-
ArtykułyZakładki, a także wszystko, czego jako zakładek używamy. Czym zaznaczasz przeczytane strony książek?Anna Sierant31
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać372
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel2
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać8
Biblioteczka
2024-05-27
2024-05-29
2024-05-29
2024-04-04
Znakomity rozdział o odniesieniach historycznych ("Frankenstein a koniunktura") i ciekawy rozdział o ekranizacjach ("Frankenstein na ekranie") - te części polecam.
Rozdziały 2 ("Filozoficzne źródła mitu") i 4 ("Frankenstein a fantazmat") napisane w nurcie marksistowskiej psychoanalizy Lacana - to już raczej dla koneserów takich atrakcji.
Znakomity rozdział o odniesieniach historycznych ("Frankenstein a koniunktura") i ciekawy rozdział o ekranizacjach ("Frankenstein na ekranie") - te części polecam.
Rozdziały 2 ("Filozoficzne źródła mitu") i 4 ("Frankenstein a fantazmat") napisane w nurcie marksistowskiej psychoanalizy Lacana - to już raczej dla koneserów takich atrakcji.
2024-05-20
2024-05-17
2024-05-06
2024-04-22
2024-04-12
2024-04-11
2024-04-11
2024-03-28
2024-03-26
2024-03-25
2024-03-21
2024-03-18
2024-01-25
2024-01-11
2024-01-06
Z punktu widzenia wychowania religijnego - całkowicie nieprzydatna, nadaje się tylko dla dorosłych czytelników. Żaden religijny rodzic nie powinien dawać tej książki swoim dzieciom. Chyba, że chciałby, żeby się dowiedziały, że: (1) Bóg jest straszny i złowrogi, (2) chociaż może tak naprawdę nie jest taki zły, (3) ale i tak najprawdopodobniej nie istnieje, bo ludzie sami go wymyślili.
Z punktu widzenia wychowania ateistycznego - całkiem dobra, sprawnie napisana i momentami nawet zabawna.
Z punktu widzenia wychowania religijnego - całkowicie nieprzydatna, nadaje się tylko dla dorosłych czytelników. Żaden religijny rodzic nie powinien dawać tej książki swoim dzieciom. Chyba, że chciałby, żeby się dowiedziały, że: (1) Bóg jest straszny i złowrogi, (2) chociaż może tak naprawdę nie jest taki zły, (3) ale i tak najprawdopodobniej nie istnieje, bo ludzie sami go...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Laurka hagiograficzna z elementami propagandy komunistycznej. Ale przyjemnie napisana (dla dzieci i młodzieży), szybko się czyta ;)
Dobrze jest jednak uzupełnić wiadomości z innych źródeł, bo mogą się pojawić rozbieżności ;)
Na przykład małżeństwo Ciołkowskiego przedstawione jest jako wzorcowe - on sam jednak w swojej autobiografii przyznaje, że jego małżeństwo było nieszczęśliwe, a atmosfera w rodzinie przygnębiająca (być może stąd samobójstwa jego dzieci).
Losy Ciołkowskiego w carskiej Rosji ukazane są jako pasmo niepowodzeń, których przyczyną jest - a jakże - ustrój państwa. Rzekomo dopiero powstanie ZSRR umożliwiło docenienie pracy wybitnego naukowca. W rzeczywistości jednak to rząd przedrewolucyjny przyznał mu emeryturę nauczycielską latem 1917 roku. Natomiast rząd bolszewicki w 1920 zaprzestał jej wypłacania! Później wprawdzie znów przyznano ją mu z powrotem (i tak kilka razy...), ale historia ta nie jest taka prosta.
W sowieckiej Rosji zresztą wcale nie noszono Ciołkowiskiego na rękach bez przerwy. Wielokrotnie np. odrzucano jego projekty sterowców (m.in. w 1928, 1930 i 1932), ponieważ były naprawdę nierealne, co wykazało wielu naukowców, m.in. Dymitr Mendelejew. Prawie wszystkie patenty Ciołkowskiego z okresu ZSRR zostały odrzucone (z wyjątkiem projektu nowej maszyny do pisania).
W książeczce jest dużo ciekawych anegdot (np. traumatyczna historia o konieczności rozebrania się przed carską komisją wojskową), ale autor jakoś zaniedbał opowiedzieć nam o tym, jak w 1919 Ciołkowski został aresztowany przez Czeka. Wprawdzie stało się to w wyniku pomyłki i po 2 tygodniach go zwolniono, ale jednak anegdota pyszna! ;)
Brakuje też historii o spotkaniu z Wiktorem Szkłowskim, któremu Ciołkowski przyznał się, że regularnie komunikuje się z aniołami, a sam Szkłowski też mógłby to robić, ponieważ ma odpowiednią budowę głowy :D Ale to by nie pasowało do obrazu nieskazitelnie racjonalnego radzieckiego naukowca ;P
Mamy w książce informację, że Ciołkowski wykazał błąd matematyczny pewnemu naukowcowi, nie wspomina się jednak o tym, że sam Ciołkowski niekiedy popełniał rażące błędy matematyczne.
Proponował też stworzenie eugenicznego "raju na Ziemi" przez eliminację "ludzi nieudanych": kalekich, upośledzonych, słabych, leniwych, nieodpowiedzialnych - należy ich wszystkich wysterylizować...
Laurka hagiograficzna z elementami propagandy komunistycznej. Ale przyjemnie napisana (dla dzieci i młodzieży), szybko się czyta ;)
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDobrze jest jednak uzupełnić wiadomości z innych źródeł, bo mogą się pojawić rozbieżności ;)
Na przykład małżeństwo Ciołkowskiego przedstawione jest jako wzorcowe - on sam jednak w swojej autobiografii przyznaje, że jego małżeństwo było...