Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł

Okładka książki Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł
Mirosław PiepkaMichał Pruski Wydawnictwo: Świat Książki reportaż
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2011-03-02
Data 1. wyd. pol.:
2011-03-02
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-247-2076-7
Tagi:
PRL historia strajk Gdynia grudzień 1970
Średnia ocen

                7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Kamerdyner Marek Klat, Paweł Paliński, Mirosław Piepka, Michał Pruski
Ocena 7,2
Kamerdyner Marek Klat, Paweł P...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
116 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
3129
803

Na półkach: , , ,

Chłopcy z Grabówka, chłopcy z Chyloni,
Dzisiaj milicja użyła broni.
Dzielnieśmy stali i celnie rzucali,
Janek Wiśniewski padł.

Na drzwiach ponieśli go Świętojańską,
Naprzeciw glinom, naprzeciw tankom.
Chłopcy stoczniowcy pomścijcie druha!
Janek Wiśniewski padł.
„Ballada o Janku Wiśniewskim”, Jacek Dowgiłło

Janek Wiśniewski stał się legendą symbolizującą wszystkie straszne zdarzenia, jakie miały miejsce w grudniu 1970 roku na Wybrzeżu. Legenda ta rosła, gdyż ówczesny rząd PRL robił wszystko, by zatrzeć pamięć o tragedii, której stał się sprawcą. Upadek komunizmu w Polsce otworzył furtkę dla prawdy, choć wychodziła ona na jaw niechętnie i mimo wszystko miała małą siłę przebycia do świadomości ogólnospołecznej.

Janek Wiśniewski naprawdę nazywał się Zbigniew Godlewski. Miał 18 lat, uczył się w szkole zawodowej przy Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni i był pracownikiem stoczni. 17 grudnia 1970 r, jak wielu innych stoczniowców, po nadanym w radiu wieczorem dnia poprzedniego wezwaniu Stanisława Kociołka do podjęcia w czwartek normalnej pracy, przyjechał do stoczni. Rosnący tłum nadjeżdżający pracowników został zatrzymany przez kordon policji i wojska. Puszczane przez megafony apele o rozejście się do domów wywoływały konsternację. Nikt nie wiedział, o co chodzi, kogo powinien posłuchać. Tłum parł do przodu, milicja i żołnierze mieli swoje rozkazy. Padły strzały, wybuchła panika, pierwsi ranni i zabici upadli na ziemię. Jedną z ofiar był Zbigniew, a przypadek sprawił, że to jego zwłoki poniesiono w pochodzie przez miasto. Trudno opisywać wydarzenia, które niczym lawina przetoczyły się przez Gdynię i przez całe Wybrzeże. A wszystko było następstwem podwyżek cen podstawowych produktów, jakie rząd Gomułki wprowadził tuż przed Świętami. Zdesperowani robotnicy zaczęli strajkować. Władza postanowiła stłumić strajk wykorzystując do tego oddziały MO i WP. Sprzeczne komunikaty miały w sobie element prowokacji. Jakby rządowi chodziło o przelanie krwi i zastraszenie całego społeczeństwa.

Publikacja Piepka i Pruskiego „Czarny czwartek” bardzo przystępnym językiem przybliża tamte wydarzenia. W formie reportażu, godzina po godzinie, autorzy relacjonują te grudniowe dni na Wybrzeżu, lecz tym, co mnie najbardziej przykuło do książki, jest przedstawienie losu ofiar i ich rodzin. Zabici mieli pozostać wstydliwą tajemnicą. Ich ciała chowano w nocy, pod nadzorem milicji, w obecności tylko kilku najbliższych osób, jakby byli przestępcami. Te niepotrzebne śmierci naznaczyły losy całych rodzin, zwłaszcza, że odpowiedzialni za nie ludzie, robili z siebie ofiary. Zabitym i ich rodzinom odebrano godność, oprawcy byli oburzeni, że ktoś chce ich rozliczyć z popełnionych czynów.

Myślę, że „Czarny czwartek” to ważna lektura, potrzebna zwłaszcza tym, którzy urodzili się po tych tragicznych czasach. Zabrakło mi w niej tylko głosu tych ludzi, którzy stali po drugiej stronie barykady. Tych, co strzelali do bezbronnych, tych, co przesłuchiwali zatrzymanych, katowali ich, urządzali ścieżki zdrowia. Nawet gdyby mieli serwować tylko głupie usprawiedliwienia, chcę usłyszeć, dlaczego zachowali się w tak bestialski sposób. Łudzę się, że może ta bezwzględność i brutalność były efektem strachu i podanych narkotyków. Bo jeśli nie? Jakim zwyrodnialcem trzeba być, jak bardzo trzeba pałać nienawiścią do samego siebie, by dopuszczać się tak bestialskich czynów na niewinnych ludziach? Z drugiej strony zestawienie w jednej książce głosów ofiar i oprawców byłoby profanacją…

Chłopcy z Grabówka, chłopcy z Chyloni,
Dzisiaj milicja użyła broni.
Dzielnieśmy stali i celnie rzucali,
Janek Wiśniewski padł.

Na drzwiach ponieśli go Świętojańską,
Naprzeciw glinom, naprzeciw tankom.
Chłopcy stoczniowcy pomścijcie druha!
Janek Wiśniewski padł.
„Ballada o Janku Wiśniewskim”, Jacek Dowgiłło

Janek Wiśniewski stał się legendą symbolizującą wszystkie straszne...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    167
  • Chcę przeczytać
    147
  • Posiadam
    76
  • Ulubione
    6
  • 2012
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2011
    3
  • PRL
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Z biblioteki
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł


Podobne książki

Przeczytaj także