-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2015-11-13
2015-05-03
Niestety, jestem zawiedziony. Cały tom w porównaniu do poprzednich, a zwłaszcza Starcia Królów, wieje nudą. Wątki są nieciekawe, dłużą się a do tego niewiele wnoszą do historii. Tendencja od wspomnianego "Starcia..." jest zniżkowa a czytam aktualnie tom 2 "Tańca..." i jest jeszcze gorzej. Szczerze, mało kiedy mi się to zdarza ale już wolę serial na tym etapie historii.
Niestety, jestem zawiedziony. Cały tom w porównaniu do poprzednich, a zwłaszcza Starcia Królów, wieje nudą. Wątki są nieciekawe, dłużą się a do tego niewiele wnoszą do historii. Tendencja od wspomnianego "Starcia..." jest zniżkowa a czytam aktualnie tom 2 "Tańca..." i jest jeszcze gorzej. Szczerze, mało kiedy mi się to zdarza ale już wolę serial na tym etapie...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-07-09
Niestety ale pierwszy raz musze napisać złą opinie o tej serii. Po czterech bardzo dobrych trafia sie zakalec. Poprzednia czesc byla również bardzo dobra a do tego po obejrzeniu 4 sezonów liczyłem na cos równie dobrego a tutaj taki zawód. Strony wieja nuda, nic znaczącego sie nie wydarzyło i równie dobrze można bylo ucztę dla wron w ogóle nie dzielić. Na szczęście podobno ta jest najsłabsza :)
Niestety ale pierwszy raz musze napisać złą opinie o tej serii. Po czterech bardzo dobrych trafia sie zakalec. Poprzednia czesc byla również bardzo dobra a do tego po obejrzeniu 4 sezonów liczyłem na cos równie dobrego a tutaj taki zawód. Strony wieja nuda, nic znaczącego sie nie wydarzyło i równie dobrze można bylo ucztę dla wron w ogóle nie dzielić. Na szczęście podobno...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-06-16
2015-05-07
2015-04-20
Cóż...tytuł ten sam, ale sama treść niestety trochę przypominała opowiadania a właściwie historia zaczyna się przed nimi. Z kolei one były dla mnie ciekawsze a tutaj trochę to wszystko jest spłycone, Geralt przez większość czasu szuka swoich mieczy albo chodzi do łóżka. Nie powiem, że czytało się to źle, nie nie ale nie było już to samo co w głównej sadze, nie było jakiegoś celu. Chyba już wolałbym kontynuacje (która na koniec niby się pojawia niby nie). Może następnym razem p. Andrzej napisze coś lepszego bo z pewnością coś pisze.
Cóż...tytuł ten sam, ale sama treść niestety trochę przypominała opowiadania a właściwie historia zaczyna się przed nimi. Z kolei one były dla mnie ciekawsze a tutaj trochę to wszystko jest spłycone, Geralt przez większość czasu szuka swoich mieczy albo chodzi do łóżka. Nie powiem, że czytało się to źle, nie nie ale nie było już to samo co w głównej sadze, nie było jakiegoś...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-03-18
Co tu dużo pisać! Książka jak i zwieńczenie serii jest po prostu świetne. Z początku trochę się przeraziłem, że autor trochę tropem poprzedniej książki coraz bardziej gmatwa wątki i niepotrzebnie dodaje nowe ale zaraz wszystko wraca na dobry, wciągający, tor. Nareszcie wszystkie drogi i historie się krzyżują dając satysfakcjonujący koniec (na szczęście są jeszcze gry!)...no może nie taki genialny ale dobry, i co lepsze główny motyw i walka jest rozegrana dobre 2h przed końcem czytania książki. Ja akurat lubię takie dłuższe epilogi i wyjaśnienie dalszej historii a nie ciach...i koniec powieści, "żyli długo i szczęśliwie ale sami sobie wymyślcie jak". Książkę jak i całą serię polecam gorąco!
Co tu dużo pisać! Książka jak i zwieńczenie serii jest po prostu świetne. Z początku trochę się przeraziłem, że autor trochę tropem poprzedniej książki coraz bardziej gmatwa wątki i niepotrzebnie dodaje nowe ale zaraz wszystko wraca na dobry, wciągający, tor. Nareszcie wszystkie drogi i historie się krzyżują dając satysfakcjonujący koniec (na szczęście są jeszcze gry!)...no...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-03-15
Lekki choć już zauważalny spadek formy autora, wątek z Ciri lekko (mi) się zaczyna przedłużać i trochę niepotrzebnie. Geralta jest bardzo mało a jak się pojawia to bardzo mało się dzieje w około niego, dużo lepiej z tym było w poprzedniej książce. Wątki czasami chaotycznie i mało zrozumiale przeskakiwały z miejsca na miejsce a także różny czas. No ale...cały czas jest to bardzo dobrze skonstruowany świat i historia choć szczerze początek opowieści (a nawet bardziej opowiadania) były ciekawsze.
Lekki choć już zauważalny spadek formy autora, wątek z Ciri lekko (mi) się zaczyna przedłużać i trochę niepotrzebnie. Geralta jest bardzo mało a jak się pojawia to bardzo mało się dzieje w około niego, dużo lepiej z tym było w poprzedniej książce. Wątki czasami chaotycznie i mało zrozumiale przeskakiwały z miejsca na miejsce a także różny czas. No ale...cały czas jest to...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-03-09
Taka trochę Drużyna Pierścienia w świecie Wiedźmina ale mnie jak najbardziej odpowiada. Wątki ciekawe i wciągające, mały minus na wątek les (?) nastolatek.
Taka trochę Drużyna Pierścienia w świecie Wiedźmina ale mnie jak najbardziej odpowiada. Wątki ciekawe i wciągające, mały minus na wątek les (?) nastolatek.
Pokaż mimo to2015-03-05
Książka bardzo dobra, nareszcie dzieje się trochę więcej a tyle co oczekiwałem już wcześniej. Cała historia rusza na dobre z kopyta a dalej może być już tylko lepiej.
Książka bardzo dobra, nareszcie dzieje się trochę więcej a tyle co oczekiwałem już wcześniej. Cała historia rusza na dobre z kopyta a dalej może być już tylko lepiej.
Pokaż mimo to2015-03-04
Dobra, choć opowiadania były o punkt lepsze :)
Dobra, choć opowiadania były o punkt lepsze :)
Pokaż mimo to2015-02-28
Trochę za dużo opisów i rozmów w porównaniu do "Ostatniego życzenia" więc o oczko niżej
Trochę za dużo opisów i rozmów w porównaniu do "Ostatniego życzenia" więc o oczko niżej
Pokaż mimo to2015-02-24
2015-02-11
Niestety znowu pierwsze rozdziały są nudne jak flaki z olejem. Te dwie ostatnie książki (a może nawet i 3) z serii, śmiało można było zrobić w jednym tomie wywalając te wszystkie zbędne dialogi. W drugiej połowie trochę więcej się dzieje ale końcówka jest bardzo uproszczona, jakby też nie dokończona. Może autor myślał o kontynuacji? Książka nie trzyma poziomu początku serii.
Niestety znowu pierwsze rozdziały są nudne jak flaki z olejem. Te dwie ostatnie książki (a może nawet i 3) z serii, śmiało można było zrobić w jednym tomie wywalając te wszystkie zbędne dialogi. W drugiej połowie trochę więcej się dzieje ale końcówka jest bardzo uproszczona, jakby też nie dokończona. Może autor myślał o kontynuacji? Książka nie trzyma poziomu początku serii.
Pokaż mimo to2015-01-30
Niestety zawiodłem się. Po kilku częściach na wysokim poziomie tym razem spadek formy autora. Cała masa niczemu nie potrzebnych opisów, dywagacji i filozofowania. Denerwująca córka z chińskiej planety i te 3 ostatnie rozdziały to przegięcie. Trudno, została ostatnia część - może będzie lepsza
Niestety zawiodłem się. Po kilku częściach na wysokim poziomie tym razem spadek formy autora. Cała masa niczemu nie potrzebnych opisów, dywagacji i filozofowania. Denerwująca córka z chińskiej planety i te 3 ostatnie rozdziały to przegięcie. Trudno, została ostatnia część - może będzie lepsza
Pokaż mimo to
Niestety ale mam wrażenie że autor już trochę zgubił tą świeżość z pierwszych tomów. Wiadomo było, że główni bohaterowie to Starkowie, fabuła była w ogóle ciekawsza... a teraz? Nawalone masę niepotrzebnych bohaterów, Dorne czy Greyjoye (po co to komu), denerwujący wątek Aryi, wątek Johna Snow dużo lepszy w serialu (zwłaszcza odcinek Hardhome). Męczyłem tą część pare miesięcy i właściwie doczytałem ją już bez entuzjazmu. Dobrze, że teraz będzie dłuższa przerwa to może odpocznę trochę od serii a sam Martin mam nadzieje, że szykuje coś świeżego (choć tak szczerze mówiąc to wątpię).
Niestety ale mam wrażenie że autor już trochę zgubił tą świeżość z pierwszych tomów. Wiadomo było, że główni bohaterowie to Starkowie, fabuła była w ogóle ciekawsza... a teraz? Nawalone masę niepotrzebnych bohaterów, Dorne czy Greyjoye (po co to komu), denerwujący wątek Aryi, wątek Johna Snow dużo lepszy w serialu (zwłaszcza odcinek Hardhome). Męczyłem tą część pare...
więcej Pokaż mimo to