„Tak, to dlatego robiłam wszystko, żeby zagłuszyć emocje. Bo one bolą.”


Nastasya ma szesnaście lat. Zwykła nastolatka, która imprezuje z grupką przyjaciół, żyje beztrosko i niczym się nie przejmuje. Przecież jest XXI w. Zwyczajne prawda ?
Szkoda tylko, że ta szesnastolatka z XXI w. urodziła się w 1551 r....

Po szokującym zachowaniu swojego przyjaciela Nes postanawia wyjechać. River, którą kiedyś poznała, przygarnęła ją pod swój dach. Pod dach nieśmiertelników. Tam Nes uczyła się chwytać każdy dzień, czerpać z niego naukę.
Moc, którą miała od wieków nigdy niebyła jej potrzebna. Nie lubiła jej używać. To w domu nieśmiertelnych nauczyła się korzystać z magi, nie wysysając mocy z niczego innego. Biała magia, która była dobrem, jasnością...

Akcje całej fabuły podkręca nienawiść Nell do głównej bohaterki oraz uczucia miotające Nes. Nell obsesyjnie kochała jednego z uczniów- Reyna. Nestasyi też nie był on obojętny, lecz wrażenie, ze już gdzieś widziała te nieziemsko zielone oczy potwierdza się, przypominając się w się w jej wspomnieniach...

" Nie wszytko mieliśmy za sobą - nie te złe rzeczy, ale teraz wiedziałam, że te dobre też się nie skończyły. Chciałam zobaczyć, co z tego wyjdzie. Przestałam uciekać"

Wszytko spada niespodziewanie niczym grom na " młodą " bohaterkę.
Co zrobi dalej ?
Odpowiedź na pewno znajdziemy w kolejnej części powieści Cate Tiernan pt. " Porwana w mrok".


Podsumowując, moim zdaniem książka ta jest nie tylko kolejnym młodzieżowym, lekko fantastycznym światem, lecz porusza temat dramatycznych wspomnień, z którymi każdy z nas uczy się walczyć, poczucia przynależności, przywiązania się do osób, miejsc, życie teraźniejszością, pogodzenie się z błędami, które popełniamy, ale również szukania swojego miejsca na ziemi.
Nie jesteśmy nieśmiertelni i musimy dobrze spożytkować swój czas, który został dla nas przeznaczony. Nes i jej starzy przyjaciele pomimo tego, ze żyją od wieków nie wykorzystali tego czasu w pożyteczny sposób.

Książka zasługuje na chwilę uwagi. Nie mogę powiedzieć, że porwała mnie od pierwszych stron, ale kiedy akcja się rozkręciła i zrozumiałą o co chodzi na prawdę nie mogłam się oderwać. Przyjemna, zaskakująca, zaciekawiająca... Już nie mogę doczekać się kontynuacji, na którą pewnie rzucę się jeszcze dziś :)
Polecam !
Moja ocena :
5-/6

„Tak, to dlatego robiłam wszystko, żeby zagłuszyć emocje. Bo one bolą.”


Nastasya ma szesnaście lat. Zwykła nastolatka, która imprezuje z grupką przyjaciół, żyje beztrosko i niczym się nie przejmuje. Przecież jest XXI w. Zwyczajne prawda ?
Szkoda tylko, że ta szesnastolatka z XXI w. urodziła się w 1551 r....

Po szokującym zachowaniu swojego przyjaciela Nes postanawia...