-
Artykuły
Najlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński7 -
Artykuły
Sięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać2 -
Artykuły
„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać13 -
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać7
Biblioteczka
2019-05-28
2017-12-20
2021-02-20
Nigdy nie czytałam ksiażki w podobnej konwencji. Jestem pod ogromnym wrażeniem pasji, a wręcz obsesji autorki, która uparcie dąży do rozwikłania zagadki sprzed 100 lat.
Autorka jest lekarka ale i artystką oraz pisarką, ta pozycja łączy wszystkie te dziedziny. Przede wszystkim wydanie jest przepiękne kolorystycznie, świetnie zilustrowane, świetna kolorystyka lodu, klimatyczne zdjęcia.
Ksiażka przypomina notatki jakiegoś śledczego, który w teczce sprawy zbiera wszystkie potrzebne analizy i dowody. Czytelnik otrzymuje wszystko na tacy, dokumenty, dowody, hipotezy, mapy. Jeśli włoży nieco wysiłku, może i sam rozwiąże tę sprawę. Pod tym kątem ksiażka przypomina nieco kryminał, dziennikarstwo śledcze a może nawet historię escape room'u, w którym czytelnik ma wiedzę równą autorowi i jeśli się wysili sam rozwikła zagadkę.
Są jednak dwie podstawowe różnice. Po pierwsze to nie jest wymyślona historia. Po drugie - czytelnikowi NIE CHCE się zagłębiać w ten poziom niuansów i szczegółów, bo to wymaga pracy. Czytelnik jest z założenia LENIWY, męczą go te drobiazgowe analizy a jednak daje się wciągnąć i chce dowiedzieć się co się wydarzy dalej. To autorka odwala największy kawał brudnej roboty, przeczesuje się przez wszystkie szczegóły, traktuje zdobywane fakty z podejrzliwością, weryfikuje każdą informację. Idzie nawet do wróżki, robi wiele by pozyskać fundusze na tę wyprawę. To musi budzić podziw.
Jednocześnie ostateczna ekspedycja jest finansowana jako projekt artystyczny, stąd oprócz mozolnej pracy śledczej dużo w tej książce "artystycznych komentarzy" o kolorze lodu, przestrzeni, a także świetne zdjęcia i ilustracje. Ten aspekt bardzo do mnie trafia, ponieważ tworzy pewną atmosferę.
Imponuje mi też dość rzeczowy jezyk, oszczędność dzielenia się własnymi emocjami i skupienie się na rezultacie danego elementu poszukiwań. Ja tej tytułowej "miłości" w ksiażce nie widzę w takim stopniu - komentarzy o emocjach autorki jest mało, okazjonalne zdanie tu i tam przypomina, że rozwiązanie tej zagadki trwało 15 lat i wcale nie było proste, nie ma jednak słowa skargi z tego powodu, nie ma żebrania o podziw. Przebija sie raczej godna podziwu, obsesyjna skrupulatność i konsekwencja w dążeniu do celu. Dzięki tym cechom autorce udaje się zajść znacznie dalej w poszukiwaniach niż wszystkim badaczom przed nią.
To musi budzić podziw.
Jednocześnie, bardzo odpowiada mi, że jej analizy nie są narzucające, ostatecznie to my czytelnicy dochodzimy do końca i rozwiazania, możemy obstawić wlasne rozwiazanie, choc wiemy jakie obstawia autorka. To zakonczenie jest bardzo demokratyczne i sprawia, ze czytelnik na rowni z autorem ma prawo do swojej interpretacji zdarzen. Mało tego, przecież uczestniczył w bardzo skrupulatnym śledztwie. Ma prawo znaleźć dziurę w całym, bo wszystkie najbardziej szczegółowe fakty zostały jasno przedstawione (ale nie znajdzie, bo jest na to zbyt leniwy). Wszystkie puzle, które były zostały zebrane w jednym miejscu, pogrupowane i przeanalizowane.
Po przeczytaniu wydaje się że brakuje kropki nad i, ale przecież wszystkie karty są na stole. Wystarczy pomyśleć, bo ta kropka już została narysowana, po co rysowac ja jeszcze raz.
Nigdy nie czytałam ksiażki w podobnej konwencji. Jestem pod ogromnym wrażeniem pasji, a wręcz obsesji autorki, która uparcie dąży do rozwikłania zagadki sprzed 100 lat.
Autorka jest lekarka ale i artystką oraz pisarką, ta pozycja łączy wszystkie te dziedziny. Przede wszystkim wydanie jest przepiękne kolorystycznie, świetnie zilustrowane, świetna kolorystyka lodu,...
Po przeczytaniu Hen, Białe było naturalnym uzupełnieniem. Świetna.
Po przeczytaniu Hen, Białe było naturalnym uzupełnieniem. Świetna.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to