Nawet ciekawy kryminał, z początku sprawia wrażenie czytadła klasy C ale później się rozkręca. Akcja jest sprawnie poprowadzona. Niema większych przestojów. Autor nie skupia się na budowaniu opisów co wychodzi książce na plus. Fabuła która sprawia wrażenie trywialnej zalicza kilka dobry zwrotów akcji. Ja jednak lubię jak w takich powieściach jest szukanie śladów, zbieranie dowodów i poszlak, a tego w tej w książce zbyt dużo nie nie ma. Są za to bójki itp i ich opisy są dobre bez rozwodzenia się "jak bohater powinien wyprowadzić kolejnego kopniaka" Kulawo wypadają za to dialogi są grafomańskie strasznie. Ogólnie jednak można poczytać Coben, czy Deaver to, to nie jest jednak ciężko mi uznać przeczytanie Przerwanego Urlopu za stratę czasu. Książka powinna się podobać miłośnikom starych seriali policyjnych. Bohaterowie zarówno policjanci jak i przestępcy są skonstruowani wg. tamtego wzorca. Ogólnie od początku czuć ten klimat. Dla tego warto tą powieść sięgnąć. Tak z sentymentu.

Nawet ciekawy kryminał, z początku sprawia wrażenie czytadła klasy C ale później się rozkręca. Akcja jest sprawnie poprowadzona. Niema większych przestojów. Autor nie skupia się na budowaniu opisów co wychodzi książce na plus. Fabuła która sprawia wrażenie trywialnej zalicza kilka dobry zwrotów akcji. Ja jednak lubię jak w takich powieściach jest szukanie śladów, zbieranie...

Po nieudanej próbie przeczytania "Gry dla bohaterów" postanowiłem dać panu Higginsowi jeszcze jedna szansę i wybór padł na "Przerwany urlop".
Zanurzyłem się więc w światek przestępczy (sprzed 50 lat) i rozmaite intrygi, kłamstwa, zdrady, oszustwa. Jack Higgins to dość oszczędny pisarz, jego książki liczą zwykle sto kilkadziesiąt stron i w tym tkwi chyba jego siła. Bez zbędnych faktów akcja książki podąża naprzód. Ben Garvald zostaje zwolniony po 9-letniej odsiadce w więzieniu. Siostra jego byłej żony niepokoi się tym faktem i zgłasza to na policję. Tymczasem ktoś napada na Garvalda i usiłuje go uciszyć. O czym wie Ben Garvald i co będzie próbował zrobić?
Książka wydaje mi się udana jednak zawarta w niej historia nie przekonała mnie do końca. Wystawiam jednak dobrą ocenę panu Higginsowi i nie zaprzeczam, że jest on sprawnym pisarzem. Na razie jednak nie będę sięgał po jego kolejne książki.

Po nieudanej próbie przeczytania "Gry dla bohaterów" postanowiłem dać panu Higginsowi jeszcze jedna szansę i wybór padł na "Przerwany urlop".
Zanurzyłem się więc w światek przestępczy (sprzed 50 lat) i rozmaite intrygi, kłamstwa, zdrady, oszustwa. Jack Higgins to dość oszczędny pisarz, jego książki liczą zwykle sto kilkadziesiąt stron i w tym tkwi chyba jego siła. Bez...

Ta sama książka wydana pod dwoma różnymi tytułami "Parszywa zmiana" lub "Przerwany urlop"

Ta sama książka wydana pod dwoma różnymi tytułami "Parszywa zmiana" lub "Przerwany urlop"