-
Artykuły6 książek o AI przejmującej władzę nad światemKonrad Wrzesiński18
-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać312
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
Biblioteczka
Są tacy autorzy, po których książki sięgam z ogromnym entuzjazmem. Uwielbiam twórczość , styl pisania, pomysły na fabułę. Tym razem może nie będę wychwalać książki pod niebiosa, jednej z moich ulubionych autorek, gdyż nie mogłam się do końca zżyć z bohaterami, jednak wciąż ta historia jest po prostu dobra i jak zawsze świetnie napisana, z dużą elokwencją i przemyślanie poprowadzoną fabułą. Czytało mi się ją z przyjemnością, natomiast nie polubiłam niektórych bohaterów tej powieści - częściowo ich zachowania mnie drażniły. ( np. Chiara – Szatan. Ciotka Fabia – klątwy . Chociaż wiem że dla niektórych to super wątki. Tak mnie akurat w tej powieści irytowały ) Z kolei niektóre opisy w książce mi się dłużyły.
Mimo wszystko na tyle mnie zaciekawiła by śledzić losy Chiary i Fabia . Ostatnio mam gorszy czytelniczy czas, rozprasza mnie wiele rzeczy, dlatego dość długo mi zeszło czytanie, tym bardziej, że książka ma 375 stron. A mnie jak wspomniałam irytowały niektóre postacie, co tłumiło moje zainteresowanie. Powieść mimo to upominała się o uwagę i wzywała do czytania.
Chiara całe życie spędziła w zakonie, gdzie była bita, gdyż uważano ją za wcielenie zła. Nie zaznała prawdziwego życia. Fabio natomiast to mafijny guru rodu Candeloro, któremu zmarła żona, będąca gwarantem spokoju na wyspie. Chiara to jej córka, dlatego jedynym rozwiązaniem mafijnej wojny może być odnalezienie tej młodej dziewczyny i włączenie jej do rodziny.
“ Pragnęłam mieć kogoś, kto by mnie zrozumiał, przytulił, wsparł. Kogoś, z kim mogłabym dzielić radości i smutki. Kto zaakceptowałby pasje, chęć rozwoju i zamiłowanie do sztuki, a także broniłby mnie przed podłoscią tego świata, gdy tylko zajdzie taka konieczność. “
Zakazana namiętność rodząca się między Pasierbicą a Ojczymem.
Niebezpieczne mafijne układy i porachunki. Nieczyste zagrania. Nienawiść. Strach. Pożądanie.
To wszystko sprawia, że mimo kilku elementów, które mnie drażniły do książki wraca się z przyjemnością i zaciekawieniem.
Fabula szczególnie ostatnie 100 stron nabiera tempa, śledzimy losy z dużym napięciem co się wydarzy. Bardzo podbiło to mój ogólny odbiór powieści.
Wiem, że książka znalazła sporo maksymalnych entuzjastów dlatego polecam ją osobom lubiącym mafilne wątki z elementami erotyku i kontrowersyjnego romansu z motywem dużej różnicy wieku. Momentami jest gorąco i to na wiele sposobów. Trupy ścielą się gęsto, innym razem wybucha żar namiętności lub kręcona jest ciekawa scena dla wyobraźni. W tej powieści wiele się dzieje, jest dużo bohaterów i miejsc. Myślę, że nie będziecie się z nią nudzić.
Dla mnie 6,5/10.
Zachęcam do czytania.
Są tacy autorzy, po których książki sięgam z ogromnym entuzjazmem. Uwielbiam twórczość , styl pisania, pomysły na fabułę. Tym razem może nie będę wychwalać książki pod niebiosa, jednej z moich ulubionych autorek, gdyż nie mogłam się do końca zżyć z bohaterami, jednak wciąż ta historia jest po prostu dobra i jak zawsze świetnie napisana, z dużą elokwencją i przemyślanie...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Śniadanie z Arsenem" to trzeci tom świetnej trylogii. Poprzednie książki z tej serii "Kolacja z Tiffanym" oraz "Obiad z Bondem" zrobiły na mnie równie dobre wrażenie. Ta część jak sama autorka przyznaje jest najmniej komediowa. Chociaż zdażały się momenty zabawne było ich nieco mniej. W książce oprócz głównych bohaterów Chrisa i Liny pojawiają się postacie z poprzednich części, co nie oznacza że nie da się tych tomów czytać w różnej kolejności. Każda książka to historia o innych bohaterach.
Pojawienie się w moim odczuciu, szczególnie Elizy i Natalii dostarczy nam sporo wrażeń, kilka heheszków pod nosem i ciekawych zwrotów akcji. Będzie także idealnym zwieńczeniem całej serii. Myślę, że te dwie agentki 007 są najbardziej wyraziste z całej trylogii. Przyciągają klopoty jak magnez..
Bohaterowie ze Śniadania są bardzo ciekawi, a ich historia rozrusza naszą wyobraźnię i wprawi serca w wesoły ruch. W miłym napięciu będziemy czekać na rozwój sytuacji i finał. W międzyczasie dostaniemy intrygującą historię dwóch młodych, niezdecydowanych ludzi.
Chris , cwany i przystojny zlodziejaszek pojawia się w Gołdapi przygnany w te strony rodzinnym honorem, sprawami do załatwienia i… dawną miłością, Liną. Po długiej nieobecności odszukuje dziewczynę, która jak się okazuje skrywa tajemnicę. Życie Liny wraz z ponownym pojawieniem się seksownego Włocha już nigdy nie będzie takie samo…
Namiętność. Mafia. Tajemnica. I on… bezcenny klejnot. Czy tak jak serce bezbronnej Liny zostanie skradziony?
“ Nie był to dla mnie zbyt dobry czas, a jednak spotkały mnie tutaj i miłość, i przyjaźń. Choć przede wszystkim rozczarowanie. (…) Od zawsze musiałem być twardzielem, bezwzględnym egzekutorem, sprytnym złodziejem, honorowym bratem. A teraz także mścicielem. Czasami jednak… chciałem być po prostu facetem, który (…) czuję się potrzebny, kochany, czuję się człowiekiem. “
Ten gorący romans, przedstawiony na kartach powieści sprawi, że Twój dzień nabierze innych barw. Szczerze kibicowałam bohaterom i śledziłam ich losy z przyjemnością.
Czy twarde, Mafijne serce da się zmiękczyć? Sami się przekonajcie. Polecam!
"Śniadanie z Arsenem" to trzeci tom świetnej trylogii. Poprzednie książki z tej serii "Kolacja z Tiffanym" oraz "Obiad z Bondem" zrobiły na mnie równie dobre wrażenie. Ta część jak sama autorka przyznaje jest najmniej komediowa. Chociaż zdażały się momenty zabawne było ich nieco mniej. W książce oprócz głównych bohaterów Chrisa i Liny pojawiają się postacie z poprzednich...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Nie ten mąż" to kolejna ( piąta już ) książka autorstwa Kathryn Croft jaką miałam przyjemność czytać. Wszystkie powieści bardzo mi się podobały.
W tym thrillerze dużo się dzieje, nie będziemy się nudzić, autorka sypie zwrotami akcji z rękawa, częstuje nas znakomitą lekturą, o interesującej fabule, a na deser serwuje przyspieszone bicie serca ( serio mój smartwatch to wychwycił )
Zamiana mężami zaczęła się spokojnie i trywialnie. Wiadomo pomysł na jaki wpadły bohaterki wydał mi się dziwny, ale zaciekawiło mnie to w jakim kierunku obróci się sytuacja. Przyjaciółeczki.. mają przed sobą więcej tajemnic niż moglibyśmy się spodziewać. Mężulkowie okażą się nie lepsi. Po tej zamianie nic już nie będzie takie samo. Wypłynie wiele brudów, tajemnice zaczną prosić się o wolność. Noc zamiany okaże się ogromnym błędem, wszyscy tego pożałują. Będzie się działo! Na to właśnie nie musiałam długo czekać.
"Los potrafi kierować ludźmi tak, żeby znaleźli się dokładnie tam, gdzie powinni być, aby przyjąć to, co ma nadejść. Czasami ta myśl jest pocieszająca, innym razem przerażająca."
Bohaterowie powieści, zostali ciekawie przedstawieni, nie mamy pewności przez długi czas, kto jest dobrym a kto złym. I czy w ogóle w tej powieści jest ktoś bez skazy? To się okażę.
Każda historia wykreowana przez autorkę jest czymś nowym, wspólnym mianownikiem wszystkich powieści jest natomiast sprawne pióro i tajemniczość, która trzyma w niepewności do samego końca. Tym razem zaskoczenie było ogromne, rozwiązanie historii było mniej oczywiste i szokujące niż się spodziewałam. Autorka dała nam coś kompletnie innego, myślę , że prawie nikt się tego nie spodziewał ( wyjadacze thrillerów - jeśli wpadliście na takie zakończenie koniecznie dajcie znać. )
Twórczość autorki bardzo mi odpowiada, jej pióro zawsze wzbudza dużo emocji. Pisarka tworzy intrygujące powieści, które w mroczny i niepokojący sposób wciągają nas do swojego świata. Z pewnością, bez wahania jeszcze nie raz sięgnę po jej książki. Bardzo polecam.
"Nie ten mąż" to kolejna ( piąta już ) książka autorstwa Kathryn Croft jaką miałam przyjemność czytać. Wszystkie powieści bardzo mi się podobały.
W tym thrillerze dużo się dzieje, nie będziemy się nudzić, autorka sypie zwrotami akcji z rękawa, częstuje nas znakomitą lekturą, o interesującej fabule, a na deser serwuje przyspieszone bicie serca ( serio mój smartwatch to...
" Zasypani zakochani " muszę przyznać że to bardzo przyjemne i lekkie czytadło. Sama historia choć prosta, jest bardzo wciągająca i klimatyczna. Miło spędziłam z nią czas. Czytałam ją po Świętach. Dużo w niej śniegu, śmiechu i śmiesznych przypadków. Anastazja Klops prowadzi piękny pensjonat w Szczawnie Zdrój. Przejęła rolę swojej babci, która zakochawszy się – wyjechała i zostawiła ją samą. Pensjonat ma dać dziewczynie ukojenie po trudnych przejściach. Pozwoli zacząć wszystko od nowa.
Jako gospodyni pensjonatu Anastazja radzi sobie bardzo kiepsko, w czym dodatkowo przeszkadza jej przyjeżdzający co roku wymagający gość. Hubert Zapałka - na domiar złego okazuje się być nieprzyjemny i... cholernie seksowny.
Tych dwoje zmuszonych będzie poznać się lepiej za sprawą wielkiej śnieżycy, która odcina im prąd, ogrzewanie, zasięg komórkowy i dojazd. Będą musieli poradzić sobie z tym sami. Czekając na odwilż dojdzie do wielu śmiesznych sytuacji, utarczek i.. opiekuńczości. Panna Klops bywa bowiem zabawnie nieporadna. Hubert i Anastazja chcąc nie chcąc, poznają się lepiej. Im dłużej czasu ze sobą spędzają tym bardziej ciągnie ich ku sobie.. Okazuje się, że łączą ich trudne przeżycia. Co z tego wyniknie?
" Naprawdę była zabawna. Niespodziewanie poczułem się tak, jakbym odkrył coś ważnego, co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem, niespodzianką z rodzaju tych pożądanych, które sprawiają sporo radości. "
Polecam serdecznie tą powieść. ❣Miło spędziłam z nią czas. Jest to historia o prostej, przewidywalnej konstrukcji, napisana ze zręcznością i humorem. Bohaterowie dostarczają dużo emocji i zabawnych zdarzeń. Dają się lubić. Krótka powieść na przytulny wieczór pod kocem, z herbatką.
Na to właśnie liczyłam sięgając po nią. Resetuje głowę i sprawia, że masz ochotę na więcej takich zwykłych a jednocześnie magicznych powieści, w których uczucia unoszą się nad śniegiem.
" Zasypani zakochani " muszę przyznać że to bardzo przyjemne i lekkie czytadło. Sama historia choć prosta, jest bardzo wciągająca i klimatyczna. Miło spędziłam z nią czas. Czytałam ją po Świętach. Dużo w niej śniegu, śmiechu i śmiesznych przypadków. Anastazja Klops prowadzi piękny pensjonat w Szczawnie Zdrój. Przejęła rolę swojej babci, która zakochawszy się – wyjechała i...
więcej mniej Pokaż mimo to
Przychodzę do Was z opinią o tej cudownej książce. Przeczytałam ją bardzo szybko, tak mi się podobała.
Wciągająca powieść świąteczna, bardzo klimatyczna, romantyczna i lekka. Mamy w niej ogrom świątecznych akcentów a przy tym jest młodzieżowa i na czasie. Jeszcze nie czytałam takiej w której głównym tematem jest konto na instagramie. Bardzo ciekawy pomysł na fabułę, wyszedł autorce wspaniale! To moja pierwsza powieść tej autorki, ale gdy tylko będę mieć okazję to sięgnę po jej inne książki bez zastanowienia.
Powieść sunie się z dwóch perspektyw. Dwie dziewczyny z różnych stron Świata. Holly, z Little Marsch w Anglii która kocha święta oraz Elle, z Ameryki od której cała przygoda się zaczyna. Bowiem to na jej koncie instagramowym zaczyna się wyzwanie, które podjęła. Szalone wyzwanie! Zamiana miejsc na Gwiazdkę z internetową fanką. Dziewczyna, która się na to z zapałem zgadza to właśnie sweterkowa Holly. Szalone! Co wyniknie z tej niecodziennej zamiany? Przeczytajcie bo warto.
W książce cały czas coś się dzieje, nie ma miejsca na nudę czy zwolnione tempo. Przy czym wszystko jest niesamowicie wciągające i przyjemne. Otoczone magią, która wisi w powietrzu i trzeba po nią sięgnąć, by również poczuć nadchodzące Święta. Z tą powieścią będziecie na nie gotowi!
Ciekawie spisana książka, z uroczymi powiedzonkami. “ W jego obecności czułam się jak sznur lampek bożonarodzeniowych, promienna i radosna. ”
Nieraz wprawiła mnie w radosne rozbawienie. Dostarcza też innych emocji m.in oczekiwanie, ciekawość, podekscytowanie czy wzruszenie. Całe spektrum w klimatycznej scenerii.
Podobał mi się ukazany charakter dziewczyn, zamiłowanie Holly do świąt, jej listy i świąteczne plany, dobre serduszko i momentami zagubienie oraz to jak Elle z zapałem i zgubną determinacją pragnie osiągnąć cel w wirtualnym świecie, zapominając jak ważne jest prawdziwe życie. Zapominając, że jej serce mieści więcej niż idealny kadr na Instagram. Dziewczyny musiały pokonać wiele kilometrów, żeby odnaleźć to czego szukały.
Wokół obu dziewczyn zaczynają toczyć się zmiany, wszystko co ich spotka podczas tych szalonych wypraw to nie tylko niezapomniane przygody, ale również szkoła życia. Wspaniali ludzie jakich spotkają na drodze to serce powieści, duszą zaś jest Świąteczna magia. Poczujcie to duszą i sercem kochani. Polecam serdecznie.
Przychodzę do Was z opinią o tej cudownej książce. Przeczytałam ją bardzo szybko, tak mi się podobała.
Wciągająca powieść świąteczna, bardzo klimatyczna, romantyczna i lekka. Mamy w niej ogrom świątecznych akcentów a przy tym jest młodzieżowa i na czasie. Jeszcze nie czytałam takiej w której głównym tematem jest konto na instagramie. Bardzo ciekawy pomysł na fabułę, wyszedł...
"Szantaż" to książka petarda!
Kolejna już ( piąta ) samoczytająca się od autorki, której powieści odkrywam i uwielbiam. Za każdym razem jestem miło zaskoczona pomysłem na poprowadzenie historii, wykreowaniem intrygujących postaci i tak po prostu czytelniczo szczęśliwa.
Bardzo miło spędziłam z tą historią czas.
Powieść przedstawia losy Patrycji, znanej projektantki gwiazd, która w pewnym momencie dostaje wiadomość o treści "Wiem co zrobiłaś"
To preludium do następujących wydarzeń, będących obfitować w szalone zwroty akcji, przyspieszające bicie serca i wysmakowane sceny erotyczne oraz niebezpieczne mafijne tło. Mamy w książce również dominujące postaci męskie, Lew – bezwzględny szantażysta, erotoman oraz mający dwie twarze, prawnik Filip. Obaj przystojni, skrywający tajemnice i zainteresowani Patrycją. To seksowne trio jest mieszanką wybuchową, wystarczy iskra by wybuchło od nadmiaru pożądania i grzesznej namiętności.
Intryga jaka się narodzi doprowadzi do wielu konfrontacji, które dla bohaterów będą nie lada wyzwaniem a nam dostarczą wielu emocji. Charakterek Patrycji w wielu scenach niesamowicie mnie rozbawił, jej niektóre teksty i zachowania to mistrzostwo i serce tej powieści. Ta ostra babka przyciąga kłopoty jak magnez. Jest prześladowana przez szantażystę, który zna jej mroczny sekret, w dodatku jej mąż zaginął...
"Stalker. Ktoś kto przysłał mi kwiaty i wypisywał bzdury na Instagramie, był w moim mieszkaniu. Podrzucił telefon Alana. Chciał bym go znalazła, i wiedział o mnie coś, czego nie powinien wiedzieć..."
Jak zakończy się ta historia? Mogę tylko obiecać, że zakończenie satysfakcjonuje i jest bardzo pomysłowe. Bardzo polecam tą książkę wszystkim, którzy szukają ekscytującego oderwania od rzeczywistości. Bohaterowie dadzą się lubić a fabuła nie zwalnia. Cały czas coś się dzieje! Uwielbiam takie powieści jak ta. Emocjonująca, pełna pasji, ciekawa. Petarda! ❣
"Szantaż" to książka petarda!
Kolejna już ( piąta ) samoczytająca się od autorki, której powieści odkrywam i uwielbiam. Za każdym razem jestem miło zaskoczona pomysłem na poprowadzenie historii, wykreowaniem intrygujących postaci i tak po prostu czytelniczo szczęśliwa.
Bardzo miło spędziłam z tą historią czas.
Powieść przedstawia losy Patrycji, znanej projektantki...
Thriller psychologiczny “ Boginie “ przeczytałam z dużym zaciekawieniem. Poprzednią książkę autora “ Pacjentka “ bardzo miło wspominam. Obie książki są udane i warte przeczytania.
Tym razem mamy do czynienia z psychopatycznym i nieuchwytnym mordercą. To jego się boimy, gdy zabija pierwszą ofiarę na uniwersytecie w Cambridge. Mariana terapeutka grupowa podejrzewa wykładowcę, Edwarda Foscę, który prowadzi tajne stowarzyszenie studentek i jest niesamowicie charyzmatyczny, wielbiony przez swoich słuchaczy. Na scenie czuję się jak ryba w wodzie, swoje wykłady prowadzi z pasją, lubi być w centrum uwagi. Kobieta uważa, że za tym wszystkim kryje się człowiek z pozoru opanowany, skłonny do składania ofiar, a morderstwa są wyreżyserowanym występem dla publiczności. Kiedy ginie kolejna Boginia, Mariana rozpaczliwie próbuje znaleźć dowody obciążające wykładowcę. Jest coraz bardziej pewna swoich podejrzeń, chce powstrzymać ten chory morderczy taniec.
“ Mariana nie była detektywem , ale jako terapeutka umiała słuchać. Potrafiła usłyszeć, nie tylko słowa, ale też wszystko co nie zostało powiedziane – zauważała kłamstwa, uniki, projekcje, przeniesienia i inne wybiegu stosowane w relacji z drugim człowiekiem, a które wymagały specjalnego rodzaju słuchania."
Chwyta się każdej poszlaki, ufna i odważna w swoich czynach robi wszystko by zapobiec kolejnym zbrodniom. Jest osamotniona w tych podejrzeniach. W pewnym momencie gra staje się niebezpieczna dla niej. Za tym wszystkim kryją się tajemnice, które odmienią wszystko.
Powieść zaczyna się stopniowo, z czasem nabiera rozpędu by przy końcu powalić nas na łopatki. Czyta się ją z przyjemnością i lekkim napięciem. Styl pisania autora przypadł mi do gustu, prosty i rzeczowy z fajnymi filozoficznymi wstawkami, które dają do myślenia i nadają książce głębszego wymiaru. “ Granica leży między dwoma światami, na samym skraju tego, co to znaczy być człowiekiem, gdzie zostajemy odarci ze wszystkiego, gdzie opuszczamy to życie i doświadczamy tego, co leży poza nim. “
Bohaterowie są ciekawi, a sama fabuła wciągnie nas w swój wir i pozostawi w szoku jeszcze przez dłuższy czas po zakończeniu książki. Retrospekcje z czasów przeszłości są bardzo ważne i dają głębszy obraz dla rzeczywistych wydarzeń. Nie ma zbędnych opisów rozciagajacych książkę, jest to co ma być. Powieść mroczna, interesująca i zaskakująca. Szczerze polecam!
Thriller psychologiczny “ Boginie “ przeczytałam z dużym zaciekawieniem. Poprzednią książkę autora “ Pacjentka “ bardzo miło wspominam. Obie książki są udane i warte przeczytania.
Tym razem mamy do czynienia z psychopatycznym i nieuchwytnym mordercą. To jego się boimy, gdy zabija pierwszą ofiarę na uniwersytecie w Cambridge. Mariana terapeutka grupowa podejrzewa...
Bandziorno Łobuzerio- witam się z Wami charakterystycznym przywitaniem Konrada, specjalisty od memów. O jego książce słów kilka, a że przeczytałam ją z uśmiechem na twarzy i myślą " dobrze gada polać mu " oraz całą sympatią do @zespolmysleniaironicznego będą to słowa pochlebne.
Książka ta, to podsumowanie spraw codziennych i nas samych w sposób ironiczny i inteligenty. Dokładnie w stylu Konrada jakiego znamy z opisów i przemyśleń pod postami i instastories.
Wybrał tematy śmieszne, absurdalne, słowo tabu zjadł na deser i popił kielichem ironii, doprawionej kroplą złośliwości.
Z odwagą, dowcipkując, ironiując, żonglując słowem, kopiąc po mordzie brak dystansu, komentuje nasze podwórko i sprawy, które nas dotyczą takie jak polityka, wiara, seks, marzenia Polaków, głupi ludzie, piłka nożna, czy zatrważająca przyszłość społeczeństwa ( ze zmianami klimatycznymi na czele )
"Wujek Konrad" od 11 lat prowadzi z pasją profil, najlepszy na rynku tematyczny memozbiór. Jest spoko gościem, więc jego konto przyciąga.
Książka natomiast to kawał dobrego tekstu, który obfituje w celne komentarze na różne społeczne tematy. Ubarwiona jest adekwatnymi ilustracjami polskich artystów. Tematy które omówił to najczęściej te absurdalne i społecznie wkurzające lub śmieszne. Innymi słowy życiowe.
" Wszyscy wiemy, że ludzie to idioci. Ale przecież nie my. Oni "
Sam autor na koniec prosi, żebyśmy jego " spostrzeżenia traktowali jako inny punkt widzenia lub potwierdzenie własnych przekonań, niż poważną debatę socjologiczną. "
Jego poczucie humoru i postrzeganie świata do mnie przemawia. Spędziłam dobry czas przy książce. Bardzo polecam.
Cel. Mrugnięcie okiem. Pal.
Bandziorno Łobuzerio- witam się z Wami charakterystycznym przywitaniem Konrada, specjalisty od memów. O jego książce słów kilka, a że przeczytałam ją z uśmiechem na twarzy i myślą " dobrze gada polać mu " oraz całą sympatią do @zespolmysleniaironicznego będą to słowa pochlebne.
więcej Pokaż mimo toKsiążka ta, to podsumowanie spraw codziennych i nas samych w sposób ironiczny i inteligenty....