-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
2018-09-05
2018-09-01
2018-05-08
2017-05-16
2017-05-14
2017-05-04
2017-03-19
2017-03-16
Wszystkie zawarte tu historie czyta się lekko, szybko i przyjemnie aczkolwiek są one tak wcale ze sobą niepowiązane, że w główce rodzi się pytanie "Co ma piernik do wiatraka?". Podobnie tytuł ni jak ma się do zawartej treści. Bo gdzie np brak pożądania w opowiastce o gwałcących wszystko jak leci pedofilach? ;) Jak to ktoś ładnie podsumował "Nie jest to czas stracony" ale omdleń z zachwytu też próżno szukać. Polecam "machnąć" w przerwie na reklamy Polsatu. Akurat powinniście się wyrobić ;)
Wszystkie zawarte tu historie czyta się lekko, szybko i przyjemnie aczkolwiek są one tak wcale ze sobą niepowiązane, że w główce rodzi się pytanie "Co ma piernik do wiatraka?". Podobnie tytuł ni jak ma się do zawartej treści. Bo gdzie np brak pożądania w opowiastce o gwałcących wszystko jak leci pedofilach? ;) Jak to ktoś ładnie podsumował "Nie jest to czas stracony"...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-01-29
Gorąco polecam. Świetna, dająca do myślenia lektura. Biorąc tą pozycje do ręki bałem się, że będzie przejaskrawiona, napisana kiepsko w stylu "50 twarzy Greya" ale bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Nie ma tu praktycznie scen seksu za to dużo realizmu, prawdy o tym jak wygląda praca prostytutki i wiele ciekawych, głębokich przemyśleń.
Gorąco polecam. Świetna, dająca do myślenia lektura. Biorąc tą pozycje do ręki bałem się, że będzie przejaskrawiona, napisana kiepsko w stylu "50 twarzy Greya" ale bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Nie ma tu praktycznie scen seksu za to dużo realizmu, prawdy o tym jak wygląda praca prostytutki i wiele ciekawych, głębokich przemyśleń.
Pokaż mimo to2017-01-13
Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Z bólem żołądka doczytałem do końca. Ja wiem książka sentymentalna, o przemijaniu, prostym lecz wartościowym życiu na wsi i tak dalej...ale tam się zupełnie nic nie dzieje! Więcej emocji jest w ulotkach sklepowych. Równie dobrze można pojechać na wieś, usiąść pod sklepem z piwem i obserwować rolników przy pracy. Dałbym jedną gwiazdkę ale mam zepsutą myszkę i niechcący kliknęły mi się dwie.
Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Z bólem żołądka doczytałem do końca. Ja wiem książka sentymentalna, o przemijaniu, prostym lecz wartościowym życiu na wsi i tak dalej...ale tam się zupełnie nic nie dzieje! Więcej emocji jest w ulotkach sklepowych. Równie dobrze można pojechać na wieś, usiąść pod sklepem z piwem i obserwować rolników przy pracy. Dałbym jedną gwiazdkę ale mam...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-12-29
Książka ciekawa, szybko się ją czyta. Powinni ją obowiązkowo "zaliczyć" wszyscy księża bo ojciec Leon jest wzorem tego jak powinna wyglądać praca duszpasterza. Daje jednak tylko 6 gwiazdek bo chcąc nie chcąc zawartych jest tu kilka dogmatów religijnych z którymi się nie zgadzam. Także moja ocena wynika tylko z różnic światopoglądowych a nie wad samej publikacji.
Książka ciekawa, szybko się ją czyta. Powinni ją obowiązkowo "zaliczyć" wszyscy księża bo ojciec Leon jest wzorem tego jak powinna wyglądać praca duszpasterza. Daje jednak tylko 6 gwiazdek bo chcąc nie chcąc zawartych jest tu kilka dogmatów religijnych z którymi się nie zgadzam. Także moja ocena wynika tylko z różnic światopoglądowych a nie wad samej publikacji.
Pokaż mimo to2016-12-22
2016-12-19
Elo mordy. Jest to 3cia książka, którą przeczytałem w życiu. Dużo o piciu, rzyganiu i zaliczaniu łatwych lasek. Wartości merytorycznej nie oceniam bo tak jak obiecywała okładka nie wyniesiecie z niej nic prócz subtelnego obrzydzenia. Równie dobrze możecie pograć w Simsy na kodach i podniecać się, że któryś z waszych simsów utonął w basenie. No ale kto by po to sięgał dla głębszych refleksji? Chyba tylko gimnazjalista z noworocznym postanowieniem znalezienia sobie dziewczyny. No i jeszcze ja bo wbrew temu co mi obiecywano liczyłem, że się zawiodę i jakiś tam sens jednak odnajdę. Pudło. Pomijając jednak ten szczegół całość czyta się przyjemnie i ogólnie z bólem mózgu ale polecam.
Elo mordy. Jest to 3cia książka, którą przeczytałem w życiu. Dużo o piciu, rzyganiu i zaliczaniu łatwych lasek. Wartości merytorycznej nie oceniam bo tak jak obiecywała okładka nie wyniesiecie z niej nic prócz subtelnego obrzydzenia. Równie dobrze możecie pograć w Simsy na kodach i podniecać się, że któryś z waszych simsów utonął w basenie. No ale kto by po to sięgał dla...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-11-24
Książka fajnie przedstawia współczesny świat wielkich korporacji i tak zwanych "korposzczurów". Pozycja ciekawa, warto ją przeczytać ale mówiąc kolokwialnie "dupy nie urywa"
Książka fajnie przedstawia współczesny świat wielkich korporacji i tak zwanych "korposzczurów". Pozycja ciekawa, warto ją przeczytać ale mówiąc kolokwialnie "dupy nie urywa"
Pokaż mimo to2016-11-10
Książeczka spoko. Wszystko co trzeba napisali już o niej moi poprzednicy więc nie będę się rozwodził. W skrócie polecam każdemu, nie tylko miłośnikom militariów.
Książeczka spoko. Wszystko co trzeba napisali już o niej moi poprzednicy więc nie będę się rozwodził. W skrócie polecam każdemu, nie tylko miłośnikom militariów.
Pokaż mimo to
Książka pozostawia mieszane uczucia. Po przeczytaniu zapowiedzi spodziewałem się prawdziwego kina akcji. Dramatu z porwaniem, terrorystami, strzelaniną i walką o wolność w tle. Oczekiwałem, że pojawią się fajerwerki, rakiety, samochód Jamesa Bonda i jakiś przyzwoity "Geniusz zła" z którym na koniec główna bohaterka stoczy pojedynek na śmierć i życie. Ostatecznie kino to okazało się jednak mocno niedzielne, nie powiedzieć mdłe. Autorka pośrednio sama przyznaje, że warunki w obozach w których przebywała były znośne a jedyne co jej tak na prawdę dokuczało to odseparowanie od rodziny i wszechobecna dżungla. Nawet porywacze okazali się stosunkowo ludzcy i w wielu kwestiach dało się z nimi dogadać. Nie umniejszam tragedii jaką przeżyła ta kobieta ale nie ma to porównania z tym co przeżywają np zakładnicy państwa islamskiego. Całość dodatkowo psują notoryczne wstawki o modleniu się i to męczące podkreślanie jak bardzo kocha i tęskni za swoim synem. Ostatecznie najbardziej podobały mi się opisy życia w dżungli i tego jak sobie w niej radzić.
Książka pozostawia mieszane uczucia. Po przeczytaniu zapowiedzi spodziewałem się prawdziwego kina akcji. Dramatu z porwaniem, terrorystami, strzelaniną i walką o wolność w tle. Oczekiwałem, że pojawią się fajerwerki, rakiety, samochód Jamesa Bonda i jakiś przyzwoity "Geniusz zła" z którym na koniec główna bohaterka stoczy pojedynek na śmierć i życie. Ostatecznie kino to...
więcej Pokaż mimo to