-
ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyNie jestem prorokiem. Rozmowa z Nealem Shustermanem, autorem „Kosiarzy” i „Podzielonych”Magdalena Adamus9
-
ArtykułyEdyta Świętek, „Lato o smaku miłości”: Kocham małomiasteczkowy klimatBarbaraDorosz3
-
ArtykułyWystarczająco szalonychybarecenzent0
Biblioteczka
2021-02-01
2021-02-01
2021-02-01
Jedna z trudniejszych do ocenienia książek z jaką miałem do czynienia.
Na wstępie zaznaczę, że medykiem jakiegokolwiek formatu nie jestem a jedynie bardzo zainteresowanym odbiorcą treści lekarsko-ratowniczych. Jest to ważne, bo być może inaczej odbiorą pozycję ratownicy a inaczej literaccy turyści.
Najlepszą częścią książki są opisy akcji: oberwane z kolorowych filtrów, przykre i budzące silne emocje. Wciągały mnie jak bagno, w które czasami wpadają ratownicy: szybko i po uszy. Choć autor nie zawsze radzi sobie z ukazywaniem dynamiki akcji (np. dialogi zaczynają się mieszać) to jednak sytuacje są na tyle porywające, że nie zwraca się na to szczególnej uwagi. Bardzo dużym plusem było również dla mnie to, że Pan Tomasz Mitra nie boi się używać słownictwa medycznego lub żargonu – brakowało mi tego w innych książkach poświęconych ratownictwu. Jedynie szkoda, że słowniczek, który znalazł się na końcu, nie jest nigdzie wspomniany lub zaznaczany w tekście na marginesie. Odkryłem go dopiero po zapoznaniu się z całością lektury a okazał się dużym, pozytywnym zaskoczeniem.
Punkt najbardziej kontrowersyjny „Ratownika” to wulgarność: słownictwo i sytuacje. Kilkanaście przekleństw na stronę o dziwo działa jak zabieg dodający autentyczności bohaterowi oraz sytuacji w których się znalazł, wypełnia powietrze brudem i szlamem potworności zdarzeń i ludzkiej psychiki. Natomiast zupełnie nie rozumiem wpychania nawet całych rozdziałów skupionych tylko i wyłącznie na seksie, który z jakiegoś powodu jest fiksacją bohatera książki. Każda opisywana w książce kobieta jest traktowana jako potencjalny tunel do orgazmu: od opisów biustu po wulgarne i brudne sceny seksu z targaniem za włosy i pluciem w twarz włącznie. Kompletnie nie trafia mi w książce to, że kilkadziesiąt stron poświęconych jest na opisywanie jak erekcja bohatera uwiera go w spodniach lub już nie może wytrzymać z podniecenia. Czułem się jakbym czytał amatorskie opowiadania erotyczne z internetu. Dla mnie to duży minus książki i zmarnowany papier. Również wstawki filozoficzne nie przypadły mi do gustu: bohater zakłada, że jest tylko jedna najprawdziwsza prawda i każdy musi w niej trwać a osoby, które nie mieszczą się w schemacie są skrzywione (co objawia się negatywnym ocenianiem każdej napotkanej osoby przez bohatera). Może się to bierze z pychy, która bije z książki i jest zaznaczona w jej wstępie jako element wymagany do bycia skutecznym. Przekłada się to na antypatię do bohatera książki, kreuje się na osobę z którą nie chciałbyś przebywać ale potrzebował jej w swoim zespole: bardzo ciężko było mi polubić protagonistę, choć na koniec udało mi się wyłowić nitkę sympatii i dużą garść zrozumienia dla jego charakteru oraz podejścia.
„Ratownik” to książka dla osób, które chcą zobaczyć jak może wyglądać praca ratownika medycznego w Polsce, od strony o której nikt inny nie chce opowiadać. O tym jak wyniszczająca może być to praca i jakich poświęceń wymaga. Polecam dla zainteresowanych tematem o ile odpuszczą sobie kilka rozdziałów poświęconych erotyce (moim zdaniem niepotrzebnych do zrozumienia przesłania książki).
PLUSY:
+ odfiltrowana autentyczność
+ opisy akcji medycznych to petarda
+ świetne opisy emocji i potyczek słownych
+ słowniczek na końcu
MINUSY:
- nadmierna ilość wulgarnych scen erotycznych
- filozofia jedynej prawdy, niezachęcająca do dyskusji
- brak słowniczka na marginesach / odwołań
Jedna z trudniejszych do ocenienia książek z jaką miałem do czynienia.
Na wstępie zaznaczę, że medykiem jakiegokolwiek formatu nie jestem a jedynie bardzo zainteresowanym odbiorcą treści lekarsko-ratowniczych. Jest to ważne, bo być może inaczej odbiorą pozycję ratownicy a inaczej literaccy turyści.
Najlepszą częścią książki są opisy akcji: oberwane z kolorowych filtrów,...
2018-10
2018-10-27
2018-10-25
2018-10
2018-10
2018-10-13
Mocna, treściwa książka po której czuć niedosyt. Opowiada historię z bliżej nieokreślonej przyszłości, w której ludzie musieli przerzucić się z jedzenia zwierząt na hodowlę i uprawianie "mięsa specjalnego". Postacie są wyraźne i ciekawe, sytuacje zapadające w pamięć. Jedyny, bardzo subiektywny minus to urwane, nierozwinięte zakończenie: szkoda, że książka nie porusza więcej wątków, które wcześniej tak przyjemnie zaczęła.
Mocna, treściwa książka po której czuć niedosyt. Opowiada historię z bliżej nieokreślonej przyszłości, w której ludzie musieli przerzucić się z jedzenia zwierząt na hodowlę i uprawianie "mięsa specjalnego". Postacie są wyraźne i ciekawe, sytuacje zapadające w pamięć. Jedyny, bardzo subiektywny minus to urwane, nierozwinięte zakończenie: szkoda, że książka nie porusza więcej...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to