Pieśń misji
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- The mission song
- Wydawnictwo:
- Amber
- Data wydania:
- 2007-02-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-02-14
- Liczba stron:
- 248
- Czas czytania
- 4 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 83-241-2754-2
- Tłumacz:
- Jan Rybicki
- Tagi:
- pieśń misji carre john
Ma dwadzieścia osiem lat, wybitne zdolności, szczere ambicje i szlachetne ideały. A przy tym pewną dozę dystansu do siebie i do ludzi. Nie jest – jak to zazwyczaj u le Carrégo –perfekcyjnym szpiegiem, tylko – tak jak bohater Wiernego ogrodnika – jednym z nas. Człowiekiem, który zostaje wtrącony w wir wielkiej i bezlitosnej polityki. Przekonany, że wypełnia ważną misję dla kraju, z zapałem wykonuje poufne zadania, których sensu do końca nie rozumie. Ale kiedy zrozumie – jest już zbyt późno, by się wycofać, zbyt podle będzie brnąć dalej, a zbyt niebezpiecznie, by zmienić bieg wydarzeń: ujawnić międzynarodową korupcję i udaremnić falę przemocy...
Pieśń misji to jedno ze szczytowych osiągnięć literackich mistrza. Trzyma w napięciu, śmieszy i przeraża. To szydercza wizja naszych czasów, gdzie człowiek jest bezbronnym, a często nieświadomym trybikiem w machinie wielkiej polityki.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 198
- 113
- 88
- 10
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Prawdziwy tłumacz kieruje się bowiem świętą zasadą: nie folgować skrupułom. Prawdziwy tłumacz musi ślubować wierność pracodawcy tak, jak żołnierz składa przysięgę na początku służby.
OPINIE i DYSKUSJE
Książkę "czytałem" w postaci audiobooku, w samochodzie, będąc w trasie w delegacji. Niestety, nie zachwyciła mnie: kiepski bohater, nudna akcja. I tylko dlatego, że nie miałem już nic innego do słuchania, "Pieśń..." dosłuchałem do końca tylko z wielkim samozaparciem.
Książkę "czytałem" w postaci audiobooku, w samochodzie, będąc w trasie w delegacji. Niestety, nie zachwyciła mnie: kiepski bohater, nudna akcja. I tylko dlatego, że nie miałem już nic innego do słuchania, "Pieśń..." dosłuchałem do końca tylko z wielkim samozaparciem.
Pokaż mimo toSięgnąłem po tę książkę, bo przypomniały mi się kontrowersje na temat jej autora. Kilka lat temu ukazało się parę artykułów, które stwierdzały wprost, że John le Carré nigdy nie był szpiegiem, że to po prostu chwyt marketingowy z jego strony.
Bruno Salvador, syn katolickiego księdza i nieznanej Murzynki, okazał się genialnym lingwistą i opanował wiele języków, narzeczy i gwar afrykańskich, a do tego angielski i francuski. W związku z tym pracuje jako tłumacz dla różnych urzędów i instytucji, w tym dla brytyjskiego wywiadu.
W „Pieśni misji” Bruno Salvador stara się zdemaskować przygotowania do zamachu stanu w prowincji Konga, Kivu.
Moim zdaniem jest to powieść naiwna i nudna.
Sięgnąłem po tę książkę, bo przypomniały mi się kontrowersje na temat jej autora. Kilka lat temu ukazało się parę artykułów, które stwierdzały wprost, że John le Carré nigdy nie był szpiegiem, że to po prostu chwyt marketingowy z jego strony.
więcej Pokaż mimo toBruno Salvador, syn katolickiego księdza i nieznanej Murzynki, okazał się genialnym lingwistą i opanował wiele języków, narzeczy i...
cztery godziny osiemnaście minut - taki jest orientacyjny czas poświęcony na przeczytanie tej powieści, chyba jestem inny - ja spędziłem nad nią sześć dni... ciężka lektura, potężna dawka bełkotu, po prostu nie da się tego czytać. Tym niemniej daję dwie gwiazdki - bo przeczytałem, a nie zawsze jestem w stanie, nie zawsze. Z jednego z "dzieł" pani Tokarczuk, bodajże "Ksiąg Jakubowych" dałem radę przeczytać dwie strony, John le Carré musiałby się jeszcze długo od niej uczyć, i bardzo bardzo długo wgryzać się w muł, aby jej dorównać. Nieważne, prędzej czy później i tak sięgnę po którąś z jego powieści - jeszcze trochę z jego twórczości zostało mi do przeczytania. Bo jednak coś w jego dziełach tkwi...
cztery godziny osiemnaście minut - taki jest orientacyjny czas poświęcony na przeczytanie tej powieści, chyba jestem inny - ja spędziłem nad nią sześć dni... ciężka lektura, potężna dawka bełkotu, po prostu nie da się tego czytać. Tym niemniej daję dwie gwiazdki - bo przeczytałem, a nie zawsze jestem w stanie, nie zawsze. Z jednego z "dzieł" pani Tokarczuk, bodajże...
więcej Pokaż mimo toWielkie rozczarowanie. Spodziewałam się świetnej powieści, a ledwo umęczyłam lekturę do połowy. Najbardziej irytującą rzeczą jest postać głównego bohatera, który jest równie inteligentny, co dżdżownica.
Wielkie rozczarowanie. Spodziewałam się świetnej powieści, a ledwo umęczyłam lekturę do połowy. Najbardziej irytującą rzeczą jest postać głównego bohatera, który jest równie inteligentny, co dżdżownica.
Pokaż mimo toRzadko zdarza mi sie nie doczytac książki...
Rzadko zdarza mi sie nie doczytac książki...
Pokaż mimo toTypowa powieść J. le Cerre'a. Z jednej strony bezsilna jednostka, a z drugiej strony potęga korporacji i bezwzględnych służb specjalnych. Agencje wywiadowcze to nie James Bond i jego rycerska uczciwość, ale dbanie o interesy rodzimych korporacji i rządu. Główny bohater, który uwikłał się we współpracę, nie może od tak się wycofać. Kiedy widzi, że bierze udział w nagannym moralnie przedsięwzięciu, jest już za późno na "zwolnienie ze służby". Dużą zaletą książki jest jej realizm. J. le Cerre jest chyba najbardziej przekonywującym pisarzem poruszającym tematykę szpiegowską i political fiction. Jego pisarstwo jest wolne od taniego efekciarstwa - scena tortur nie jest po to aby epatować brutalnością, ale jest integralną częścią opowiadania. Niestety nie czyta się go tak dobrze jak np. Ludluma czy Folletta. Oni są - rzekłbym - bardziej "hollywoodzcy". Dlatego wielu czytelników jest rozczarowanych powieściami le Cerre'a, ponieważ liczą na miłą i łatwą rozrywkę. Jeszcze jedno: radzę czytać powoli, bo fabuła jest trochę zagmatwana.
Typowa powieść J. le Cerre'a. Z jednej strony bezsilna jednostka, a z drugiej strony potęga korporacji i bezwzględnych służb specjalnych. Agencje wywiadowcze to nie James Bond i jego rycerska uczciwość, ale dbanie o interesy rodzimych korporacji i rządu. Główny bohater, który uwikłał się we współpracę, nie może od tak się wycofać. Kiedy widzi, że bierze udział w nagannym...
więcej Pokaż mimo toPo innych książkach tego autora nie spodziewałem się takiego gniota.
Po innych książkach tego autora nie spodziewałem się takiego gniota.
Pokaż mimo toKiedy zobaczyłem nazwisko Le Carre w koszu za 5 zł, dostałem małego orgazmu literackiego. Wcześniej czytałem tylko The Spy Who Came In From The Cold i zachwyciło mnie, więc teraz też się nastawiłem na coś podobnego: gorzkiego, sentymentalnego, przytłaczającego i wzniosłego jednocześnie.
"Pieśń misji" jest jednak mocno inna, zwłaszcza z początku. Bohaterem jest młody genialny tłumacz, początkujący szpieg. Jest trochę niezbyt wesołego humoru, trochę lekkości, która nie przypomina w żaden sposób afer szpiegowskich. To, że szpieg jest początkujący, widać na każdej stronie - ale jego naiwność i tak jest niesamowita. Niektóre jego motywacje albo wybory były dla mnie niezrozumiałe - a gdyby trochę pomyślał, to nie byłoby drugiej części powieści. No ale druga część jest lepsza niż pierwsza, więc może to i dobrze.
Książka mnie wciągnęła i w końcu nie rozczarowała. Zakończenie było takie jak trzeba (pod względem nastroju),a przynajmniej jak oczekiwałem. Więc chociaż wcześniej bywa różnie, to jestem usatysfakcjonowany.
Kiedy zobaczyłem nazwisko Le Carre w koszu za 5 zł, dostałem małego orgazmu literackiego. Wcześniej czytałem tylko The Spy Who Came In From The Cold i zachwyciło mnie, więc teraz też się nastawiłem na coś podobnego: gorzkiego, sentymentalnego, przytłaczającego i wzniosłego jednocześnie.
więcej Pokaż mimo to"Pieśń misji" jest jednak mocno inna, zwłaszcza z początku. Bohaterem jest młody...
Moja pierwsza książka LeCarrre'a
Mega męczenie czytelnika.
Chyba, źle trafiłem z tym tytułem.
Tematyka książki może i interesującą ale dla koneserów Konga a nie książek szpiegowskich
Moja pierwsza książka LeCarrre'a
Pokaż mimo toMega męczenie czytelnika.
Chyba, źle trafiłem z tym tytułem.
Tematyka książki może i interesującą ale dla koneserów Konga a nie książek szpiegowskich
Trzymająca w napięciu z dozą humoru "opowieść" szpiegowska jak to u John'a le Carre'go.
Trzymająca w napięciu z dozą humoru "opowieść" szpiegowska jak to u John'a le Carre'go.
Pokaż mimo to