-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
2024-05-03
2024-04-27
Zwieńczenie cyklu póki co, ale liczę gorąco na kolejny tom. A co do samej historii - dobra, spójna i wciągająca. Chyba już wszystkie tajemnice przeszłości się wyjaśniły, więc mam nadzieję, że w ewentualnej kontynuacji będzie to już zupełnie nowa sprawa do rozwiązania ze sprawdzonymi bohaterami.
Zwieńczenie cyklu póki co, ale liczę gorąco na kolejny tom. A co do samej historii - dobra, spójna i wciągająca. Chyba już wszystkie tajemnice przeszłości się wyjaśniły, więc mam nadzieję, że w ewentualnej kontynuacji będzie to już zupełnie nowa sprawa do rozwiązania ze sprawdzonymi bohaterami.
Pokaż mimo to2024-04-26
Dobre to było, oj dobre. Niefortunnym zbiegiem okoliczności przeczytałem już kiedyś tom nr 2, a dopiero teraz wziąłem się za początek historii, ale w niczym to w zasadzie nie przeszkodziło. Obie części świetne. Ten nawet chyba odrobinę lepszy. Najbardziej urzekła mnie dbałość o szczegóły. Naprawdę nie mam się do czego doczepić. Brawo!
Dobre to było, oj dobre. Niefortunnym zbiegiem okoliczności przeczytałem już kiedyś tom nr 2, a dopiero teraz wziąłem się za początek historii, ale w niczym to w zasadzie nie przeszkodziło. Obie części świetne. Ten nawet chyba odrobinę lepszy. Najbardziej urzekła mnie dbałość o szczegóły. Naprawdę nie mam się do czego doczepić. Brawo!
Pokaż mimo to2024-04-18
Trzyma poziom, ale jakoś niczego mi nie urwała. Takie trochę bezjajeczne to było. A najbardziej mnie irytuje to, że poraz kolejny fabuła kręci się w oparciu o przeszłość głównego bohatera. Miałem nadzieję na klasyczny kryminał, ktoś ginie, policja go ściga i niekoniecznie jest to związane z przeszłymi losami bohaterów.
Trzyma poziom, ale jakoś niczego mi nie urwała. Takie trochę bezjajeczne to było. A najbardziej mnie irytuje to, że poraz kolejny fabuła kręci się w oparciu o przeszłość głównego bohatera. Miałem nadzieję na klasyczny kryminał, ktoś ginie, policja go ściga i niekoniecznie jest to związane z przeszłymi losami bohaterów.
Pokaż mimo to2024-04-15
Trzymające w napięciu to było na pewno. Ale strasznie zakręcone, a ilość nagromadzonych intryg we wzajemnych relacjach bohaterów wg mnie zdecydowanie zbyt duża, przez co książka stała się mało wiarygodna jako kryminał.
Trzymające w napięciu to było na pewno. Ale strasznie zakręcone, a ilość nagromadzonych intryg we wzajemnych relacjach bohaterów wg mnie zdecydowanie zbyt duża, przez co książka stała się mało wiarygodna jako kryminał.
Pokaż mimo to2024-04-10
Stały, dobry poziom. Mam nadzieję również, że autorka zakończyła retrospekcje z wcześniejszych losów bohaterów, bo mnie osobiście to męczyło. Biorę się za tom nr 11 :)
Stały, dobry poziom. Mam nadzieję również, że autorka zakończyła retrospekcje z wcześniejszych losów bohaterów, bo mnie osobiście to męczyło. Biorę się za tom nr 11 :)
Pokaż mimo to2024-04-08
Dużo czytam kryminałów i trudno mnie czymś zaskoczyć. Angeli Marsons się udało. Pomysł na intrygę i poprowadzenie fabuły, w mojej ocenie, genialny. I wykonanie również bez zarzutu. Super, naprawdę. Pierwszy tom wyszedł już jakiś czas temu, miejmy nadzieję, że kolejne - które są już po angielsku - szybciej ukażą się u nas, w naszej pięknej mowie ojczystej. Czekam z niecierpliwością, tym bardziej, że również mają bardzo wysokie oceny od czytelników.
Dużo czytam kryminałów i trudno mnie czymś zaskoczyć. Angeli Marsons się udało. Pomysł na intrygę i poprowadzenie fabuły, w mojej ocenie, genialny. I wykonanie również bez zarzutu. Super, naprawdę. Pierwszy tom wyszedł już jakiś czas temu, miejmy nadzieję, że kolejne - które są już po angielsku - szybciej ukażą się u nas, w naszej pięknej mowie ojczystej. Czekam z...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-02
Nie porwała mnie ta książka. Co i rusz jakieś nieścisłości, policjanci w większości momentów jak dzieci we mgle. Poza tym akcja dzieje się w 1996 roku, a momentami autorka jakby o tym zapominała.
Nie porwała mnie ta książka. Co i rusz jakieś nieścisłości, policjanci w większości momentów jak dzieci we mgle. Poza tym akcja dzieje się w 1996 roku, a momentami autorka jakby o tym zapominała.
Pokaż mimo to2024-03-21
Pomysł na książkę był całkiem, całkiem. Wieczór kawalerski, głupi dowcip, wypadek i nieszczęście gotowe. I do pewnego momentu to naprawdę trzymało się kupy. Nawet mimo wplecenia w akcję postaci typu medium, które mi osobiście przeszkadzają, ale ok - słyszy się, że w desperacji ludzie chwytają się różnych metod i ostatecznie mógłbym to zaakceptować. Ale im bliżej końca tym ilość absurdów robiła się większa, aż do poziomu, którego ja nie akceptuję. Szkoda, bo był potencjał.
Pomysł na książkę był całkiem, całkiem. Wieczór kawalerski, głupi dowcip, wypadek i nieszczęście gotowe. I do pewnego momentu to naprawdę trzymało się kupy. Nawet mimo wplecenia w akcję postaci typu medium, które mi osobiście przeszkadzają, ale ok - słyszy się, że w desperacji ludzie chwytają się różnych metod i ostatecznie mógłbym to zaakceptować. Ale im bliżej końca tym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-03-20
Stały, niezmiennie dobry poziom kunsztu literackiego autorki. Wciągająca akcja, ciekawa historia, trzymający w napięciu thriller. Polecam.
Stały, niezmiennie dobry poziom kunsztu literackiego autorki. Wciągająca akcja, ciekawa historia, trzymający w napięciu thriller. Polecam.
Pokaż mimo to
Najsłabszy tom opowiadań jak do tej pory wg mnie. Przy poprzednich tomach potrzebowałem góra 2 dni i książka była za mną. Teraz męczyłem się ze 2 tygodnie. I męczyłem jest tu dobrym słowem. Jakieś takie na siłę jakby napisane. Miałem wrażenie, że książka powstała nie dlatego, że autor miał wenę tylko dlatego, że była umowa i termin wydawnictwa i coś trzeba było napisać. Nie zmienia to faktu, że Wielki Grafoman to w dalszym ciągu jeden z moich ulubionych autorów.
Najsłabszy tom opowiadań jak do tej pory wg mnie. Przy poprzednich tomach potrzebowałem góra 2 dni i książka była za mną. Teraz męczyłem się ze 2 tygodnie. I męczyłem jest tu dobrym słowem. Jakieś takie na siłę jakby napisane. Miałem wrażenie, że książka powstała nie dlatego, że autor miał wenę tylko dlatego, że była umowa i termin wydawnictwa i coś trzeba było napisać. Nie...
więcej Pokaż mimo to