-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać354
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik16
Biblioteczka
2024-04-18
2024-01-28
2023-12-04
2023-10-21
2023-04-04
2022-02-09
Niesamowita. Nieoczywista. Kunsztowna. Mroczna. Napisana niewymuszonym językiem, swobodnie.
Porusza niezwykle ważne tematy w zwykły nieskrępowany sposób. Pełna kontrastów.
Świat realny i wątki historyczne opowiedziane jakby były baśnią.
Prowincjonalna rzeczywistość odzwierciedlająca cały świat, a nawet wszechświat.
Przyziemne codzienne ludzkie sprawy i wpleciona w nie duchowość, filozofia, transcendencja...
Magia i rzeczywistość.
Przemijanie i wieczność.
Smutek i nadzieja.
Życie i śmierć.
Piękno ludzi i ich ohydne atawistyczne mechanizmy działania.
Czułość i empatia w zestawieniu z brutalnością i okrucieństwem.
Sacrum i profanum.
Dla wrażliwców, skrajne emocje podczas lektury zapewnione.
Niesamowita. Nieoczywista. Kunsztowna. Mroczna. Napisana niewymuszonym językiem, swobodnie.
Porusza niezwykle ważne tematy w zwykły nieskrępowany sposób. Pełna kontrastów.
Świat realny i wątki historyczne opowiedziane jakby były baśnią.
Prowincjonalna rzeczywistość odzwierciedlająca cały świat, a nawet wszechświat.
Przyziemne codzienne ludzkie sprawy i wpleciona w nie...
2019-01-13
2018-09-17
Średnia. Przeciętna. Przewidywalna.
Ilość wątków po podzieleniu mogłaby spokojnie wystarczyć na kilka powieści obyczajowych. Przesyt historyjek, z których aż kapie jakieś drugie dno, jakiś misyjny przekaz (schronisko dla psów, opieka nad dzieckiem sąsiadki, które jest tzw. "euro-sierotą", koncert charytatywny itp.) jest nie do zniesienia już w połowie książki.
Główna bohaterka z osoby totalnie załamanej stratą męża przechodzi expresową dosłownie błyskawiczną metamorfozę i w 2 wakacyjne miesiące staje się super kobietą - opoką dla wszystkich mieszkańców Bujan.
Bujda na resorach. Ta i nie tylko. Wiele takich fantastycznych, nierealnych historii w tej powieści - adopcja siostry, rozwód rodziców w bardzo już dojrzałym wieku, tragiczna śmierć męża, który jak się okazało tuż przed śmiercią miał romans, a jego kochanka cudownie ocalała w wypadku samochodowym utrzymała ciążę i spodziewa się dziecka !!! O zgrozo. Dałoby się w to wszystko uwierzyć i zdecydowanie lepiej by się czytało po jednym wątku na jedną książkę. A tak, wszystko razem ze sobą jest dosłownie niestrawne. Brakuje tylko informacji, że w Bujanach wylądował statek kosmiczny albo że matka głównej bohaterki rozwiodła się z ojcem z powodu Jose Armando z brazylijskiej telenoweli, który napisał autobiografię i przyjechał ją promować na wieczorek autorski do Bujan ! Litości !
Średnia. Przeciętna. Przewidywalna.
Ilość wątków po podzieleniu mogłaby spokojnie wystarczyć na kilka powieści obyczajowych. Przesyt historyjek, z których aż kapie jakieś drugie dno, jakiś misyjny przekaz (schronisko dla psów, opieka nad dzieckiem sąsiadki, które jest tzw. "euro-sierotą", koncert charytatywny itp.) jest nie do zniesienia już w połowie książki.
Główna...
2018-05-07
Książka niesamowicie naiwna i nieszczera, tak jak główna bohaterka - autorka.
Nie oceniam jej wyborów życiowych i decyzji, ale ciężko jest mi uwierzyć, że po zaznanych upokorzeniach, krzywdach, doświadczeniu gwałtu i przemocy ze strony męża, nadal go kocha.
A właśnie do tego, czyli do swojej szczerej miłości do męża, usilnie stara się mnie przekonać autorka. Swój nieracjonalny wybór i życiową porażkę chce usprawiedliwić i wymyśliła sobie dziwną misję - opisać krzywdę innych i zwrócić uwagę świata na sytuację np. współczesnych niewolnic w świecie arabskim.
Książka pisana z dziwną manierą. Nie wiadomo czym jest - pamiętnikiem z domieszką autobiografii i taniego przewidywalnego romansu czy poszatkowanym zbiorem reportaży na temat Bliskiego Wschodu i Zatoki Perskiej ukazanych na tle aktualnych wydarzeń. Według mnie w książce panuje niesamowity chaos, który wywołany jest właśnie przez to pomieszanie stylów. Autorka raz po raz pisze prostym i nieskomplikowanym stylem jakieś ckliwe historie na temat jej rzekomej płomiennej miłości do męża szejka, a raz sili się na intelektualne wynurzenia i daje popis swoimi obserwacjami socjologiczno - politycznymi.
Rażący jest kontrast między poziomem i treścią dialogów głównej bohaterki z mężem oraz tej samej bohaterki z jej koleżankami z towarzystwa/wspólnoty. Rozmowy z mężem wydają się puste, płytkie i pozbawione treści, podczas gdy rozmowy z koleżankami są aż nazbyt górnolotne i przekombinowane. Wydaje się to wszystko sztuczne, nienaturalne, pisane na siłę.
Drażniące są dygresje z autoreklamą i tytułami pozostałych książek tej pani - wciskana są w każdym rozdziale i przy każdej możliwej okazji.
Jest bardzo dużo wartościowych pozycji opisujących współczesny Świat Arabski, ta jednak do nich nie należy. Na pewno nie sięgnę po kolejną książkę Laili Shukri.
Książka niesamowicie naiwna i nieszczera, tak jak główna bohaterka - autorka.
Nie oceniam jej wyborów życiowych i decyzji, ale ciężko jest mi uwierzyć, że po zaznanych upokorzeniach, krzywdach, doświadczeniu gwałtu i przemocy ze strony męża, nadal go kocha.
A właśnie do tego, czyli do swojej szczerej miłości do męża, usilnie stara się mnie przekonać autorka. Swój...
2018-02-26
Niezwykła historia powstawania jednej z najpotężniejszych firm a tym samym jednej z najlepiej rozpoznawalnych marek świata – NIKE, opowiedziana z punktu widzenia jej twórcy.
Autor odsłania przed nami cały swój świat opisując nie tylko wydarzenia i fakty z pierwszych lat życia firmy, ale także dzieląc się swoimi ówczesnymi marzeniami, planami, przemyśleniami, a nawet frustracją czy lękiem.
Język tej książki i emocje w niej szczerze opisane pozwalają poczuć niesamowitą atmosferę i wtopić się w kulturę organizacyjną NIKE. Patrząc na aktualną potęgę tę firmy, aż trudno uwierzyć, że przez wiele lat w niczym nie przypominała międzynarodowej korporacji, miała bardzo prostą strukturę i panowały w niej luźne relacjach miedzy pracownikami i założycielami oraz jeszcze luźniejsze zasady działania. Jej twórcy jak ognia unikali publicznej emisji akcji, firma przez lata borykała się z przeróżnymi problemami, brakiem płynności finansowej, a sen z powiek założyciela spędzała myśl, że może nie wystarczyć pieniędzy na spłatę zobowiązań. NIKE rozwijając się i wzrastając, stało się dla Phila Knight’a czymś więcej niż jego biznesem, pracą czy pasją – stało się dziełem życia, całym życiem. Pomimo ogromnych trudności i przeciwności losu – kochał to co robi. Przez całe lata kierował się konsekwentnie wybraną przez siebie drogą, swoją wizją i misją, a dzięki temu, teraz już jako nobliwy starszy pan, może delektować się bezcennym poczuciem spełnienia, satysfakcji i dumy, żałując jednak, że nie da się przeżyć wszystkiego jeszcze raz.
„Sztuka zwycięstwa” to opowieść o życiowych wyborach, o powołaniu, zaangażowaniu, które daje poczucie sensu, o decyzjach – tych przemyślanych i tych spontanicznych, tych codziennych i tych od których zależy dalsze „być albo nie być”. To także opowieść o zaufaniu, znaczeniu przyjaźni i miłości. Bez wsparcia, przyjaźni, zaufania i miłości nie byłoby NIKE.
Wielka to nauka. Mocny to przekaz.
Niezwykła historia powstawania jednej z najpotężniejszych firm a tym samym jednej z najlepiej rozpoznawalnych marek świata – NIKE, opowiedziana z punktu widzenia jej twórcy.
Autor odsłania przed nami cały swój świat opisując nie tylko wydarzenia i fakty z pierwszych lat życia firmy, ale także dzieląc się swoimi ówczesnymi marzeniami, planami, przemyśleniami, a nawet...
2017-03-21
2016-11-17
Książka na pewno szczera i prawdziwa. Poruszająca niezwykle ważne tematy - bezpłodności i adopcji. Jednak z literackiego punktu widzenia dziwna. Po trochu jest pamiętnikiem, po trochu reportażem, po trochu apelem zawierającym postulaty i wnioski racjonalizatorskie. Czasem czyta się ją jak czysto praktyczny poradnik, czasem jak metafizyczne rozważania o sensie życia...
Ckliwa i wzruszająca. Warto przeczytać, by zrozumieć bądź utwierdzić się w przekonaniu jak wielkim darem jest rodzicielstwo i jakim cudem są dzieci. WSZYSTKIE DZIECI - także (a może przede wszystkim) dzieci z chmur.
Książka na pewno szczera i prawdziwa. Poruszająca niezwykle ważne tematy - bezpłodności i adopcji. Jednak z literackiego punktu widzenia dziwna. Po trochu jest pamiętnikiem, po trochu reportażem, po trochu apelem zawierającym postulaty i wnioski racjonalizatorskie. Czasem czyta się ją jak czysto praktyczny poradnik, czasem jak metafizyczne rozważania o sensie życia......
więcej mniej Pokaż mimo to2016-09-13
2016-01-25
Historyjka (bo "fabuła" to jakoś tak zbyt poważnie tutaj brzmi) bardzo prosta, płytka i przewidywalna.
Główna bohaterka i jej koleżaneczki z 'korpo', wszystkie już gruba po 30., zachowują się jak rozpuszczone bachory, które się rodzicom ze smyczy urwały. Chleją do nieprzytomności. I to jest ich właściwie główna wieczorna/ weekendowa rozrywka. Plan na wieczór panieński - nachlać się, plan na spotkanie z przyjacielem z młodości - narąbać się, plan na zapomnienie o traumatycznym związku - nawalić się itd.itp. Takiego właśnie używają języka. Niby takie wykształcone i obyte, niby takie elokwentne i oczytane (główna bohaterka prowadzi nawet bloga z recenzjami), a posługują się językiem bazarowym i bardzo wulgarnym. A te ich odzywki, zaczepki, riposty! Niczym dialogi z meliny. Ale może to teraz taki trend.... może ta książka kreuje jakieś nowe wzorce, o których nie mam pojęcia....
Historyjka (bo "fabuła" to jakoś tak zbyt poważnie tutaj brzmi) bardzo prosta, płytka i przewidywalna.
Główna bohaterka i jej koleżaneczki z 'korpo', wszystkie już gruba po 30., zachowują się jak rozpuszczone bachory, które się rodzicom ze smyczy urwały. Chleją do nieprzytomności. I to jest ich właściwie główna wieczorna/ weekendowa rozrywka. Plan na wieczór panieński -...
2016-01-08
2015-09-03
Przeczytałam wraz z synem 8-latkiem. To jego pierwsza taka "dorosła" książka.
Bardzo nam się podobała. Najwięcej frajdy sprawiało nam domyślanie się i zgadywanie gdzie na Olszynce Grochowskiej mieszkał Longin. Doszliśmy wspólnie do wniosku, że musiało to być naprawdę blisko naszego bloku :-))
Polecam jako lekturę dla rezolutnego dzieciaka jak również dla rodzica jako sentymentalną podróż do czasów swojego dzieciństwa i dawnej warszawskiej Pragi.
Przeczytałam wraz z synem 8-latkiem. To jego pierwsza taka "dorosła" książka.
Bardzo nam się podobała. Najwięcej frajdy sprawiało nam domyślanie się i zgadywanie gdzie na Olszynce Grochowskiej mieszkał Longin. Doszliśmy wspólnie do wniosku, że musiało to być naprawdę blisko naszego bloku :-))
Polecam jako lekturę dla rezolutnego dzieciaka jak również dla rodzica jako...
2005
2008-06-03
Ktoś mi kiedyś powiedział, że Rosja to nie jest kraj, to raczej stan umysłu. W przypadku tej książki mówimy oczywiście o ZSRR. Ta książka dobitnie udowadnia tę tezę.
Piękna i poruszająca opowieść.
Życie kobiety pełne tragicznych wydarzeń i cierpienia; ale także obraz pełen nadziei, miłości, dumy, honoru i godności.
Opis pięknej postawy życiowej. Polecam
Ktoś mi kiedyś powiedział, że Rosja to nie jest kraj, to raczej stan umysłu. W przypadku tej książki mówimy oczywiście o ZSRR. Ta książka dobitnie udowadnia tę tezę.
Piękna i poruszająca opowieść.
Życie kobiety pełne tragicznych wydarzeń i cierpienia; ale także obraz pełen nadziei, miłości, dumy, honoru i godności.
Opis pięknej postawy życiowej. Polecam
2015-01-29
Właśnie przeczytałam i mam ambiwalentne, a właściwie skrajne opinie na temat tej książki.
Mocna, mroczna, inteligentna, a z drugiej strony przesadnie rozbudowana, pokręcona i dziwna. Czytając powieść miałam momenty, kiedy chciałam zakrzyknąć: WOW! genialne! Ale były też takie, kiedy myślałam, że nie doczytam do końca strony. Chwilami byłam pełna podziwu dla kunsztu autora, jego umiejętności sprawnego łączenia wątków, wplatania dygresji, stwarzania nastroju itp; ale zdarzały się momenty, gdy miałam wrażenie, że ta opasła książka to 660 stron totalnych bredni.
Został mi po niej taki dziwny niesmak. Dokładnie taki sam jaki odczuwałam po obejrzeniu filmu "Oldboy" (wersja z 2003 r.).
Azjatycka estetyka w sztuce (w filmie tudzież w literaturze) pozostanie dla mnie niezrozumiałą i nieakceptowalną.
Właśnie przeczytałam i mam ambiwalentne, a właściwie skrajne opinie na temat tej książki.
Mocna, mroczna, inteligentna, a z drugiej strony przesadnie rozbudowana, pokręcona i dziwna. Czytając powieść miałam momenty, kiedy chciałam zakrzyknąć: WOW! genialne! Ale były też takie, kiedy myślałam, że nie doczytam do końca strony. Chwilami byłam pełna podziwu dla kunsztu autora,...
Daję książce tylko 4 gwiazdki. Wiele o niej słyszałam i nastawiałam się na arcydzieło. Liczyłam, że przeczytanie jej będzie momentem przełomowym w moim życiu.
Zawiodłam się.
Po pierwsze: forma - nieznośna. Ten arogancki ton.
Po drugie: masa truizmów, prawd objawionych, których pełno w innych książkach z zakresu szeroko pojętej duchowości, psychologii, filozofii itp.
Po trzecie: paradoksalnie oprócz tychże truizmów, mnóstwo jest tam pojęć i koncepcji, które wykraczają poza religie, duchowość, rozwój. Są jakby z pogranicza mistyki, tfanscendencji czy fenomenologii. I tutaj niestety język jest ograniczeniem. Nie da się opisać słowem tego co chce przekazać De Mello, gdyż na "TO" brakuje słów. W związku z tym powstają jakieś pokraki zamiast zrozumiałego przekazu.....
Daję książce tylko 4 gwiazdki. Wiele o niej słyszałam i nastawiałam się na arcydzieło. Liczyłam, że przeczytanie jej będzie momentem przełomowym w moim życiu.
więcej Pokaż mimo toZawiodłam się.
Po pierwsze: forma - nieznośna. Ten arogancki ton.
Po drugie: masa truizmów, prawd objawionych, których pełno w innych książkach z zakresu szeroko pojętej duchowości, psychologii, filozofii itp.
Po...