Opinie użytkownika
“Wojna światów” była i jest eksploatowana przez popkulturę (głównie gatunek sf), ale również popularyzatorów nauki, czy nawet nauczycieli z taką intensywnością, że zdawało mi się jakbym doskonale znał tę książkę zanim jeszcze po nią sięgnąłem. Jednak w momencie kiedy faktycznie to zrobiłem okazało się, że potrafi mnie ona zaskoczyć, a wręcz zawstydzić.
Po pierwsze wiedza...
Rzadko kiedy powiedzenie: “Cudze chwalicie, swego nie znacie” sprawdza się tak dobrze jak w przypadku “Solaris” Stanisława Lema. Jako miłośnik fikcji naukowej, od lat z pasją poszukiwałem historii z gatunku hard science-fiction. Kiedy stwierdziłem, że żaden z nakręconych filmów już mnie raczej nie zaskoczy sięgnąłem po literaturą spod znaku s-f - teraz wiem, że za późno....
więcej Pokaż mimo to„Problem trzech ciał” to książka pełna kontrastów. Zaczyna się dobrze, a nawet bardzo dobrze. Historia tkana z dbałością o najdrobniejsze szczegóły, pełna działających na wyobraźnię opisów, naprawdę wciąga. Liu Cixin wykazuje się rozległą wiedzą i przez większość powieści nie udało mi się przyłapać go na żadnej poważnej ignorancji naukowej. Mało tego – sądzę że nawet...
więcej Pokaż mimo toPierwszy raz wstąpiłem do "Klubu walki" kilkanaście lat temu za sprawą fantastycznej ekranizacji Davida Finchera. Bez przesady mogę napisać, że moje życie nie było już takie samo. Przez lata tylko utwierdzałem się w tym, że świat przedstawiony filmu wbrew pozorom jest bardziej realny niż prawdziwy świat skrywający się za milionem pozorów, Tyler Durden zaś to niegorsz źródło...
więcej Pokaż mimo toZ autorem można sie zgadzać lub nie, ale nie można zaprzeczyć, że jest ważną postacią starej gwardii polskiego YouTube'a. Pierwszy "Piątek" ogladałem jeszcze w gimnazjum w latach dwutysięcznych. Obecnie jest to chyba najstarszy serial internetowych na YT, który w dodatku wciąż ma się dobrze i stał się kanwą dla książki. Fani "Piatku" znajdą w niej sceny z poszczególnych...
więcej Pokaż mimo toPowiedzieć, że “Nowy Wspaniały Świat” dobrze się zestarzał to za mało. Jego przesłanie było aktualne sto lat temu, jest dziś i będzie za kolejne sto lat - z biegiem lat będziemy tylko raz po raz zbliżać się i oddalać od wizji przedstawionej w książce Aldusa Huxleya. Książce, która jest uniwersalną przypowieścią o tym jak bezsensowne są wszelkie spory społeczno-kulturowe,...
więcej Pokaż mimo toZ pominięciem kilku wyjątków nie jestem w stanie zaufać opowieściom fantasy, a ja alternatywne wersje historii, czy rzeczywistości za takie uznaję. Z tego powodu po “Człowieka z wysokiego zamku” pewnie nigdy bym nie sięgnął, gdyby nie nazwisko autora, pozytywne recenzje i… serial Amazona 🙂 Niestety, ku mojemu rozczarowaniu w książce nie znalazłem niewiele więcej niż kilka,...
więcej Pokaż mimo toCały świat to g***o z wyjątkiem moczu - cytując klasyka. Taki obraz wyłania się z kart powieści. Co prawda przedstawiona w niej zostaje jedna z oryginalniejszych wizji kontaktu z pozaziemską cywilizacją to właśnie jej nihilistyczny charakter rozlewa się na wszystkie strony książki, która w znacznej mierze jest analizą kondycji ludzkiego gatunku i co tu dużo mówić - wnioski...
więcej Pokaż mimo toNa początku zaznaczę, że jest to książka, po którą sięgnąłem ze względu na nazwisko autora i okazało się, że jego popularność jest w pełni zrozumiała. "Monachium" to opowieść jakie lubię - po mistrzowsku miesza fakty historyczne z wyobrażeniami pisarza do tego stopnia, że granica między prawdą, a fikcją przestaje być zauważalna, przynajmniej dla osób z elementarnym...
więcej Pokaż mimo toGrecy mają "Iliadę i Odyseję", Rosjanie "Wojnę i Pokój", a Polacy "Pana Tadeusza", jednak mieszkańcy stolicy naszego kraju mogą dodatkowo poszczycić się swoją własną epopeją, jaką jest "Zły" L. Tyrmanda. Autor powieści już w pierwszym zdaniu książki podkreśla, że jest ona hołdem jaki składa Warszawie. W rzeczy samej - pieczołowitość i poetyka z jaką zostały napisane barwne...
więcej Pokaż mimo toAutor w oparach absurdu kpi z ludzkich ułomności i przywar serwując nam jednocześnie romans i powiastkę filozoficzną. Jedynie zakończenie jak dla mnie zbyt banalne wobec tego co Bułhakow budował od początku powieści.
Pokaż mimo to
Już po pierwszych rozdziałach wsiąknąłem w świat wykreowany przez Herberta i zrozumiałem co przyniosło sadze o Diunie taki rozgłos. Po pierwsze ciekawy sposób narracji - niby od początku wiemy co się wydarzy, ale historia trzyma w napięciu, a mnogość wątków w błyskotliwy sposób znajduje swoje ujście w punkcie kulminacyjnym.
Po drugie sprawne i wiarygodne połączenie...
Druzgocąca wizja końca historii odebrana przeze mnie bardziej jak horror, niż s-f czy political fiction.
Pokaż mimo toDo momentu przeczytania książki zapewne minąłem tysiące drzew, a większości nawet nie zauważyłem. Dziś widząc drzewo zastanawiam się jak się czuje, czy jest szczęśliwe i czym w danej chwili jest zajęte :)
Pokaż mimo to