Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Obszerna recenzja książki

Obszerna recenzja książki

Andrew Tate reklamuję swój War Room. Całą sektą zarządza hipnotyzer Iggy Semmelweis. Hipnotyzują kobiety, żeby je kontrolować. Są alfonsami. Iggy korzystał między innymi z tej książki, żeby nauczyć się tych sztuczek.

Andrew Tate reklamuję swój War Room. Całą sektą zarządza hipnotyzer Iggy Semmelweis. Hipnotyzują kobiety, żeby je kontrolować. Są alfonsami. Iggy korzystał między innymi z tej książki, żeby nauczyć się tych sztuczek.

Zawsze jak rekomenduję tę książkę, mówię ludziom, żeby wykorzystywali tą wiedzę zgodnie ze swoim sumieniem i mieli serce po właściwej stronie. Jednak jest to dla mnie najlepsza książka jaką w życiu czytałem, bo jest najbardziej praktyczna. Nie lubię książek, które przeczytam raz i sobie leżą na półce. Do tej książki wracam co roku.

Uważaj też na ludzi, którzy atakują tę książkę i mówią, że nie grają o władzę. Oni zakładają maski i zaprzeczają swoim podstawowym instynktom. Jedno mówią, a drugie robią, tylko na swój fałszywy sposób.

Będą próbowali zbudzić w Tobie poczucie winy, a to jest właśnie ich manipulacja i gra o władzę.

Zawsze jak rekomenduję tę książkę, mówię ludziom, żeby wykorzystywali tą wiedzę zgodnie ze swoim sumieniem i mieli serce po właściwej stronie. Jednak jest to dla mnie najlepsza książka jaką w życiu czytałem, bo jest najbardziej praktyczna. Nie lubię książek, które przeczytam raz i sobie leżą na półce. Do tej książki wracam co roku.

Uważaj też na ludzi, którzy atakują tę...

Psychodeliki wyciągnęły mnie z wielu poważnych problemów psychicznych. To absurd że są nielegalne, a leki SSRI podawane przez psychiatrów, to żałosna próba zastąpienia legalnych w latach 60 psychodelików. Bardzo mi w życiu pomogły stać się lepszą osobą. Jako fan LSD, jestem zadowolony z przeczytania tej książki. Albert Hoffman wydobył ducha grzybów, przeniósł go w tabletki i zawiózł je do szamanki, by sprawdzić czy mają taką samą moc. Bardzo mądry, ciekawy człowiek. Cenię go również za to, ze pod koniec książki pisał o Misteriach Eleuzyjskich, czyli psychodelicznych świętach, które trwały przez 2 tysiące lat, zanim wszystko zniszczyli prymitywni chrześcijanie. Powinniśmy powrócić do tych zwyczajów, by ludzie mogli doświadczać prawdziwego uniesienia duchowego (nirvany), zamiast pustej atrapy w postaci opłatka w kościele. Polecam psychodelicznej społeczności.

Psychodeliki wyciągnęły mnie z wielu poważnych problemów psychicznych. To absurd że są nielegalne, a leki SSRI podawane przez psychiatrów, to żałosna próba zastąpienia legalnych w latach 60 psychodelików. Bardzo mi w życiu pomogły stać się lepszą osobą. Jako fan LSD, jestem zadowolony z przeczytania tej książki. Albert Hoffman wydobył ducha grzybów, przeniósł go w tabletki...

Na końcu książki są tłumaczenia Bardo Tybetańskiej księgi umarłych. Opiekun (szaman) czyta te teksty podróżnikowi, żeby łatwiej mu było przeżyć śmierć ego i osiągnąć oświecenie, zamiast uciekać w halucynacje. Szacunek dla mądrych ludzi, którzy przetłumaczyli te teksty. Dobra ksiażka, która może pomóc uniknąć bad tripa. Pozycja obowiązkowa dla fanów psychodelików. Miejmy nadzieję że wkrótce psychiatrzy znów zaczną leczyć tymi cudownymi substancjami.

Na końcu książki są tłumaczenia Bardo Tybetańskiej księgi umarłych. Opiekun (szaman) czyta te teksty podróżnikowi, żeby łatwiej mu było przeżyć śmierć ego i osiągnąć oświecenie, zamiast uciekać w halucynacje. Szacunek dla mądrych ludzi, którzy przetłumaczyli te teksty. Dobra ksiażka, która może pomóc uniknąć bad tripa. Pozycja obowiązkowa dla fanów psychodelików. Miejmy...

Książka która sprawiła, że wymagam od siebie więcej. Od kilku miesięcy, wyrabiam w sobie nawyk wygrywania każdego dnia, a książka pomogła mi zbudować odpowiedni stan umysłu (mindset). O tym jak zostać Wymiataczem w swojej dziedzinie. Polecam ludziom nastawionym na osiąganie i zdobywanie.

Książka która sprawiła, że wymagam od siebie więcej. Od kilku miesięcy, wyrabiam w sobie nawyk wygrywania każdego dnia, a książka pomogła mi zbudować odpowiedni stan umysłu (mindset). O tym jak zostać Wymiataczem w swojej dziedzinie. Polecam ludziom nastawionym na osiąganie i zdobywanie.

Krótka książka, dzięki której postanowiłem zmienić swój sposób myślenia o innych ludziach i pielęgnować spokój w moim sercu. Polecam

Krótka książka, dzięki której postanowiłem zmienić swój sposób myślenia o innych ludziach i pielęgnować spokój w moim sercu. Polecam

Pierwsza książka o spekulacji - 1688r. Książka opisuje czasy holenderskiej kompanii wschodniej i giełdy. To dialog pomiędzy filozofem, akcjonariuszem i kupcem. Warto było dowiedzieć się, jak to wyglądało ponad 400 lat temu i co się nie zmieniło. Natura ludzka pozostała ta sama. Krótka i przyjemna lektura. Polecam fanom spekulacji.

Pierwsza książka o spekulacji - 1688r. Książka opisuje czasy holenderskiej kompanii wschodniej i giełdy. To dialog pomiędzy filozofem, akcjonariuszem i kupcem. Warto było dowiedzieć się, jak to wyglądało ponad 400 lat temu i co się nie zmieniło. Natura ludzka pozostała ta sama. Krótka i przyjemna lektura. Polecam fanom spekulacji.

Fantastyczna książka która jest zbiorem mądrości. Troche jak stoicyzm, ale bardziej machiavellizm. - czyli jak radzić sobie z innymi ludźmi. Jedna z moich ulubionych książek, które towarzyszą mi codziennie, jak Rozmyślania - Marka Aureliusza. 10/10

Fantastyczna książka która jest zbiorem mądrości. Troche jak stoicyzm, ale bardziej machiavellizm. - czyli jak radzić sobie z innymi ludźmi. Jedna z moich ulubionych książek, które towarzyszą mi codziennie, jak Rozmyślania - Marka Aureliusza. 10/10

W czasach gdy nie znałem jeszcze stoicyzmu, czytałem książkę Tytan. Życie Johna D. Rockefellera.
Ciekawiło mnie co takiego zaszło w życiu tego człowieka, kiedy był jeszcze dzieckiem. Co ukształtowało go w taki sposób, że stał się tak oszczędny i majętny. Znalazłem odpowiedź. Jego ojciec preferował włóczęgowski styl życia. Jak wyszedł, to nie wiadomo było czy wróci jutro, czy za 2 tygodnie. Musieli sobie jakoś radzić pod nieobecność ojca Williama, w czasie gdy ciągle wyruszał w świat w celu prowadzenia swojego podwójnego życia.
Oszczędna z natury i konieczności matka Eliza Davison uczyła swojego syna tego samego, powtarzając mu przysłowie, „willful waste makes woeful want”, co oznacza, że dobre wykorzystanie wszystkich posiadanych zasobów i ich niemarnowanie, przysparza każdemu człowiekowi bogactwa i pomyślności.
(willful waste makes woeful want - umyślne marnotrawstwo powoduje żałosne pragnienie).

Bardzo podoba mi się tłumaczenie z polskiej wersji "Zmarnowane gdy jest w bród, rodzi potem wielki głód".
Pamiętam jak utkwiło mi to w pamięci i było incepcją mojego minimalizmu i oszczędności w przyszłości. Do dziś męczę tym zdaniem moich bliskich, kiedy przyłapuje ich na rozrzutności i marnotrawstwie ( ͡€ ͜ʖ ͡€)

W wieku 12 lat zaoszczędził swoje pierwsze 50 dolarów, dzięki wykonywaniu drobnych prac dla swoich sąsiadów oraz własnoręcznej hodowli indyków dla swojej mamy. Za jej namową owe 50 dolarów pożyczył jednemu farmerowi z sąsiedztwa na 7%. Po roku dług został spłacony z odsetkami. Wywarło to ogromne wrażenie na młodym Rockefellerze. Od tej chwili postanowił, że pieniądze będą same na niego pracowały. W 1904 tak określił to wydarzenie: Wrażenie, jakie wywarło na mnie to zdarzenie, przekonało mnie, że dobrą rzeczą jest pozwolić, aby to pieniądze służyły mojej osobie, niż żebym ja był ich niewolnikiem. Był to efekt rad jakie dostawał od ojca, który często powtarzał maksymę „trade dishes for platters”, w dosłownym tłumaczeniu „przehandluj dania na talerze”, a więc po prostu „bądź ambitny”. „Big Bill” wyznał kiedyś, że przy każdej nadarzającej się okazji starał się też wprowadzać w błąd synów, aby uczynić ich umysły bardziej przenikliwymi.

Jego filozofia życia wynikała z czysto biblijnych reguł. Szczerze wierzył w słowa zapisane w Ewangelii Łukasza (Łk 6, 38): Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie

Znana jest historia, gdy Rockefeller prowadził inspekcję w jednym z zakładów, gdzie rozlewano naftę do blaszanych kanistrów. Od jednego z pracowników dowiedział się, że do zalutowania kanistra używa się 40 kropel cyny. Kazał więc spróbować z 38 kroplami – pojawiały się wycieki. W tej sytuacji zdecydował o użyciu 39 kropel cyny – okazało się, że tyle wystarczyło. Od tej pory owe 39 kropel stało się normą w zakładach Standard Oil. Sam pomysłodawca zagadnięty po latach stwierdzał z uśmiechem: "Zaoszczędziliśmy fortunę, naprawdę fortunę".

Kolejną cechą Johna był właśnie stoicyzm. Był zawsze spokojny, opanowany i nie dawał się wyprowadzić z równowagi. W tamtych latach zastanawiałem się, jak można stać się takim człowiekiem i co może mi w tym pomóc. Z czasem w moim życiu pojawiła się medytacja i stoicyzm :)

W czasach gdy nie znałem jeszcze stoicyzmu, czytałem książkę Tytan. Życie Johna D. Rockefellera.
Ciekawiło mnie co takiego zaszło w życiu tego człowieka, kiedy był jeszcze dzieckiem. Co ukształtowało go w taki sposób, że stał się tak oszczędny i majętny. Znalazłem odpowiedź. Jego ojciec preferował włóczęgowski styl życia. Jak wyszedł, to nie wiadomo było czy wróci jutro,...

Dobra na sam początek. Niestety zawiera błąd. Autor napisał tam że jedna z szlachetnych prawd to "życie jest cierpieniem". Budda nigdy tak nie powiedział. Budda powiedział "w życiu istnieje cierpienie". I właśnie ta różnica w rozumieniu cierpienia jest ważnym filarem buddyzmu. Nieutożsamianie się z myślami i tworami umysłu. Dystans i refleksja wszystkiego, co się w nas wydarza.

Dobra na sam początek. Niestety zawiera błąd. Autor napisał tam że jedna z szlachetnych prawd to "życie jest cierpieniem". Budda nigdy tak nie powiedział. Budda powiedział "w życiu istnieje cierpienie". I właśnie ta różnica w rozumieniu cierpienia jest ważnym filarem buddyzmu. Nieutożsamianie się z myślami i tworami umysłu. Dystans i refleksja wszystkiego, co się w nas...

Książka którą czytam całe życie. Co roku czytam ją od nowa, nie leży na półce. Marek Aureliusz pisał to dla samego siebie, nie dla innych i to jest w niej najlepsze. Pisał do siebie, jak być lepszym człowiekiem.

Książka którą czytam całe życie. Co roku czytam ją od nowa, nie leży na półce. Marek Aureliusz pisał to dla samego siebie, nie dla innych i to jest w niej najlepsze. Pisał do siebie, jak być lepszym człowiekiem.

Jedna z najlepszych książek o Stoicyźmie. Można czytać jedną stronę dziennie i o tym rozmyślać.

Jedna z najlepszych książek o Stoicyźmie. Można czytać jedną stronę dziennie i o tym rozmyślać.

Polecam czytać po świętych grzybach. Cudowne medytacje

Polecam czytać po świętych grzybach. Cudowne medytacje

Po latach czytania książek, stwierdzam, że jest to najważniejsza i najbardziej praktyczna książka w moim życiu. Czytam ją co roku. Podobnie jak Stoicyzm stała się częścią mojego życia. Książka uczy, jak radzić sobie z ludźmi. Jej mądrości przydają mi się cały czas. Moja ulubiona zasada: Nigdy nie mów więcej niż potrzeba. Zawsze się sprawdza w towarzystwie.

Zwiększanie władzy osobistej leży w naturze każdego mężczyzny, jesteśmy biologicznie zaprogramowani, żeby zwiększyć swój status społeczny i władzę. Książka 10/10

Po latach czytania książek, stwierdzam, że jest to najważniejsza i najbardziej praktyczna książka w moim życiu. Czytam ją co roku. Podobnie jak Stoicyzm stała się częścią mojego życia. Książka uczy, jak radzić sobie z ludźmi. Jej mądrości przydają mi się cały czas. Moja ulubiona zasada: Nigdy nie mów więcej niż potrzeba. Zawsze się sprawdza w towarzystwie.

Zwiększanie...

Prosta i ponadczasowa książka, która zachęciła mnie i moich przyjaciół do odkładania dziesięciny z każdej wypłaty. Będę do niej wracał co roku by o niej rozmyślać i trzymać się zasad.

Prosta i ponadczasowa książka, która zachęciła mnie i moich przyjaciół do odkładania dziesięciny z każdej wypłaty. Będę do niej wracał co roku by o niej rozmyślać i trzymać się zasad.

Książka przedstawia medycynę Ayahuaskę jako coś złego. Demonizuje psychodeliki i święte grzyby. Jest krótkim opisem bez zdjęć. Słaba książka.

Książka przedstawia medycynę Ayahuaskę jako coś złego. Demonizuje psychodeliki i święte grzyby. Jest krótkim opisem bez zdjęć. Słaba książka.

To jest książka kierowana do traderów, więc niektóre osoby zmylone tytułem, myśląc że jest ona o inwestowaniu, wystawiają jej negatywną opinię.
Niepotrzebnie, to tylko brak zrozumienia tematu z ich strony.
Uważam że pozycja jest konieczna do przeczytania jeśli chodzi o granie na dźwigni. Bez wiedzy z tej książki będziesz brodzić w błocie miesiącami i zaliczać straty, zanim dojdziesz do tych samych wniosków co autor.
Może jest pisana w takim stylu że się powtarza, ale zrozumcie że grając na dźwigni pewne schematy się powtarzają i musimy sami wyszukiwać te błędy i ulepszać swoją strategie i psychikę, więc to dobrze że autor się powtarza i przypomina. Polecam wszystkim traderom, jeśli ktoś spekuluje tylko na kryptowalutach, ta wiedza również rzuci trochę światła na odpowiedni mindset.

To jest książka kierowana do traderów, więc niektóre osoby zmylone tytułem, myśląc że jest ona o inwestowaniu, wystawiają jej negatywną opinię.
Niepotrzebnie, to tylko brak zrozumienia tematu z ich strony.
Uważam że pozycja jest konieczna do przeczytania jeśli chodzi o granie na dźwigni. Bez wiedzy z tej książki będziesz brodzić w błocie miesiącami i zaliczać straty, zanim...