-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
jako zbiór nierówny. skrajne opowiadania (wspomniane: "pajac", "tonio kroger" i "mario i czarodziej") warte uwagi. przez kilka dni stanowiły pokarm dla mojego głodnego refleksji umysłu.
jako zbiór nierówny. skrajne opowiadania (wspomniane: "pajac", "tonio kroger" i "mario i czarodziej") warte uwagi. przez kilka dni stanowiły pokarm dla mojego głodnego refleksji umysłu.
Pokaż mimo tolubię oniryzm. i lubię też świat opisywany przez człowieka, który chociaż mgliście wie, jak to jest myśleć ideami. więc mi "urania" się podobała. co do treści to zarzut płaskości jest raczej nietrafny, zwyczajnie chybiony. no, ale. muszę się wziąć za dwie inne książki, które też poruszają temat zdarzeń w Canudos z końcówki XIX wieku.
lubię oniryzm. i lubię też świat opisywany przez człowieka, który chociaż mgliście wie, jak to jest myśleć ideami. więc mi "urania" się podobała. co do treści to zarzut płaskości jest raczej nietrafny, zwyczajnie chybiony. no, ale. muszę się wziąć za dwie inne książki, które też poruszają temat zdarzeń w Canudos z końcówki XIX wieku.
Pokaż mimo to
zasługuje na dziewiątkę, albo i wyżej. ciężka lektura, niepokojąca, ale cholera - prawdziwa. "matki" nie są gotową interpretacją, to bardziej fikcyjny reportaż, uwrażliwiony do granic możliwości, zaglądający w serca.
i kocham tę książkę, bo wychodzi poza to, czym literatura jest w swej istocie - poza sen. proza Dimowej jest na granicy rzeczywistości i sztuki, to łączenie świata realnego z wewnętrznym światem jednostki. oszałamia.
zasługuje na dziewiątkę, albo i wyżej. ciężka lektura, niepokojąca, ale cholera - prawdziwa. "matki" nie są gotową interpretacją, to bardziej fikcyjny reportaż, uwrażliwiony do granic możliwości, zaglądający w serca.
i kocham tę książkę, bo wychodzi poza to, czym literatura jest w swej istocie - poza sen. proza Dimowej jest na granicy rzeczywistości i sztuki, to łączenie...
przepraszam panów i panie, ale jestem zgorzkniała, bo mnie okłamano. to nie jest wielka literatura. jest wielki, odległy świat, owszem, są rzeczy obce i niedostępne, ale to nie jest TEN reportaż, który uwodzi. porównanie do Kapuścińskiego na wyrost, o wiele na wyrost. i choć pan Hugo-Bader jest dobry w tym co robi i bardzo go szanuję, to nie ma on tego zmysłu i tej wrażliwości, właściwej naprawdę wielkim reportażystom czy pisarzom. jest w gruncie rzeczy rzemieślnikiem. dobrym, ale tylko rzemieślnikiem.
przepraszam panów i panie, ale jestem zgorzkniała, bo mnie okłamano. to nie jest wielka literatura. jest wielki, odległy świat, owszem, są rzeczy obce i niedostępne, ale to nie jest TEN reportaż, który uwodzi. porównanie do Kapuścińskiego na wyrost, o wiele na wyrost. i choć pan Hugo-Bader jest dobry w tym co robi i bardzo go szanuję, to nie ma on tego zmysłu i tej...
więcej mniej Pokaż mimo toliteratura chyba ma komentować, a "kochanie, zabiłam nasze koty" to dobry i smutny komentarz.
literatura chyba ma komentować, a "kochanie, zabiłam nasze koty" to dobry i smutny komentarz.
Pokaż mimo toto mądra sztuka. ma jeszcze parę innych zalet: jest wciągająca, akcja nie nuży, język jest przystępny, postacie wyraziste, a treść niebanalna, niebłaha, niepospolita. we mnie zasiała jednak pewien niepokój, pomimo pozornie gładkiego i zabawnego pozoru. nie porusza kwestii zbyt dużych, nie jest to dzieło dramatyczne w senie patosu, jest drobne, skromne, ale - mądre i bardzo dobre.
to mądra sztuka. ma jeszcze parę innych zalet: jest wciągająca, akcja nie nuży, język jest przystępny, postacie wyraziste, a treść niebanalna, niebłaha, niepospolita. we mnie zasiała jednak pewien niepokój, pomimo pozornie gładkiego i zabawnego pozoru. nie porusza kwestii zbyt dużych, nie jest to dzieło dramatyczne w senie patosu, jest drobne, skromne, ale - mądre i bardzo...
więcej mniej Pokaż mimo topanowie w łódce są pogodni i pełni humoru. człowiek ma ochotę zawsze ich gdzieś ze sobą nosić, bo są pocieszni, rubaszni, swojscy, a jednak mądrzy. będę wracać do tej książki, do tego humoru i tych postaci. ujęła mnie też jakaś dziwna więź, która powstaje między czytelnikiem, a nieżyjącym Jerome'em. autor zdaje się prowadzić dialog między XIX wiekiem, a XXI, i to też jest cudne.
panowie w łódce są pogodni i pełni humoru. człowiek ma ochotę zawsze ich gdzieś ze sobą nosić, bo są pocieszni, rubaszni, swojscy, a jednak mądrzy. będę wracać do tej książki, do tego humoru i tych postaci. ujęła mnie też jakaś dziwna więź, która powstaje między czytelnikiem, a nieżyjącym Jerome'em. autor zdaje się prowadzić dialog między XIX wiekiem, a XXI, i to też jest...
więcej mniej Pokaż mimo to
czytać tę książkę to trochę jak usiąść na najwyższej z gór i objąć wzrokiem cały kontynent. mnóstwo informacji i historii, trochę mniej ludzi, ale i tak - cudnie.
czytać tę książkę to trochę jak usiąść na najwyższej z gór i objąć wzrokiem cały kontynent. mnóstwo informacji i historii, trochę mniej ludzi, ale i tak - cudnie.
Pokaż mimo to