Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Gruba broszura promująca kursy Sales Gate.

Gruba broszura promująca kursy Sales Gate.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chodź ze mną na piwo to dużo ciekawiej opowiem Ci o piłce.

Chodź ze mną na piwo to dużo ciekawiej opowiem Ci o piłce.

Pokaż mimo to

Okładka książki Przedwojenna Polska w liczbach Kamil Janicki, Dariusz Kaliński, Rafał Kuzak, Aleksandra Zaprutko-Janicka
Ocena 6,8
Przedwojenna P... Kamil Janicki, Dari...

Na półkach:

Zbiorowa praca historyków, skupionych wokół portalu WielkaHistoria.pl, miała na celu odmitologizowaniu obrazu II Rzeczypospolitej. Autorzy skupili się na zestawieniu dostępnych danych z okresu międzywojennego, próbując w swojej książce poruszyć większość najważniejszych zagadnień dotyczących życia codziennego mieszkańców II Rzeczypospolitej. Poza odpowiednimi rocznikami statystycznymi oraz literaturą pamiętnikarską autorzy bazują na często przestarzałych opracowaniach. Brakuje nowszych wyników badań oraz odniesienia do większej ilości współczesnych opracowań (rok wydania: 2020). “Przedwojenna Polska w liczbach” jest podzielona na trzydzieści sześć autonomicznych rozdziałów. Omawiają one w sposób nader ogólny kolejne zagadnienie. Ich poziom merytoryczny jest nierówny. Zdarzają się mniej lub bardziej wnikliwe i konkretne teksty. Z drugiej strony ciężko spodziewać się wyczerpania na kilku stronach takich tematów jak choćby: kobiety, kolej, przestępczość czy warunki życia. Właściwie po każdym rozdziale czułem niedosyt i zadawałem sobie pytanie: “To już?”. Te kilkustronicowe mikroeseje są raczej przyczynkiem do dalszych rozważań i studiów w danym kierunku. W żaden sposób nie wyczerpują one poruszanych zagadnień. Mogą one co najwyżej pełnić funkcję szybkiej powtórki podstawowych informacji na wybrany temat,. Moim zdaniem w tej książce brakuje wielu kluczowych dziedzin ludzkiego życia. Przede wszystkim rzuca się w oczy brak odrębnego rozdziału dotyczącego religii. Pojawiają się tylko szczątkowe informacje dotyczące deklarowanego wyznania przy okazji omawiania spisów ludności. To jednak zdecydowanie za mało. Brakuje szerszego omówienia tego zagadnienia. Można było zbadać na przykład liczbę związków wyznaniowych, szkół dla duchowieństwa różnych wyznań, liczbę gmin żydowskich, zborów, liczbę dni wolnych w roku kalendarzowych i tym podobne. Brakuje również osobnych rozdziałów dla polityki oraz dyplomacji. Ile partii politycznych działało w międzywojniu? Ilu dokładnie było premierów, ministrów czy posłów (liczba posłanek została wymieniona)? Ile trwała średnia kadencja sejmu? Ilu ambasadorów i i gdzie znajdowały się polskie ambasady i konsulaty? Z iloma (i jakimi) państwami mieliśmy stosunki dyplomatyczne? W jakich miastach i w jakiej liczbie te państwa miały jednostki dyplomatyczne na terenie Rzeczypospolitej? Jednak najważniejszym jest dla mnie brak tematu handlu zagranicznego. Poza węglem, nie znajdziemy informacji dotyczących polskiego eksportu. Nie dowiemy się też co głównie importowaliśmy (i z jakich krajów) przed wojną. Brakuje również informacji dotyczących sportu, rynku wydawniczego, szkolnictwa wyższego czy choćby służby zdrowia (ilość lekarzy na 1000 obywateli, liczba szpitali). Należy jednak pochwalić autorów za umieszczenie przelicznika wartość ówczesnych środków płatniczych na współczesną wartość złotego (z 2020 roku). Dzięki temu możemy szybko zestawić dawne i aktualne ceny. Zgromadzony w książce materiał graficzny również zasługuje na pochwałę. Każdy rozdział jest okraszony ilustracjami z epoki (głównie czarno-białymi zdjęciami lub przedrukami reklam, afiszy, pocztówek).
Niestety, sprawdziła się zasada, że opracowania o wszystkim są de facto o niczym. Otrzymaliśmy swoisty zbiór ciekawostek. Okładkowe 44,90 złotych można moim zdaniem zdecydowanie lepiej wydać. Na przykład kupując monografię omawiającą wyłącznie jeden z poruszonych w książce obszarów. Może być to jednak interesująca pozycja dla osób, które dopiero poznają historię II Rzeczypospolitej, bądź badają dane zagadnienie na przestrzeni wieków. Pozycja w sam raz na dłuższy wieczór, maksymalnie dwa. Można tę książkę potraktować jako próbę syntetycznego ujęcia różnych dziedzin codziennego życia mieszkańców II RP. Niestety, wiele jej brakuje aby reprezentować wymagany wysoki poziom.

Zbiorowa praca historyków, skupionych wokół portalu WielkaHistoria.pl, miała na celu odmitologizowaniu obrazu II Rzeczypospolitej. Autorzy skupili się na zestawieniu dostępnych danych z okresu międzywojennego, próbując w swojej książce poruszyć większość najważniejszych zagadnień dotyczących życia codziennego mieszkańców II Rzeczypospolitej. Poza odpowiednimi rocznikami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Głównym bohaterem książki Daniela Masona jest stroiciel fortepianów Edgar Drake. Tenże spokojny człowiek mieszka u schyłku XIX wieku w Londynie. Wielka metropolia jest dla niego dziką dżunglą w której się nie odnajduje. Zdarza mu się pomylić tramwaje lub po prostu zgubić. Najlepiej czuje się w swoim domu lub podczas pracy. Edgar jest osobą utalentowaną oraz wrażliwą. Na co dzień sprawia wrażenie oderwanego od rzeczywistości marzyciela. Jego zawód oraz strojone przezeń instrumenty są dla niego całym światem. Na szczęście wspiera go kochająca żona Katherine. Pewnego dnia Drake otrzymuje nietypową propozycję od Ministerstwa Wojny. Ma się wybrać w długą podróż do dalekiej Birmy żeby nastroić stary fortepian marki Érard. Edgard przystaje na tę propozycję. O dziwo, jego żona nie robi mu z tego powodu zbyt wielu wyrzutów. Daleka podróż staje się początkiem wędrówki w głąb duszy głównego bohatera...

Razem z bohaterem wyruszamy w egzotyczną podróż na drugi koniec świata. Autor nie uprzykrza nam lektury opisami napotkanej przyrody oraz nie męczy nudnymi dialogami z współpodróżnymi. Miejsca, opisy i zdarzenia są zręcznie napisane i stanowią ciekawy wstęp do wydarzeń w Birmie. Pisarz od początku buduje wyjątkowy, oniryczny nastrój. Razem z Edgarem powoli tracimy poczucie czasu i rzeczywistości. Coraz bardziej pochłania nas niesamowitość kolejnych przygód.

Zdecydowana większość czytelników nie ma bladego pojęcia o pracy stroiciela fortepianów. Byłem bardzo ciekaw w jaki sposób zostanie ona opisana. W trakcie lektury autor powoli wprowadza nas w tajniki zawodu Edgara. Kulminacyjny moment strojenia Érarda został sprytnie rozłożony na kilka scen. Dzięki temu autor zachował płynność narracji. Amerykański pisarz świetnie poradził sobie z technicznymi stroną zawodu stroiciela. Nienachalnie wkomponował on wszelkiego rodzaju ciekawostki i anegdoty. Trzeba przyznać, że Mason podołał zadaniu i zdał, ten wymagający literacki egzamin.

Szczerze mówiąc spodziewałem się więcej muzycznych inspiracji. Wszak losy konkretnego fortepianu stanowią oś opisywanych w książce wydarzeń. Poza kilkoma, co oczywiste, klasycznymi utworami, autor prezentuje nam również kulturę muzyczną opisywanego regionu. Mason konfrontuje oba muzyczne światy. Trzeba przyznać, że ten ten interesujący eksperyment w pełni się udał. Razem z bohaterem poznajemy również świat birmańskiego teatru. Jest on pełen znaczeń i symboli. Autor cały czas serwuje nam kolejne intelektualne doznania dzięki czemu nie możemy się nudzić. To duży plus tej powieści.

Fabuła książki oraz sylwetki dwóch głównych bohaterów nasuwają skojarzenia z twórczością Josepha Conrada. Zaszyty w birmańskiej głuszy doktor może na pierwszy rzut oka przypominać Kurtza. Jak dla mnie jest jednak jego antytezą. Doktor Carroll ma oczywiście wysoką pozycję wśród tubylców. Motywują go jednak zupełnie inne pobudki. Nie zdradzając jednak zbytnio fabuły powieści: utwór Masona jest zupełnie o czymś innym niż arcydzieło Conrada.

“Stroiciel” to przyjemna i mądra lektura. Autor zabiera nas w erudycyjną podróż do Birmy. Dzięki temu możemy nieco więcej dowiedzieć się na temat jej kultury i historii. Momentami jest to oniryczna opowieść o konfrontacji dwóch światów. To piękny i dopracowany utwór, który po prostu przyjemnie się go czyta. Widać jak wiele pracy amerykański pisarz włożył w dopracowanie wszystkich scen. Nie ma tu zbędnych dialogów czy niepasujących do całość elementów. Warsztatowo to bardzo udana powieść. Z czystym sumieniem mogę ją polecić fanom epoki wiktoriańskiej, badaczom literatury postkolonialnej oraz wszystkim ambitnym czytelnikom.

Głównym bohaterem książki Daniela Masona jest stroiciel fortepianów Edgar Drake. Tenże spokojny człowiek mieszka u schyłku XIX wieku w Londynie. Wielka metropolia jest dla niego dziką dżunglą w której się nie odnajduje. Zdarza mu się pomylić tramwaje lub po prostu zgubić. Najlepiej czuje się w swoim domu lub podczas pracy. Edgar jest osobą utalentowaną oraz wrażliwą. Na co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Francuski filozof Jean Baudrillard w swoim dziele “Symulacje i symulakry” przedstawił koncepcję “pustyni rzeczywistości”. Podchwycili ją twórcy serii “Matrix” i szybko została ona spopularyzowana w popkulturze. Według Baudrillarda otaczają nas nierzeczywiste emocje, zachowania, potrzeby oraz wydarzenia. Jako przykład podał między innymi parki rozrywki typu Disneyland. Bazują one na wyimaginowanych postaciach, światach oraz opowieściach. Jedynie przynależne parkingi oraz znajdujące się na nich samochody są realne. Amerykański historyk i historiozof Timothy Snyder w swoje książce “Droga do niewolności” zwraca uwagę na szeroko zakrojoną akcję dezinformacji oraz mnożące się manipulacje medialne jakich doświadczamy. Jako źródło większości z nich wskazuje on rosyjskie instytucje. Ich działania są zarządzane przez oligarchów związanych z otoczeniem Putina. Snyder stawia tezę iż manipulowanie światową opinią publiczną jest jednym z narzędzi przy pomocy których rosyjskie władze próbują odbudować wpływy oraz zasięg utraconego po rozpadzie ZSRR imperium. Autor dość rzetelnie prześledził historię rosyjskich/radzieckich manipulacji, przemilczeń oraz zmian narracji historycznych. Drobiazgowo zostały opisane przełomowe wydarzenia, które wyniosły Putina do władzy pod koniec 1999 roku oraz moment ponownego wybranie go na prezydenta w 2012 roku. W obu przypadkach (druga wojna czeczeńska, walka z dekadenckim Zachodem, który próbującym zniszczyć Rosję) Putin był przedstawiany jako mąż opatrznościowy, wybawiciel narodu. Snyder pokazuje w jaki sposób oligarchowie przy pomocy rosyjskich służb specjalnych, mediów, agencji marketingowych, internetowych botów oraz cyberataków tworzą sztuczne kryzysy, tuszują fałszowanie wyników wyborów, zwalczają opozycję (oskarżając ją o rzekome związki z homoseksualnym lobby lub żydowskimi mocodawcami), wpływają na wyniki wyborów w USA, bądź wpływają na dezintegrację ukraińskiego państwa.Szczegółowo zostały opisane rosyjskie działania, które doprowadziły do brexitu. Amerykański historyk nie pozostawił suchej nitki na osobie i działalności Donalda Trumpa. Szczegółowo opisuje jego liczne powiązania z rosyjskimi oligarchami oraz podaje konkretne kwoty jakie od nich otrzymał. Jednocześnie oskarża byłego już prezydenta USA o wieloletnią pomoc przy praniu brudnych rosyjskich pieniędzy. Snyder ostro krytykuje również liderów Partii Republikańskiej, którzy wiedzieli o silnych powiązaniach Trumpa z Kremlem, jednak woleli udzielić mu poparcia niż narazić się na ewentualną przegraną w wyścigu wyborczym.
Autor naświetla w jaki sposób Federacja Rosyjska zamieniła się w państwo faszystowskie na bazie koncepcji stworzonych przez filozofa Iwana A. Iljina. Był on przeciwnikiem komunistów i w swoich pismach opisywał przyszłość Rosji po upadku ZSRR. Jego myśl została odpowiednio zaadaptowana do potrzeb rządzących elit. We współczesnej Rosji jego dzieła stały się legitymizacją autorytarnych rządów. Jest on ulubionym pisarzem Putina, który często go cytuje.
Opisany został również współczesny wianuszek faszystowskich działaczy i myślicieli rosyjskich jakimi otacza się rosyjska władza. Snyder ukuł wyrażanie schizofaszyzm. Polega on na tym, iż prawdziwi faszyści nazywają swoich wrogów “faszystami” (Obama, Merkel, UE, ukraiński rząd), obwiniają Żydów za Holokaust oraz traktują II wojnę światową jako argument za dalszym użyciem przemocy. Tego typu myślenie ma swoje sowieckie źródło. W ZSRR każdy wróg był identyfikowany jako “faszysta”. Współczesna kremlowska wykładnia głosi, że “antyrosyski=faszystowski”.
W książce są informacje na temat sponsorowania przez Kreml skrajnie prawicowych partii w całej Europie. Jest również wątek polski. Autor wysuwa tezę, iż Antoni Macierewicz był/jest na usługach Kremla. Snyder wymienia jego liczne rosyjskie kontakty. Również te z wysoko postawionymi pracownikami rosyjskich służb specjalnych. Należy wytknąć amerykańskiemu historykowi, że błędnie powiązał on sankcje UE na nasz kraj z dość niejasną pracą naszych służb wywiadowczych (kwestia sądownictwa w ogóle nie pojawia się w książce).
“Droga do niewolności” to pozycja obowiązkowa pod wieloma względami. Powinien się z nią zapoznać każdy kto interesuje się współczesną Rosją oraz byłym Związkiem Radzieckim. Amerykanistów na pewno zainteresuje szczegółowa analiza procesu jaki wyniósł Trumpa na urząd prezydenta USA. Warto uświadomić sobie, że otaczajaca nas “pustynia rzeczywistości” jest cynicznie kreowana przez konkretną siłę polityczną. Będzie to klucz do krytycznej oceny informacji serwowanych nam na każdym kroku. Jest to również mądra lekcja demokracji dla każdego. Płynie z niej przesłanie, że jednak każdy głos MA ZNACZENIE! Jeżeli w przeszłości głosowaliśmy pod wpływem fake newsów, fałszywej propagandy lub opinii serwowanej nam przez twitterowe boty to możemy naprawić swoje błędy podczas kolejnych wybór. Demokracja nie jest pustym rytuałem utrzymania tyranów przy władzy. Jest ona możliwością zmiany rządu podczas kolejnego głosowania. Jest możliwością zmiany na lepsze.

Francuski filozof Jean Baudrillard w swoim dziele “Symulacje i symulakry” przedstawił koncepcję “pustyni rzeczywistości”. Podchwycili ją twórcy serii “Matrix” i szybko została ona spopularyzowana w popkulturze. Według Baudrillarda otaczają nas nierzeczywiste emocje, zachowania, potrzeby oraz wydarzenia. Jako przykład podał między innymi parki rozrywki typu Disneyland....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Napoleon III" A. Liebfelda to przykład ideologicznej, nieaktualnej już narracji historycznej. Książka ukazała się w nader popularnej serii "Biografie Słynnych Ludzi". Z tego powodu jest dosyć popularna i można ją znaleźć w wielu domach. Poza suchymi faktami i niezbyt górnolotnymi szkicami psychologicznymi postaci, pozycja ta ma mierną wartość. Jeżeli chcesz lepiej poznać postać ostatniego Cesarza Francuzów to sięgnij po nowsze i rzetelniejsze opracowanie na jego temat. Dla masochistów oraz historyków historiografii.

"Napoleon III" A. Liebfelda to przykład ideologicznej, nieaktualnej już narracji historycznej. Książka ukazała się w nader popularnej serii "Biografie Słynnych Ludzi". Z tego powodu jest dosyć popularna i można ją znaleźć w wielu domach. Poza suchymi faktami i niezbyt górnolotnymi szkicami psychologicznymi postaci, pozycja ta ma mierną wartość. Jeżeli chcesz lepiej poznać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Polityczna biografia najpopularniejszego flamandzkiego malarza wszech czasów. Działalność artystyczna Rubensa jest przedstawiona w tej książce jako tło oraz pretekst do licznych podróży dyplomatycznych. Książka stanowi świetne uzupełnienie wiadomości o tym artyście oraz jest interesującym źródłem wiedzy na temat ówczesnych stosunków dworskich i polityki międzynarodowej. Osoby szukające informacji dotyczących twórczości Rubensa oraz sposobu czytania jego malarskich alegorii odsyłam do innych pozycji. Wydanie zawiera kredową wkładkę z kilkoma reprodukcjami obrazów Mistrza Cienia.

Polityczna biografia najpopularniejszego flamandzkiego malarza wszech czasów. Działalność artystyczna Rubensa jest przedstawiona w tej książce jako tło oraz pretekst do licznych podróży dyplomatycznych. Książka stanowi świetne uzupełnienie wiadomości o tym artyście oraz jest interesującym źródłem wiedzy na temat ówczesnych stosunków dworskich i polityki międzynarodowej....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tytuł monografii Antoniego Prochaski jest mylny. Książka ta nie jest próbą opisania całości wydarzeń jakie miały miejsce podczas soboru w Konstancji. Zawarte w niej informacje odnoszą się w dużej mierze do procesu polsko-krzyżackiego, który był tylko jednym z wielu problemów omawianych podczas trwania tego soboru. Trafniejszym tytułem byłby "Przebieg procesu polsko-krzyżackiego w trakcie trwania soboru w Konstancji". Niemniej jednak autor dosyć wyczerpująco omawia sam spór oraz nakreśla kontekst całej sytuacji. Inne wydarzenia soborowe są tylko tłem i zostały pobieżnie omówione. Prochasce nie można niczego zarzucić pod kątem merytorycznym, a sama rozprawa, pierwotnie wydana ponad 120 lat temu, nic nie straciła na swojej wartości. Jedyne zastrzeżenia można mieć do współczesnych wydawców tego dziełka, iż w przypisach nie przetłumaczyli oni łacińskich zwrotów oraz nie rozjaśnili niektórych kontekstów, dzięki którym ta rozprawa byłaby przystępniejsza dla współczesnego czytelnika.

Tytuł monografii Antoniego Prochaski jest mylny. Książka ta nie jest próbą opisania całości wydarzeń jakie miały miejsce podczas soboru w Konstancji. Zawarte w niej informacje odnoszą się w dużej mierze do procesu polsko-krzyżackiego, który był tylko jednym z wielu problemów omawianych podczas trwania tego soboru. Trafniejszym tytułem byłby "Przebieg procesu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wyśmienita książka! Szkoda, że momentami okraszona infantylnymi komentarzami autorki-narratorki.

Wyśmienita książka! Szkoda, że momentami okraszona infantylnymi komentarzami autorki-narratorki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetnie napisana książka, którą rewelacyjnie czyta się popijając zimnym piwem. :)

Świetnie napisana książka, którą rewelacyjnie czyta się popijając zimnym piwem. :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Każdy powinien przeczytać tę książkę, niezależnie od wieku, czy poglądów.

Każdy powinien przeczytać tę książkę, niezależnie od wieku, czy poglądów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo mocno zawiodłem się na tej książkę. Generalnie nudne to jak flaki z olejem i bardzo słabe stylistycznie. Kompletna strata czasu.

Bardzo mocno zawiodłem się na tej książkę. Generalnie nudne to jak flaki z olejem i bardzo słabe stylistycznie. Kompletna strata czasu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wielki Brat cię kocha.

Wielki Brat cię kocha.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety zostałem zmuszony do przeczytania tej pozycji w ramach zajęć z pedagogiki.

Niestety zostałem zmuszony do przeczytania tej pozycji w ramach zajęć z pedagogiki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Właściwie tej książce należy wystawić podwójną ocenę; pierwszą ogólnoliteracką, drugą ghost writterską. Literacko książka jest beznadziejna, ze słabymi dialogami, oszczędnymi opisami i zbytecznym wątkiem koreańskim. Z drugiej jednak strony oddaje ducha Californication, przez co fani serialu będą zachwyceni. Jednak każdy inteligentny fan Hanka Moody'iego (a pewnie tylko takich sobie życzy), powinien być przygotowany na tą literacką klęskę.
Książka zdecydowanie dla wyznawców Californication oraz ekstremalnym fanów Charlesa Bukowskiego, a że łapię się w obie kategorię dlatego aż CZTERY gwiazdki. Z sentymentu.

Właściwie tej książce należy wystawić podwójną ocenę; pierwszą ogólnoliteracką, drugą ghost writterską. Literacko książka jest beznadziejna, ze słabymi dialogami, oszczędnymi opisami i zbytecznym wątkiem koreańskim. Z drugiej jednak strony oddaje ducha Californication, przez co fani serialu będą zachwyceni. Jednak każdy inteligentny fan Hanka Moody'iego (a pewnie tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bez dwóch zdań: moja ekstremalnie ścisła czołówka już od wielu, wielu lat. ;)

Bez dwóch zdań: moja ekstremalnie ścisła czołówka już od wielu, wielu lat. ;)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak dla mnie bomba! Książka jak najbardziej godna uwagi. ;)

Jak dla mnie bomba! Książka jak najbardziej godna uwagi. ;)

Pokaż mimo to