Książka z "bagażem", wstrząsającą i trudna. Rzuca inne światło na świat więzienny, historie przedstawione oczyma lekarki. Problemów cala masa co zrozumiałe w takim otoczeniu.
Ksiazka smutna,ale tez pelna pasji i empatii dr Amandy. Mysle, ze warto przeczytać👍🏼

Książka z "bagażem", wstrząsającą i trudna. Rzuca inne światło na świat więzienny, historie przedstawione oczyma lekarki. Problemów cala masa co zrozumiałe w takim otoczeniu.
Ksiazka smutna,ale tez pelna pasji i empatii dr Amandy. Mysle, ze warto przeczytać👍🏼

A gdyby tak rzucić wszystko i pojechać w Bieszczady. Pewnie nie raz mieliście w swoim życiu sytuację, w której to chcieliście zostawić wszystko za sobą, wrzucić do plecaka najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyć szlakiem na Tarnicę czy Połoninę Caryńską. Takim tropem poszła autorka książki „Lekarka więzienna”. Co prawda nie wyruszyła na górski szlak, a do więzienia.

Amanda Brown wiodła spokojne i miarę poukładane życie u boku ukochanego męża. Miała pracę, którą lubiła i pacjentów, którzy byli jej całym światem. Każdego podopiecznego traktowała z olbrzymim szacunkiem, nie raz z narażeniem własnego życie ratowała cudze, bo dobro drugiej osoby było dla niej najważniejsze. Często te formalne spotkania w gabinecie przeradzały się w przyjaźń. Nie ma co się dziwić, po przeczytaniu kilku, może kilkunastu stron ukazuje się nam obraz lekarza idealnego. Takiego, do którego nie boimy się pójść z zapytanie o nasze dolegliwości. Jednak mimo to autorka postanowiła odejść. System sprawił, że postanowiła zmienić swoje życie. I to w sposób dosłowny.

Bycie lekarzem w więzieniu to ciągła huśtawka. Raz jest mniej pacjentów, a raz więcej. Nigdy nie wiesz, z czym przyjdzie do ciebie pacjent. Czy się pociął jakimś dziwnym przedmiotem, czy może postanowił coś połknąć dla żartu? Z taką rzeczywistością na co dzień musi mierzyć się Amanda Brown. Każdego dnia boryka się z dziwnymi przypadkami i mało śmiesznymi żartami.

Po chichu liczyłam na mocną lekturę. Czytałam już sporo książek, na temat zakładów karnych więc mniej więcej wiem, jak to wszystko wygląda. Jednak podczas lektury miałam wrażenie lekkiego przesłodzenia. Większość pacjentów jest miła, szef nie ma uwag, osadzeni nie dają mocno w kość. Co prawda autorka opisała kilka przykrych zdarzeń, ale to kropla w lukrze, jakim nas karmi Brown. Nie zauważyłam też zbytniej różnicy pomiędzy męskim a żeńskim więzieniem. A przecież takie zakłady różnią się od siebie.

Mimo to warto przeczytać książkę. Zapoznać się ze wstrząsającą historią osadzonej kobiety, która dopiero w więzieniu odnalazła spokój i bezpieczeństwo, którego nie zaznała na wolności.

A gdyby tak rzucić wszystko i pojechać w Bieszczady. Pewnie nie raz mieliście w swoim życiu sytuację, w której to chcieliście zostawić wszystko za sobą, wrzucić do plecaka najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyć szlakiem na Tarnicę czy Połoninę Caryńską. Takim tropem poszła autorka książki „Lekarka więzienna”. Co prawda nie wyruszyła na górski szlak, a do więzienia.

Amanda Brown...

Uwielbiam książki, od których nie można się oderwać. To jest taka książka. Nie epatuje okrucieństwem a jednak opisuje życie w ekstremalnych warunkach i szuka momentów, w których wybrzmiewa potrzeba głębokiego humanitaryzmu. W najtrudniejszych momentach potrzebna jest osoba, która nie ocenia ale rozumie. I tyle ludzkiego nieszczęścia....

Uwielbiam książki, od których nie można się oderwać. To jest taka książka. Nie epatuje okrucieństwem a jednak opisuje życie w ekstremalnych warunkach i szuka momentów, w których wybrzmiewa potrzeba głębokiego humanitaryzmu. W najtrudniejszych momentach potrzebna jest osoba, która nie ocenia ale rozumie. I tyle ludzkiego nieszczęścia....

W książce przeczytamy historie doświadczone przez samą Dr. Brown, której życie zmienia się o 180 stopni. Lekarka mała wymarzoną pracę w przychodni, ale z czasem przestało jej to odpowiadać, nie praca a polityka, która zaczęła wpływać na jej zawód. Dlatego postanowiła się zwolnić. Mimo obaw jakie miała, że nie odnajdzie się w innej przychodni dostała propozycje pracy jako lekarka więzienna. Na początku obawiała się tej posady jednak czytając dalej możemy się dowiedzieć, że cieszy się ze zmienionego środowiska. Dzięki niej w książce możemy przeczytać jak wygląda praca takiego lekarza w angielskich więzieniach. Mimo obaw jakie miała praca jej się podoba.
Polecam wszystkim przeczytać tę książkę, ponieważ ona może nam otworzyć oczy, że strach ma tylko wielkie oczy i damy sobie rade, ze wszystkim jeżeli się odważymy. Mimo wymarzonej pracy, która nie sprawia nam już tyle radości, możemy spróbować czegoś innego aby tylko nie stać się robotem pracującym. Po skończeniu tej książki, którą czyta się w krótkim czasie, ponieważ zostaje się wciągniętym w te wszystkie historie i emocje opisane, możemy wynieść nie tylko inne spojrzenie na świat, ale też dowiedzieć się, że warto próbować nowych rzeczy.

W książce przeczytamy historie doświadczone przez samą Dr. Brown, której życie zmienia się o 180 stopni. Lekarka mała wymarzoną pracę w przychodni, ale z czasem przestało jej to odpowiadać, nie praca a polityka, która zaczęła wpływać na jej zawód. Dlatego postanowiła się zwolnić. Mimo obaw jakie miała, że nie odnajdzie się w innej przychodni dostała propozycje pracy jako...

Zaskakująco prosta i przyjemna lektura. Spodziewałam się jakichś drastycznych scen, opisów (podtytuł brzmi: "Kiedy przemoc, narkotyki i samobójstwa to twoja codzienność"),
ale autorka najwyraźniej z ostrożnością dobrała przypadki medyczne, by nie szokować.
Ciekawa lektura.
Dla mnie informacje o angielskim więzieniu dla młodocianych przestępców były niczym terra nova, więc zyskalam jakieś podstawy wiedzy o takim miejscu i jego charakterze.
Autorka opisuje pacjentów najstarszego męskiego więzienia - Wormwood Scrubs, a także pacjentki największego w Europie żeńskiego zakładu karnego - Bronzefield w Ashford, pod Londynem.
Niesamowity jest ten zapał lekarki, humanistyczne, holistyczne podejście do chorych, jej niezrażony, tolerancyjny stosunek do ludzi, którzy zbłądzili w życiu.

Niemniej jednak książkę polecam jedynie mocno zainteresowanym osobom, bo może dla ogółu ta publikacja nie jest interesująca.

Zaskakująco prosta i przyjemna lektura. Spodziewałam się jakichś drastycznych scen, opisów (podtytuł brzmi: "Kiedy przemoc, narkotyki i samobójstwa to twoja codzienność"),
ale autorka najwyraźniej z ostrożnością dobrała przypadki medyczne, by nie szokować.
Ciekawa lektura.
Dla mnie informacje o angielskim więzieniu dla młodocianych przestępców były niczym terra nova, więc...

Dobrze się czyta. Lekarka po odejściu ze swojej przychodni opisuje pracę w zakładzie karnym Huntercombe, potem Scrubs i więzieniu dla kobiet Bronzefield.

Dobrze się czyta. Lekarka po odejściu ze swojej przychodni opisuje pracę w zakładzie karnym Huntercombe, potem Scrubs i więzieniu dla kobiet Bronzefield.

Opowieści zza więziennych krat, ale nie tylko z punktu widzenia medycznego. Tak naprawdę to historia medyka, ale i również psychologa, powiernika, bliskiej osoby i przyjaciółki w jednej osobie. Dr Brown odnalazła swoje miejsce, to czuć w każdym rozdziale. Widać, że praca choć bardzo trudna, sprawia jej ogromną satysfakcję. Mam wrażenie, że w takim miejscu odnajdą się jedynie lekarze z prawdziwego zdarzenia, z powołania, gdyż ciężko znosić dodatkowe obciążenie psychiczne (historie więźniów od których się nie da odciąć) bez odpowiedniej motywacji. To nie praca w przychodni z ludźmi, którzy cię wybierają jako swojego lekarza, lecz zetknięcie się z zupełnie innym światem. Nie każdy oczekuje twojej pomocy, nie każdy cię akceptuje, niektórzy stwarzają realne zagrożenie. Ale ty się na to godzisz - bo widzisz w tych ludziach nie tylko pacjenta. A oni to czują i dlatego zmieniają podejście. Czują, że ktoś się o nich troszczy, co nierzadko było czymś abstrakcyjnym poza murami więzienia. Otwierają się, a ty czujesz że to jest ta praca, twoje miejsce.

Dla czytelnika to również opowieść, która wywiera refleksje, daje do myślenia i mocno utwierdza, że nierzadko jeden krótki moment może wywrócić życie do góry nogami. Jedna decyzja i to czasem nie twoja potrafi zamienić je w piekło. Ale to historia również o tym, że niekiedy jeden mały gest życzliwości potrafi uratować czyjeś życie. A jeśli choć raz udało Ci się komuś nawet w małym stopniu pomóc, to znak że gra jest warta świeczki. A to co robisz ma sens.

Czytanie tej książki sprawiło mi dużą przyjemność, bo są tu połączone światy, którymi się interesuje. Zawsze ciekawiła mnie medycyna, ale z holistycznym podejściem, a tu widać, że dr Brown właśnie takie ma. Patrzy na człowieka całościowo. Może nie ma tu jakiś fajerwerków, ale książka do polecenia. Jeśli ktoś liczy na ostre historie, to raczej ich nie znajdzie. Choć te opisane lekkie również nie są.

Opowieści zza więziennych krat, ale nie tylko z punktu widzenia medycznego. Tak naprawdę to historia medyka, ale i również psychologa, powiernika, bliskiej osoby i przyjaciółki w jednej osobie. Dr Brown odnalazła swoje miejsce, to czuć w każdym rozdziale. Widać, że praca choć bardzo trudna, sprawia jej ogromną satysfakcję. Mam wrażenie, że w takim miejscu odnajdą się...

Dla przeciętnego człowieka świat ludzi żyjących niezgodnie z prawem, nie jest dostępny. Jest to zdecydowanie odmienny świat w którym rządzą inne zasady, sposób myślenia i zachowania. Ale już w trakcie czytanie niepokoiło mnie pytanie czy: taki świat oni wybrali czy tez działania społeczeństwa spowodowały, ze się w nim znaleźli. Autorka w pewnym momencie stwierdza, że więzienie pełne jest ofiar i ona nie ma co do tego wątpliwości. Książka ujawnia także pustotę egzystencji wielu z nas " We mnie narastało nieprzejednanie wobec mieszkańców mojego bogatego sąsiedztwa oraz, choć to może dziwne, życzliwe nastawienie do więźniów z którymi miałam styczność. Ludzie będący pod moją opieką w zakładzie karnym, wydawali się prawdziwsi." I jeszcze jedno, to mianowicie co jest sednem tej książki - niezwykła wrażliwość i ogrom empatii autorki. One właśnie spowodowały, że nie akceptując zasad niekorzystnych dla pacjenta, została lekarzem więziennym i opisała swoją pracę. Sposób w jaki to zrobiła, problemy jakie napotykała w swojej praktyce lekarskiej, sprawiają że postrzegam tę książkę jako szczególną a spojrzenie autorki, unikatowe.

Dla przeciętnego człowieka świat ludzi żyjących niezgodnie z prawem, nie jest dostępny. Jest to zdecydowanie odmienny świat w którym rządzą inne zasady, sposób myślenia i zachowania. Ale już w trakcie czytanie niepokoiło mnie pytanie czy: taki świat oni wybrali czy tez działania społeczeństwa spowodowały, ze się w nim znaleźli. Autorka w pewnym momencie stwierdza, że...

"Lekarka więzienna" to opowieść tytułowej Pani Doktor, która w więźniach potępionych i zaszufladkowanych przez społeczeństwo, dostrzega po prostu człowieka, ich potrzeby, motywy. Pomaga na każdy dostępny sposób. Nie ocenia, słucha, współczuje. Piękna historia, o prawdzim lekarzu z powołania

"Lekarka więzienna" to opowieść tytułowej Pani Doktor, która w więźniach potępionych i zaszufladkowanych przez społeczeństwo, dostrzega po prostu człowieka, ich potrzeby, motywy. Pomaga na każdy dostępny sposób. Nie ocenia, słucha, współczuje. Piękna historia, o prawdzim lekarzu z powołania

Więzienie, to miejsce odosobnienia dla tych, którzy są na bakier z prawem. Ale nawet w takim miejscu mają prawo do kontaktu z lekarzem, który musi cechować się wyjątkową odpornością właściwie na wszystko.
Autorka Amanda Brown pracuje w takim miejscu i dzieli się swomi doświadczeniami, a ma ich mnóstwo. Od zwykłych dolegliwości, po pobicia, samookaleczenia, a nawet ferowanie wyrokow przez innych więźniów. Nie brakuje także chorób psychicznych czy uzależnien od wszelkich środków odurzających, jakie tylko moga wymyślić więźniowie.
Historie zawarte w książce szokują, obrzydzają, ale dają też wiele do myślenia.

Więzienie, to miejsce odosobnienia dla tych, którzy są na bakier z prawem. Ale nawet w takim miejscu mają prawo do kontaktu z lekarzem, który musi cechować się wyjątkową odpornością właściwie na wszystko.
Autorka Amanda Brown pracuje w takim miejscu i dzieli się swomi doświadczeniami, a ma ich mnóstwo. Od zwykłych dolegliwości, po pobicia, samookaleczenia, a nawet...