-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński1
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać315
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
2023-04-30
Książka "Stolen Focus" posiada wybitny potencjał zmiany życia czytelnika na lepsze. Krytycznie porusza różnorodne sfery współczesnego życia, nie ograniczając się wyłącznie np. do ekranów czy niezdrowej diety. Dla mnie przynajmniej kilka rzeczy było zaskakujących.
Autor dokonał olbrzymiego nakładu pracy. Zapoznał się z setkami badań naukowych, a dla lepszego zrozumienia jeździł po całym świecie, by osobiście wysłuchać wybranych naukowców. Ich błyskotliwe wypowiedzi są cytowane w książce.
Po sposobie pisania widać, że autorowi zależało głównie na obudzeniu świadomości społeczeństwa. Książka pozwala dostrzec, jak wiele elementów dzisiejszej rzeczywistości zostało wykreowanych tak naprawdę niedawno i że wciąż mamy wybór, czy chcemy za tym podążać.
Książka "Stolen Focus" posiada wybitny potencjał zmiany życia czytelnika na lepsze. Krytycznie porusza różnorodne sfery współczesnego życia, nie ograniczając się wyłącznie np. do ekranów czy niezdrowej diety. Dla mnie przynajmniej kilka rzeczy było zaskakujących.
Autor dokonał olbrzymiego nakładu pracy. Zapoznał się z setkami badań naukowych, a dla lepszego zrozumienia...
2016-08-20
Jakkolwiek wszystkie 7 tomów Harry'ego Pottera czytało się po kilka razy, tak ten tzw. 8 tom zasłużył na przeczytanie jedynie dlatego, że został okrzyknięty 8 tomem. Poziomem przypomina dość przeciętne fan fiction. Chociaż nawet za czasów gdy czytałam fan fiction w oczekiwaniu na nowe części HP, takie elementy jak cudownie odnaleziona CÓRKA VOLDEMORTA jawiły się jako banały. No ale przypuśćmy że wokół banału może być zbudowana niebanalna historia - tu ta niebanalna historia w całości została oparta na motywie zmieniaczy czasu. Temat bardzo trudny do obronienia, gdyż zabawy czasem tworzą niepotrzebne dziury w fabule, a do tego jest oklepany i ciężko zbudować na nim coś czego już się wcześniej kilka razy nie widziało. Nie inaczej było tutaj. Ot kolejna opowiastka o tym jak ktoś posiadł zmieniacz czasu i narobił tym szkód, a gdy zrozumiał jak złożone są konsekwencje naszych czynów, to udało mu się cudem przywrócić rzeczywistość. Lekko się o tym czytało, ale nawet na następny dzień po przeczytaniu nie zostawia po sobie śladu w postaci jakichś przemyśleń, no może poza: jak Rowling mogła wydać zgodę żeby to nazwać 8 tomem??? Teoretycznie widać było, że starali się zawrzeć tam nieoczekiwane zwroty akcji czy poruszyć Trudny Temat Relacji Z Synem. Jednak efekt jest taki, że to wszystko jest naciągane jak guma od gaci. Jak był np. ten kocyk w który Lily zawinęła Harry'ego, jak wręczył go synowi myślałam sobie SERIO??? - ale wkrótce okazało się że ten absurd ostał się w fabule tylko po to, by później było jak przekazać wiadomość z przeszłości. Relacje z synem - nawet jeśli trudne, to zostały przedstawione płytko i jednowymiarowo. Coś w stylu: To jest Harry. Harry ma syna. Syn trafił do Slytherinu. Harry ma problem go zaakceptować. - gdzie w tym jakakolwiek głębia.
Ciężko porównywać ten 8 tom z poprzednimi książkami z serii, gdyż tak jak tamte zaskakiwały, wzruszały, bawiły, POUCZAŁY, przenosiły do doskonale wykreowanego świata - tak ten jest jedynie marną propozycją tego co mogło się dziać "po". Propozycją osadzoną w świecie czarodziejów, który tak lubimy, a który po tych wszystkich zabawach czasem wydaje się nie tyle namacalny i rzeczywisty, co niedorzeczny...
Jakkolwiek wszystkie 7 tomów Harry'ego Pottera czytało się po kilka razy, tak ten tzw. 8 tom zasłużył na przeczytanie jedynie dlatego, że został okrzyknięty 8 tomem. Poziomem przypomina dość przeciętne fan fiction. Chociaż nawet za czasów gdy czytałam fan fiction w oczekiwaniu na nowe części HP, takie elementy jak cudownie odnaleziona CÓRKA VOLDEMORTA jawiły się jako...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-22
Najlepsza książka ze świata IT jaką czytałam!!! Po prostu wspaniała, takie połączenie akademickiej precyzji z łatwością przekazu. Większość książek dot. cloud computingu pisana jest na wyrywki, opisują konkretną technologię. Natomiast ta książka pozwala "połączyć kropki". Opisuje korzenie, historię i rozwój technologii, które - jako wypadkowa - znane są dziś jako cloud computing. Treść cudownie przedstawiona - do każdego rodziału wprowadzenie, podsumowanie do każdego podrozdziału (<3) i na koniec w punktach podsumowanie rozdziału. Dużo analogii, porównań. I jeszcze żeby się upewnić, że na pewno wszystko rozumiemy, na koniec każdego rozdziału jest sekcja "Review questions" tłumacząca wszelkie pozostałe wątpliwości (<3<3).
Do tego styl pisania - jak dla mnie idealny. Zwykle jeśli w literaturze IT ktoś wysławia się w zrozumiały sposób, to stosuje styl mowy potocznej przepełniony kolokwializmami. Natomiast w tej książce został zachowany szacunek do słowa pisanego, bez żadnej straty na prostocie przekazu.
Polecam każdemu, kto zna z widzenia czy słyszenia takie zagadnienia jak: wirtualizacja, Docker, Kubernetes, mikroserwisy, serverless, Cloud Foundry, Azure, AWS, GAE, konteneryzacja, Xen, IaaS, PaaS, SaaS, SOA :-)
Najlepsza książka ze świata IT jaką czytałam!!! Po prostu wspaniała, takie połączenie akademickiej precyzji z łatwością przekazu. Większość książek dot. cloud computingu pisana jest na wyrywki, opisują konkretną technologię. Natomiast ta książka pozwala "połączyć kropki". Opisuje korzenie, historię i rozwój technologii, które - jako wypadkowa - znane są dziś jako cloud...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-09
2018-04-19
2018-04-02
Przydatna książka, generalnie spełnia obietnice. Tylko i aż opisuje jak powinny wyglądać mikroserwisy, jeśli ktoś poważnie opiera na nich większy biznes. Podoba mi się ponadczasowe podejście oderwane od konkretnej technologii. Merytorycznie jak dla mnie 8/10. Niestety odejmuję od tego gwiazdki za szereg niedopracowań jeśli chodzi o język - ktoś go trafnie podsumował na Amazonie "every 60 seconds in Africa, a minute passed". Dużo powtórzeń, lania wody w opisach, makaronistych zdań, i wciąż powtarzające się "microservices ecosystem" - nadal nie rozumiem co w mikroserwisach jest biotopem a co biocenozą :-) (że to taki system "eko")... Przeczytałam, że autorka przez rok pracowała w Uberze i zdążyła w tym czasie napisać i wydać tą książkę, więc pewnie dużo zrobił tu pośpiech. Skutkuje to zmiennym tempem czytania, bo jedne zdania się przelatuje, a na innych trzeba się zatrzymać. Poza tym, nie uciekły mojej uwadze zwroty, w których większość ludzi pisze "his or her", a Pani Susan pisze samo "her" - jakby na złość całemu światu, co pewnie ma związek ze słynnym wątkiem poruszonym na jej blogu.
Podsumowując, ciekawa pozycja dla osób takich jak ja, które cośtam wiedzą i chciałyby szerzej zrozumieć temat.
Przydatna książka, generalnie spełnia obietnice. Tylko i aż opisuje jak powinny wyglądać mikroserwisy, jeśli ktoś poważnie opiera na nich większy biznes. Podoba mi się ponadczasowe podejście oderwane od konkretnej technologii. Merytorycznie jak dla mnie 8/10. Niestety odejmuję od tego gwiazdki za szereg niedopracowań jeśli chodzi o język - ktoś go trafnie podsumował na...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-03
2018-01-28
2015-05-27
Książka wciąga niczym Harry Potter. Jest przepełniona akcją, cały czas się coś dzieje. Czytałam po obejrzeniu filmu, dlatego miłym zaskoczeniem są niezgodności, na korzyść książki oczywiście. Nie jest tak przesłodzona jak film. Do tego intryguje ta futurystyczna wizja świata, w książce opisana wystarczająco szczegółowo by móc sobie wyobrazić społeczeństwo funkcjonujące w takim systemie. Można na chwilę przenieść się do innego świata.
Książka wciąga niczym Harry Potter. Jest przepełniona akcją, cały czas się coś dzieje. Czytałam po obejrzeniu filmu, dlatego miłym zaskoczeniem są niezgodności, na korzyść książki oczywiście. Nie jest tak przesłodzona jak film. Do tego intryguje ta futurystyczna wizja świata, w książce opisana wystarczająco szczegółowo by móc sobie wyobrazić społeczeństwo funkcjonujące w...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-06-02
Wciągająca i intrygująca, jedna z tych książek, które czyta się nawet podczas mycia zębów, żeby dowiedzieć się co będzie dalej :)
Wciągająca i intrygująca, jedna z tych książek, które czyta się nawet podczas mycia zębów, żeby dowiedzieć się co będzie dalej :)
Pokaż mimo to2015-06-06
Najlepsza część z trylogii, najbardziej trzyma w napięciu, najbardziej nieprzewidywalna. Dawno książka nie wciągnęła mnie aż tak by zarywać dla niej noc...
Przy końcówce podejrzewałam jakie będzie zakończenie, ale tak polubiłam Tris i Tobiasa, że już wolałam żeby dalej była wojna a oni się gdzieś razem ukryli, niż by Tris testowała czy da radę pokonać serum śmierci.
Z drugiej strony uśmiercenie Tris bardzo urzeczywistnia jej postać. Tyle razy miała okazję zginąć i w spokoju utrzymywał mnie fakt, że zostało jeszcze X rozdziałów, więc będzie musiała jeszcze żyć. Ale jak ktoś tak często naraża życie to byłoby nienaturalne, by za każdym razem wszystko wychodziło, że wszyscy umierają, ale Tris jest niezniszczalna. Nie jest, w końcu i ją dopadło i wtedy skończyła się książka.
Bardzo podobał mi się zabieg pisania raz z perspektywy Tris raz Tobiasa - nie dość że opowieść wciąga, to jeszcze zostawia niedosyt poprzedniego wątku na czas przeplatania go innym wątkiem. Ponadto przedstawienie jednej sytuacji z dwóch różnych punktów widzenia pokazuje, że każdy widzi to co chce widzieć i z tej samej sytuacji wyciąga inne wnioski.
Pomimo że nie lubię smutnych zakończeń (jak wspomniałam śmierć Tris jest bardziej smutna niż śmierć tysięcy anonimowych mieszkańców Chicago :P), książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie, za całokształt.
Najlepsza część z trylogii, najbardziej trzyma w napięciu, najbardziej nieprzewidywalna. Dawno książka nie wciągnęła mnie aż tak by zarywać dla niej noc...
Przy końcówce podejrzewałam jakie będzie zakończenie, ale tak polubiłam Tris i Tobiasa, że już wolałam żeby dalej była wojna a oni się gdzieś razem ukryli, niż by Tris testowała czy da radę pokonać serum śmierci.
Z...
2016-02-20
Poradnik, który dużo wnosi do życia, cieszę się że przeczytałam go jeszcze na studiach. Polecam każdej kobiecie, która ma aspiracje osiągnąć coś dużego w środowiskach zdominowanych przez mężczyzn. Autorka wyjaśnia naturę pewnych dziwnych zjawisk związanych z traktowaniem kobiet oraz przygotowuje na sytuacje, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć. Jako studentka informatyki uznałam porady za niezwykle cenne, gdyż jest to branża "obstawiona" przez mężczyzn, co szczególnie naraża na bycie postrzeganą przez pryzmat stereotypów.
Poradnik, który dużo wnosi do życia, cieszę się że przeczytałam go jeszcze na studiach. Polecam każdej kobiecie, która ma aspiracje osiągnąć coś dużego w środowiskach zdominowanych przez mężczyzn. Autorka wyjaśnia naturę pewnych dziwnych zjawisk związanych z traktowaniem kobiet oraz przygotowuje na sytuacje, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć. Jako studentka informatyki...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ciekawy wstęp, a reszta to jak dla mnie wypychacz - mnożenie przykładów, porad w stylu "zrób listę rzeczy", a także typowo amerykańskich wstawek typu "marnuj jedzenie żeby schudnąć".
Ciekawy wstęp, a reszta to jak dla mnie wypychacz - mnożenie przykładów, porad w stylu "zrób listę rzeczy", a także typowo amerykańskich wstawek typu "marnuj jedzenie żeby schudnąć".
Pokaż mimo to