-
ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
-
ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
-
ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
Biblioteczka
2023-12-17
2024-01-12
Oryginalny tytuł to 80/20 Your Life: Get More Done With Less Effort, Time, and Action i jako taki lepiej oddaje treść książki. Zasada 80/20 jest już przeszło wiekowa i jako pierwszy opisał ją Włoch o nazwisku Pareto, zauważając pewną prawidłowość w dysproporcjach. Pierwszą obserwacją było to, że 80% terenów na terenie Włoch należy do 20% obywateli. Później doszedł do wniosku, że przekłada się to na inne wskaźniki. Dlatego też zasada 80/20 znana jest wielu osobom jako zasada PARETO 🎭
Nick Trenton napisał swego rodzaju podsumowanie powyższej zasady, wskazując w jaki sposób odbiorca może ją zastosować w swoim życiu, zarówno zawodowym jak i osobistym. Nie ma tu niczego mega odkrywczego, ale warto od czasu do czasu zajrzeć do takiego podsumowania i zrewidować składowe tworzące naszą codzienność. W moim przypadku zaowocowało to przeprowadzeniem ćwiczenia na smartfonie i czyszczeniem przeszkadzaczy 📲
Każdy rozdział posiada podsumowanie najważniejszych punktów, a na samym końcu książki dostajemy podsumowanie całego materiału, które jest zrobione na zasadzie kopiuj/wklej. Zaskoczyło mnie to trochę w nieprzyjemny sposób, bo liczyłem na coś... nowego, ale być może takie było założenie książki i w sumie ma to sens – szybko można zerknąć na ostatnie kilka stron i przypomnieć sobie zasadę 80/20 😊
Polecam!
Oryginalny tytuł to 80/20 Your Life: Get More Done With Less Effort, Time, and Action i jako taki lepiej oddaje treść książki. Zasada 80/20 jest już przeszło wiekowa i jako pierwszy opisał ją Włoch o nazwisku Pareto, zauważając pewną prawidłowość w dysproporcjach. Pierwszą obserwacją było to, że 80% terenów na terenie Włoch należy do 20% obywateli. Później doszedł do...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-07
Od kilku lat dobieram książki, które niejako wynikają jedna z drugiej. Ciężko to wytłumaczyć, ale być może jest to próba zgłębiania psychiki ludzkiej i tego co nas, jako ludzi napędza do działania, oraz pcha w kierunku dobra, jak i zła. Nic więc dziwnego, że wziąłem do ręki książkę Rosenberga📗
Z początku podchodziłem sceptycznie do narracji, że każdy z nas ma boży pierwiastek, który motywuje nasze zachowanie (Ci co czytają moje opinie wiedzą jaki mam stosunek do... boskości😉). Idąc jednak dalej z autorem przez jego przemyślenia zrozumiałem - lub być może zinterpretowałem jego przesłanie na swój sposób - że twierdzenie to jest bardzo uniwersalne i wcale nie musi opierać się na założeniach wiary w jakiegoś boga. Jako szczytowy, ziemski gatunek, mamy wszelkie predyspozycje do konstruktywnego dialogu i zgody z innymi ludźmi. Jednakże, pomimo posiadania intelektu i wszystkich dostępnych narzędzi do posługiwania się językiem pokoju, nie potrafimy rozwiązywać konfliktów i często uciekamy się do przemocy (wystarczy popatrzeć, ile wojen i pomniejszych konfliktów toczy się obecnie na świecie🙁).
Porozumienie bez przemocy jako główne narzędzie, którym posługiwał się w rozwiązywaniu konfliktów Marshall B. Rosenberg, stanowi odpowiedź na trapiące nas problemy. Możemy posługiwać się językiem bez przemocy by rozwiązywać konflikty w domu, jak również na poziomie międzynarodowym. Być może brzmi to idyllicznie i sam przez długi czas patrzyłem na PBP sceptycznie, ale dostrzegam sens w tej metodzie i zamierzam wybrać się na seminarium poświęcone tej tematyce. Głównie chodzi o wyrażanie swoich uczuć bez natychmiastowego obarczania drugiej osoby winą za to jak się czujemy. Często w kłótniach padają słowa typu ‘BO TY ZAWSZE’, ‘BO TY NIGDY’, które pomagają tylko w wykrzyczeniu naszych od dawna skrywanych emocji, ale nie dają miejsca na wytłumaczenie co się za nimi kryje. Nie mówimy czego się boimy, czego pragniemy, dlaczego coś nam nie odpowiada, tylko rzucamy oskarżeniami pod adresem drugiej osoby oczekują uległości i przyznania się do winy. Jeśli sami nie umiemy wyrazić swoich uczuć, jak możemy oczekiwać, że druga osoba zrozumie nasze intencje, odfiltruje słowną przemoc i jeszcze znajdzie remedium na problem?😉
Na pewno sięgnę po inne publikacje Rosenberga, a Wam polecam krótką, 200 stronicową książeczkę, którą połyka się w dwa dni, jako zachętę do zgłębiania PBP💝
Od kilku lat dobieram książki, które niejako wynikają jedna z drugiej. Ciężko to wytłumaczyć, ale być może jest to próba zgłębiania psychiki ludzkiej i tego co nas, jako ludzi napędza do działania, oraz pcha w kierunku dobra, jak i zła. Nic więc dziwnego, że wziąłem do ręki książkę Rosenberga📗
Z początku podchodziłem sceptycznie do narracji, że każdy z nas ma boży...
2023-12-29
Świetnie napisana biografia, którą z powodzeniem można by zekranizować i puścić w świat. A niech ludzie wiedzą, że byliśmy w kosmosie 🚀
Autorzy przybliżają postać Hermaszewskiego w sposób, który wydaje się być bardzo obiektywny, bo nie gloryfikuje jedynego Polaka, który był na orbicie, ani też nie wytyka mu decyzji z którymi musieli borykać się, a później żyć ludzie w komunistycznej rzeczywistości. Dobrze poprowadzona narracja wplatająca ogólnoświatowe wydarzenia związane z kosmonautyką w tym czasie, pozwoliła mi zatopić się w historii i realiach sprzed kilku dekad. Czy wspominając komuś, że Polska miała duży wkład w kosmonautykę usłyszymy chichot i zobaczymy niedowierzającą minę? Owszem i jeszcze sporo publikacji musi ujrzeć światło dzienne, żebyśmy zaczęli czerpać garściami pozytywną energię z dorobku naszych rodaków 😊
Nie wiem co jeszcze mógłbym napisać, poza tym, że zachęcam Was do lektury pomimo tego, że ciężko znaleźć książkę na rynku. Dla tych, którym nie uda się dostać papierowej wersji pozostaje e-book lub audiobook 🎧
Świetnie napisana biografia, którą z powodzeniem można by zekranizować i puścić w świat. A niech ludzie wiedzą, że byliśmy w kosmosie 🚀
Autorzy przybliżają postać Hermaszewskiego w sposób, który wydaje się być bardzo obiektywny, bo nie gloryfikuje jedynego Polaka, który był na orbicie, ani też nie wytyka mu decyzji z którymi musieli borykać się, a później żyć ludzie w...
Książka specyficzna. Przez jednych nazywana objawieniem i odważną publikacją, przez innych emocjonalną histerią i atakiem na chrześcijaństwo. Widać również, czytając opinie na LC, że dla niektórych osób jest to temat na tyle ważny, że staną w obronie autorki wylewając również swoje żale na wiarę/kościół. Z kolei inni użytkownicy portalu w sposób merytoryczny, przytaczając inne publikacje wytkną pani Nixey błędy i zakłamywanie historii. Nie będę się starał bronić żadnego z biegunów w tej polemice, bo każdy po przeczytaniu książki lub recenzji może wyrobić sobie własne zdanie.
Ze swojej strony mogę dodać, że:
- książkę czyta się bardzo szybko;
- skłoniła mnie do kolejnej refleksji nad fanatyzmem religijnym;
- dała impuls do poszerzenia wiedzy na temat działań pierwszych chrześcijan i ich relacji z wyznawcami innych religii (od razu mogę polecić książkę pana H. A. Drake Century of miracles - wersja tylko anglojęzyczna ale nie będziecie zawiedzeni🦉)
Warto przeczytać, a po lekturze zgłębić temat 😊
Książka specyficzna. Przez jednych nazywana objawieniem i odważną publikacją, przez innych emocjonalną histerią i atakiem na chrześcijaństwo. Widać również, czytając opinie na LC, że dla niektórych osób jest to temat na tyle ważny, że staną w obronie autorki wylewając również swoje żale na wiarę/kościół. Z kolei inni użytkownicy portalu w sposób merytoryczny, przytaczając...
więcej Pokaż mimo to