Przepiękna książka. Napisana, naprawdę, przepięknym, jakże malowniczym (!) językiem. Aż trudno uwierzyć, że taka powieść wyszła z rąk tak młodej osoby i to na wattpadzie.
Jest to pozycja bardzo ciepła, wrażliwa, otulająca i życiowa! Bardzo dobry wybór dla młodzieży. Niezwykle trafnie pokazane są różne wzorce osobowe, wytłumaczone ich zachowania. Cieszę się, że coś tak dobrego powstało. Jedyny, mały minus - książka jest zbyt religijna. Akceptuję delikatną religijność, ale w tym przypadku naprawdę wzmianka o religii jest prawie na każdym kroku, co, według mnie dodaje jakiejś takiej nieprawdziwości. Ale mimo to, przymykam na to oko i znajduję w tych wątkach aspekty dodające otuchy.
Uważam, że młodzież powinna czytać takie właśnie książki.
Cudowna. Ktoś w recenzjach napisał, że druga część była o wiele słabsza przez to, że wydarzenia nie były już tak dokładnie i szczegółowo przedstawione. Myślę, że ten fakt nie ujmuje ani całości, ani samej drugiej części. Patrząc racjonalnie, gdyby Werka miała w ten sam sposób opisać całe życie Irysowskich, zajęłoby to następne pięć tomów. Ja jestem zadowolona, nie mam nic do zarzucenia. Mimo, że wydarzenia były "luźniej" ze sobą połączone, wciąż tak samo łapały za serce.
Poza tym ilość ciepła i miłości w tej książce jest niesamowita. Ta część w jakiś sposób zachęciła mnie, by odnowić moją relację z Bogiem. Może nie była jedynym czynnikiem, który na to wpłynął, ale z pewnością jednym z tych głównych.
Uwielbiam to, że cała sercowska paczka nawet jako dorośli ludzie wciął pozostała dzieciakami z Żółtego Liceum. Przyznam, że ciężko było mi sobie zwizualizować ich wszystkich jako dorosłych, dojrzałych ludzi w kwiecie wieku, a potem z siwymi pasmami we włosach i zmarszczkami. Niemniej "czuć" było ich zmianę - w zachowaniu, w relacjach, w podejściu do życia.
Trylogia sercowska - zgodnie z nazwą - na zawsze pozostanie w moim sercu i z pewnością będę do niej wracać jeszcze nieraz. Moim małym marzeniem jest znaleźć takich ludzi, z którymi uda mi się nawiązać podobne relacje - ludzi, którzy zostaną w moim życiu na długo, którzy będą częścią mojego "domu", którzy przejdą ze mną (a ja z nimi!) tyle niezapomnianych a jednocześnie zwyczajnych chwil.