-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2020-08-14
"Miałem na imię Bailey, Ellie, Koleżka, Molly, Max i Toby."
Koleżka jest szczęśliwy, że wypełnił swoją misję i spędził życie ze swoim ukochanym człowiekiem- Ethanem. Piesek cieszy się, że w końcu zamknie oczy i nie obudzi się w innym wcieleniu, ale plany jednak się zmieniają. Bailey poznaje wnuczkę Ethana- Clarity June, która (jak się później okazuje) będzie jego kolejnym sensem życia. Piesek będzie się na nowo odradzał i trwał u boku swojej nowej opiekunki żeby zapewnić jej szczęście i pomagać w jej trudnych chwilach.
Zastanawiałam się czemu "Był sobie pies" dostało swoją kontynuację. Książka zakończyła się w takim momencie gdzie śmiało można powiedzieć, że to wspaniała jednotomówka. Jednak W.Bruce Cameron mnie zaskoczył i to bardzo pozytywnie. Druga część znakomicie kontynuuje wcześniejsze losy pieska, ale podejmuje również wiele nowych wątków. W tej części autor poruszył kilka bardzo trudnych tematów takimi jak, trudna relacja z matką, dojrzewanie i problemy odżywiania z którymi boryka się "CJ" oraz rak w najróżniejszej postaci.Jednak ta część również skupia się na miłości psa do człowieka i na odwrót. Molly, Max oraz Toby- bo właśnie w takich wcieleniach odradzał się Koleżka zawsze zdołał znaleźć swoją Panią, bądź to ona znajdowała jego. Nie zabrakło oczywiście w tej książce także smutnych i wesołych momentów, których było pełno. Książka jest moim daniem dużo lepsza od pierwszej części. Bardziej zżyłam się z CJ niż z Etchanem i w większym stopniu pokochałam tą kontynuację. Końcówka tej książki zakończyła się u mnie morzem wylanych łez. Czy polecam? Jak najbardziej! W. Bruce Cameron zrobił naprawdę dobrą robotę! Książka z perspektywy psa może wydawać się dziwna, ale jeśli kochasz zwierzęta i jesteś miłośnikiem psów to ta książka jest dla ciebie. Doskonale określa świat z ich punku widzenia i do tego w zabawnej formie!
"Miałem na imię Bailey, Ellie, Koleżka, Molly, Max i Toby."
Koleżka jest szczęśliwy, że wypełnił swoją misję i spędził życie ze swoim ukochanym człowiekiem- Ethanem. Piesek cieszy się, że w końcu zamknie oczy i nie obudzi się w innym wcieleniu, ale plany jednak się zmieniają. Bailey poznaje wnuczkę Ethana- Clarity June, która (jak się później okazuje) będzie jego kolejnym...
2021-01-12
Cardan powraca!
Kiedy mały Cardan, Najwyższy Król z Elfhame był tylko wzgardzonym przez starsze rodzeństwo królowiątkiem i nocował w stajni, usłyszał pewną historię chłopca, który miał serce z kamienia. Czy opowiedziano mu baśń o nim samym?
Baśń ta jeszcze niejednokrotnie przewinęła się przez jego życie, aż w istocie miała zdecydować o jego życiu - lub śmierci.
Pierwsze co rzuca się w oczy to ta przepiękna okładka i cudowne ilustrację w środku. Wydawnictwo naprawdę się postarało. Miałam ogromne oczekiwania do tej nowelki, uwielbiam Okrutnego Księcia i liczyłam tu na pewne smaczki. Losy Cardana śledzimy już od małego, zostajemy wrzuceni w jego dzieciństwo, a później w okres nastoletni. Fani Okrutnego Księcia na pewno są zadowoleni z tej nowelki. Ja też jestem, Holly Black wrzuca nas w wir tajemnic i odkrywa przed nami informacje o których wcześniej nie mieliśmy bladego pojęcia. Czy ta książka ma jakieś minusy? Tak, jeden - jest za krótka... Chciałabym jeszcze poczytać o tym elfie. Polecam serdecznie, książkę pochłoniecie w jeden wieczór.
Cardan powraca!
Kiedy mały Cardan, Najwyższy Król z Elfhame był tylko wzgardzonym przez starsze rodzeństwo królowiątkiem i nocował w stajni, usłyszał pewną historię chłopca, który miał serce z kamienia. Czy opowiedziano mu baśń o nim samym?
Baśń ta jeszcze niejednokrotnie przewinęła się przez jego życie, aż w istocie miała zdecydować o jego życiu - lub śmierci.
Pierwsze...
2021-05-22
Kenzie marzy o studiach projektowania wnętrz. Nie jest zachwycona faktem, że zamiast wymarzonych praktyk w Nowym Jorku dostaje staż w Szkocji. Ale na miejscu czeka na ją niespodzianka, w sklepie trafia na atrakcyjnego Lyalla, który w mieście jest okrzyknięty najgorszym z najgorszych. Jednak fascynuje ją od pierwszego spotkania. Chłopak jest arogancki i narzuca dystans, a jednoczecześnie okazuje jej zainteresowanie. Jednak całe miasteczko przestrzega Kenzie przed zbliżaniem się do niego.
Jaki sekret kryje się za jego zachowaniem? Czemu każdy go nienawidzi?
Lyall ma niewiele czasu. bo tylko jedno lato, aby odbudować w oczach bliskich swoją zrujnowaną reputację. Jeśli mu się to nie uda, jego przyszłość stoi pod wielkim znakiem zapytania. Kiedy jednak poznaje Kenzie, odbywającą staż w jego rodzinnym zamku, całkowicie zapomina o planie naprawczym. Layall nie potrafi oprzeć się urokowi dziewczyny, chociaż wie że ich związek może zaszkodzić nie tylko jemu, ale też Kenzie. A im bardziej się do niej zbliży tym więcej będzie musiał przed nią ukrywać.
Ja jestem zachwycona! Pierwsze co pomyślałam po przeczytaniu "Don't love me" to to, że ta seria może przebić trylogię "Save me" Mony Kasten. Również bardzo spodobał mi się wątek projektowania wnętrz, który przewija się przez całą książkę i jest naprawdę super dodatkiem do fabuły. W książce poznajemy wiele bohaterów poprzez rodzinę głównych bohaterów kończąc na wrogach. Jednak najlepszą rzeczą w tej książce jest tajemnica, która krąży wokół Lyalla i pewnej sprawy sprzed trzech lat. To jak autorka odkrywała nam karty ze strony na stronę jest niesamowite! Jestem ogromnie ciekawa co wydarzy się w następnej części. Oczywiście mam już nawet kilka domysłów co, dlaczego i jak, ale i tak mam wielką papkę z mózgu. Wracając do bohaterów, Kenzie tak samo jak Lyall jest naprawdę prześwietnie wykreowaną postacią. Dziewczyna nie tylko planuje swoją przyszłość i walczy z ogarniającymi ją uczuciami do chłopaka, ale również zmaga się z stratą bliskiej osoby. Szwecja niestety jej w tym nie pomaga bo właśnie tam każdy znał jej matkę i na każdym kroku składa jej kondolencję. A Lyall? Ten chłopak jest tak słodki i przezabawny, że aż trudno mi uwierzyć w to, że zrobił to czego dowiadujemy się na ostatnich kartach tej powieści (ja wam mówię tu jest coś więcej na rzeczy haha). Na dodatek przewijają się tu super fragmenty z "Dumy i uprzedzenia", ale więcej wam nie zdradzam. KONIECZNIE musicie przeczytać tę książkę, tym bardziej jeśli jesteście fankami bądź fanami Mony Kasten, Laury Kneidl bądź Biancy Iosivoni. To ta książka będzie dla was. A ja teraz idę ocierać łezki bo nie wiem jak mam wytrzymać do premiery następnego tomu. A potrzebuję go już teraz! :(
Kenzie marzy o studiach projektowania wnętrz. Nie jest zachwycona faktem, że zamiast wymarzonych praktyk w Nowym Jorku dostaje staż w Szkocji. Ale na miejscu czeka na ją niespodzianka, w sklepie trafia na atrakcyjnego Lyalla, który w mieście jest okrzyknięty najgorszym z najgorszych. Jednak fascynuje ją od pierwszego spotkania. Chłopak jest arogancki i narzuca dystans, a...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-06-09
Po przeczytaniu tej książki mam tak wiele do opowiedzenia, że nie wiem od czego zacząć.
Jude Livingston straciła wszystko: oszczędności, dumę i marzenia o karierze aktorskiej. Załamana i zrezygnowana przyjeżdża do swojego brata do Woodshil. Tam spotyka Blake'a Andrewsa. Jude i Blake byli parą dopóki Jude nie postanowiła wyjechać do Los Angeles i wszystkiego zakończyć. Zostawiła wtedy Blake'a, który jej nigdy tego nie wybaczył. Jude dostrzega, że Blake się zmienił i chociaż wzajemne przyciąganie jest równie silne jak dawniej, oboje nie wiedzą czy są gotowi zaryzykować...
Mona Kasten jak zresztą zawsze złapała mnie swoją następną historią za serce. Kiedy skończyłam czytać "Hope again" modliłam się, żeby następna część opowiadała historię Blake'a. Kiedy się o tym dowiedziałam skakałam z radości - naprawdę. Ta historia jest inna niż reszta książek z serii again. Tutaj nie śledzimy historii miłosnej, która zaczyna się od przyjaźni a kończy na szczęśliwym związku. Śledzimy historię bohaterów, którzy kiedyś byli razem, a teraz nie mogą na siebie patrzeć. Dla mnie jest to naprawdę dobre posunięcie bo dostajemy coś innego niż dotychczas. Blake był moim ulubionym bohaterem w "Hope again" i bardzo się cieszyłam, że mogę go poznać jeszcze lepiej w "Dream again". Jeśli czytałyście bądź czytaliście inne książki wspaniałej Mony Kasten jestem pewna, że na tej historii się nie zawiedziecie. Z utęsknieniem wyczekuję następnych książek spod pióra Mony Kasten. Mam nadzieję, że pisarka coś jeszcze napiszę bo robi to bardzo dobrze.
Po przeczytaniu tej książki mam tak wiele do opowiedzenia, że nie wiem od czego zacząć.
Jude Livingston straciła wszystko: oszczędności, dumę i marzenia o karierze aktorskiej. Załamana i zrezygnowana przyjeżdża do swojego brata do Woodshil. Tam spotyka Blake'a Andrewsa. Jude i Blake byli parą dopóki Jude nie postanowiła wyjechać do Los Angeles i wszystkiego zakończyć....
2019-04-25
2020-06-06
W ogromnej rezydencji pełnej egzotycznych skarbów, w której upływa jej młodość January Scaller sama stanowi nie lada osobliwość. Będąc podopieczną bogatego pana Locke"a, dziewczyna ma wrażenie, że nie różni się od eksponatów na ścianach jego willi. January jest otoczona opieką, ale zarazem czuje się ignorowana i kompletnie nie na miejscu. Wszystko się zmienia gdy w jej ręce trafia pewna tajemnicza księga. Skrywa w sobie opowieść o drzwiach, innych światach, miłości i niebezpieczeństw. Każda strona przynosi pewne odkrycia a January z czasem rozumie, że ta historia w jakimś stopniu jest powiązana z jej losem. Bo przechodząc przez drzwi trzeba mieć odwagę zobaczyć co jest za nimi.
Cóż ciężko mi dzisiaj coś napisać na temat tej książki. Była ona jedyna w swoim rodzaju. Ta historia jest taka inna, a zarazem piękna. W tę powieść wciągnęłam się po około stu pierwszych stron, ale to może się wiązać z moim zastojem czytelniczym. January i drzwi... Ta książka nadal mieszka w mojej głowie i wszystko mi o niej przypomina. January -dziewczyna, która ma inny odcień skóry, jest postacią, która dorasta w willi Locke'a i jest przez innych czasami odbierana jako służąca. Kolor skóry... W tej książce jest bardzo wiele odniesień do tego jak inni traktują człowieka właśnie z innym kolorem skóry. Drzwi- każdy pomyśli o zwyczajnych drzwiach w swoim pokoju jednak jestem pewna, że po przeczytaniu tej książki będziecie na nie patrzeć inaczej. Losy January śledzimy od małego. Trudno tu napisać coś o tej książce nie zdradzając za dużo... Jest to książka do której będę wracać jeszcze nie jeden raz. Cudowna lektura, która na pewno będzie jedną z moich ulubionych w tym roku. Czytajcie! Jestem pewna, że się nie zawiedziecie.
W ogromnej rezydencji pełnej egzotycznych skarbów, w której upływa jej młodość January Scaller sama stanowi nie lada osobliwość. Będąc podopieczną bogatego pana Locke"a, dziewczyna ma wrażenie, że nie różni się od eksponatów na ścianach jego willi. January jest otoczona opieką, ale zarazem czuje się ignorowana i kompletnie nie na miejscu. Wszystko się zmienia gdy w jej ręce...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jako fanka całej serii Baśnioboru wiedziałam,że Smocza straż Gniew króla smoków mnie nie zawiedzie.
Ale to co wyprawił na końcu autor jest niepojęte... Jak można wymazać pamięć Sethowi i na dodatek pozwolić żeby porwał go Ronodin i jeszcze wmówił mu, że jest jego bratem... Czekam na 3 część bo nic innego mi nie pozostało.
Jako fanka całej serii Baśnioboru wiedziałam,że Smocza straż Gniew króla smoków mnie nie zawiedzie.
Ale to co wyprawił na końcu autor jest niepojęte... Jak można wymazać pamięć Sethowi i na dodatek pozwolić żeby porwał go Ronodin i jeszcze wmówił mu, że jest jego bratem... Czekam na 3 część bo nic innego mi nie pozostało.
2019-04-25
2021-01-20
Po przeczytaniu tej książki pluje sobie w twarz, że wcześniej po nią nie sięgnęłam...
Emely Winter obdarzona odrobiną (chociaż to mało powiedziane) sarkastycznego humoru studentka literaturoznawstwa, bardzo cieszy się z przeprowadzki jej najlepszej przyjaciółki do Berlina. Nie wie jednak, że jej szalona przyjaciółka postanawia zamieszkać w mieszkaniu swojego brata, przystojnego bruneta z którym Emely łączą pewne niemiłe wspomnienia. Na szczęście wkrótce dziewczyna otrzyma otrzyma romantyczny i zaskakujący mail od tajemniczego wielbiciela...
Tak naprawdę nie wiem od czego zacząć. Ta książka była JEDNĄ z lepszych książek romantycznych, które przeczytałam w moim życiu. Chyba powinnam zacząć od Emely, niby zwyczajna dziewczyna, ale jej cudowne poczucie humoru jest tym co w niej uwielbiam całym sercem. Wielokrotnie wybuchałam głośnym śmiechem podczas jej pogawędek z Elyasem, a tak naprawdę ich docinkami. Moim zdaniem jest to jedna z lepszych postaci z jakimi się spotkałam. Natomiast jeśli chodzi o Elyasa to polubiłam go już od pierwszych słów, które padły z jego ust. To co wyróżnia tę książkę na tle innych to zdecydowanie poczucie humoru autorki i bohaterowie za którymi poszłoby się i na koniec świata. Relacja pomiędzy tą dwójką młodych ludzi jest tak dobrze rozbudowana, że ani razu nie przeszło mi przez głowę, że coś jednak dzieje się tutaj za szybko. Poznajemy również dużo innych postaci m.in Eve- współlokatorkę głównej bohaterki, rodziców Emely jak i Elyasa oraz jego przyjaciół. Jeśli szukacie bardzo dobrej, prześmiesznej książki od której nie będziecie mogli się oderwać to powinniście sięgnąć po "Lato koloru wiśni". Ta książka tak bardzo przemówiła do mojego serduszka, że uważam ją za taką "moją" perełkę. Jestem PEWNA, że większość osób ją pokocha i będzie błagać o więcej. Bardzo gorąco polecam!
Po przeczytaniu tej książki pluje sobie w twarz, że wcześniej po nią nie sięgnęłam...
Emely Winter obdarzona odrobiną (chociaż to mało powiedziane) sarkastycznego humoru studentka literaturoznawstwa, bardzo cieszy się z przeprowadzki jej najlepszej przyjaciółki do Berlina. Nie wie jednak, że jej szalona przyjaciółka postanawia zamieszkać w mieszkaniu swojego brata,...
2020-09-02
Istnieją takie książki, które znajdują sobie miejsce w naszych sercach, które zapamiętujemy na dłużej i polecamy je wszystkim naokoło. Jedną taką książką jest "Najgłośniej krzyczy serce" Martyny Senator.
Za piękną różową okładką skrywa się niesamowicie dobra i wstrząsająca historia z wątkiem nękania. Nina jest młodą dziewczyną, która ponad wszystko kocha taniec, ale niestety została ofiarą nękania w szkole. Kacper to chłopak zamknięty w sobie, który nie dopuszcza do swojego świata nikogo, a trudna sytuacja rodzinna jeszcze bardziej to wzmocniła. Kiedy losy tej dwójki się splatają w świecie hejtu i nienawiści, rozkwita mały skrawek szczęścia. Pani Martyna porusza w swojej powieści wątek hejtu, z którym w żadnej innej książce jeszcze się nie spotkałam. Pod tymi smutnymi momentami również rozkwita wątek miłosny pomiędzy Kacprem a Niną. Nie jest on przesadzony a bardzo realistyczny i na miejscu. Byłam bardzo ciekawa czy Pani Martyna Senator złączy tę dwójkę i się nie zawiodłam. Nie sięgam często po polskich autorów, zwykle jestem rozczarowana, jeśli chodzi o książki młodzieżowe, ale ta jako jedna z nielicznych wryje mi się w pamięć na zawsze.
To książka, która skradła sobie moje serce. Książka przez którą zarwałam nockę. Książka, której bardzo długo nie zapomnę. I przede wszystkim książką, która stała się jedną z moich ulubionych.
Istnieją takie książki, które znajdują sobie miejsce w naszych sercach, które zapamiętujemy na dłużej i polecamy je wszystkim naokoło. Jedną taką książką jest "Najgłośniej krzyczy serce" Martyny Senator.
Za piękną różową okładką skrywa się niesamowicie dobra i wstrząsająca historia z wątkiem nękania. Nina jest młodą dziewczyną, która ponad wszystko kocha taniec, ale...
2020-05-19
Na taką kontynuację czekałam!
Seth Sorenson został pozbawiony pamięci i wszelkich wspomnień. Nie wie kim jest, kim są osoby, które spotyka i kto mówi mu prawdę a kto kłamie po to, by wykorzystać go do własnych celów. Chłopiec trafia do Podziemnej Dziedziny. Jego opiekunem zostaje Ronodin - mroczny jednorożec, który stara się wykorzystać Setha do własnych zamiarów.
Kendra, siostra Setha robi wszystko, by odnaleźć brata. Zadanie to nie jest łatwe - musi walczyć o kolejny smoczy azyl, jednocześnie walcząc o brata i jego tożsamość.
Czy zgodnie z życzeniem Celebranta, Króla Smoków, nastąpi nowa, wieczna era smoków? Czy Kendra i Seth zdołają się odnaleźć i wspólnie pokonać mroczne moce?
Czekałam cały rok na następne przygody Kendry i Setha. Czy się zawiodłam? Otóż nie. Brandon Mull trzyma poziom i pnie się coraz wyżej. Najbardziej czekałam na rozwinięcie wątku Setha i jego porwania przez Ronodina. Z rozdziału na rozdział nie mogłam się doczekać jego perspektywy. Mull poprowadził ten wątek tak cudownie, że należą mu się ogromne brawa. Kendra natomiast stara się utrzymać wszystko na swoich barkach, ale pomagają jej w tym jej przyjaciele i rodzina. Z poprzednich części wiemy, że dziewczyna jest silna i stawia na swoim. Nie odpuści dopóki nie uratuje Setha i Paprota. W tej części również poznajemy bardzo dużo nowych bohaterów i nowe miejsca. Świat wykreowany przez Mulla i jego bohaterowie zostają nam w pamięci na bardzo długo. A co do zakończenia, końcówka książki to jedno wielkie WOW! Nie mogłam uspokoić serca i liczyłam na to, że wszystko się uda. Bardzo, bardzo polecam! Młodszym i starszym, jestem pewna że ta seria jak i poprzednia - Baśniobór przypadną wam do gustu. A mi nie pozostało nic innego jak czekać na następną część.
Na taką kontynuację czekałam!
Seth Sorenson został pozbawiony pamięci i wszelkich wspomnień. Nie wie kim jest, kim są osoby, które spotyka i kto mówi mu prawdę a kto kłamie po to, by wykorzystać go do własnych celów. Chłopiec trafia do Podziemnej Dziedziny. Jego opiekunem zostaje Ronodin - mroczny jednorożec, który stara się wykorzystać Setha do własnych zamiarów.
Kendra,...
2021-03-30
Nie miałam w planach książki "Projekt prawda", nie byłam przekonana do jej formy, ale wiecie co? Zaryzykowałam i to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu.
Siedemnastoletnia Cordelia Koenig chce jak najszybciej uporać się z projektem na zakończenie szkoły. Postanawia skorzystać z pomysłu starszej siostry i zbadać swoje pochodzenie. Wisienką na torcie ma być wspólna praca z Kodiakiem Jonesem, obiektem jej westchnień. Jedyne co musi zrobić to wysłać swoją próbkę DNA do laboratorium, napisać pracę i czekać na najlepszą ocenę. Niestety po otrzymaniu wyników cały świat wali się dziewczynie na głowę. Cordelia zaczyna wątpić we wszystko co dotychczas było dla niej oczywiste - przestaje ufać matce i nie wie, kim tak naprawdę jest. Pocieszeniem dla niej jest piszący wiersze Kodiak, ale jest również chłopakiem z mroczną przeszłością, od którego powinna trzymać się z daleka.
Książkę już czytałam jakiś czas temu przedpremierowo i do teraz siedzi mi w głowie. Nigdy nie czytałam książki, która jest napisanej listami, wierszami itp. i myślałam, że to nie dla mnie. Jak bardzo się myliłam! Przez to że książka jest tak a nie inaczej napisana jeszcze bardziej do mnie przemówiła. Czytałam ją z zapartym tchem i przeżywałam tę książkę jeszcze bardziej, również wiele razy się przy niej wzruszałam. Jest to książka naprawdę warta przeczytania (i przepięknie wydana! Utrzymana w niebieskiej kolorystyce przez co jest nie tylko piękna w środku, ale i za zewnątrz!) Również wątek romantyczny w tej książce jest naprawdę fajny! Po przeczytaniu jej wiedziałam, że będzie jedną z lepszych książek roku i nadal podtrzymuje moje zdanie.
"Projekt prawda" to głęboko poruszająca opowieść z pięknym i dającym do myślenia przesłaniem. To książka, która zrobi na was ogromne wrażenie. Historia, którą będziecie bardzo przeżywać. Warto ją przeczytać, naprawdę!
Nie miałam w planach książki "Projekt prawda", nie byłam przekonana do jej formy, ale wiecie co? Zaryzykowałam i to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu.
Siedemnastoletnia Cordelia Koenig chce jak najszybciej uporać się z projektem na zakończenie szkoły. Postanawia skorzystać z pomysłu starszej siostry i zbadać swoje pochodzenie. Wisienką na torcie ma być wspólna...
2021-05-11
O książkach dla nas ważnych pisze się najtrudniej.
Opis książki:
Rok pełen marzeń to zabawna i romantyczna powieść od której trudno się oderwać! Poznaj pełne emocji historie uczniów Liceum Raymonda Lwa:
Olivii - skrytej artystki, która z powodu rygorystycznego ojca boi się być sobą. Przez zamiłowanie do ciężkiej muzyki zbliża się do intrygujących ją ludzi, z którymi raczej nie powinna się zadawać.
Cassie - radosnej siatkarki, zakochanej na zabój w przystojnym kapitanie męskiej drużyny Lwów. Pragnie mu zaimponować i zdobyć jego serce, a zbliżające się zawody siatkarskie są do tego idealną okazją.
Roberta - ambitnego chłopaka o wielkich marzeniach, zamierzającego po raz kolejny startować w wyborach na przewodniczącego szkoły. Żeby je wygrać, będzie musiał zmierzyć się z silnym konkurentem - popularnym oraz przebiegłym Mattem Hunterem.
Roksanne - atrakcyjnej, pewnej siebie redaktorki gazetki szkolnej, która szuka miłości w świecie pełnym palantów. Niestety, uroda jej w tym nie pomaga.
Czy będą wystarczająco silni, by do samego końca walczyć o swoje marzenia? Czy o każde marzenia warto walczyć?
Historię naszych bohaterów śledzimy z perspektywy każdego z nich. Przeżywamy z nimi wiele przygód, wzruszając się, śmiejąc i trzymając kciuki, że wszystko pójdzie po naszej myśli. Towarzyszymy im w ich marzeniach, upadkach i pierwszych miłościach. Można pomyśleć, że to następna nudna książka młodzieżowa, a jeśli chociaż przez chwilę o niej tak pomyśleliście to jesteście w ogromnym błędzie. Takiej wyróżniającej się młodzieżówki nie ma na Polskim rynku. Z bohaterami idzie się bardzo szybko zżyć, bo tak naprawdę są bardzo prawdziwi. Mają dobrze nam znane problemy i marzenia, każdy ma trochę inne pasje i łatwo się z nimi utożsamić. Śledzimy ich losy w szkole, poznajemy rodziców bohaterów ich przyjaciół i tym samym nawet Ci bohaterowie są równie dobrze zbudowani jak główne postacie ( na przykład Kevin haha no kocham gościa). Tym samym humor w tej książce jest cudowny! Ile razy wybuchałam śmiechem czytając "Rok pełen marzeń".
Tak jak wspomniałam wyżej, o książkach dla nas ważnych pisze się najtrudniej. Chciałoby się przelać wszystkie emocje na papier bądź umieścić je w recenzji książki. Ta historia przypomniała mi za co tak naprawdę lubię moich przyjaciół i szkołę. Pokazała mi, że trzeba walczyć o marzenia i się nie poddawać. I jest to książka, której oddałam ogromny fragment mojego serducha już na zawsze. Fabuła książki jest ciekawie zbudowana i naprawdę ciężko się przy niej nudzić (ja się nie nudziłam haha muszę to zaznaczyć). Tak naprawdę porusza codzienne tematy, ale Klaudia zrobiła to w tak cudowny sposób, że sami się nimi przejmujemy. No i oczywiście nie zabrakło zwrotów akcji. I jestem pewna, że każdy znajdzie takiego bohatera w tej książce z którym się utożsami (w moim przypadku cudowna Cassie). Bohaterowie się od siebie różnią, każdy z nich ma inne pasje, ale uwielbiają się i sobie pomagają. Kiedy myślę o tej książce robi mi się cieplej na serduszku, uśmiecham się jak głupia i marzę o powrocie do tej historii (co na pewno niedługo zrobię). Spędziłam przy niej kilka wspaniałych godzin, podczas których się śmiałam, wzruszałam i trzymałam kciuki za Lwy Raymond i uwierzcie mi na słowo, wy też będziecie.
No i muszę również zaznaczyć, że książka jest PRZEPIĘKNIE wydana! Chociażby strony z gazetkami szkolnymi, no cudo!
O książkach dla nas ważnych pisze się najtrudniej.
Opis książki:
Rok pełen marzeń to zabawna i romantyczna powieść od której trudno się oderwać! Poznaj pełne emocji historie uczniów Liceum Raymonda Lwa:
Olivii - skrytej artystki, która z powodu rygorystycznego ojca boi się być sobą. Przez zamiłowanie do ciężkiej muzyki zbliża się do intrygujących ją ludzi, z którymi raczej...
To czego oczekiwałam dostałam tutaj w 99%. Niestety nie jestem wielką fanką Ash, ale Mia zasłużyła na szczęście. Z roku na rok czekałam na następne części, i nie zawiodłam się. Kristoff zrobił dobrą robotę jednak do końca miałam nadzieję, że Mia jednak będzie z Trikiem 🥺
To czego oczekiwałam dostałam tutaj w 99%. Niestety nie jestem wielką fanką Ash, ale Mia zasłużyła na szczęście. Z roku na rok czekałam na następne części, i nie zawiodłam się. Kristoff zrobił dobrą robotę jednak do końca miałam nadzieję, że Mia jednak będzie z Trikiem 🥺
Pokaż mimo to