-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2023-07-30
2022-02-27
2018-10-25
2018-11-13
Mamy hit proszę Państwa. "Profil mordercy" ogromnie przypadł mi do gustu i spośród "wielkiej trójki" ("Trupia Farma", "Mindhunter", "Profil mordercy") jest moim zdecydowanym faworytem. Myślę, że głównie jest to zasługa autora, który zyskał moją sympatię. Paul Britton jawi się jako człowiek skromny, wolący pozostawać na uboczu, unikający fleszy aparatów i rozgłosu; przy tym niesamowicie oddany ludziom i zaangażowany. Nigdy nie domagał się gratyfikacji finansowej za swoją pomoc w śledztwach, odmawiał wywiadów kiedy tylko mógł, pragnął za wszelką cenę pozostawać anonimowy.
Jaka jest jego książka? Rzeczowa - dogłębnie analizuje fakty, wyjaśniając dlaczego każdy szczegół z miejsca zbrodni ma niebagatelne znaczenie dla opracowania profilu psychologicznego potencjalnego sprawcy. Układ rozdziałów jest przejrzysty i logiczny, każdemu śledztwu poświęcono dokładnie tyle miejsca, ile wymagało. Różnorodność prezentowanych sprawców jest imponująca - od szantażystów i oszustów, po maniaków seksualnych. Niektóre sprawy są doskonale znane - jak np. potwornego małżeństwa Freda i Rosemary Westów czy przypadek dwunastoletniego Roberta Thompsona i Jona Venablesa, którzy zamordowali dwuletniego chłopca; o innych usłyszałam po raz pierwszy. Łączy je jedno - są tak ciekawie przedstawione, że nie sposób oderwać sie od lektury.
Warto wspomnieć, że Paul Britton reprezentuje brytyjską szkołę psychologii sądowej, która nieco różni się od amerykańskiej (przedstawiona m.in. w "Mindhunterze"). W moim odczuciu Amerykanie podchodzą do tego bardziej mechanicznie i szukają podobieństw między poprzednimi śledztwami a obecnym; natomiast Brytyjczycy skupiają się przede wszystkim na sprawcy jako człowieku, zakładają, że każdy przypadek jest inny i analizują go zupełnie indywidualnie. Gdybym miała wybierać, to zaufałabym raczej Paulowi Brittonowi, który w przekonujący sposób pokazał mi, w jaki sposób przechodzi od obserwacji do wniosku. Książkę oczywiście gorąco polecam.
Mamy hit proszę Państwa. "Profil mordercy" ogromnie przypadł mi do gustu i spośród "wielkiej trójki" ("Trupia Farma", "Mindhunter", "Profil mordercy") jest moim zdecydowanym faworytem. Myślę, że głównie jest to zasługa autora, który zyskał moją sympatię. Paul Britton jawi się jako człowiek skromny, wolący pozostawać na uboczu, unikający fleszy aparatów i rozgłosu; przy tym...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-07-12
Jak wykryć kłamstwo w czasie przesłuchania? Co sprawiło, że dorosły facet obsesyjnie przywiązał się do torby wielokrotnego użytku z supermarketu? Po czym rozpoznać, że podejrzany symuluje chorobę psychiczną w nadziei na łagodniejszy wyrok? Jaka historia stoi za zasuszonym ludzkim palcem ukrytym w pudełku z bateriami w jednej z cel więzienia? Kerry Daynes jako psycholog sądowy z wieloletnim doświadczeniem odpowie w swojej książce na te, i wiele innych pytań.
Początkowo myślałam, że pozycja będzie czymś w rodzaju podręcznika do psychologii sądowej, pisanego z punktu widzenia praktyka. Nic bardziej mylnego. "Oko w oko ze złem" to coś pomiędzy wybiórczą autobiografią a wspomnieniami autorki. Napisana w nieco gawędziarskim stylu przybliża wydarzenia, które ukształtowały ją jako terapeutkę i człowieka. Większość opowieści dotyczy życia zawodowego, nie brakuje jednak akcentów prywatnych. Kerry jest feministką (co dało się wyczytać między wierszami) i aktywistką działającą na rzecz ofiar przemocy. W pewnym momencie stwierdziła, że ma dość przyglądania się wadliwemu systemowi i postanowiła zacząć działać. Mam wrażenie, że ta książka jest częścią jej manifestu.
Pozycja prezentuje całą galerię osobliwości, których wspólnym mianownikiem jest ból. Ból fizyczny, którego następstwem jest cierpienie psychiczne. Znajdziemy tutaj ofiary przemocy, gwałtów, molestowania, defektów neurologicznych... Z jednej strony przemyślenia autorki zdają się nie być niczym odkrywczym. Chyba każdy wie, że ludzi nie należy szufladkować, oceniać po pozorach czy stygmatyzować. A jednak... "coś" jest w tej książce.
Jak wykryć kłamstwo w czasie przesłuchania? Co sprawiło, że dorosły facet obsesyjnie przywiązał się do torby wielokrotnego użytku z supermarketu? Po czym rozpoznać, że podejrzany symuluje chorobę psychiczną w nadziei na łagodniejszy wyrok? Jaka historia stoi za zasuszonym ludzkim palcem ukrytym w pudełku z bateriami w jednej z cel więzienia? Kerry Daynes jako psycholog...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-01-06
2022-02-20
Czy warto było odbyć tę "podróż w ciemność"? Moim zdaniem tak, jak najbardziej. Czytając o sprawach kryminalnych, nieraz zastanawiało mnie, w jaki sposób na podstawie samego obrazu sceny zbrodni można z dużym prawdopodobieństwem podać charakterystykę sprawcy, uwzględniającą takie szczegóły jak wykonywany zawód, zainteresowania czy cechy wyglądu. Ta pozycja w sposób wyczerpujący odpowiada na powyższe pytania, prowadząc czytelnika metodycznie, krok po kroku do logicznych wniosków.
Ogólnie treść książki można podzielić na kilka części. Po wstępnych uwagach następuje obszerne opracowanie poświęcone tematyce zbrodni popełnianych na dzieciach. Zagadnienie omówiono w sposób kompleksowy; od przytoczenia przykładowych spraw, poprzez wnikliwą analizę psychologiczną różnych typów sprawców dopuszczających się takich potworności oraz szereg rad dla rodziców (wraz z konkretnymi propozycjami technik wychowawczych, mających zapewnić dziecku bezpieczeństwo). Kolejną częścią książki jest szczegółowe przedstawienie przypadku Suzanne Collins i gehenny jej rodziny, w walce o sprawiedliwość. Zwraca to uwagę na pewne niedoskonałości amerykańskiego systemu sądowniczego, do czego autor konsekwentnie nawiązuje w kolejnych rozdziałach. Wreszcie, w końcowym podsumowaniu znajdziemy dyskusję na temat zasadności kary śmierci oraz sensu resocjalizacji skazanych.
Jedyne co mogłabym zarzucić książce, to nieco chaotyczne przedstawienie treści. Rozdziały są długie, nawał wiadomości aż prosi się o lepsze uporządkowanie. Jednak jest to zaledwie drobnostka, biorąc pod uwagę wartość merytoryczną pozycji.
Czy warto było odbyć tę "podróż w ciemność"? Moim zdaniem tak, jak najbardziej. Czytając o sprawach kryminalnych, nieraz zastanawiało mnie, w jaki sposób na podstawie samego obrazu sceny zbrodni można z dużym prawdopodobieństwem podać charakterystykę sprawcy, uwzględniającą takie szczegóły jak wykonywany zawód, zainteresowania czy cechy wyglądu. Ta pozycja w sposób...
więcej Pokaż mimo to