Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Niezły tytuł.
Dostajemy coś w rodzaju reality-show na obcej planecie, złożonego z nieznanych sobie ludzi, będących na owej planecie w bliżej nieskonkretyzowanym cleu.

Narracja jest ciekawa, gdyż dowiadujemy się fragmentarycznie o co chodzi, patrząc oczami różnych bohaterów tej książki. Zakończenie jest ciekawe i nieprzewidywalne i bardzo "Dickowskie".

Może żeby uznać tę książkę za arcydzieło brakuje mocniejszych akcentów, bardziej skupionej fabuły, może ta książka powinna być dłuższa?

Nie wiem, dla mnie ta książka to naprawdę solidne 6/10 i nie żałuję że ją przeczytałem. Na plus to że można się doszukać zapowiedzi (jak to lubimy robić w powieściach sci-fi) wirtualnej rzeczywistości, reality-show. Poza tym fajnie że można napotkać trochę elementów filozoficznych (Spinoza i natura Boga).

Niezły tytuł.
Dostajemy coś w rodzaju reality-show na obcej planecie, złożonego z nieznanych sobie ludzi, będących na owej planecie w bliżej nieskonkretyzowanym cleu.

Narracja jest ciekawa, gdyż dowiadujemy się fragmentarycznie o co chodzi, patrząc oczami różnych bohaterów tej książki. Zakończenie jest ciekawe i nieprzewidywalne i bardzo "Dickowskie".

Może żeby uznać tę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z najlepszych książek ostatnich dwudziestu lat, która pewnie przetrwa próbę czasu i ludzie będą wracać do niej za kilkadziesiąt lat.

Autorem jest izraelski historyk, który postanowił opisać historię człowieka - od zwierzęcia które było celem drapieżników aż po drapieżnika, któremu udało się zdominować świat - tak jak kiedyś ta sztuka udała się dinozaurom.

"Sapiens" jest nie jest spisem dat, faktów, wydarzeń, tylko przemyśleniami Yuvala, który patrzy na historię człowieka całościowo. Historia jakiej uczymy się w szkole jest bardzo punktowa - wydarzenia z XVI wieku rzadko kiedy łączymy z wydarzeniami które mają miejsce 200 lat później. Tutaj wręcz przeciwnie - historia człowieka jest zbiorem następujących po sobie procesów, które nie mają żadnego odgórnego celu, są tylko efektem przypadku, ewolucji i statystyki.

Czyta się to bardzo dobrze, autor ma lekkie pióro i 500 stron tej książki spokojnie można wciągnąć w ciągu paru dni.

Z najważniejszych idei z książki wymieniłbym:
- korzyści ewolucyjne niekoniecznie oznaczają większe szczęście jednostki - krowy, świnie odniosły sukces z punktu widzenia ewolucji, nie oznacza to jednak, że los każdej jednostki jest lepszy niż ich było mniej
- odnosi się to również do człowieka i jego losu po rewolucji rolniczej
- człowiek z pokolenia na pokolenie cierpi na inflację stylu życia - wczorajsze luksusy są dzisiejszą koniecznością
- matematyka wzięła się z rewolucji rolniczej - łowcy-zbieracze żyli z dnia na dzień i nie mieli potrzeby katalogowania, segregowania i liczenia. Dopiero uzależnienie naszego gatunku od pszenicy, ryżu i ziemniaków sprawiło że staliśmy się matematykami
- wojny nie tylko biorą się z niedoboru zasobów, ale również z konfliktów opowieści w jakie wierzą społeczeństwa - vide wojna na Bałkanach w latach 90 XX wieku
- żeby móc koordynować życie tysięcy ludzi potrzebne są wspólne opowieści, w które wszyscy wierzą. Przykłady takich opowieści: pieniądz, chrześcijaństwo, islam, prawa człowieka, kapitalizm, komunizm
- historia niekoniecznie idzie w 'pozytywnym' kierunku - historia po prostu się odbywa i nie gwarantuje szczęścia w następnych pokoleniach

Jedna z najlepszych książek ostatnich dwudziestu lat, która pewnie przetrwa próbę czasu i ludzie będą wracać do niej za kilkadziesiąt lat.

Autorem jest izraelski historyk, który postanowił opisać historię człowieka - od zwierzęcia które było celem drapieżników aż po drapieżnika, któremu udało się zdominować świat - tak jak kiedyś ta sztuka udała się dinozaurom.

"Sapiens"...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czy wiesz, że mysz jest w stanie przecisnąć się przez dziurę o średnicy jednego centrymetra? I że myszy znajdziesz wszędzie tam, gdzie jest człowiek - nawet w stacjach badawczych na Antarktydzie?

Czy wiesz, że przed wynalezieniem lodówki jednym z najpopularniejszych towarów eksportowych na świecie był... lód? Tak, lód był przewożony dziesiątkami ton na statkach. I do miejsca docelowego docierała np. tylko jedna trzecia z całości wysłanego towaru.

Czy doceniasz przełom jakim było odkrycie stali? Co dała nam stal, czego nie mogło zaoferować żelazo? I ile żyć ludzkich ona już uratowała?

Nie chcę tutaj sugerować, że książka Billa Brysona "W domu" jest zbiorem encyklopedycznych ciekawostek. Wręcz przeciwnie. Bill Bryson ma niesłychanie lekkie pióro. Jakiegokolwiek tematu się nie podejmie, to czyta się to po prostu bardzo dobrze.

Nie inaczej jest z "W domu". Pretekstem do opowieści jest spacer po dawnej angliańskiej plebanii i refleksja na temat historii rzeczy codziennego użytku. I tak wędrując po tej budowli, płynnie przechodzimy od tematu do tematu nie czując się przy tym zagubionym.

Historia odkrycia grawitacji, teorii względności, ewolucji, elektryczności - o tym powstały już dziesiątki książek.

Ile książek powstało już opowiadających o odkryciu stali, betonu, widelców?
Polecam wszystkim ciekawym świata i ciekawym historii.

Czy wiesz, że mysz jest w stanie przecisnąć się przez dziurę o średnicy jednego centrymetra? I że myszy znajdziesz wszędzie tam, gdzie jest człowiek - nawet w stacjach badawczych na Antarktydzie?

Czy wiesz, że przed wynalezieniem lodówki jednym z najpopularniejszych towarów eksportowych na świecie był... lód? Tak, lód był przewożony dziesiątkami ton na statkach. I do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Walter Isaacson stał się znany w naszym kraju dzięki hitowej biografii Steve'a Jobsa. Na świecie znany również z wydanych wcześniej książek, opisujących życie m.in. Alberta Einsteina, Benjamina Fraklina czy Henry'ego Kissingera.

Biografie jego autorstwa mają charakterystyczny styl. Opowiada chronologicznie kolejne lata opisywanej osoby, nie brak przy tym jednak odniesień do dalekiej przyszłości. Nie boi się operować czasem (być może pod wpływem pisania biografii Einsteina) i w zachowaniach dziecięcych albo młodocianych widzi zalążki przyszłego innowatora, mistrza, władcy.

Do tego ma zmysł do dramaturgii - umiejętnie buduje napięcie w kolejnych rozdziałach życia danej osoby. Narracją wskazuje wstęp, kulminację, antrakt i ponownie buduje napięcie.

Książki Isaacsona czyta się jak dobrą powieść, nie jest to spis dat i wydarzeń, ale książka pełna barwnych, niejednoznacznych postaci.

"Innowatorzy" to tytuł inny niż pozostałe książki Waltera. Opisuje w niej rozwój technologii informacyjnych, począwszy od połowy XIX wieku i pierwszych maszyn mechanicznych, służących za kalkulatory, aż do czasów współczesnych i innowacji w postaci Google'a czy Wikipedii.

Książka nie ma jednego bohatera - jest hołdem dla kolejnych pokoleń odważnych, którzy dołożyli swoją cegiełkę do rozwoju cywilizacji. Tym razem nie ma pojedynczych bohaterów. Nie jest to film pełnometrażowy, a raczej wieloodcinkowy serial na youtubie, w którym co odcinek prezentujemy innego bohatera.

Czyta się to wciąż dobrze. Nie ma może takiej dramaturgii i studium psychologicznego jak w przypadku biografii Jobsa czy też Einsteina, ale Walter Isaacson wciąż ma lekkie pióro.
Szczególnie polecane dla osób zainteresowanych technologią albo historią techniki ostatnich dwóch stuleci.

Walter Isaacson stał się znany w naszym kraju dzięki hitowej biografii Steve'a Jobsa. Na świecie znany również z wydanych wcześniej książek, opisujących życie m.in. Alberta Einsteina, Benjamina Fraklina czy Henry'ego Kissingera.

Biografie jego autorstwa mają charakterystyczny styl. Opowiada chronologicznie kolejne lata opisywanej osoby, nie brak przy tym jednak odniesień...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka legenda, praktycznie nieznana w Polsce. Wydana w 1974 roku (!) jest absolutnym hitem literatury rozwoju osobistego i jednym z tych tytułów który niesie za sobą bardzo konkretną wartość. I niech Was nie zwiedzie okładka książki - możecie nie mieć bladego pojęcia o tenisie, a i tak ten tytuł będzie dla Was przydatny.

Główne przesłanie książki - mamy w naszym umyśle dwa systemy, jeden intuicyjny, drugi racjonalny. Cały szkopuł polega na tym, żeby pozwolić działać intuicyjnemu, a racjonalnego używać dla naszej korzyści, a nie stać się jego niewolnikiem

Zniewolenie od systemu racjonalnego to: ciągłe ocenianie każdego swojego zagrania, szukanie wymówek, dialog wewnętrzny. Jednym z fundamentów udanego występu to uspokojenie systemu racjonalnego i zaufanie naszej intuicji. To w bardzo dużym uproszczeniu, jest w tym coś głębszego, czego nie jestem w stanie przekazać w tej krótkiej recenzji.

Polecam książkę sportowcom, artystom, ludziom występującym publicznie. Ale nie tylko.
To jest książka, która inspiruje. Przeczytajcie ją, bo naprawdę warto.

P.s. Cały czas jestem pod wrażeniem tego, że książka wydana przez instruktora tenisa w 1974 roku, ma bardzo wiele myśli, które brzmiały nowatorsko również w książce D. Kahnemana "Thinking, Fast and Slow", wydanej w 2011 roku (!)

Książka legenda, praktycznie nieznana w Polsce. Wydana w 1974 roku (!) jest absolutnym hitem literatury rozwoju osobistego i jednym z tych tytułów który niesie za sobą bardzo konkretną wartość. I niech Was nie zwiedzie okładka książki - możecie nie mieć bladego pojęcia o tenisie, a i tak ten tytuł będzie dla Was przydatny.

Główne przesłanie książki - mamy w naszym umyśle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytanie czyjegoś dziennika nie brzmi jak porywająca lektura. W tym przypadku jest inaczej.

Andrzej Bobkowski, człowiek wykształcony, poliglota, człowiek wrażliwy na sztukę, mieszka w Paryżu i opisuje w swoich dziennikach Francję w czasie Drugiej Wojny Światowej. Mamy tutaj okres przed samą wojną, narastające napięcie, później szybka porażka całego kraju, następnie okres okupacji aż do wyzwolenia.

Mamy wojnę, a w zasadzie bardziej okupację opisaną z perspektywy jednostki. Od razu podpowiem, że nie tylko Paryż, ale tutaj w piękny sposób można poczuć klimat Francji i to jak kontrastuje on z siermiężnym niemieckim stylem wkraczającym w takt Wagnera na ulice francuskich miasteczek.

Są tu komentarze polityczne, filozoficzne, są zwykłe sytuacje międzyludzkie. Dużo wydarzeń w skali mikro i makro, które przeżywamy dzień po dniu z Andrzejem. Książka jest dość obszerna, ale czyta się ją błyskawicznie, dzięki lekkiej ręce autora. Nie brak też zapisów skłaniających do głębszej refleksji.

Po pewnym czasie Andrzej Bobkowski staje się naszym druhem. Czytając dzień po dniu dziennik widzimy każdą myśl osoby. Magia książki sprawia, że ta postać ożywa. Mimo iż od wydarzeń ze "Szkiców Piórkiem" minęło już prawie 80 lat, to czujemy się jakbyśmy sami byli we Francji w roku 1940.

Dla mnie top polskiej prozy XX wieku - szkoda że ten tytuł nie jest bardziej znany. Przeczytajcie go!

Czytanie czyjegoś dziennika nie brzmi jak porywająca lektura. W tym przypadku jest inaczej.

Andrzej Bobkowski, człowiek wykształcony, poliglota, człowiek wrażliwy na sztukę, mieszka w Paryżu i opisuje w swoich dziennikach Francję w czasie Drugiej Wojny Światowej. Mamy tutaj okres przed samą wojną, narastające napięcie, później szybka porażka całego kraju, następnie okres...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Yuval Noah Harari choć z wykształcenia jest historykiem, to jego książki nigdy nie są suchym spisem faktów, tylko bardziej esejem człowieka humanisty. Humanisty w klasycznym tego słowa rozumieniu, czyli kogoś interesującego się wieloma dziedzinami ludzkiego poznania.

"Homo Deus" jest rozprawą na temat w jakim kierunku zmierza człowiek. Składa się z trzech głównych części, opisujących kolejno jak Homo Sapiens najpierw podbił świat, następnie stworzył człowieka współczesnego wyznającego humanizm (czyli wiarę w człowieka zastępującą starą wiarę religijną) oraz jaki los czeka człowieka w przyszłości.

Tę książkę czyta się świetnie. Jest lekko napisana, wypełniona ciekawostkami historycznymi i naukowymi, nie tracąc przy tym głębi filozoficznej. Łączy historię, futurologię, nowe technologie i moralność, etykę.

Jedyny zarzut jaki mam to dość nadmierna wiara w przyszłość i niewystarczające wzięcie pod uwagę wielu niebezpieczeństw przed jakimi stoi ludzkość. Ale ogólnie jak najbardziej polecam przeczytać.

Yuval Noah Harari choć z wykształcenia jest historykiem, to jego książki nigdy nie są suchym spisem faktów, tylko bardziej esejem człowieka humanisty. Humanisty w klasycznym tego słowa rozumieniu, czyli kogoś interesującego się wieloma dziedzinami ludzkiego poznania.

"Homo Deus" jest rozprawą na temat w jakim kierunku zmierza człowiek. Składa się z trzech głównych części,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czy w czasie jedzenia obiadu doceniacie umiejętność trzymania łyżki w ten sposób, że większość barszczu ląduje w Waszym żołądku, a nie na podłodze? Oczywiście, że nie. Podobnie jak nie doceniamy tego, że rozumiemy te słowa gdy je czytamy albo że umiemy jeździć na rowerze zazwyczaj nie przewracając się.

To jest właśnie System 1 w akcji. Większość tego co robimy, stukanie palcami na klawiaturze, wybranie drogi do najbliższego spożywczaka, to wszystko wykonywane jest przez System nr 1. Myślenie szybkie, niewymagające skupienia, przychodzące nam z łatwością. Myślenie zbudowane latami treningu i utrwalania pewnych nawyków.

A jeśli spytałbym się Was teraz ile to jest 17*14, bez używania kalkulatora? Musielibyście pomyśleć. I zaprząc drugi główny System w naszym myśleniu - System nr 2. System wolny, system podejmujący trudne decyzje, system opierający się na racjonalności i logice.

"Pułapki myślenia" opierają się na tym modelu dwóch systemów w naszym myśleniu i na tej bazie tłumaczą wiele ludzkich zachowań wydających się irracjonalnymi. Autorem jest Daniel Kahneman, noblista z ekonomii z 2002 roku, jeden z największych autorytetów na świecie w temacie łączenia ekonomii i psychologii ludzkiej.

Ta książka będzie klasykiem. Jeszcze nie upłynęło nawet 10 lat od jej premiery, ale jej popularność, wpływ sprawią, że za 40 lat będzie wymieniana jako kanon literatury psychologicznej. To jedna z tych książek, w której autorowi udaje się znaleźć złoty środek między przekazaniem treści a jej przystępnością.

Mamy tutaj mnóstwo przykładów badań naukowych, opisujących zniekształcenia myślowe. Z drugiej strony książkę czyta się lekko, nie jest to suchy papier akademicki. Kahneman nie stosuje tutaj prostych trików anegdotycznych, po prostu pokazuje efekty swojej pracy naukowej (blisko 30 lat) - a po dziełach poznając Kahnemana widzimy, że to wybitny naukowiec.

Gorąco polecam wszystkim ciekawym świata.

Czy w czasie jedzenia obiadu doceniacie umiejętność trzymania łyżki w ten sposób, że większość barszczu ląduje w Waszym żołądku, a nie na podłodze? Oczywiście, że nie. Podobnie jak nie doceniamy tego, że rozumiemy te słowa gdy je czytamy albo że umiemy jeździć na rowerze zazwyczaj nie przewracając się.

To jest właśnie System 1 w akcji. Większość tego co robimy, stukanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeśli nie wiesz czym jest medytacja. Jeśli kojarzy Ci się z hipisami wylatującymi do Indii, aby odnaleźć sens życia, którzy są tak naprawdę znudzonymi dwudziestolatkami z bogatych rodzin. Jeśli myślisz, że w pakiecie z medytacją musisz mieć posąg Buddy w pokoju i odmawiać modlitwy trzy razy dziennie.

Ta książka jest dla Ciebie. Autor to jeden z największych autorytetów w tym temacie, Jon Kabat-Zinn - profesor medycyny, którego misją życiową jest wykorzystywanie medytacji i uważności, aby polepszać stan swoich pacjentów. Nie ma w tym aspektu religijnego, jest użycie samej medytacji jako narzędzia, która pomaga w terapii osób z depresją i innymi schorzeniami.

Ale żeby nie upraszczać zbytnio, uważność to nie tylko praktyka, to też filozofia życiowa. Ta książka w piękny sposób opisuje, o co tak naprawdę chodzi, żeby "być", a nie tylko "robić".

Żeby grać bez fałszu symfonię swojego życia, trzeba najpierw nastroić instrumenty. Medytacja jest takim nastrojeniem naszego umysłu, żeby mógł później pięknie grać w ciągu całego dnia.

Jeśli nie wiesz czym jest medytacja. Jeśli kojarzy Ci się z hipisami wylatującymi do Indii, aby odnaleźć sens życia, którzy są tak naprawdę znudzonymi dwudziestolatkami z bogatych rodzin. Jeśli myślisz, że w pakiecie z medytacją musisz mieć posąg Buddy w pokoju i odmawiać modlitwy trzy razy dziennie.

Ta książka jest dla Ciebie. Autor to jeden z największych autorytetów w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Druga wojna światowa nie bez powodu jest nazywana apokalipsą. Największa katastrofa humanitarna w dziejach ludzkości, porażka ludzkości która postęp technologiczny zaprzęgła do tego, żeby stworzyć przemysł śmierci.

I symbolem tej katastrofy jest Auschwitz. Viktor Frankl, psychiatra z wykształcenia, był również jednym z więźniów tego obozu. I to jest niesamowite w tym tytule, że Frankl nawet będąc w obozie nie przestawał studiować ludzkiej natury i kim się staje człowiek, gdy zostanie postawiony za granicą wszystkiego, co było mu dotychczas znane. Książka jest efektem obserwacji życia w obozie koncentracyjnym, z perspektywy psychiatry.

Nie jest to książka, która sprawia, że czujemy się lepiej, nie jest tytułem który daje nam motywację, żeby jeszcze więcej pracować, czy żeby bardziej doceniać czasy pokoju. To książka, która zmienia perspektywę na to, co ważne w życiu.

Mówi się, że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie. Tutaj Frankl będąc świadkiem największej katastrofy ludzkości, zdaje się, że poznaje prawdziwą naturę ludzką.

Polecam każdemu do przeczytania i przeżycia. Najlepiej w pokoju, w ciszy.

Druga wojna światowa nie bez powodu jest nazywana apokalipsą. Największa katastrofa humanitarna w dziejach ludzkości, porażka ludzkości która postęp technologiczny zaprzęgła do tego, żeby stworzyć przemysł śmierci.

I symbolem tej katastrofy jest Auschwitz. Viktor Frankl, psychiatra z wykształcenia, był również jednym z więźniów tego obozu. I to jest niesamowite w tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rozwój osobisty to dziedzina, która jest modna w ostatnich kilku latach i która ma bardzo złą prasę. Przyczynił się do tego wysyp "kołczów", osób, które radzą wszystkim jak osiągnąć sukces w życiu, nie mając jednak podstaw do tego by być autorytetem w tym temacie.

Książka Coveya to klasyk gatunku, który nie jest szarlatanerią. Covey nie proponuje powierzchownych rozwiązań, jest krytyczny wobec większość self-dev literatury, która skupia się na zewnętrznych aspektach typu "uśmiech", "motywacja", "słownictwo sukcesu", a nie buduje jednocześnie fundamentów do takiego zachowania.

Siedem nawyków jest tak dobrą książka, ponieważ nie daje ludziom drogi na skróty. W zasadzie nawet podświadomie chcemy usłyszeć, że praca nad sobą nie jest łatwa i wymaga skupienia. Ale takie przesłanie brzmi dla nas bardziej wiarygodnie niż kolejne teksty, że to "ferrari czeka na Ciebie" i "jesteś zwycięzcą".

Polecam każdemu tę książkę. Z jednej strony jeśli damy jej szansę i będziemy stosować rady i ćwiczenia z niej, jesteśmy w stanie odnaleźć coś w naszym życiu, czego zawsze nam brakowało. Z drugiej strony, literacko jest naprawdę nieźle napisana.

Rozwój osobisty to dziedzina, która jest modna w ostatnich kilku latach i która ma bardzo złą prasę. Przyczynił się do tego wysyp "kołczów", osób, które radzą wszystkim jak osiągnąć sukces w życiu, nie mając jednak podstaw do tego by być autorytetem w tym temacie.

Książka Coveya to klasyk gatunku, który nie jest szarlatanerią. Covey nie proponuje powierzchownych rozwiązań,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Częstym utrapieniem literatury science-fiction jest gadżetomania. Dostajemy fajne zabawki i dostajemy często niestety sztuczne postacie. Albo problemy mocno wydumane.

Solaris jest idealnym balansem. Jest intrygujący temat, są ciekawe postacie i jest żywa fabuła, która wciągałaby również gdyby zabrać z tej książki fikcję technologiczną.

To w zasadzie nie jest fikcja naukowa, a bardziej filozoficzna rozprawa na temat natury człowieka. Nie chcę tu odkrywać zbyt wielu kart, ale Lem niezwykle przenikliwie i dość mrocznie podsumował jakie jest podejście człowieka do świata. I do jego odkrywania.

Wybitna, ponadczasowa książka.

Częstym utrapieniem literatury science-fiction jest gadżetomania. Dostajemy fajne zabawki i dostajemy często niestety sztuczne postacie. Albo problemy mocno wydumane.

Solaris jest idealnym balansem. Jest intrygujący temat, są ciekawe postacie i jest żywa fabuła, która wciągałaby również gdyby zabrać z tej książki fikcję technologiczną.

To w zasadzie nie jest fikcja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Antifragile nie jest na pewno książką obok której przejdzie się obojętnie. Dla jednych będzie ona książką rewolucyjną w ich życiu. Inni z niesmakiem odpuszczą ją po paru pierwszych stronach. I pewnie będzie sporo osób, którzy zgodzą się w paru aspektach z Talebem, ale zabraknie im w tej książce rygoru i pewnie zaśmieją się z rozdziałów, które Taleb nazywa “mocno technicznymi”, a przedstawiającymi wykresy na poziomie początków liceum, do tego z niejasno zdefiniowaną dziedziną i przeciwdziedziną.

Ale mi ta książka przypadła do gustu. Jest wyrazista, jak jej autor. I nie jest głupia, nie promuje ona płaskiej ziemi, nie jest prostacka w swoich propozycjach. Tak, każdy rozdział ma wiele niuansów, które jeśli się pominie, mogą strasznie spłycić przekaz Taleba.

Nie powiem jeszcze, że ta książka była rewolucyjna dla mnie, nie wiem, czas pokaże. Ale jest to na pewno książka trochę z innych czasów, mocno niewspółczesna w swojej wymowie, co warto docenić, szczególnie na rynku w większości miałkiej i ugrzecznionej literatury na przecięciu nauki popularnej, filozofii i rozwoju osobistego.

Antifragile nie jest na pewno książką obok której przejdzie się obojętnie. Dla jednych będzie ona książką rewolucyjną w ich życiu. Inni z niesmakiem odpuszczą ją po paru pierwszych stronach. I pewnie będzie sporo osób, którzy zgodzą się w paru aspektach z Talebem, ale zabraknie im w tej książce rygoru i pewnie zaśmieją się z rozdziałów, które Taleb nazywa “mocno...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dałem szansę Mastery i nie żałuję. Jednej rzeczy Robertowi Greenowi nie można odmówić. Na potrzeby tej książki przeanalizował tonę innych biografii i widać po tym tytule, że włożył w to mnóstwo energii. Tylko trzeba wiedzieć, że jest to książka, która swoje tezy nie popiera badaniem naukowym XYZ, przeprowadzonym na grupie studentów, zreplikowanym dwukrotnie. Ta książka stawia tezy i uzasadnia je dowodami anegdotycznymi. Co również ma swoje walory i nie powinno jej skreślać na starcie, jeśli świadomi jesteśmy ograniczeń takiego podejścia.

Polecam Mastery.

Dałem szansę Mastery i nie żałuję. Jednej rzeczy Robertowi Greenowi nie można odmówić. Na potrzeby tej książki przeanalizował tonę innych biografii i widać po tym tytule, że włożył w to mnóstwo energii. Tylko trzeba wiedzieć, że jest to książka, która swoje tezy nie popiera badaniem naukowym XYZ, przeprowadzonym na grupie studentów, zreplikowanym dwukrotnie. Ta książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedno ze standardowych haseł opisujących Na Zachodzie bez zmian to, że ta książka jest opisem “straconego pokolenia”. Stracone jest tym sensie, że nawet jeśli komuś udało się przeżyć tę wojnę, to Remarque podkreśla, że te osoby w środku i tak umarły. Jak ponownie cieszyć się życiem, gdy widziało się ginących kolegów, zabijało się takich samych nastolatków jak my sami, a wracając po wojnie starsi ludzi wciąż podchodzili do wojny jak do przegranego meczu, po którym trzeba wziąć rewanż. Symptomatyczne jest to, że książka została wydana 11 lat po zakończeniu I wojny światowej, a 10 lat przez rozpoczęciem II wojny światowej…

Świetnie napisana, wymowna książka, która o wiele bardziej uderza przeżyciem wojny niż chociażby Szeregowiec Ryan czy Kompania Braci.

Jedno ze standardowych haseł opisujących Na Zachodzie bez zmian to, że ta książka jest opisem “straconego pokolenia”. Stracone jest tym sensie, że nawet jeśli komuś udało się przeżyć tę wojnę, to Remarque podkreśla, że te osoby w środku i tak umarły. Jak ponownie cieszyć się życiem, gdy widziało się ginących kolegów, zabijało się takich samych nastolatków jak my sami, a...

więcej Pokaż mimo to