Najnowsze artykuły
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[616]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytał:
2017-10-26
2017-10-26
Cykl:
Na zawsze (tom 1)
Średnia ocen:
7,4 / 10
1312 ocen
Ocenił na:
1 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (3 plusy)
Czytelnicy: 3173
Opinie: 120
Zobacz opinię (3 plusy)
Popieram
3
Cykl:
One Piece (tom 1)
Średnia ocen:
7,9 / 10
381 ocen
Ocenił na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 639
Opinie: 34
Cykl:
Assassin's Creed (tom 1)
Średnia ocen:
6,5 / 10
2463 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 5134
Opinie: 266
Średnia ocen:
6,8 / 10
244 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 556
Opinie: 27
Średnia ocen:
7,8 / 10
4187 ocen
Ocenił na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 8997
Opinie: 376
Średnia ocen:
7,9 / 10
262 ocen
Ocenił na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 724
Opinie: 20
Średnia ocen:
7,7 / 10
2279 ocen
Ocenił na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 4598
Opinie: 152
Średnia ocen:
7,9 / 10
996 ocen
Ocenił na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2084
Opinie: 76
Średnia ocen:
7,4 / 10
1081 ocen
Ocenił na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2190
Opinie: 59
Średnia ocen:
7,5 / 10
1401 ocen
Ocenił na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2709
Opinie: 63
Średnia ocen:
7,4 / 10
1558 ocen
Ocenił na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 3076
Opinie: 85
Średnia ocen:
7,6 / 10
2523 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 5094
Opinie: 198
Cykl:
Niezgodna (tom 2)
Średnia ocen:
7,4 / 10
7523 ocen
Ocenił na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 12753
Opinie: 618
Cykl:
Niezgodna (tom 1)
Średnia ocen:
7,5 / 10
18499 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 32088
Opinie: 1833
Cykl:
Z innej bajki (tom 1)
Średnia ocen:
6,6 / 10
1603 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 4197
Opinie: 274
Średnia ocen:
7,8 / 10
1524 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 3340
Opinie: 117
Przeczytał:
2014-08-13
2014-08-13
Średnia ocen:
7,6 / 10
2433 ocen
Ocenił na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 6252
Opinie: 312
Średnia ocen:
7,8 / 10
4968 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 9727
Opinie: 217
Średnia ocen:
7,6 / 10
2107 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 5086
Opinie: 192
Ellery utalentowana malarka, wycierpiała więcej niż jakakolwiek dzwudziestotrzylatka. Teraz kiedy wreszcie ma nadzieję, że zostawiła za sobą strach i chorobę, los wymierzył jej nowy cios.
Connor Black to marzenie każdej kobiety. Młody, seksowny, bogaty. Ale przeżył tragedię i jest przekonany, że wszystko w nim umarło. Niespodziewanie Ellery budzi w nim uczucia, których wcześniej nie doświadczył. Niepokoi go, że nie zwraca uwagi na plotki o nim i o kobietach…
Wydawnictwo Amber ukochałam już dawno temu za takie serię jak „Zaufaj mi” czy „Buntownik”. Nigdy mnie nie zawiodło, gdy sięgałam po charakterystyczne czarno – białe okładki ich obyczajowych książek. Nigdy. Aż do teraz.
Książka pani Lynn, „Na Zawsze” nęci wydrukowanymi na okładce kuszącymi słowami „Jedyne nowe nazwisko wśród uznanych mistrzów na szczycie list „New York Timesa””. Jedynie po przeczytaniu tej książki doszło do mnie że bliżej nieokreślone miejsce na tej liście to maksymalny komplement jaki można o niej powiedzieć. Już pierwszy rozdział sprawił że wykrzywiłam się koszmarnie, mając szczerą ale niestety płonną nadzieję, że reszta wynagrodzi mi ten zawód.
Pani Lynn ma uciążliwą wręcz manią dokładnego przedstawiania każdego nowego bohatera w co najmniej dwóch akapitach, co rozumiem, jest kuszące dla każdego świeżego autora, ale nie dość że irytujące dla czytelnika, to jeszcze poważnie zaburza rytm czytania powieści. Spójrzmy prawdzie w oczy, nikogo nie interesuje czy bohater, który pojawia się jedynie na trzech stronach ma włosy w kolorze mahoniu czy może bardziej im do starego orzecha.
Drugim stylistycznym faux pas, które popełniła było uderzające w oczy nagromadzenie czasowników w co po niektórych momentów. Nie tylko niesmacznie się to czytało, ale również wysysało to całe życie z powieści, sprawiając, że cały akapit był niemal bez emocjonalny. Doprawdy czasami miałam wrażenie, że czytam sprawozdanie, a nie powieść!
Pomijając resztę delikatniejszych błędów stylistycznych, pozwolę sobie przejść do bohaterów, którzy zawiedli mnie najbardziej. Na pierwszy ogień rzućmy Ellery, która sowimi wyborami życiowymi przyprawiała mnie o niejedno załamanie nerwowe. Bo szczerze powiedziawszy jak to inaczej nazwać, gdy ta kobieta po prostu podchodzi i odwozi do domu pierwszego lepszego pijanego faceta. O ile dobrze to zrozumiałam miał być to piękny gest ukazujący niemal anielską naturę Ellery, jednakże przyznajmy to przed sobą, w prawdziwym życiu te dziewczę o złotym sercu już dawno skończyłoby w szpitalu o ile nie gorzej. Miałam szczerą nadzieję, że była to chwila słabości dziewczyny, albo też moment w którym autorka nie miała pomysłu jak spiknąć bohaterów i po prostu zaryzykowała. Ale nie. Ku mojej całkowitej rezygnacji Ellery radośnie przedstawiała taką samą dziecinną lekkomyślność i brak instynktu samozachowawczego również przez resztę książki. Poczynając na momencie, gdy przyjęła zaproszenie do restauracji przez obcego faceta, faceta, który dodatkowo zaledwie parę dni wcześniej otwarcie nawrzeszczał na nią, niemal dobitnie ukazując, że owszem na świcie istnieją zimni dranie, a jej poświęcenie z doprowadzeniem go do domu było całkowicie nie warte zachodu. Nie wspominając już, gdy kłótnię ze swoim kochankiem postanowiła nie rozegrać jak dorosły, rozmową Ellery, rozmową! Ale zamiast tego jak napędzana hormonami nastolatka uciekła gdzieś na drugi koniec ameryki z jakże dramatycznym postanowieniem „Jeśli kocha to mnie znajdzie!”. Niemożliwie wręcz dojrzałe i rozsądne.
Oczywiście nie pozwolę sobie zapomnieć o naszym ukochanym Connor'ze, który to już pierwszym wypowiedzianym zdaniem sprawił, że straciłam całą nadzieję dla tej książki. Connor Black to marzenie każdej kobiety. Młody, seksowny, bogaty. Tak cóż nikt nie wspomniał, że najdelikatniej jak mogę to ujmując jest po prostu dupkiem. Rozumiem niektóre usprawiedliwienia jakie mu przysługują, przeżył śmierć swojej dziewczyny, która to pod kilkoma względami mogła być jego winą, rozumiem, że cierpi przygniatany poczuciem winy. Jednakże, nie sądzę, by mogło być to dobrą wymówką dla bycia tak niegrzecznym. Ponownie, rozumiem podstawy psychologiczne dlaczego Connor obchodzi się z kobieta (oczywiście do poznania kochanej Ellery) tak przedmiotowo i w nieczuły sposób, bazując jedynie na seksie i traktuje je tak zimno ilekroć pragną jakiegokolwiek nieseksualnego kontaktu, nie chce się przywiązać, boi się że kolejne zaangażowanie skończy się dla niego tak jak skończyła się cała sprawa z Amandą. To jednak sprawiło, że straciłam cały szacunek dla niego. Connor Black ma kochającą rodzinę, szczęśliwe dzieciństwo, zagwarantowaną przyszłość nie tylko w godziwych warunkach ale i w luksusie, a to więcej niż zdecydowana większość z książkowych bohaterów, a mimo, chociaż może raczej właśnie dlatego okazuje się mężczyzną od którego zdecydowanie zwiałabym przez okno w łazience.
Co jednak sprawiło, że moja sympatia do niego całkowicie wyparowała, było to jak wielkim tyranem się okazał. Ilekroć otwierał usta dostawałam flashbacków do tego nieszczęsnego razu, gdy postanowiłam przeczytać 50 twarzy Greya, i pan Grey niemalże dostawał ataków nerwowych ilekroć główna bohaterka nie dojadała posiłku. Gdyby Connor mógłby kontrolowałby każdy aspekt życia głównej bohaterki, od jej wyżej wspomnianej diety aż po jej codzienne nawyki. Jedyna rzecz, która mi się spodobały w tym momencie to piękny sposób w jaki Ellery miała całkowicie gdzieś każdy rozkaz pana Blacka. Przeczytałam tą książkę do końca jedynie dla czystych momentów szoku Connora, gdy Ellery radośnie ignorowała jego rozkazy.
Connor Black przejawia wszystkie cechy mężczyzny, który zmieniłby życie kobiety w piekło i nie rozumiem jakim cudem wydaje się on atrakcyjny dla tak wielu kobiet.
Podsumowując, po przeczytaniu tej książki doskonale zrozumiałam dlaczego Pani Lynn musiała wydać z własnych pieniędzy. Gdybym sama posiadała wydawnictwo nigdy nie podpisałabym się pod tą książką. Shame on you, Amber.
Ellery utalentowana malarka, wycierpiała więcej niż jakakolwiek dzwudziestotrzylatka. Teraz kiedy wreszcie ma nadzieję, że zostawiła za sobą strach i chorobę, los wymierzył jej nowy cios.
więcej Pokaż mimo toConnor Black to marzenie każdej kobiety. Młody, seksowny, bogaty. Ale przeżył tragedię i jest przekonany, że wszystko w nim umarło. Niespodziewanie Ellery budzi w nim uczucia, których...