Wampiry
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Seria:
- Biblioteka Bestsellerów Bellony
- Tytuł oryginału:
- Book of the Vampire
- Wydawnictwo:
- Bellona
- Data wydania:
- 2010-11-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-11-23
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788311119499
- Tłumacz:
- Paulina Głuchowska
- Tagi:
- wampiry demony
Ta książka to niesamowita historia wampirów. Punktem wyjścia do rozważań i dociekań autora jest dziewiętnastowieczna powieść Brama Stockera Drakula, która w dużej mierze ukształtowała wyobrażenie współczesnego czytelnika o wampirach.
Autor przedstawia nam wampiryczne mity i legendy rodem ze starożytnego Rzymu, Grecji oraz Bliskiego Wschodu. Ci, którzy już na początku książki nie polegną ze strachu, dowiedzą się więcej o tajemniczych lamiach, sukubach - demonach w ciele kobiet, wszelkiej maści upiorach, plagach wampirów, które ogarnęły wschodnią Europę w XVIII wieku oraz krewnych hrabiego Drakuli.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
O fenomenie „dzieci nocy”
Miłośników wampirów z pewnością zainteresuje „kompendium” wiedzy o tych tajemniczych istotach, jakie ukazało się nakładem Wydawnictwa Bellona. Jednak z góry uprzedzam – to nie powieść na miarę „Zmierzchu” Stephenie Meyer, a raczej próba wyjaśnienia fenomenu „dzieci nocy”.
Autor już od pierwszych stron nie ukrywa, że jego inspiracją, a właściwie powodem do napisania tejże książki, był słynny hrabia Dracula, powołany do nie-życia przez Brama Stokera. On to bowiem (Dracula, nie Stoker) stworzył swoją osobą swoisty wampirzy wzorzec, na którym po dziś dzień wzorują się pisarze, scenarzyści czy wszelkiej maści artyści.
Co ciekawe, „Wampiry” Sucklinga to pozycja aspirująca do bycia książką paranaukową – autor bowiem postarał się zebrać wszelkie informacje dotyczące bytów nekrotycznych, od mitów i legend, poprzez prawdopodobne źródła zabobonów, aż po „stwierdzone” przypadki wampiryzmu. Nie brak tu także rysu czasów, które w sposób wybitny wpłynęły na rozwój uwielbienia dla tych mrocznych stworzeń, czyli wiktoriańskiej Anglii. Jest to więc lektura, która w sposób kompletny stara się wytłumaczyć fenomen wampirów, który zdaje się mieć właśnie swój renesans.
Oprócz bynajmniej nie „suchych” faktów, cała książka naszpikowana jest bardzo smakowitymi (chciałoby się napisać – krwawymi) kąskami – interesujące i częstokroć nieznane fakty z życia najbardziej znanych pisarzy „wampirycznych”, historie powstania najbardziej znanych bohaterów (Carmilla, Dracula itd.) czy wreszcie streszczenia i fragmenty największych i najbardziej znanych „dzieł”, traktujących o krwiopijcach.
Jak widać, jest to pozycja skierowana faktycznie dla miłośników „krwawych” lektur. Ale nie tylko. Sposób, w jaki autor prezentuje swoje badania (tak, tak – badania), barwny język i lekkość pióra, sprawiają, że nawet wampirzy laik z przyjemnością (no, może z zaciekawieniem) sięgnie po tę lekturę.
Jedna rzecz jest jednak niedopracowana (poza drobnymi niedociągnięciami korektorskimi) – strasznie, w negatywnym tego słowa znaczeniu, wypadły ryciny zamieszczone w książce. Pomijam ich jakość, bo ta zapewne i w oryginalnych dokumentach nie jest lepsza, ale całkowity brak źródła, opisu czy jakiejkolwiek notki powoduje, że są one tylko i wyłącznie ozdobą, a momentami wręcz sztucznym wypełnieniem strony. Na dodatek cała książka sprawia raczej wrażenie podręcznika (z wszystkimi jego wadami) niż „poważnej” lektury. Tu przytyk do wydawcy – to, że jest popyt na pewien temat, nie oznacza, że można wydawać książkę byle jak.
Koniec końców, warto jednak po „Wampiry” sięgnąć – raz, to lektura ciekawa i dobrze napisana, dwa – zawiera naprawdę mnóstwo ciekawych informacji o genezie wampiryzmu i jego skutkach. I nie mówię tu o dwóch nakłuciach na szyi. To przecież mógł być niezdecydowany komar…
Bartek `barneej` Szpojda
Oceny
Książka na półkach
- 180
- 147
- 86
- 10
- 5
- 4
- 3
- 2
- 2
- 1
Opinia
Któż z nas nie zna Włada Drakuli? Większość z nas kojarzy go głównie z dzieła Brama Stokera i utożsamia sobie z jednym z pierwszych popularnych wampirów. Mało osób pamięta, że była to także postać historyczna, która lepiej jest znana jako Wład Palownik, który słynął z nabijania na pal swoich wrogów. Książka „Wład Drakula”,której autorem jest Michael Augustyn przedstawia właśnie historię tej trochę bardziej realnej postaci.
Autor przedstawia nam nie tylko życie Drakuli, ale też obecną sytuację. Opisuje najazdy Turków, walki Polaków i wszystko co ma znaczenie dla naszego głównego bohatera. Pan Augustyn pokazuje nam pierwowzór hrabiego od trochę innej strony. Z początku mamy wrażenie, że jest on idealny, ale jak to wtedy bywało, szybko okazuje się, że człowiek posiadający władzę staje się bezwzględny.
W książce występuję wielu bohaterów historycznych, znanych królów itp., którzy żyli w tamtych czasach podobnie jak Drakula. Z XV wieku nie zostało wiele zapisków, dlatego autor może się trochę pobawić, jednak większość wydarzeń, które opisuje, miały miejsce naprawdę.
Od początku książki, rzuca się czytelnikowi przystępność treści. Autor nie podaje zbędnych dat, które by tylko dezorientowały czytającego. Nie można jednak powiedzieć, że autor ma lekki styl pisania. Pisze on dość topornie, a słownictwo, którego używa jest dość trudne. Nie używa on archaizmów, które występują w większościach książek historycznych, ale niestety nie można stwierdzić, że to co wychodzi z pod pióra tego autora, jest przyjemne. Można zrozumieć, że nie każda książka porywa z taką samą pasją, ale czytając „Włada Drakulę” odnosimy wrażenie, że pisarz celowo pisze tak sztywno i bez jakichkolwiek emocji, by ta powieść spodobała się jedynie wielkim miłośnikom historii.
Z bohaterami nie miał autor jakiegoś wielkiego problemu. Miał on ich pod ręką, dlatego mógł się ich zapożyczyć. W książce występują również postacie fikcyjne, jak np. Polak – Wilk, który staje się bliskim przyjacielem Drakuli.
Postać Drakuli fascynuje w każdej postaci, tak jest i tym razem. Z pozornie mało znaczącej osoby, zrodziła się przecież jedna z pierwszych książek o wampirach, którą można już nazwać kultową. Wład Drakula i tym razem porywa nas jego charakter. Czytelnika na pewno zaciekawi dość gwałtowna zmiana w jego charakterze. Jednak zawsze bardziej nas fascynują czarna charaktery, które skrywają jakąś wielką tajemnicę, niż nijakie, dobre postacie.
Cała książka jest napisana dość nieprzystępnym językiem i jej akcja też raczej nie powala na kolana. Dostarcza nam jednak wiele nowych informacji o Drakuli i przybliża nam tą postać.
„Wład Drakula” to jedna z tych książek, które można nazwać nudnymi i przeciętnymi. Nie od dziś wiadomo, że nawet z powieści historycznej można zrobić naprawdę dobrą pozycję. Niestety panu Michaelowi nie udało się to. Co więcej mógł jeszcze bardziej zniechęcić do poznania Drakuli i książki Stokera, co niestety jest jednym z największych minusów tej powieści.
Książka jest monotonna i mimo, ze ma trochę ponad 350 stron, to można się przy niej zanudzić na śmierć. Nie ma w niej tego napięcia, które towarzyszy lepszym pozycją historyczną. Są w niej podane suche fakty, które raczej nie zachęcają czytelnika do zapoznania się z tą pozycją. A szkoda, bo zapowiadała się naprawdę ciekawa książka.
Szkoda, ze autor choć trochę nie porównał postaci Włada Drakuli, ze świetnie nam znaną osobą hrabiego. Mógłby to by być strzał w dziesiątkę, który na pewno przyciągnąłby o wiele więcej czytelników niż sama historia Włada Palownika.
„Włada Drakulę” można polecić wielkim fanom historii i Drakuli. Jednak osoby, które nie „siedzą” w tej tematyce powinny raczej omijać tę książkę szerokim łukiem, ponieważ nie da się znaleźć w niej nic, co mogłoby zainteresować przeciętnego czytelnika.
Podsumowując, książka jest na dość niskim poziomie, można w niej wyłapać wiele literówek, a styl pisania autora, również nie jest kuszący. Cała powieść stanowi zbiór informacji, które zostały podane w formie powieści. Nie możemy w niej znaleźć jakiejś niesamowitej akcji, albo chociaż jakiegoś zapału ze strony autora. Czytając tę powieść, mamy wrażenie, że nawet sam autor nudził się pod jej koniec i nie chciał jej dokończyć.
Któż z nas nie zna Włada Drakuli? Większość z nas kojarzy go głównie z dzieła Brama Stokera i utożsamia sobie z jednym z pierwszych popularnych wampirów. Mało osób pamięta, że była to także postać historyczna, która lepiej jest znana jako Wład Palownik, który słynął z nabijania na pal swoich wrogów. Książka „Wład Drakula”,której autorem jest Michael Augustyn przedstawia...
więcej Pokaż mimo to