tych lektur porusza czytnika w dużym stopniu.

Może nie do końca lubuje się w tematyce wojennej, jednak można łatwo stworzyć to w sposób przystępny dla każdego czytelnika, tak samo dla dziecka czy dorosłego. Na początku za pomocą powieści graficznej, a potem za pomocą ekranizacji i pełnowymiarowej powieści.

Bardzo podobał mi się morał tej książki i poruszenie jakie wywiera na czytelniku. Nie da się tutaj nie uronić łezki, ponieważ nie da się też przejść obok tej lektury bez emocji. Piękna, a zarazem trudna jednak najważniejsza cecha tej powieści to, że jest bardzo wartościowa.

Są autorzy i książki, o których nie da się zapomnieć. Cudowny chłopak i biały ptak to właśnie jedne z tych przykładów. Każda z tych lektur porusza czytnika w dużym stopniu.

Może nie do końca lubuje się w tematyce wojennej, jednak można łatwo stworzyć to w sposób przystępny dla każdego czytelnika, tak samo dla dziecka czy dorosłego. Na początku za pomocą powieści...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wysyłam wirtualną chusteczkę na otarcie łez dla każdego komu smutno, że to już ostatni tom serii. Chociaż ogarnia mnie smutek, to zdecydowanie wiem, że będę do tej trylogii jeszcze wracać, bo pomimo wielu trudnych motywów i rozterek bohaterów to traktuję ten świat jako swój comfort place.

Uważam, że ten tom był najlepszy z całej serii, jakoś tak już od samego początku poznajemy głównych bohaterów z ich traumami i demonami więc możemy się od razu do nich zbliżyć, co jest ogromnym plusem. Poznajemy rozdziały z dwóch perspektyw Colina i Olive i naprawdę nie mogłam się doczekać, aż ta dwójka w końcu na siebie wpadnie. Do tego wszystkiego uwielbiam swobodę z jaką piszę Sprinz.

Cóż tu dużo mówić, ja od siebie polecam tą serię w stu procentach, bo czyta się szybko i nie da się oderwać a czytelnik przeżywa całą paletę emocji. Kolejna książka w tym roku, która trafia do mojej osobsitej topki.

Wysyłam wirtualną chusteczkę na otarcie łez dla każdego komu smutno, że to już ostatni tom serii. Chociaż ogarnia mnie smutek, to zdecydowanie wiem, że będę do tej trylogii jeszcze wracać, bo pomimo wielu trudnych motywów i rozterek bohaterów to traktuję ten świat jako swój comfort place.

Uważam, że ten tom był najlepszy z całej serii, jakoś tak już od samego początku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Chociaż początkowało bałam się tej książki poprzez tytuł, który jest dość dwuznaczny, to po przeczytaniu stwierdzam, że jest to jedna z lepszych książek jakie przeczytałam w tym roku i znacznie bardziej podoba mi się niż poprzednia seria autorki.

Ta historia wciągnęła mnie już od pierwszych stron i bardzo podobał mi się w tym wydaniu pomysł na główny motyw książki czyli aranżowane małżeństwo. Podobała mi się chemia jaka rosła w bohaterach, która mimo wszystko była bardzo subtelna. Vivian i Dante to bohaterzy, którzy od razu dają się polubić, nawet jeśli on jest uznawany za aroganckiego buca.

Widziałam, że ta seria ma sporo tomów wydanych za granicą i dla mnie największy ból teraz to to, że nie ma ich jeszcze dostępnych na polskim rynku. Czytajcie, obiecuje, że zakochacie się w tej książce!

Chociaż początkowało bałam się tej książki poprzez tytuł, który jest dość dwuznaczny, to po przeczytaniu stwierdzam, że jest to jedna z lepszych książek jakie przeczytałam w tym roku i znacznie bardziej podoba mi się niż poprzednia seria autorki.

Ta historia wciągnęła mnie już od pierwszych stron i bardzo podobał mi się w tym wydaniu pomysł na główny motyw książki czyli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Autorka dobrze znana wszystkim fanom thrillerów psychologicznych w roku 2024 postanowiła zaskoczyć wszystkich swoją nową serią kryminałów. Cóż ja zawsze lubię patrzeć jak dobrze nam znani autorzy próbują swoich sił nie tylko w tym co im dobrze wychodzi, ale też w czymś nowym.

Książka była bardzo w porządku, jednak ja zawsze mam problem z kryminałami i ciężko mi się w nie wkręcić, a jedyna autorka która jest według mnie mistrzem w tym gatunku to Lisa Gardner. Poprzednia książka autorki była genialna i do dziś ją pamiętam, a ta nowa seria też by mogła być w porządku, gdyby nie to, że jednak ją wolę ten dreszczyk towarzyscy thrillerom psychologicznym.

Myślę, że książka powinna przypaść do gustu każdemu, bo zagadka jest poprowadzona w bardzo ciekawy sposób, jednak pamiętajcie, że to kryminał i to zupełnie coś nowego w dorobku Jenny.

Autorka dobrze znana wszystkim fanom thrillerów psychologicznych w roku 2024 postanowiła zaskoczyć wszystkich swoją nową serią kryminałów. Cóż ja zawsze lubię patrzeć jak dobrze nam znani autorzy próbują swoich sił nie tylko w tym co im dobrze wychodzi, ale też w czymś nowym.

Książka była bardzo w porządku, jednak ja zawsze mam problem z kryminałami i ciężko mi się w nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W ostatnim czasie zrobiłam sobie przerwę od fantasy, ponieważ, gdy mam zastój to jednak bardziej wchodzą mi takie zwykłe obyczajówki czy romansidła. Przy takich książkach jak ta, to jednak trzeba się bardziej wczuć w akcje i skupić. Co by nie było "Czyste serce" było dobrym wyborem na powrót, gdyż książka była dość prostą przeprawą, akcja nabierała coraz to szybszego tempa, a zakończenie było naprawdę świetne.

Jedyne co mam do zarzucenia tej książce, to jednak to, że podobne wątki są w wielu innych książkach i coś czuje, że szybko o niej zapomnę i w ogóle była dla mnie dość neutralna. Doskonale wiem, że za miesiąc będę zastanawiać się co tam się właściwie działo i jestem też przekonana, że może pomylę wątki z inną książką.

Największy plus książki to mocna postać kobieca głównej bohaterki, która nie bała się walczyć o swoje i doskonale wykorzystała drugą szansę jaką dostała. Zresztą tylko spójrzcie na dziewczynę z okładki - piękna i hipnotyzująca. Tak w ogóle wielkie ukłony dla wydawnictwa za w końcu zdobione okładki, to mieniące się złoto zdecydowanie przykuwa uwagę.

Nie wiem czy będą kolejne tomy tej książki, bo jednak zakończenie pozostawiło mi delikatny niedosyt co będzie dalej. W końcu akcja tak gnała, że na końcu zrobiło się gorąco i chętnie bym poznała dalsze losy bohaterów. Lektura idealna dla tych co nie lubią zbyt skomplikowanych książek fantasy i dla tych co lubią kulturę chińską.

W ostatnim czasie zrobiłam sobie przerwę od fantasy, ponieważ, gdy mam zastój to jednak bardziej wchodzą mi takie zwykłe obyczajówki czy romansidła. Przy takich książkach jak ta, to jednak trzeba się bardziej wczuć w akcje i skupić. Co by nie było "Czyste serce" było dobrym wyborem na powrót, gdyż książka była dość prostą przeprawą, akcja nabierała coraz to szybszego tempa,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jest to moja druga książka Paige Toon jaką przeczytałam i muszę przyznać, że tak jak w poprzednim przypadku tak i teraz miałam takie same odczucia co do twórczości autorki. Mam na myśli to, że tworzy piękne historie jednak nie są to tak do końca moje historie.

Ktoś, kogo znałam to bardzo wartościowa książka, szczególnie dla tych co mieli w swoim życiu do czynienia z rodziną zastępczą. Temat niezwykle trudny, ale i życiowy. Nie jest to mój ulubiony motyw przewodni w książkach i chyba spodziewałam, że jakoś inaczej będzie prezentowała się ta lektura, ponieważ było tutaj znacznie więcej o trudnych perypetiach bohaterów niż na samym wątku romantycznym.

Z książkami już tak bywa, że do jednych przemówią bardziej, a do innych mniej. Nawet jak ja zaliczam się do drugiej grupy to i tak miło spędziłam z nią czas i samo zakończenie bardzo pasuje do tej powieści, a szczególnie dojrzała przemiana bohaterów na końcu.

Jest to moja druga książka Paige Toon jaką przeczytałam i muszę przyznać, że tak jak w poprzednim przypadku tak i teraz miałam takie same odczucia co do twórczości autorki. Mam na myśli to, że tworzy piękne historie jednak nie są to tak do końca moje historie.

Ktoś, kogo znałam to bardzo wartościowa książka, szczególnie dla tych co mieli w swoim życiu do czynienia z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Uwielbiam książki Taylor Jenkins Reid i naprawdę czego to by się nie chwyciła to ja przepadam bez reszty! Jej książki można podzielić na dwa style, taki typowo romansowy i o miłości albo na scenaruiszowy, gdy pisze o gwiazdach, których nie ma, ale my jesteśmy przekonani, że może jednak istnieją. Tak jak pisałam każdą wersję uwielbiam i za każdym razem zbieram szczękę z podłogi.

Ta powieść mną wstrząsnęła i prawie zarwałam dla niej nockę. Może działa się zbyt szybko i było parę niedociągnięć, ale nigdy nie chciałabym się znaleźć na miejscu Emmy. Wybierać między przeszłością a teraźniejszością, kiedy tak naprawdę to nie wiadomo, które jest którym. Każdy wybór jest trudny i każdy niesie ze sobą ogromne konsekwencje.

Bardzo trudna emocjonalnie książka o bohaterce, która mierzy się z decyzją do podjęcia, kogo pragnie w swoim życiu. Niesamowicie się cieszę na zakończenie jakie wybrała autorka, bo właśnie takiemu zakończeniu kibicowałam i nie wyobrażałam sobie innego. Książka idealna dla każdej romansiary! Ja jestem totalnie zachwycona i jak zawsze już nie mogę doczekać się kolejnej powieści autorki, szczególnie czekam na te książki o miłości.

Uwielbiam książki Taylor Jenkins Reid i naprawdę czego to by się nie chwyciła to ja przepadam bez reszty! Jej książki można podzielić na dwa style, taki typowo romansowy i o miłości albo na scenaruiszowy, gdy pisze o gwiazdach, których nie ma, ale my jesteśmy przekonani, że może jednak istnieją. Tak jak pisałam każdą wersję uwielbiam i za każdym razem zbieram szczękę z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Uniwersum Magnolii Parks już od samego początku zachwyciło mnie i zaintrygowało zarazem swoimi pięknymi i nieoczywistymi okładkami. Co do okładek i samej treści książek to na 100% znajdą się zwolennicy i przeciwnicy.

Spotkałam wiele komentarzy, że seria ta jest bardzo toksyczna i szczerze mówiąc początkowo się zraziłam tym, jednak musiałam sama się przekonać jak to z nią jest. Uwielbiam amerykańskie seriale i klimat tam panujący jest specyficzny. Wydawca porównuje książkę do Plotkary czy Euforii i ja się z tym absolutnie zgadzam. Mamy tutaj bogatych i zapatrzonych w siebie nastolatków. Na każdej stronie czuć cały ten blichtr i przepych. Jednak w całej tej przepychance Jessa Hastings wplotła emocje, które mnie jako czytelnika mocno uwiodły. Prawdziwe trudne życie i ta jedna scena z początku, która totalnie zmiotła mnie z planszy. Może i było wiele scen, które nie do końca popieram, jednak nie na tyle bym miała komuś tej serii odradzać.

Bardzo rozumiem to, że seria Magnolia Parks nie wszystkim przypadnie do gustu, ale mi się podobała i spędziłam z nią świetnie czas. Potrzebowałam czegoś co mnie wciągnie i będzie niewymagające i nawet przy ponad 600 stronach uważam, że czytanie poszło mi całkiem sprawnie i z niecierpliwością czekam na kolejny tom, bo dosłownie ostatni rozdział zostawił czytelnika z taką niewiedzą, że aż byłam zła na autorkę, że muszę czekać na rozwiązanie!

Uniwersum Magnolii Parks już od samego początku zachwyciło mnie i zaintrygowało zarazem swoimi pięknymi i nieoczywistymi okładkami. Co do okładek i samej treści książek to na 100% znajdą się zwolennicy i przeciwnicy.

Spotkałam wiele komentarzy, że seria ta jest bardzo toksyczna i szczerze mówiąc początkowo się zraziłam tym, jednak musiałam sama się przekonać jak to z nią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ostatnio moja przygoda z Cobenem wygląda jak serialowo-książkowy rytuał. Najpierw czekam na wzmianki o serialu, następnie na wznowienie książki i biorę się za ocenianie jak to wypadło. Jestem ogromną fanką ekranizacji i najlepiej jak oglądam ją tuż po przeczytaniu książki.

Zacznę od tego, że to nie będzie moja ulubiona książka tego autora, ponieważ całe rozwiązanie nie za bardzo wbiło mnie w fotel. Fabuła bardzo w stylu Cobena i jego fani od razu dostrzegą zabiegi stylistyczne jakimi się kieruje w swoich powieściach. Moja opinia będzie ogólna w połączeniu książki ze serialem i uważam, że początek zachęca do kontynuowania, środek historii delikatnie zwalnia tempo i się wlecze, jest mocne zakończenie, ale nie było dla na tyle zaskakujące co po prostu smutne. Nie wiem czy akurat tego się spodziewałam, jednak chyba im więcej książek ma się za sobą tym więcej się wymaga.

Oczywiście warto sięgnąć po książkę, jednak nie polecam jako pierwsze spotkanie z Cobenem. Zdecydowanie lepsze będą na początek książki, które wydał najpóźniej w swojej karierze, gdyż się nie zestarzały i są na czasie i mnie wciągają bardziej, a do tego na przestrzeni lat delikatnie zmienił się jego styl pisania na plus.

Ostatnio moja przygoda z Cobenem wygląda jak serialowo-książkowy rytuał. Najpierw czekam na wzmianki o serialu, następnie na wznowienie książki i biorę się za ocenianie jak to wypadło. Jestem ogromną fanką ekranizacji i najlepiej jak oglądam ją tuż po przeczytaniu książki.

Zacznę od tego, że to nie będzie moja ulubiona książka tego autora, ponieważ całe rozwiązanie nie za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Igrzyska śmierci należą do tych serii, o których się nie zapomina. Książki jak i filmy są popularne już prawie tak samo jak słynny Harry Potter! Ten czwarty tom, a w zasadzie prequel do serii był bardzo potrzebny, zdecydowanie do tego żeby móc chociaż na chwilę znów zatracić się w tym świecie Głodowych Igrzysk.

Chociaż Ballada ptaków i węży to w zasadzie żadna nowość, ponieważ polska premiera był już kilka lat temu, to teraz możemy sobie przypomnieć o serii za sprawą ekranizacji i równoznacznie do tego wydania filmowego książki, którego jestem ogromną fanką (chociaż wydanie oryginalne jest również niczego sobie).

Jakie jest moje zdanie o tym tomie? Muszę przyznać, że należę do ogromnych fanów całej serii i naprawdę trudno jest mi tą miłość rozdzielać na poszczególne tomy, chociaż tutaj mamy treść pokazaną zupełnie od innej strony, ponieważ poznajemy Snowa sprzed lat, jednak autorka wspaniale ukazała zbliżenie na tą postać i koniec końców nie wyobrażam sobie aby ta część nie powstała, ba jest mi wciąż mało...

Zostało już tylko kilka dni do premiery filmu i już od dawna tak bardzo nie czekałam na żadną ekranizacje! Jestem strasznie ciekawa jak się zmieni moje zdanie już po obejrzeniu, ale sądzę, że pewnie nie będzie inaczej jak tylko ponownie wrócić do wcześniejszych części.

Igrzyska śmierci należą do tych serii, o których się nie zapomina. Książki jak i filmy są popularne już prawie tak samo jak słynny Harry Potter! Ten czwarty tom, a w zasadzie prequel do serii był bardzo potrzebny, zdecydowanie do tego żeby móc chociaż na chwilę znów zatracić się w tym świecie Głodowych Igrzysk.

Chociaż Ballada ptaków i węży to w zasadzie żadna nowość,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwsza książka autorki, czyli „Współlokatorzy” była fenomenalna i cały szum wokół niej był według mnie całkowicie zasłużony. Myśle, że każdy czytelnik bardzo czekał na jej kolejne książki, ale tak jak jeszcze „Zamiana” była całkiem, całkiem to później niestety bywało raz lepiej raz gorzej.

Najnowsza książki Beth może nie trafi do mojej topki tegorocznych książek, bo pomysł na fabułę to tylko średniaczek i nie mówię, że ta powieść jest zła, bo nawet wkręciłam się w relacje pary recepcjonistów - Izzy i Lucasa.

Delikatna komedia romantyczna z dutką uroczego żartu to głównie to co znajdziemy w tej lekturze. Uważam, że przez większą część książki okazała się takim swoistym „comfort place”, ale zdarzały się też rozdziały, które mało wnosiły do całości. Nie da się ukryć, że czytelnicy, którzy dużo wymagali od autorki dzięki jej debiutowali, to mogli się odrobinę zawieść, jednak co jak co, dla wszystkich innych powinnien to być miły romansik.

Warto też wspomnieć, że w książce występuje mały klimat świąt Bożego Narodzenia więc jeśli chcecie też go poczuć to nie ma co się wahać przed wyborem. Chociaż nikt nie poleca tej książki jako typowo świąteczna to zabawne jest to, że w większości książek reklamowanych jako świąteczne samych świąt jest jeszcze mniej niż tutaj .

Ciekawa jestem zdania innych czytelników, ponieważ zdania co do tej książki mogą być podzielone. Ja od siebie za bardzo nie polecam, ale też nie odradzam, bo przecież na książki Beth czeka się z wielką niecierpliwością!

Pierwsza książka autorki, czyli „Współlokatorzy” była fenomenalna i cały szum wokół niej był według mnie całkowicie zasłużony. Myśle, że każdy czytelnik bardzo czekał na jej kolejne książki, ale tak jak jeszcze „Zamiana” była całkiem, całkiem to później niestety bywało raz lepiej raz gorzej.

Najnowsza książki Beth może nie trafi do mojej topki tegorocznych książek, bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ta seria jest dla mnie totalnie wyjątkowa i otworzyła mi oczy na to, że bardzo polubiłam zagadki w książkach. Autorka wiedzie czytelnika za nos w teoriach i spiskach i czyta się to naprawdę dobrze.

Bracia Hawthorne’owie to już czwarty tom serii, a ja się bardzo cieszę, że Jennifer Lynn Barnes chce dalej tworzyć to popularne uniwersum. Ten tom znacznie różni się, od wcześniejszych, wtedy to poznaliśmy najnormalniejszą w świecie dziewczynę o imieniu Avery, która otrzymała niewyobrażalny dla dziedziców rodziny spadek i nie wiadomo dlaczego. Teraz natomiast pierwsze skrzypce grają Grayson oraz Jameson, który muszą rozwiązać zupełnie inną zagadkę.

Chociaż bardziej przypadły mi do gustu wcześniejsze tomy, kiedy to Avery grała pierwsze skrzypce, to teraz wcale się nie zawiodłam i jestem wciąż fanką serii, która będzie jedną z moich ulubionych. Lubię styl autorki i to w jaki sposób pisze, jestem fanką szybkiej akcji i krótkich rozdziałów. Dla autorki 100 rozdziałów to jest absolutnie norma.

Poproszę więcej tak świetnych serii, a ja już tylko wypatruje co tam autorka postanowi jeszcze dla nas stworzyć. Polecanko!

Ta seria jest dla mnie totalnie wyjątkowa i otworzyła mi oczy na to, że bardzo polubiłam zagadki w książkach. Autorka wiedzie czytelnika za nos w teoriach i spiskach i czyta się to naprawdę dobrze.

Bracia Hawthorne’owie to już czwarty tom serii, a ja się bardzo cieszę, że Jennifer Lynn Barnes chce dalej tworzyć to popularne uniwersum. Ten tom znacznie różni się, od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Postać Wednesday Adams to ikona od lat, nie ma drugiej tak charakterystycznej postaci, w której kryje się mrok. W zeszłym roku za sprawą serialu netflixa jej postać znów wróciła do łask i muszę przyznać, że w serialu to ja się zakochałam od razu i już wyczekuje z niecierpliwością kolejnego sezonu. Natomiast w oczekiwaniu na to ważne wydarzenie powstała ta mała niepozorna książka, która może nie zawiera nie wiadomo ile wiedzy, natomiast jest niezwykle urocza na swój sposób i ja się mega wczułam w klimat czytając ją właśnie w wieczór halloweenowy.

W tej książce nie znajdziemy ogromu wiedzy, jednak ma w sobie coś co sprawia, że co jakiś czas aż chce się ją chociaż przekartkować by znaleźć coś dla siebie. Na duży plus są tutaj ilustracje, cytaty oraz kilka tabelek dla samodzielnego wypełnienia. Wydawca sugeruje wiek czytelników na 10+ i ja się całkowicie z tym zgadzam. Duża czcionka i dość mało tekstu na stronie ułatwi czytanie. Spokojnie jak macie trochę więcej lat to też śmiało po nią chwytajcie. Ta oprawa aż się prosi by stać frontem na regale w każdy piątek 13-tego oraz na przełomie października i listopada.

Postać Wednesday Adams to ikona od lat, nie ma drugiej tak charakterystycznej postaci, w której kryje się mrok. W zeszłym roku za sprawą serialu netflixa jej postać znów wróciła do łask i muszę przyznać, że w serialu to ja się zakochałam od razu i już wyczekuje z niecierpliwością kolejnego sezonu. Natomiast w oczekiwaniu na to ważne wydarzenie powstała ta mała niepozorna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książek mistrza Coebna przeczytałam już całkiem sporo i nie bez powodu mówię tutaj mistrza, bo naprawdę czego się nie chwyci to jest to kawał dobrej literatury.

Mickey Bolitar to bohater, którego poznałam dzięki temu wznowieniu i nawet nie znając jego sławnego wuja to wcale nie czułam, że coś przegapiłam. Autor jak zwykle miażdży czytelnika mrocznym thrillerowym klimatem i zwrotami akcji, które powodują palpitacje serca.

Książka jest bardzo dobra, natomiast jak według mnie wypadł serial na platformie Prime Video? Jest to według mnie genialne dopełnienie książki i można wiele scen poczuć jeszcze dosadniej. Fabuła kręci się wokół grupy nastolatków i ja przepadłam za klimatem podobnym do innych flagowych seriali Netflixa ze szkołą w tle, więc dla mnie to trzeba było łyknąć na raz.

Ogromnie polecam zarówno serial jak i książkę, ponieważ zarówno jedno jak i drugie wywołało we mnie dużo pozytywnych wrażeń. Tutaj nie ma czasu na nudę i zdecydowanie chce się więcej.

Książek mistrza Coebna przeczytałam już całkiem sporo i nie bez powodu mówię tutaj mistrza, bo naprawdę czego się nie chwyci to jest to kawał dobrej literatury.

Mickey Bolitar to bohater, którego poznałam dzięki temu wznowieniu i nawet nie znając jego sławnego wuja to wcale nie czułam, że coś przegapiłam. Autor jak zwykle miażdży czytelnika mrocznym thrillerowym klimatem...

więcej Pokaż mimo to