-
ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyNie jestem prorokiem. Rozmowa z Nealem Shustermanem, autorem „Kosiarzy” i „Podzielonych”Magdalena Adamus9
-
ArtykułyEdyta Świętek, „Lato o smaku miłości”: Kocham małomiasteczkowy klimatBarbaraDorosz3
-
ArtykułyWystarczająco szalonychybarecenzent0
Biblioteczka
2024-03-22
2022-02-07
To. Było. Cudowne. Absolutnie cudowne. Zabawne i wholesome. Chcę to w papierze.
To. Było. Cudowne. Absolutnie cudowne. Zabawne i wholesome. Chcę to w papierze.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-23
to moja nowa ulubiona książka, dziękuję, dobranoc
to moja nowa ulubiona książka, dziękuję, dobranoc
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-16
przyjemnie się czytało, ale nie dołączam do chóru zachwytów. czytałam już zarówno lepsze słowiańskie książki jak i lepsze mroczne baśnie, więc nie było to dla mnie nic świeżego i nowego.
przyjemnie się czytało, ale nie dołączam do chóru zachwytów. czytałam już zarówno lepsze słowiańskie książki jak i lepsze mroczne baśnie, więc nie było to dla mnie nic świeżego i nowego.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-10-19
Ani to stylu, ani fabuły. Redakcja też się trochę nie postarała, widać że wydawnictwu nie chciało się inwestować zasobów ludzkich w debiutanta (pod redakcją i korektą podpisana jest ta sama osoba) (EDIT: ups, to nawet nie jest debiutant XD). Nagromadzenie krótkich zdań. Gdy pojawiają się długie zdania, autor chyba sam się w nich gubi - są niezrozumiałe bądź niegramatyczne.
Po około 100 stronach nawet się wciągnęłam i udało mi się szybko skończyć, ale nie wniosła nic do mojego życia. Jakby była z biblioteki, oddałabym ją bez kończenia. Że mam swój egzemplarz, to dokończyłam i wrzucę ją zaraz na vinted, bo nie będę do niej wracać.
Jeśli ktoś lubi wynotowywać cytaty z książek, to może mu się spodoba. Dużo tu zdań, które ładnie brzmią po wyrwaniu z kontekstu. Dla mnie to truizmy i mnie nie ruszają, ale wiem, że są ludzie, którzy może to docenią
Ani to stylu, ani fabuły. Redakcja też się trochę nie postarała, widać że wydawnictwu nie chciało się inwestować zasobów ludzkich w debiutanta (pod redakcją i korektą podpisana jest ta sama osoba) (EDIT: ups, to nawet nie jest debiutant XD). Nagromadzenie krótkich zdań. Gdy pojawiają się długie zdania, autor chyba sam się w nich gubi - są niezrozumiałe bądź...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Wydawało się, że wszystkie sekrety zostały już odkryte...
Ale tak naprawdę przygoda dopiero się rozpoczyna.
Przed Jasonem, Julią i Rickiem nowe zagadki. Gdzie zaprowadzi ich księga Morice`a Moreau? Kim są Podpalacze i dlaczego są tak bardzo niebezpieczni? Kto tak naprawdę posiada Pierwszy Klucz?
Wrota Czasu znów są w niebezpieczeństwie...
Siódmy tom serii jest początkiem czegoś zupełnie nowego. Gdy zdawało się już, że historia zmierza ku końcowi, autor powraca z kolejnym, wspaniałym pomysłem. Nowi bohaterowie, nowe miejsca, nowe tajemnice... Pan Baccalario znów mnie zaskoczył - nie myślałam, że ta seria może stać się jeszcze ciekawsza! Akcja jest tu o wiele bardziej skomplikowana, pojawia się też więcej wątków. Rozszerzamy horyzonty, poznajemy historię z nieco innej perspektywy. Bohaterowie wydorośleli, jednak w najmniejszym stopniu nie pozbawiło ich to uroku - autor zadbał o to, by ich charakter pozostał niezmieniony.
"Ulysses Moore" zawsze będzie zajmował w moim sercu honorowe miejsce.
Wydawało się, że wszystkie sekrety zostały już odkryte...
Ale tak naprawdę przygoda dopiero się rozpoczyna.
Przed Jasonem, Julią i Rickiem nowe zagadki. Gdzie zaprowadzi ich księga Morice`a Moreau? Kim są Podpalacze i dlaczego są tak bardzo niebezpieczni? Kto tak naprawdę posiada Pierwszy Klucz?
Wrota Czasu znów są w niebezpieczeństwie...
Siódmy tom serii jest...
2022-12-30
2022-11-13
2023-09-07
2023-06-03
2022-06-04
Gdy zaczynałam czytać Pustostany, miałam wrażenie, że są gorsze od Cukrów. Jednak im dalej, tym bardziej to wrażenie znikało. Pustostany są po prostu inne, jednak tak samo komfortowe. Z Cukrów biła autentyczność (niezależnie od tego, czy przedstawione wydarzenia wydarzyły się naprawdę, czy były fikcją), na Pustostany należy patrzeć z przymrużeniem oka. Jest tu więcej absurdu, metafor, nawet odrobina realizmu magicznego. Gdzieś w jakiejś opinii mignęło mi określenie "miejska baśń" - w stu procentach się z nim zgadzam, bo ta powieść to w sumie nic innego jak opis codziennej magii życia w mieście. Muszę też wspomnieć o humorze - niesamowicie do mnie trafił, co rzadko mi się zdarza.
Gdy zaczynałam czytać Pustostany, miałam wrażenie, że są gorsze od Cukrów. Jednak im dalej, tym bardziej to wrażenie znikało. Pustostany są po prostu inne, jednak tak samo komfortowe. Z Cukrów biła autentyczność (niezależnie od tego, czy przedstawione wydarzenia wydarzyły się naprawdę, czy były fikcją), na Pustostany należy patrzeć z przymrużeniem oka. Jest tu więcej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-05-23
Niesamowicie komfortowa. Bije z niej autentyczność. Czytałam w audio, autorka (audiobook jest czytany przez autorkę) ma bardzo przyjemny głos.
---
reread w papierze:
wersja audio podobała mi się bardziej. w wersji tekstowej bardzo BARDZO brakuje akapitów. tekst ciągnię się czasem kilka stron bez akapitu. treść nadal mi się podoba, ale brak akapitów bardzo wpływa na komfort czytania i moje wrażenia są gorsze.
Niesamowicie komfortowa. Bije z niej autentyczność. Czytałam w audio, autorka (audiobook jest czytany przez autorkę) ma bardzo przyjemny głos.
---
reread w papierze:
wersja audio podobała mi się bardziej. w wersji tekstowej bardzo BARDZO brakuje akapitów. tekst ciągnię się czasem kilka stron bez akapitu. treść nadal mi się podoba, ale brak akapitów bardzo wpływa na komfort...
2023-02-18
patetyczna, ale jednocześnie ciepła i miła
patetyczna, ale jednocześnie ciepła i miła
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to