Po wspólnym dziele Snydera i Kinga spodziewałem się czegoś wspaniałego, tymczasem komiks jest całkiem niezły, jednak nie porywa tak jak myślałem, że porywać będzie.
Na plus na pewno można zaliczyć część pisaną przez Snydera (ta trzyma w napięciu, ponadto udało się w niej wykreować wiarygodnych protagonistów) oraz próbę kreacji przez autora nowego rodzaju wampira, odpornego na słabostki jego klasycznej wersji.
Nie do końca przypadła mi za to do gustu opowieść snuta przez Kinga, która jest dosyć przewidywalna i mało zaskakująca. Mimo to czuć w niej rzemieślniczą sprawność, a Amerykanin udowadnia, że poradziłby sobie także w komiksowym medium.

Pierwszy tom nie zachęcił mnie jakoś wybitnie do sięgnięcia po kolejne, ale też od cyklu nie odstraszył, więc pewnie za jakiś czas sprawdzę jak wygląda poziom kolejnych odsłon tej serii. Po cichu liczę jednak na widoczny skok jakościowy i przejście z pułapu "dosyć dobry" na "dobry" lub nawet "bardzo dobry".

Po wspólnym dziele Snydera i Kinga spodziewałem się czegoś wspaniałego, tymczasem komiks jest całkiem niezły, jednak nie porywa tak jak myślałem, że porywać będzie.
Na plus na pewno można zaliczyć część pisaną przez Snydera (ta trzyma w napięciu, ponadto udało się w niej wykreować wiarygodnych protagonistów) oraz próbę kreacji przez autora nowego rodzaju wampira, odpornego...