- Absolutnie wierzę w przeznaczenie - zapewniła mnie. - Wierzysz więc, że to przeznaczenie nas ze sobą zetknęło? - O tak. - W takim razie pr...
Najnowsze artykuły
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
- ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tucker Max
3
7,3/10
Pisze książki: literatura piękna, biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
15 przeczytało książki autora
21 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
I hope they serve beer in Hell
Tucker Max
Cykl: Tucker Max (tom 1)
6,3 z 7 ocen
12 czytelników 1 opinia
2006
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Dopełzłem jakoś do ławeczki, wspiąłem się na nią i wtedy moim oczom ukazał się ogromny pomnik Blaszanego Drwala. Przez ułamek sekundy napraw...
Dopełzłem jakoś do ławeczki, wspiąłem się na nią i wtedy moim oczom ukazał się ogromny pomnik Blaszanego Drwala. Przez ułamek sekundy naprawdę myślałem, że umarłem i trafiłem do piekła sponsorowanego przez Warner Brothers. To było dla mnie swojego rodzaju szokiem, gdyż zawsze sądziłem, że to Disney będzie rządził piekłem (...).
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
I hope they serve beer in Hell Tucker Max
6,3
W kilku słowach:
Wydrukowany blog 'amerykańskiego dupka' - Tuckera Maxa. Nie byłoby na miejscu określenie tego słowem 'książka'. Jest to luźny zbiór seksulanych przygód i alkoholowych libacji autora. Brak tu spójnej formy narracji, przypomina to pierwszy z brzegu internetowy pamiętnik. Używa bardzo prostego języka, okazjonalnie dosypując kilka skomplikowanych, jak dla przeciętnego amerykanina, słów. Pamiętnik obnażający pikantne szczegóły pożycia (a bardziej porażek) Maxa. Na próżno doszukiwać się tu głębszego, ba, jakiegokolwiek przekazu czy morału. Buduje jednak przerażający obraz amerykańskiego społeczeństwa. Nie rozumiem gloryfikacji hulaszczego trybu życia. Tucker Max zyskał oszałamiającą popularność dzięki byciu - jak sam siebie określa - dupkiem.
Co do morału to może jednak się myliłem... ostatnia historia opisuje dzień, kiedy w mieszkaniu Tuckera pojawiają się dwie kobiety w ciąży, z poważnymi komplikacjami zdrowotnymi. Ukazuje przykre konsekwencje, lekko mówiąc, zdobywania, wykorzystywania, przypadkowo napotkanych kobiet.
Oby w piekle podawali piwo Tucker Max
6,7
- Absolutnie wierzę w przeznaczenie - zapewniła mnie.
- Wierzysz więc, że to przeznaczenie nas ze sobą zetknęło?
- O tak.
- W takim razie przeznaczenie musi cię naprawdę nienawidzić.
Człowiek, którego można albo nienawidzić, albo uwielbiać, łamiący bariery obyczajowe, obrażający definicję poczucia dobrego smaku alkoholik (i seksoholik zarazem),a jednocześnie idol tych, którzy mają wszystko gdzieś i jarają się życiem w ciągłym zgiełku imprez i przygodnego seksu:) ... W powyższym, jednym tylko cytacie zawiera się esencja tej książki!:)) Panie i Panowie: oto Tucker Max!
Max w dużej mierze spisał w tej książce swoje, nazwijmy to "przygody" ;),opisane wcześniej na prowadzonym przez siebie blogu. Historie pochodzą przeważnie sprzed kilkunastu lat, lecz w żadnym razie nie odbiera im to pikanterii, barwy ani cudownie obrazoburczego wydźwięku jakie ze sobą niosą. Budzą po prostu uśmiech - na przemian z głośnym śmiechem!
Przez strony (i łóżka, przyczepy kempingowe, toalety, itd. itp.) przewija się dziewczyna za dziewczyną, alkohol leje się strumieniami (aż się wierzyć człowiekowi nie chce, że można tyle wypić i wciąż... żyć),eksces goni eksces, a całość opowiedziana jest rozbrajająco szczerze, bez żadnego owijania w bawełnę. Zapewne część (większość?) historii należy potraktować z dużym przymrużeniem oka (i z poprawką na małe podkoloryzowanie),jednak nie ma to znaczenia: ta lektura ma być ROZRYWKĄ. I tak też jest :) ...
Nie ma sensu się oburzać na kilka (no dobra, wiele) rzeczy jak... seksizm, obrażanie kogo tylko popadnie, obrzydliwości w rodzaju tego, co się może wydarzyć w hotelowym holu kiedy człowiek musi pędem do toalety (brrr!... to było naprawdę straszne...),czy podsycanie stereotypów i szydzenie zarówno z przyjaciół, jak i z przygodnie poznanych ludzi... Umówmy się: ta książka nie jest i nie ma być poprawna politycznie. Ma BAWIĆ. Z tego zadania wywiązuje się znakomicie!
Można mówić co się chce, można się oburzać, nazywać takie książki szmirą, ale prawda jest nieco inna: takie książki mają być przede wszystkim dobrą zabawą dla czytającego. "Oby w piekle podawali piwo" jest właśnie taką książką. Ja bawiłem się przednio. I wszystkim Wam też to polecam: TUCKER MAX GWARANTUJE DOBRĄ ROZRYWKĘ! (nawet jeśli według co poniektórych nie jest ona najwyższych lotów).
Sprawdźcie koniecznie czy w piekle podają piwo! ;)
Gorąco polecam.
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Bezdroża za udostępnienie niniejszej książki.
Recenzja znajduje się także na moim blogu:
http://cosnapolce.blogspot.com/2016/10/oby-w-piekle-podawali-piwo-tucker-max.html
Zapraszam!