-
Artykuły„Dzięki książkom można prawdziwie marzyć”. Weź udział w akcji recenzenckiej „Kiss cam”Sonia Miniewicz1
-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński11
-
ArtykułyTrendy maja 2024: w TOP ponownie Mróz, ekranizacje i bestsellerowe „Chłopki”Ewa Cieślik6
-
ArtykułyKonkurs: Wygraj bilety na film „Do usług szanownej pani”LubimyCzytać18
Biblioteczka
2020-08-31
2020-03-28
No nie potrafię, nie umiem tego kupić. Kto normalny (w danym momencie również nie przyjmujący już narkotyków) zgodzi się w imię chorej ambicji na kolejne morderstwa "z czapy". Rozumiem zamysł artystyczny, żeby oprzeć się na fabule Makbeta i ją zaadaptować - w teorii nawet mi się podoba taka koncepcja, ale wykonanie praktyczne mnie nie urzekło. Wydaje mi się, że książka jest też zbyt długa, ale to akurat może być kwestią tego, że mam obecnie mało czasu na czytanie i niższą tolerancję dla przegadanych książek. Dlatego popełniłam grzech i sporą część przekartkowałam, po w całości przeczytanych 11 rozdziałach... Nie wróciłabym ponownie do tej lektury, są dużo lepsze książki Nesbo.
No nie potrafię, nie umiem tego kupić. Kto normalny (w danym momencie również nie przyjmujący już narkotyków) zgodzi się w imię chorej ambicji na kolejne morderstwa "z czapy". Rozumiem zamysł artystyczny, żeby oprzeć się na fabule Makbeta i ją zaadaptować - w teorii nawet mi się podoba taka koncepcja, ale wykonanie praktyczne mnie nie urzekło. Wydaje mi się, że książka jest...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-01-22
2020-03-15
2020-03-05
Bardzo dobra książka, słowo które mi chyba najbardziej przychodzi do głowy na jej określenie to solidna. Pomimo starej jak świat zagrywki o przekonywaniu czytelnika co chwilę kolejną poszlaką, że jednak mordercą jest kto inny, tutaj ten zabieg mnie nie znudził ani nie był niewiarygodnie zastosowany. To rzadkość, żeby w taki sposób wodzić czytelnika za nos i go nie zirytować. Na pewno nadrobię pozostałe książki z serii, polecam.
Bardzo dobra książka, słowo które mi chyba najbardziej przychodzi do głowy na jej określenie to solidna. Pomimo starej jak świat zagrywki o przekonywaniu czytelnika co chwilę kolejną poszlaką, że jednak mordercą jest kto inny, tutaj ten zabieg mnie nie znudził ani nie był niewiarygodnie zastosowany. To rzadkość, żeby w taki sposób wodzić czytelnika za nos i go nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018
Doczytałam do końca, bo jestem uparta i podobały mi się medyczne thrillery autorki. Nie poleciłabym nikomu, no może ewentualnie czytelniczkom nieskomplikowanych romansów. Miałam wrażenie, że czytam ugrzecznione "Fifty shades of Grey" z dodatkiem zjawisk paranormalnych. Słabiutka pozycja.
Doczytałam do końca, bo jestem uparta i podobały mi się medyczne thrillery autorki. Nie poleciłabym nikomu, no może ewentualnie czytelniczkom nieskomplikowanych romansów. Miałam wrażenie, że czytam ugrzecznione "Fifty shades of Grey" z dodatkiem zjawisk paranormalnych. Słabiutka pozycja.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to