Pomiędzy

Okładka książki Pomiędzy
Tara Hudson Wydawnictwo: Jaguar fantasy, science fiction
404 str. 6 godz. 44 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Hereafter
Wydawnictwo:
Jaguar
Data wydania:
2011-09-21
Data 1. wyd. pol.:
2011-09-21
Liczba stron:
404
Czas czytania
6 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7686-077-0
Tłumacz:
Natalia Mętrak-Ruda
Tagi:
dusza miłość wieczność

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Pomiędzy ckliwością a schematem



162 0 38

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
1076 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
598
41

Na półkach:

„Historia miłości, której nawet śmierć nie może pokonać.” – po przeczytaniu książki cytat ten, który znajduje się z tyłu okładki, wydaje mi się posiadać dość przesadny wydźwięk odnośnie treści powieści.
Tara Hudson – „Pomiędzy”
Na początku zaznaczam (jak to przeważnie robię) – BAJECZNA OKŁADKA! Ale to mnie zainteresowało dopiero po przewróceniu ostatniej kartki powieści, wcześniej się nad tym nie zastanawiałam.
Bohaterką jest osiemnastoletnia Amelia, która w „nietypowych okolicznościach” poznaje Josha. Coś między nimi zaczyna się dziać… kiełkuje uczucie… przywiązanie… Więź, której zwykli śmiertelnicy nie są wstanie zrozumieć. Dlaczego? Nie mówię tutaj o miłości, która łączy dziewczynę i chłopaka. Nie, to jest coś więcej… Na pierwszy rzut oka historia zapowiada się wręcz tandetnie – ona i on, spotkali się, pokochali. Wszystko cacy tylko…
Ona jest duchem.
A to zmienia wszystko.
Dlaczego Josh jest w stanie zobaczyć Amelię?
Dlaczego Amelia błąka się po świecie bez celu?
Kim jest Amelia? Jakie były okoliczności jej śmierci? Jak długo dziewczyna-zjawa funkcjonuje w tym zawieszeniu POMIĘDZY światem żywych i światem umarłych?
I co ma z tym wszystkim wspólnego Josh i jego rodzina?
Jak bardzo namiesza w tej powieści czarny charakter, który nosi tajemnicze imię – Eli?
Chcecie znać odpowiedzi? Pozwólcie wciągnąć się w opowieść o uczuciu martwej dziewczyny do chłopca, który staje się częścią jej życia po życiu. Pozwólcie, by Amelia opowiedziała Wam swoją historię.

A TERAZ MOJE UWAGI!!!
Moja pierwsza myśl po przewróceniu ostatniej strony – rozpłynęłam się nad okładką.
A potem westchnęłam i w mojej głowie zapaliła się czerwona lampka rozczarowania… Spodziewałam się czegoś więcej.
Po pierwsze – dla mnie ta historia pozostała bez rozwiązania. Czułam się, jakby autorka nie miała pojęcia, jak rozwiązać kwestię miłości między umarłą i żywym. Pozostawiła to wyobraźni czytelnika, naszym domysłom. Nie tego oczekiwałam. Jestem zwolenniczką teorii, według której powieści, które łączą dwa obce sobie światy, a tym bardziej tak nieprzeciętne pary kochanków, powinny mieć jasne zakończenie, klarowne wyjście ze skomplikowanej sytuacji. Tutaj tego nie ma…
Powieść nie jest tak mroczna, jak się tego spodziewałam po wielu pochlebnych recenzjach i opiniach, w których recenzenci pisali o mrocznym klimacie tego Love Story. A tutaj, że się kolokwialnie wyrażę – KLOPS na całej linii!!! Nie przechodziły mnie ciarki, nie czułam napięcia, nie obgryzałam ze stresu paznokci… I nie mam pojęcia, dlaczego ktoś określił tę książkę mianem MROCZNEJ!? Nie wiało grozą! Mroczne według mnie było „Nevermore” autorstwa Kelly Creagh… Jeżeli ktoś podpina pod kategorię „mrocznych historii” sam pomysł wykreowania głównej bohaterki (bądź bohatera) jako ducha i wciśnięcie wątku o medium… Przepraszam, ale coś jest chyba nie tak!
Zawiodłam się również na Elim, moim czarnych charakterze, który powinien wywoływać gęsią skórkę na ramionach (jak w przypadku samej Amelii) – dla mnie jednak wydał się kimś, kto jest niezdecydowany, kto jest zepchnięty totalnie na dalszy plan fabuły, ktoś, kogo gróźb, podstępu, przebiegłości i sprytu wielokrotnie mi brakowało, tego nie było.
Dialogi czasami wydawały mi się zbyt płytkie i powierzchowne, ale nie czepiam się ich, ponieważ nie były irytujące. Chociaż czytelnik ma wrażenie, że Amelia pyta, a ta druga osoba odpowiada tak, jak ona by tego chciała, jakiej odpowiedzi oczekiwała. Mamy tu klasyczny przykład ukazywania w dialogach historii bohaterki – co przestaje być zagadką i staje się oklepaną, kilkuzdaniową wypowiedzią którejś z postaci (jest to dość częsty wybieg pisarzy, którzy mają pewną koncepcję odnośnie najważniejszego wątku książki, a z braku pomysłów potrafią tę ideę drastycznie, być może nieświadomie, okroić).
O dziwo! sama Amelia nie wzbudzała we mnie negatywnych emocji. I jestem z tego niewymownie zadowolona. Nie była do końca ofiarą losu – a przynajmniej nie dała mi tego odczuć. Robiła to, co chciała i zazwyczaj doprowadzała to do końca, nie wypłakiwała morza łez co trzecią stronę (co doprowadza mnie wręcz do szału!), nie była uzależniona od pomocy Josha. Jedyne co mnie zaniepokoiło to to, jak bardzo przyćmiła postać swojej drugiej połówki… Ten chłopak był za mało wyrazisty. Zresztą… wszystkie postacie według mnie były za mało wyraziste – prócz Amelii oczywiście.
Częste powtórzenia w zdaniach, akapitach itp. Jestem na to uczulona, więc każde z nich zaszczycałam krótkim westchnieniem, ale oszczędziłam sobie wrednych komentarzy.
Nie ma uciążliwych opisów krajobrazu i uczuć, co bardzo mnie ucieszyło. W tej kwestii autorka postąpiła, jak na mój gust, w dość wyważony sposób – jeżeli już coś opisuje, to skupia się na najważniejszych rzeczach i nie tonie w szczególikach, które dla czytelnika mojego pokroju są drażniące.
Podsumowując…
Historia jest dobra. Jest również dobrze opowiedziana, choć może wydawać się okrojona i brak jej zakończenia. Ale nie żałuję, że poświęciłam popołudnie tej książce – dałam się wciągnąć w historię Amelii i Josha, która w jakimś stopniu mnie urzekła.
Jeżeli macie wolną chwilę to sięgnijcie po tę pozycję. Chociażby dlatego, że Tara Hudson odwaliła niezłą robotę.

„Historia miłości, której nawet śmierć nie może pokonać.” – po przeczytaniu książki cytat ten, który znajduje się z tyłu okładki, wydaje mi się posiadać dość przesadny wydźwięk odnośnie treści powieści.
Tara Hudson – „Pomiędzy”
Na początku zaznaczam (jak to przeważnie robię) – BAJECZNA OKŁADKA! Ale to mnie zainteresowało dopiero po przewróceniu ostatniej kartki powieści,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 545
  • Przeczytane
    1 417
  • Posiadam
    350
  • Ulubione
    102
  • 2012
    35
  • 2013
    28
  • Fantastyka
    26
  • Teraz czytam
    25
  • Chcę w prezencie
    21
  • Fantasy
    16

Cytaty

Więcej
Tara Hudson Pomiędzy Zobacz więcej
Tara Hudson Pomiędzy Zobacz więcej
Tara Hudson Pomiędzy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także