Opinie użytkownika
Bardzo dobry drugi tom.
Akcja drugiej części to bezpośrednia kontynuacja wydarzeń z końcówki pierwszego tomu - nie ma już retrospekcji z wydarzeń w dalszej przeszłości Gabriela, jedynie jego dalsza podróż z Dior.
Czy to dobrze ? Dla tempa akcji uważam, że tak ale generalnie jest to dla mnie pewna niekonsekwencja względem pierwszego tomu gdy stopniowo poznawaliśmy historię...
Bezpośrednia kontynuacja tego cyklu to kolejne siedem tomów. Pozostaje wierzyć w wydawnictwo Initium bo o dziwo kolejny cykl nie został jeszcze wydany w języku angielskim.
Co do samej "Rady Koronnej" to nie spodziewałem się, że większe wrażenie zrobi na mnie "Sowa z Askiru" ale mimo to nie jest źle, czegoś mi tu po prostu brakowało. Nie ma co oceniać zakończenia wiedząc,...
Nigdy nie zostanę fanem "romantasy" ale trzeba przyznać, że do tej pory autorki tego gatunku z którymi miałem styczność wykazują się lekkością pióra i tutaj jest podobnie - czyta się przyjemnie, lektura bardzo wciąga (pomijając kilku stronnicowe przerywniki intymnych relacji między głównymi bohaterami).
Na plus oryginalnej wersji - Brak feminatywów, które totalnie zepsuły...
Jest lepiej niż w tomie drugim, który był katastrofalny.... Ale nie oszukujmy się wciąż nie jest to fantastyka wysokich lotów. Większość postaci jest albo przerysowana i jednowymiarowa jak Thenna i Caitlyn albo nijakie, nie budzące ani specjalnej sympatii ani antypatii - Miranda, która w pierwszym tomie zapowiadała się na ciekawą i tajemniczą, przez cały drugi tom była...
więcej Pokaż mimo toPierwszy tom czytało się przyjemnie mimo że było bardzo chaotycznie. Dawał jednak nadzieję na ciekawą kontynuację... Niestety drugi tom to wielkie rozczarowanie. Bohaterowie zachowują się idiotycznie, dialogi są trywialne, brak tu jakiejkolwiek głębi - zdecydowanie nie jest to fantastyka wysokiej jakości. Przemęczyłem ten tom, często tylko przelatując wzrokiem po niektórych...
więcej Pokaż mimo to
Autorka ma bardzo przyjemny styl, książka bardzo wciąga... Jest lepiej niż w pierwszej części mimo, że wciąż jest za dużo romansu, przez co ma się wrażenie, że cykl jest skierowany do nastolatek, które będą z wypiekami na twarzy śledzić szczegółowe opisy gier erotycznych pomiędzy głównymi bohaterami.
Zakończenie z rodzaju tych, po których ma się ochotę oszaleć gdy nie ma...
Więcej tu romansu niż fantasy, no ale co kto lubi...przynajmniej styl pisania jest przyjemny chociaż nie ma tu póki co nic zachwycającego. No i ten motyw - wilkołaki i wampiry, niesamowicie przystojny książę i piękna dziewczyna...hmm skąd ja to znam.
Pokaż mimo toWow..ale to było dobre. Może mam takie wrażenie, dlatego że tuż przed lekturą Sowy z Askiru przeczytałem Królowę Zdrajców od Trudi Canavan, i porównanie jakościowe wypada znacznie korzystniej dla Richarda Schwartza. Ogólnie nie znoszę interludiów i zwykle omijam szerokim łukiem bo zazwyczaj są pustym wypełniaczem i odciągają od głównej historii ale w tym przypadku historia...
więcej Pokaż mimo to
Saga z rodzaju tych, które po każdym kolejnym wydanym tomie trzeba zaczynać od początku z uwagi na mnogość wątków, postaci i ogólną zawiłość fabuły. Ja popełniłem błąd i uznałem, że przecież nie minęło aż tak dużo czasu od mojej ostatniej przygody z sagą Wegnera i jakoś się w tym wszystkim odnajdę.. no cóż, było ciężko :-)
Pierwsze sto stron to była próba odnalezienia się w...
Wow, wow, wow... ale to było dobre!
Miarą dobrej książki fantasy jest dla mnie to jak jest ona wciągająca a nad Bożogrobiem siedziałem dzisiaj do 2 w nocy, mimo, że musiałem wcześnie wstać. Zatem nie owijając w bawełnę dwa tomy trylogii Jaya Kristoffa to póki co jazda bez trzymanki. Jestem pod bardzo dużym wrażeniem jak gładko autor prowadzi akcję, jak wciąż i wciąż potrafi...
Czy można wyobrazić sobie lepsze zwieńczenie trylogii niż 1000 stron bardzo dobrej rozrywki ?! To jest zdecydowanie to co tygryski lubią najbardziej a nie jakiś czterysta lub pięciuset stronnicowy ochłap rzucony na odczepnego ;-)
Z przyjemnością wróciłem po przerwie do świata wykreowanego przez Staveley'a i pomimo drobnych obaw odebrałem tę książkę pozytywnie. Jakie były te...
Szybko, lekko i przyjemnie. Na dobrą sprawę te trzy słowa by wystarczyły, jako podsumowanie po lekturze "Wiatrodzieja", ale pokuszę się jednak o kilka spostrzeżeń.
"Apetyt rośnie w miarę jedzenia", jakże to trafne również w odniesieniu do książek. Jednak rozumiem to dwuwymiarowo: z jednej strony im bardziej zagłębiam się w świat przedstawiony tym bardziej chcę żeby ta cała...
Czekałem z niecierpliwością na tę książkę, bo wcześniejsze tomy bardzo mi się podobały ale nieco się zawiodłem. Odniosłem wrażenie jakby autor był w znacznie słabszej formie pisząc tę część. Niby wszystko się rozwija, sporo się wyjaśnia ale to nie jest ten sam Brent Weeks - zgadzam się z kilkoma innymi recenzjami, że miejscami wieje nudą, od siebie natomiast dodam, że za...
więcej Pokaż mimo toPierwsze wrażenie po zakończeniu ? Zdecydowanie smutek. W przypadku przygody z Aktami Harry'ego Dresdena jest to nowe doznanie bowiem nie jest to uczucie, które, odczuwałem po przeczytaniu którejkolwiek z wcześniejszych części. No ale po kolei. Ten tom jest inny nie tylko pod tym względem. Jest poważniejszy, trochę jak odejście na chwilę od lekkiej i rozrywkowej akcji do...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Po skończeniu "Białej Nocy" miałem zbyt duży apetyt na kolejne przygody Harry'ego, więc postanowiłem spróbować kontynuować cykl czytając w oryginale by nie czekać na stopniowo wydawane przekłady... i zdecydowanie było warto :-)
Jim Butcher nie spuszcza z tonu, wciąż jest szybka akcja, zabawne wstawki i mnóstwo magii. W tym tomie jest sporo odwołań do wcześniejszych, wracają...
Świetna kontynuacja, wysoki poziom utrzymany. Akcja nie zwalnia ani na moment, i nie przeszkadza w tym nawet narracja z perspektywy różnych postaci co w wielu książkach staje się mankamentem. Aelin nadal jest główną postacią, ale w tym tomie na drugą pozycję wysuwa się Elide. Bardzo mocne zakończenie, sugerujące, że również w następnym tomie akcja nie zwolni i dużo się...
więcej Pokaż mimo to
Zmarnowany potencjał to delikatne określenie w stosunku do tej książki. Autorka miała ciekawy pomysł ale wykonanie to już niestety literatura drugiej kategorii.
Dychotomia dobra i zła to jeden z największych mankamentów tej książki. Jared i Arontala są źli aż do szpiku kości, a Tris i jego przyjaciele niczym święci. Nie ma tu miejsca na żadne inne kolory, na żadną woltę,...
Książka niesamowita w każdym calu. Mądra, zabawna, wciągająca to mieszanka idealna, jedyne czego mi brakuje do pełni szczęścia to trzeci tom. Po raz drugi wróciłem do świata stworzonego przez Rothfussa i za drugim razem wciągnęło mnie jeszcze bardziej, jeszcze bardziej pokochałem opowieść o Kvothe, jeszcze bardziej doceniłem mądrość tej opowieści i talent autora. Jest to...
więcej Pokaż mimo toNiesmak i rozczarowanie to chyba dwa najlepsze słowa na określenie, tego co czuje po przeczytaniu tej trylogii...Mogła wyjść z tego ciekawa opowieść a wyszło coś sortu "kina akcji klasy C" (akcja z powrotem myśliwcem wraz z Kaede do Denver...litości...)Całkowicie zmarnowany potencjał. No ale do rzeczy - książka jest do bólu przewidywalna i naiwna, żadnych zaskoczeń,...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobre zwieńczenie bardzo dobrej trylogii :-) Trup ściele się gęsto, Abercrombie nie cacka się z cenzurowaniem przemocy ale wcale nie epatuje przez to bezsensowną brutalnością, podejrzewam, że znajdą się osoby, które może to szokować zwłaszcza w porównaniu do wielu popularnych cyklów fantasy, które są pozbawione "ostrego pazura". Dla mnie jest to bardzo miła odmiana,...
więcej Pokaż mimo to