-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
-
Artykuły„Dwie splecione korony”: mroczna baśń Rachel GilligSonia Miniewicz1
-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-05-11
2024-04-15
2024-01-24
2023-07-12
2023-01-19
2023-02-09
2023-01-16
2018-07-15
2023-01-14
2023-01-03
2022-01-28
Kumulację poznałam od… trochę innej strony. Byłam jej redaktorką, która robiła wszystko, aby wyłapać każdą literówkę, brak przecinka, czy usunąć zbędne imiesłowy. A mimo to ta lektura sprawiła mi ogromną radość czytelniczą.
…………………
Jak dobrze wiecie, nie często sięgam po horrory, a właśnie w takim klimacie utrzymana jest Kumulacja. Tak naprawdę to nie typowa powieść, a zbiór trzech opowiadań, które pięknie łączną nam się w całość za sprawą głównego bohatera – niezwykle uroczego Azjaty, specjalisty od zjawisk paranormalnych, bo to właśnie one są przedmiotem opowiadań: kumulacji cierpień, gniewu i nienawiści. Ostatnie z nich zostało napisane stosunkowo późno w porównaniu do dwóch pierwszych i tę różnicę widać. Opowiadanie jest zdecydowanie dłuższe, bardziej wnikliwe i ma to, czego zabrakło mi w dwóch pierwszych. Jest po prostu lepiej dopracowane, choć mocno od swoich poprzedników nie odstaje.
Każda strona budziła we mnie pewnego rodzaju lęk, uczucie niepokoju, może nawet dyskomfortu w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Co najważniejsze – wzbudzało niesamowitą ciekawość, co będzie dalej. Czy głównemu bohaterowi uda się pokonać siły zła.
Jeśli tak jak ja, unikacie horrorów, bo później każde skrzypnięcie podłogi wywołuje u was palpitacje serca, nie obawiajcie się tego przy tej powieści. Może ze względu na wschodnich bohaterów ta akcja wydawała się być bardziej odległa, mniej rzeczywista, zamknięta wyłącznie na kartach tej książki.
Nieodzowny plus tych opowiadań – niezwykły klimat, który wręcz hipnotyzował. Minus – zabrakło mi głównie w dwóch pierwszych rozbudowania świata przedstawionego, profilu psychologicznego bohaterów… po prostu było tego dla mnie za mało. Czy sięgnęłabym po kolejne opowiadania z tego uniwersum? Oczywiście. Z wielką chęcią zanurzyłabym się ponownie w przygody Keisuke Kurokawy.
Kumulację poznałam od… trochę innej strony. Byłam jej redaktorką, która robiła wszystko, aby wyłapać każdą literówkę, brak przecinka, czy usunąć zbędne imiesłowy. A mimo to ta lektura sprawiła mi ogromną radość czytelniczą.
…………………
Jak dobrze wiecie, nie często sięgam po horrory, a właśnie w takim klimacie utrzymana jest Kumulacja. Tak naprawdę to nie typowa powieść, a...
2022-11-04
2022-05-21
Co się dzieje z książkami z biblioteki, których nikt nie chce czytać? Zostają usunięte i zapomniane. To smutne, zwłaszcza dla autora książki. Bo gdyby ktoś ją przeczytał, może by się w niej zakochał. Może, jak główna bohaterka powieści, namówiłby do jej przeczytania rodzinę, znajomych, mieszkańców miasta, a w konsekwencji cały świat poznałby "nowy" wspaniały tytuł.
Co się dzieje z książkami z biblioteki, których nikt nie chce czytać? Zostają usunięte i zapomniane. To smutne, zwłaszcza dla autora książki. Bo gdyby ktoś ją przeczytał, może by się w niej zakochał. Może, jak główna bohaterka powieści, namówiłby do jej przeczytania rodzinę, znajomych, mieszkańców miasta, a w konsekwencji cały świat poznałby "nowy" wspaniały tytuł.
Pokaż mimo to