-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać357
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
2023-04-10
2018-09-26
2016-10-13
Ta książka to jakieś nieporozumienie. Postanowiłam ją przeczytać po tym, jak zobaczyłam, że została Książką Roku w kategorii Fantastyka, Fantasy, ale żałuję każdej minuty spędzonej nad lekturą tej pozycji.
Zacznijmy od postaci, a konkretnie Mare. Została przedstawiona ona jako osoba płytka, naiwna, głupia, egoistyczna. Ma bardzo pretensjonalne spojrzenie na świat, a niektórych jej wypowiedzi/myśli nie dało się czytać. Mavena i Cala też w pewnych momentach nie mogłam znieść. Victoria Aveyard opisała swoich bohaterów papierowo, sztucznie i płasko.
Akcja, pomimo, że sceny non stop się zmieniają, jest statyczna, nudna i nijaka. Nie miałam żadnych wypieków na twarzy podczas czytania tej książki, nie przewracałam z niecierpliwością kolejnych kartek. Pomysł na świat Srebrnych i Czerwonych Autorka miała dobry, ale nie umiała go dobrze opisać na kartach swojego dzieła. Jest sporo nieścisłości logicznych.
Ponadto fabuła książki bardzo przypomina mi serię książek "Gildia magów" Trudi Canavan. Tam też był prosty lud uciemiężony przez uzdolnionych magów. Tam też okazało się, że w zwykłej dziewczynie drzemie moc, którą władali tylko magowie. Tam też została zaproszona do świata dostojeństwa i wyższych sfer. Cała wycieczka skończyła się wygnaniem i odarciem z nadanych przywilejów. Oczywiście po drodze zdążyła zakochać się w Wielkim Mistrzu, zwierzchniku Magów. No cóż, a sytuacja Królowej i Mavena (gdzie król ginie, syn zasiada na tron, a we władaniu pomaga mu matka) przypomina mi sytuację z innej serii książek, "Pieśni Lodu i Ognia".
Naprawdę nie potrafię zrozumieć, dlaczego ta książka ma tak wysokie noty. Przecież warsztat pisarski Victorii Aveyard pozostawia wiele do życzenia.
Oceny nie wystawiam. Skończyłam czytać na 3/4 książki, bo dalej nie dałam rady.
Ta książka to jakieś nieporozumienie. Postanowiłam ją przeczytać po tym, jak zobaczyłam, że została Książką Roku w kategorii Fantastyka, Fantasy, ale żałuję każdej minuty spędzonej nad lekturą tej pozycji.
Zacznijmy od postaci, a konkretnie Mare. Została przedstawiona ona jako osoba płytka, naiwna, głupia, egoistyczna. Ma bardzo pretensjonalne spojrzenie na świat, a...
Nie przeczytałam tej książki do końca, bo po prostu nie dałam rady. Powiem tak: nie spodziewałam się, że ta pozycja będzie religijna. Myślałam, że autorzy powiedzą coś o illuminatach, antykach, zabytkach itp., ale bardzo się pomyliłam.
Nie przeczytałam tej książki do końca, bo po prostu nie dałam rady. Powiem tak: nie spodziewałam się, że ta pozycja będzie religijna. Myślałam, że autorzy powiedzą coś o illuminatach, antykach, zabytkach itp., ale bardzo się pomyliłam.
Pokaż mimo to
Wielkie rozczarowanie. Spodziewałam się świetnej powieści, a ledwo umęczyłam lekturę do połowy. Najbardziej irytującą rzeczą jest postać głównego bohatera, który jest równie inteligentny, co dżdżownica.
Wielkie rozczarowanie. Spodziewałam się świetnej powieści, a ledwo umęczyłam lekturę do połowy. Najbardziej irytującą rzeczą jest postać głównego bohatera, który jest równie inteligentny, co dżdżownica.
Pokaż mimo to