Książka warta przeczytania przez DDA. Wyjaśnia i tłumaczy pewne mechanizmy, o których nie pomyślelibyśmy, że mają swoje korzenie w "niezbyt spokojnym" dzieciństwie. Problemu nie rozwiąże, ale skłoni do zastanowienia się nad pewnymi rzeczami i być może pomoże zacząć porządkować niektóre fakty, zmienić swoje podejście do otoczenia, życia, problemów. Uważam, że pozycja jest jedną z ciekawszych, ponieważ zawiera bardzo dużo konkretów w postaci niedługich ale rzeczowych artykułów. Czytałem wcześniej książkę Janet Woititz pt. "Dorosłe dzieci alkoholików", jednak opiniowaną pozycję uważam za lepszą. Może dlatego, że podejście Janet Woititz jest aż za nadto optymistyczne - momentami odnosiłem wrażenie, że wystarczy zastosować podane rozwiązania i problem sam zniknie. "Gdzie się podziało moje dziecinstwo" pod tym względem nie próbuje na siłę rozwiązać problemu lecz przedstawia jego mechanizmy, skłania do przemyśleń i do tego aby zacząć coś robić w kierunku polepszenia sobie życia i zrzucenia ciężarów dzieciństwa.

Książka warta przeczytania przez DDA. Wyjaśnia i tłumaczy pewne mechanizmy, o których nie pomyślelibyśmy, że mają swoje korzenie w "niezbyt spokojnym" dzieciństwie. Problemu nie rozwiąże, ale skłoni do zastanowienia się nad pewnymi rzeczami i być może pomoże zacząć porządkować niektóre fakty, zmienić swoje podejście do otoczenia, życia, problemów. Uważam, że pozycja jest...