Moje luźne przemyślenia, streszczenia tomiku, cytaty... To nie recenzja. ;)

Kolejny boski tomik!

Gohan i Kuririn naprawdę dobrze radzą sobie z Mleckorem w ciele Goku, za to Vegeta pokonuje Serecka.

Super jest też walka Vegety z Mleckorem, który wciąż siedzi w ciele Goku.

I oczywiście trzeźwość Goku, który przed zamianą Mleckora z Vegetą stał się znowu sobą.

Akcja jest dynamiczna, Mleckor chce zmienić się z Vegetą na ciało, a Goku rzuca mu żabę. :D Humorystyczny akcent w DB zawsze spoko, choć ostatnio było dość poważnie. :D

Dalsza akcja to jakiś kosmos! Tyle się dzieje!

Vegeta daje Goku do kapsuły regeneracyjnej, w tym czasie ucina sobie drzemkę, a Gohan i Kuririn razem z Dendem wykradają kule i wzywają Smoka. Shenlong spełnia życzenie wskrzeszenia Piccolo i przeniesienia go na Namek. Pojawia się wściekły Vegeta, żądając ostatniego życzenia dla siebie. Dende już ma je wypowiedzieć, gdy Smok znika, bo zmarł Najstarszy Nameczanin.

I w tym momencie przylatuje Freezer. Wściekły to mało powiedziane. I uznaje, że zabije wszystkich powoli i w mękach.

Vegeta nie docenia siły przeciwnika, prowokuje Freezera do przemiany, a kiedy to się dzieje, jest w szoku, widząc jak silny stał się kosmiczny tyran.

Freezer atakuje Kuririna, nadziewając go rogiem, a ten brutalny atak pamiętam doskonale z anime, uch… Masakra.

Kuririn wpada do wody, a Gohan chce mu pomóc, Freezer zastępuje mu drogę i to budzi w Gohanie zew do walki, chłopiec zadaje silne ciosy i posyła przeciwnika na ziemię. Dende ratuje Kuririna z wody.

Freezer pokonuje Gohana, pomimo wymiany ciosów. Przy okazji – kurczę, ale ten Gohan wydoroślał, jak on walczy!
Biedny Gohan jest torturowany przez Freezera, ale Vegeta nie przychodzi mu z pomocą. Za to Kuririn wykazuje się wielkim sprytem i odwagą, bo nie dość, że przecina ogon Freezera Kienzanem, to jeszcze ucieka przed nim, strzela Kienzanami, grając na czas i oślepiając tyrana Taiyokenem. Brawo, Kuririn!

Do akcji wkracza Piccolo i mimo że Vegeta go początkowo wyśmiewa, to wszyscy są w szoku, bo walczy z Freezerem jak równy z równym. Bardzo fajny akcent i zwrot akcji.

Ten tomik to po prostu ciągłe zwroty akcji, aż trudno uwierzyć co tu się dzieje… A każdy kadr dopracowany i po prostu piękny. Wciąż na nowo odżywa we mnie uwielbienie do tej mangi. Niezmiennie, od lat.


Co uwielbiam w tym tomiku:

* Vegeta zabija Serecka na co Goku:
– Ve... Vegeta! Nie musiałeś tego robić...!
– He he.. Zamknąłbyś się lepiej, Kakarotto, bo żałosny jesteś z tymi swoimi gadkami... Nigdy nie staniesz się Super-Saiyaninem, tylko ja się do tego kwalifikuję...

* Vegeta do Gohana i Kuririna:
– Czy wy jeszcze nie załatwiliście tego Mleckora...? Nie potrafiliście go porządnie zaatakować, bo wygląda jak Kakarotto... W takim razie ja go wykończę!

* Goku do Vegety po walce z Mleckorem:
– Nieźle mi załatwiłeś ciało, Vegeta... Dzięki...

* Vegeta do słaniającego się Goku, Kuririna i Gohana:
– He he he... Nie wykończę was teraz, choć przedstawiacie żałosny obraz...
– Ve... Vegeta... – mówi Kuririn. – Szkoda na ciebie słów...
– Nie bójcie się... Teraz nie może nas zabić... – oznajmia Goku.
– He he... Rzeczywiście nie mogę... Nie chodzi mi tylko o Smocze Kule, ale i o walkę z Frizerem...

* Freezer do Vegety:
– Panie Vegeta… Pański ojciec był bardzo marnym wojownikiem.
– Phi…! – odpowiada Vegeta. – I z czego się tak cieszysz…? Byłem silniejszy od króla już w dzieciństwie!

* Kuririn do Vegety, kiedy ten nie atakuje Freezera:
– Vegeta, co ty odwalasz?!

* Vegeta na przylot Piccolo:
– Phi, przecież to ten dupek, którego załatwiłem na Ziemi…! No tak… Zastanawiałem się jakie kazali spełnić życzenie, a tu się okazuje, że wskrzesili nieprzydatną do niczego ofermę…
– Ofermę, powiadasz – odpowiada Piccolo. – Zapamiętaj sobie jedno… Ta oferma rozprawi się z tobą zaraz po tym, jak rozwali Freezera…
– Po tym jak pokonasz Freezera? – kpi Vegeta. – He He He… Nie myślałem, że Nameczanie mają poczucie humoru…

Moje luźne przemyślenia, streszczenia tomiku, cytaty... To nie recenzja. ;)

Kolejny boski tomik!

Gohan i Kuririn naprawdę dobrze radzą sobie z Mleckorem w ciele Goku, za to Vegeta pokonuje Serecka.

Super jest też walka Vegety z Mleckorem, który wciąż siedzi w ciele Goku.

I oczywiście trzeźwość Goku, który przed zamianą Mleckora z Vegetą stał się znowu sobą.

Akcja...

Mleckor zostaje pokonany (w bardzo nietypowy sposób),a jego oddział doszczętnie rozbity... Jednak Goku zostaje ciężko ranny i aby móc walczyć zostaje poddany leczeniu w specjalnej maszynie...

Tym czasem nasi przyjaciele przyzywają Nameczańskiego Smoka, który spełnia dwa życzenia... Piccolo odzyskuje życie (a wraz z nim Kami-sama) i jednocześnie przybywa na Namek...

Wściekły Frizer przystępuje do walki... Nasi przyjaciele podejmują nierówną walkę z nim... Czy mają jakieś szanse o tym dowiecie się z tego tomu...

Ja ze swej strony zdecydowanie polecam...

Mleckor zostaje pokonany (w bardzo nietypowy sposób),a jego oddział doszczętnie rozbity... Jednak Goku zostaje ciężko ranny i aby móc walczyć zostaje poddany leczeniu w specjalnej maszynie...

Tym czasem nasi przyjaciele przyzywają Nameczańskiego Smoka, który spełnia dwa życzenia... Piccolo odzyskuje życie (a wraz z nim Kami-sama) i jednocześnie przybywa na Namek......