-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-02-01
2023-04-14
Niestety, przez większość czasu lektura była drogą przez mękę. Bardzo nużący, opisowy styl narracji - pozbawiony jakichkolwiek konkretnych informacji / nie oddający głosu bohaterkom. Przez to ciężko było się zaangażować. Zdania przepoetyzowane, pełne zbędnych porównań, metafor. Zdecydowanie nie jest to propozycja dla mnie. Może jestem już za stara, ale z drugiej strony ciężko mi sobie wyobrazić nastolatka zachwycającego się tym dziełem .
Niestety, przez większość czasu lektura była drogą przez mękę. Bardzo nużący, opisowy styl narracji - pozbawiony jakichkolwiek konkretnych informacji / nie oddający głosu bohaterkom. Przez to ciężko było się zaangażować. Zdania przepoetyzowane, pełne zbędnych porównań, metafor. Zdecydowanie nie jest to propozycja dla mnie. Może jestem już za stara, ale z drugiej strony...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-07-24
2015-09-18
Dziwna książka. Na początku wydawała mi się niesamowicie nudna, kilka razy wątpiłam nawet czy będę w stanie ją doczytać do końca. Później zaczęły mnie interesować jedynie losy wybranych bohaterów - nastolatków i rodziny Weedonów. Jednak mniej więcej od momentu imprezy urodzinowej Howarda Mollisona wręcz nie mogłam się od niej oderwać, ani na chwilę. Natomiast końcówka była naprawdę MOCNA. Poruszyła mnie do głębi. Po cichu kibicowałam planowi Krystal Weedon, liczyłam, że jej się uda. Książka pokazuje, że życie nie pozostawia nam złudzeń. Pięknie jest marzyć i żyć nadzieją, ale kiedy rzeczywistość zaczyna weryfikować te fantazje, to często zdajemy sobie sprawę, że nie warto było w ogóle zaczynać.
Dziwna książka. Na początku wydawała mi się niesamowicie nudna, kilka razy wątpiłam nawet czy będę w stanie ją doczytać do końca. Później zaczęły mnie interesować jedynie losy wybranych bohaterów - nastolatków i rodziny Weedonów. Jednak mniej więcej od momentu imprezy urodzinowej Howarda Mollisona wręcz nie mogłam się od niej oderwać, ani na chwilę. Natomiast końcówka była...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-01-06
2022-02-20
2012-09-13
Piękna historia, mówiąca o miłości, cierpieniu, rodzinie i przyjaźni. Książka pełna jest życiowych mądrości. Moje ulubione fragmenty dotyczą "Słownika medycznego" i słów, które Oskar skierował w stronę swojego lekarza pod koniec. Chyba zakupię sobie swój własny egzemplarz (ten, którzy przeczytałam pochodził z biblioteki). Na samym końcu łzy same cisnęły mi się do oczu (choć nigdy mi się to nie zdarza). Wspomnę też, że nawet okładka książeczki mi się podoba, jest taka.. ciepła, mimo, że widnieje na niej śnieg. Bardzo gorąco polecam
Piękna historia, mówiąca o miłości, cierpieniu, rodzinie i przyjaźni. Książka pełna jest życiowych mądrości. Moje ulubione fragmenty dotyczą "Słownika medycznego" i słów, które Oskar skierował w stronę swojego lekarza pod koniec. Chyba zakupię sobie swój własny egzemplarz (ten, którzy przeczytałam pochodził z biblioteki). Na samym końcu łzy same cisnęły mi się do oczu (choć...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-09-30
Książka nie podobała mi się. Odniosłam wrażenie, że zbyt wiele w niej wulgaryzmów, a za mało treści. Nie rozumiem skąd wzięło się tyle pochlebnych komentarzy. Ja jednak szukam w literaturze czegoś innego. Z trudem dobrnęłam do końca i to tylko dlatego, że mam taki zwyczaj. Najsmutniejszy moment: sytuacja z Aligatorzycą i numerkiem. Ulubiony bohater: Paula. Najzabawniejszy moment: nie mogę się zdecydować. To tyle :)
Książka nie podobała mi się. Odniosłam wrażenie, że zbyt wiele w niej wulgaryzmów, a za mało treści. Nie rozumiem skąd wzięło się tyle pochlebnych komentarzy. Ja jednak szukam w literaturze czegoś innego. Z trudem dobrnęłam do końca i to tylko dlatego, że mam taki zwyczaj. Najsmutniejszy moment: sytuacja z Aligatorzycą i numerkiem. Ulubiony bohater: Paula. Najzabawniejszy...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-12-28
2009-06
2009-06
Książka trochę mnie zawiodła. Postanowiłam sięgnąć po nią zachęcona filmem, który należy do moich ulubionych - jest taki piękny i wyjątkowy. Niestety, opowiadanie wydało mi się "suche" (nie wiem jak inaczej to określić), nie wzbudziło we mnie nawet w połowie takich emocji jak jego ekranizacja. Może gdybym najpierw sięgnęła po nie, a dopiero później obejrzała film to inaczej by to wyglądało
Książka trochę mnie zawiodła. Postanowiłam sięgnąć po nią zachęcona filmem, który należy do moich ulubionych - jest taki piękny i wyjątkowy. Niestety, opowiadanie wydało mi się "suche" (nie wiem jak inaczej to określić), nie wzbudziło we mnie nawet w połowie takich emocji jak jego ekranizacja. Może gdybym najpierw sięgnęła po nie, a dopiero później obejrzała film to inaczej...
więcej mniej Pokaż mimo to2009-10
1. Pasażer - 8/10
2. Zielone Dzieci - 6/10
3. Przetwory - 7/10
4. Szwy - 6/10
5. Wizyta - 5/10
6. Prawdziwa historia - 7/10
7. Serce - 5/10
8. Transfugium - 4/10
9. Góra Wszystkich Świętych - 8/10
10. Kalendarz ludzkich świąt - 4/10
1. Pasażer - 8/10
Pokaż mimo to2. Zielone Dzieci - 6/10
3. Przetwory - 7/10
4. Szwy - 6/10
5. Wizyta - 5/10
6. Prawdziwa historia - 7/10
7. Serce - 5/10
8. Transfugium - 4/10
9. Góra Wszystkich Świętych - 8/10
10. Kalendarz ludzkich świąt - 4/10